[Świat Pasem] Koniec Dobrobytu
-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Eltharond:
Oba demony zaatakowały, żadne nie trafił. Eltharond trafił pierwszego dwakroć... bez najmniejszego problemu położył go trupem. Pierwszy demon jednak zionął ogniem, przysmalając pancerz i przypiekając nieco skórę pod nim... było to jednak dla Eltharonda poważne poparzenie. (Eltharond-2HP) Zza rogu dało się słyszeć sapanie kolejnych maszkar...
Liego, Yang Lou
Nim Yang dobiegł jonizacja położyła trupem oba demony (Liego-20MP), ale to nie był koniec. Z budynku naprzeciw wylazła dwójka Marnych Deamitów, rozwalając uszkodzoną ścianę i korzystając z dziury jako wyjścia z budynku.
Nadir, Velius, Ugurth, Ragon Mertroni, Arilyn Faerith, Achamir
Torosar wybiegł naprzód i zamachem młota wysłał kila demonów lotem w okolice bramy. Zmienił młot w miecz i ruszył do dalszej walki. Ugurth zaszarżował na demona i zabił go jednym celnym ciosem, nim ten zdołał zaatakować. Nadir trafił pierwszego demona. Ragon przykląkł koło niego i również wziął się za ostrzał. Kładąc dwoma celnymi strzałami innego demona. Wtedy przebiegł koło nich Ugurth i rzucił się na innego. Koleny bełt dobił ranionego demona. Cła prawa sekcja rzuciła się na Torosara, który zamachiwał się właśnie mieczem. To spowodowało, że Nadir miał dalej czas strzelać... gorzej to wyglądało z lewej strony, gdzie z demonami nikt poza Ugurthem nie walczył... jeszcze. Velius wybiegł dalej i użył Fali, uszkadzając trójkę demonów wokół niego (Demon 1, 2, 3 i 4 -10HP)
Achamir doskoczył tam, gdzie wypadł Velius i rozgniótł jednego z demonów, tnąc drugiego mieczem. Oba pozostałe przy życiu demony uszkodzone przez Veliusa ruszyły na rycerza, ale ich pięści nie poczyniły szkody aniołowi.
Arylin, której drogę ułatwił Torosar, wykorzystała szansę i wskoczyła na fontannę by z jej poziomu podjąć walkę z nieumarłym. ten zaatakował dwakroć. Niecelnie, elfka odpowiedziała atakiem, który zadał nieumarłmu poważne uszkodzenia (lisz-45HP).
Na demony koło bramy spadła duża kula mocy Mroku, zabijając wszystkie. Erytryn przygotował się do kolejnego ataku.
sytuacja wygląda tak:
Oba demony zaatakowały, żadne nie trafił. Eltharond trafił pierwszego dwakroć... bez najmniejszego problemu położył go trupem. Pierwszy demon jednak zionął ogniem, przysmalając pancerz i przypiekając nieco skórę pod nim... było to jednak dla Eltharonda poważne poparzenie. (Eltharond-2HP) Zza rogu dało się słyszeć sapanie kolejnych maszkar...
Liego, Yang Lou
Nim Yang dobiegł jonizacja położyła trupem oba demony (Liego-20MP), ale to nie był koniec. Z budynku naprzeciw wylazła dwójka Marnych Deamitów, rozwalając uszkodzoną ścianę i korzystając z dziury jako wyjścia z budynku.
Nadir, Velius, Ugurth, Ragon Mertroni, Arilyn Faerith, Achamir
Torosar wybiegł naprzód i zamachem młota wysłał kila demonów lotem w okolice bramy. Zmienił młot w miecz i ruszył do dalszej walki. Ugurth zaszarżował na demona i zabił go jednym celnym ciosem, nim ten zdołał zaatakować. Nadir trafił pierwszego demona. Ragon przykląkł koło niego i również wziął się za ostrzał. Kładąc dwoma celnymi strzałami innego demona. Wtedy przebiegł koło nich Ugurth i rzucił się na innego. Koleny bełt dobił ranionego demona. Cła prawa sekcja rzuciła się na Torosara, który zamachiwał się właśnie mieczem. To spowodowało, że Nadir miał dalej czas strzelać... gorzej to wyglądało z lewej strony, gdzie z demonami nikt poza Ugurthem nie walczył... jeszcze. Velius wybiegł dalej i użył Fali, uszkadzając trójkę demonów wokół niego (Demon 1, 2, 3 i 4 -10HP)
Achamir doskoczył tam, gdzie wypadł Velius i rozgniótł jednego z demonów, tnąc drugiego mieczem. Oba pozostałe przy życiu demony uszkodzone przez Veliusa ruszyły na rycerza, ale ich pięści nie poczyniły szkody aniołowi.
Arylin, której drogę ułatwił Torosar, wykorzystała szansę i wskoczyła na fontannę by z jej poziomu podjąć walkę z nieumarłym. ten zaatakował dwakroć. Niecelnie, elfka odpowiedziała atakiem, który zadał nieumarłmu poważne uszkodzenia (lisz-45HP).
Na demony koło bramy spadła duża kula mocy Mroku, zabijając wszystkie. Erytryn przygotował się do kolejnego ataku.
sytuacja wygląda tak:
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta
Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta
Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
-
- Majtek
- Posty: 118
- Rejestracja: czwartek, 3 sierpnia 2006, 12:01
- Lokalizacja: wrocek
ugurth spojrzał na lewo - oooo jeszcze trzech do kolekcji - powiedział i uśmiechnął się a następnie podniósł zwłoki demona którego stratował i zaczął biec w stronę 3ki gdy był 3 metry od nich cisnął w nie zwłokami a następnie próbował je rozbić jak kręgle jeśli jakiejś jeszcze stały. Jeśli to też nie pomoże rzuca cofnięcie na jednego z demonów rozwala mu czaszkę łupiąc z młota i zajmuje się resztą
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Korzystając z okazji nadal szył w demony z kuszy. Starał się rozglądać gdzie jego strzały przyniosą najwięcej pozytku i tam właśnie je posyłał.
Korzystając z okazji nadal szył w demony z kuszy. Starał się rozglądać gdzie jego strzały przyniosą najwięcej pozytku i tam właśnie je posyłał.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Majtek
- Posty: 136
- Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 17:04
Liego:
Liego wyciąga Kostur złości i biegnie na Marnych Deamitów chcąc oszczędizić na manie i licząc na pomoc Yang Lou. W biegu rzuca skalanie głupotą na jednego i atakuje go w pierwszej kolejności.
Liego wyciąga Kostur złości i biegnie na Marnych Deamitów chcąc oszczędizić na manie i licząc na pomoc Yang Lou. W biegu rzuca skalanie głupotą na jednego i atakuje go w pierwszej kolejności.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 stycznia 2007, 21:55 przez liego, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bosman
- Posty: 2482
- Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
- Numer GG: 1223257
- Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
- Kontakt:
Yang Lou
- Tak trzymaj druhu! - krzyknął do Liego, biegnąc na Marnych Deamitów. Gdy tylko zbliżył się wystarczająco blisko, zaatakował tego na którego Liego rzucił czar, używając Odskoku, i przygotował się do Miękkiego Skrzydła na drugim demonie, zostawiając pierwszego Liego.
- Tak trzymaj druhu! - krzyknął do Liego, biegnąc na Marnych Deamitów. Gdy tylko zbliżył się wystarczająco blisko, zaatakował tego na którego Liego rzucił czar, używając Odskoku, i przygotował się do Miękkiego Skrzydła na drugim demonie, zostawiając pierwszego Liego.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
-
- Kok
- Posty: 1228
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
- Numer GG: 8228852
- Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją
Eltharond
- Wiesz że tym zapewniłeś sobie śmierć? - powiedział zabójca do demona który i tak pewnie tego nie zrozumiał. Oczy jego rozbłysły złością. Pobiegł na wroga. Trochę przed nim unik. Ciężar ciała na prawą nogę. Wykonał półobrót i wbił mu ostrze broni w plecy. Potem przez kopnięcie go wyciąga dwuostrze z jego trzewii. Potem wykonuje zamach, by wbić mu je w głowę, a tym samym skończyc z nim.
- Wiesz że tym zapewniłeś sobie śmierć? - powiedział zabójca do demona który i tak pewnie tego nie zrozumiał. Oczy jego rozbłysły złością. Pobiegł na wroga. Trochę przed nim unik. Ciężar ciała na prawą nogę. Wykonał półobrót i wbił mu ostrze broni w plecy. Potem przez kopnięcie go wyciąga dwuostrze z jego trzewii. Potem wykonuje zamach, by wbić mu je w głowę, a tym samym skończyc z nim.
-
- Tawerniana Wilczyca
- Posty: 2370
- Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
- Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
- Kontakt:
Arilyn Faerith
Elfka błyskawicznie obróciła trzymany w lewej ręce rapier Mrocznej Masakry tak, że teraz był skierowany ostrzem do tyłu. Cięła z piruetu wpierw zadając cios obróconym rapierem, a później poprawiając z zamachu Kolizją. Wykorzystała siłę ciosu i pęd jaki przy tym zyskała, by wybić się w powietrze i wykonać salto ponad nieumarłym i ciąć go od tyłu i od góry z użyciem Widmowego Ostrza. A przynajmniej taki był jej zamiar...
Elfka błyskawicznie obróciła trzymany w lewej ręce rapier Mrocznej Masakry tak, że teraz był skierowany ostrzem do tyłu. Cięła z piruetu wpierw zadając cios obróconym rapierem, a później poprawiając z zamachu Kolizją. Wykorzystała siłę ciosu i pęd jaki przy tym zyskała, by wybić się w powietrze i wykonać salto ponad nieumarłym i ciąć go od tyłu i od góry z użyciem Widmowego Ostrza. A przynajmniej taki był jej zamiar...
-
- Bosman
- Posty: 2312
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:15
- Numer GG: 2248735
- Lokalizacja: z Wrocławskiej Otchłani
- Kontakt:
Ugurth:
Ciśniecie zwłokami demona okazało się większym wyzwaniem, niż sądził Ugurth. po prostu poszarpał się chwilę z ciałem i zostawił je by zaatakować młotem pierwszego z trójki demonów, zabijając istotę na miejscu.
Velius i Achamir:
Anioł zaciął mieczem, trafiając jednego z demonów, po czym uskoczył na bok, dając Veliusowi możliwość rzucenia Fali. jeden z demonów nie wytrzymał takiego traktowania. Pozostałe dwa zaatakowały Erynianina trafiając po razie każdy (Velius-3HP)
Nadir i Arilyn Faerith:
Arilyn trafiła dwakroć (Lisz-53HP) i przeskoczyła nieumarłego, po drodze uderzając Widmowym Ostrzem, które nieumarły z trudem zablokował mocą umysłu. Kolejnego cięcia nie zablokował (-33HP)
Nadir wycelował, gdy Elfka przeskoczyła nieumarłego, a ten obrócił się, by blokować kolejny cios oberwał bełtem w potylicę. (lisz-3HP)
Ostatni cios położył nieumarłego trupem, a na plecy Ariln wpadło kilka demonów, przewracając elfkę. Torosar ruszył w jej kierunku, wysławszy lotem jeszcze dwa demony.
Liego, Silvanus i Yang Lou:
Liego dobiegł do Deamity i chybił pierwszym ciosem, za to drugi trafił, wywołując u demona skalanie głupotą. Demon trafił dwakroć, lekko naruszając togę Liego... i mocno raniąc ciało pod nią (Liego -6HP). Yang z kolei poradziłby sobie świetnie, gdyby nie to, ze w pół ciosu istota uderzyła kula chaosu, która trafiła szemierza w ramię (Yang -2HP, trafienia zmniejszone o 20%). Mimo to Yang zabił istotę czterema celnymi cięciami. Silvanus dobiegł do walczących i jął leczyć rannego Liego (Liego +4HP) i Yanga (Yang+2HP)
Ragon Mertoni i Eltharond:
Kusza wystrzeliła tylko jeden bełt, ale za to precyzyjnie - prosto w oko demona, zbaijajac go na miejscu.
Elf szybko się zorientował, ze nie ma ani czasu ani miejsca na finezje. Zza rogu wypadły kolejne demony, akurat, gdy skończył ze swoimi dwoma. otrzymał cios w klatkę piersiową (Eltharond-1HP) i uniknął kolejnego, który skończyłby się utratą przytomności, jak ostatnim razem, lub co gorsza - życia. Teraz na elfa szarżowały trzy demony, były od niego tylko o dwa metry...
Wszyscy:
Nagle pole walki spowila czarna chmura. Wszystkie demony zaczęły wyć i ryczeć... więc celowanie w nie dalej było dosyć łatwe, za to one nie widziały niczego...
Ciśniecie zwłokami demona okazało się większym wyzwaniem, niż sądził Ugurth. po prostu poszarpał się chwilę z ciałem i zostawił je by zaatakować młotem pierwszego z trójki demonów, zabijając istotę na miejscu.
Velius i Achamir:
Anioł zaciął mieczem, trafiając jednego z demonów, po czym uskoczył na bok, dając Veliusowi możliwość rzucenia Fali. jeden z demonów nie wytrzymał takiego traktowania. Pozostałe dwa zaatakowały Erynianina trafiając po razie każdy (Velius-3HP)
Nadir i Arilyn Faerith:
Arilyn trafiła dwakroć (Lisz-53HP) i przeskoczyła nieumarłego, po drodze uderzając Widmowym Ostrzem, które nieumarły z trudem zablokował mocą umysłu. Kolejnego cięcia nie zablokował (-33HP)
Nadir wycelował, gdy Elfka przeskoczyła nieumarłego, a ten obrócił się, by blokować kolejny cios oberwał bełtem w potylicę. (lisz-3HP)
Ostatni cios położył nieumarłego trupem, a na plecy Ariln wpadło kilka demonów, przewracając elfkę. Torosar ruszył w jej kierunku, wysławszy lotem jeszcze dwa demony.
Liego, Silvanus i Yang Lou:
Liego dobiegł do Deamity i chybił pierwszym ciosem, za to drugi trafił, wywołując u demona skalanie głupotą. Demon trafił dwakroć, lekko naruszając togę Liego... i mocno raniąc ciało pod nią (Liego -6HP). Yang z kolei poradziłby sobie świetnie, gdyby nie to, ze w pół ciosu istota uderzyła kula chaosu, która trafiła szemierza w ramię (Yang -2HP, trafienia zmniejszone o 20%). Mimo to Yang zabił istotę czterema celnymi cięciami. Silvanus dobiegł do walczących i jął leczyć rannego Liego (Liego +4HP) i Yanga (Yang+2HP)
Ragon Mertoni i Eltharond:
Kusza wystrzeliła tylko jeden bełt, ale za to precyzyjnie - prosto w oko demona, zbaijajac go na miejscu.
Elf szybko się zorientował, ze nie ma ani czasu ani miejsca na finezje. Zza rogu wypadły kolejne demony, akurat, gdy skończył ze swoimi dwoma. otrzymał cios w klatkę piersiową (Eltharond-1HP) i uniknął kolejnego, który skończyłby się utratą przytomności, jak ostatnim razem, lub co gorsza - życia. Teraz na elfa szarżowały trzy demony, były od niego tylko o dwa metry...
Wszyscy:
Nagle pole walki spowila czarna chmura. Wszystkie demony zaczęły wyć i ryczeć... więc celowanie w nie dalej było dosyć łatwe, za to one nie widziały niczego...
UWAGA -ZŁOŚLIWY MG!
Mr.Z pisze posta
Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
Mr.Z pisze posta
Miałeś to w upie? Nie miej tego w d*pie!
-
- Kok
- Posty: 1245
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:22
- Lokalizacja: Legionowo
- Kontakt:
-
- Kok
- Posty: 1438
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 11:05
- Numer GG: 3327785
- Lokalizacja: 3city
Nadir
Drakon szybko rozeznając się w sytuacji schował kuszę i chwycił miecz. Szybko doskoczył do Arylin i waląc Odepchnięciem w demony starał się zrzucić je z elfki. Gdy zrobiło się trochę więcej miejsca zaczął walkę mieczem atakując tych przeciwników,którzy byli po przeciwnej stronie niż Torosar- uznał, że tamci i tak mają już wystarczająco wiele zmartwień.
Drakon szybko rozeznając się w sytuacji schował kuszę i chwycił miecz. Szybko doskoczył do Arylin i waląc Odepchnięciem w demony starał się zrzucić je z elfki. Gdy zrobiło się trochę więcej miejsca zaczął walkę mieczem atakując tych przeciwników,którzy byli po przeciwnej stronie niż Torosar- uznał, że tamci i tak mają już wystarczająco wiele zmartwień.
Czasami mam uczucie, że przede mną rozpościera się wielki ocean prawdy, a ja siedzę na plaży i bawię się kamykami. Ale pewnego dnia nauczę się po nim żeglować.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
Don't take your organs to heaven... heaven knows we need them here.
-
- Majtek
- Posty: 115
- Rejestracja: sobota, 2 września 2006, 05:17
- Lokalizacja: Z pokoju!