Wasze ulubione miejsca do sesji!
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 8
- Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2007, 14:33
- Lokalizacja: Underdark
najlepie gra się w autokarze tylko jest problem z rzucaniem koscmi, ale za to nie-gracze dopowiadają fajne texty i jakis tak... luzno jest. i nalezy się wspierać duuuuza paczka chrupek ze stacji banzynowej w połowie drogi z zakopca
You say I'm defenceless
You must be joking
I'm rough diamond
You are only shining me
You'd better watch out...
You must be joking
I'm rough diamond
You are only shining me
You'd better watch out...
-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
Ja mogę grać wszędzie. Największym problemem jest z reguły zebranie całej paczki w tym samym miejscu o tej samej porze. Jak już się uda (a udaje się raz na tydzień-dwa), to nie ma innych przeszkód. Do samej gry wystarczy mi kartka i coś do pisania (skrajny przypadek).
"Ogrom szaleństwa jest najlepszym zmysłem."
-
- Marynarz
- Posty: 310
- Rejestracja: wtorek, 1 maja 2007, 23:17
- Lokalizacja: Kraków
-
- Chorąży
- Posty: 3712
- Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
- Lokalizacja: Wro
-
- Mat
- Posty: 416
- Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
- Numer GG: 818926
- Lokalizacja: Katowice
Ja z moją drużyną grywaliśmy do niedawna w MacDonald'sie... fajnie się tam gra, mówiąc najkrócej. Żarcia jest jakby co pod dostatkiem, więc głod nie był problemem na naszych sejsach... jedynym problemem może byc brak prywatności Jeśli was poniosą emocje to potem ludzie dookoła trochę dziwnie się będą patrzec...
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.
"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.
"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Nie? A sytuacje, w których coś zamawiamy, a potem lecą hasła typu "MG, zaczynamy w końcu? ... Zaraz, tylko zjem". A jak zje to "Czekajcie, jeszcze tylko wypiję". Albo w połowie sesji "Czekajcie, ja sobie pójdę coś zamówić". Dlatego wolę jednak grać tak jak teraz w bardziej kameralnym miejscu, bo jak się chipsy skończą to nikt nie będzie stękał, że idzie coś kupić A brak prywatności to może problem, ale ludzie wbijający się na stryszek pubu i pytający "A co wy w ogóle tu robicie" rozbrajają mnie kompletnieWilczy Głód pisze:Ja z moją drużyną grywaliśmy do niedawna w MacDonald'sie... fajnie się tam gra, mówiąc najkrócej. Żarcia jest jakby co pod dostatkiem, więc głod nie był problemem na naszych sejsach...
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
To jest spory problem dla nieśmiałych (czyli np dla mnie). U mnie jedna nowa osoba w drużynie, prawie na pewno spowoduje, że będę cichy i nijaki. W miejscach publicznych to po prostu tragedia -_-Wilczy Głód pisze:jedynym problemem może byc brak prywatności Jeśli was poniosą emocje to potem ludzie dookoła trochę dziwnie się będą patrzec...
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
-
- Pomywacz
- Posty: 39
- Rejestracja: poniedziałek, 21 maja 2007, 20:26
- Lokalizacja: Z Korinis
Hmmm.... Ulubione miejsca? To tak super sie gra na strychu-idealny klimat i te wszystkie skrzypiące podłogi . W domu u MG tez sie dobrze gra bo nie trzeba nigdzie taszczyc wszystkich podręczników, kostek itd. W piwnicy jeszcze nie gralem ale moze byc ciekawie . Jak jest ładna pogoda mozna grac na dworzu gdzie jest bardZofajna atmosfera. Ogólnie rzec biarac wszedzie dobrze.
"(...)Ponieważ tchórz umiera 1000 razy, a bohater tylko raz(...)"
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Dla wszystkich, którzy mieszkają w Wawie i lubią klimaty post-apo (względnie "industrial") - Okęcie, skrzyżowanie Łopuszańskiej i Flisa (mała, wewnętrzna uliczka). Idziemy ulicą Flisa mając za plecami Łopuszańską, a przed oczami biurowiec. Mijamy biurowiec, skręcamy w prawo... I mamy idealną miejscówkę do RPG, ASG i robienia mrocznych fotek Opuszczone hale produkcyjne, kilka tysięcy ton żelbetowych płyt, lanego betonu, wystających zbrojeń, zbitego szkła, gruzu, gumy kauczukowej z poręczy, śmieci... Nic tylko rozpalić nocą ognisko i zacząć grać.
Trzeba tam tylko chodzić w kilkuosobowej grupie i najlepiej, żeby każdy miał przy sobie coś ciężkiego, czym można zdrowo przywalić - niekiedy bezdomni oburzają się na niespodziewanych gości Do tej pory nigdy się z nimi nie biliśmy, ale kilka razy musieliśmy popierać siłę perswazji demonstracją narzędzi
Trzeba tam tylko chodzić w kilkuosobowej grupie i najlepiej, żeby każdy miał przy sobie coś ciężkiego, czym można zdrowo przywalić - niekiedy bezdomni oburzają się na niespodziewanych gości Do tej pory nigdy się z nimi nie biliśmy, ale kilka razy musieliśmy popierać siłę perswazji demonstracją narzędzi
Koyaanisqatsi!
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Na takiej miejscowce to nawet nie musisz sobie mutkow, czy zombiakow wyobrazac. Bezdomni moga za nich robic. Nie trzeba tez mechaniki i rzutow koscmi. Walki na zywca mozna inscenizowac.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Marynarz
- Posty: 329
- Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18
Re: Wasze ulubione miejsca do sesji!
Zazwyczaj gramy po prostu w domu u MG lub u jednego z graczy. Jak jest ciepło to idealnie roleplayuje się na ławce w ogródku u kolegi - miejsca dużo, ciepło, pięknie ;] jednak najbardziej klimatycznie gra się na strychu.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg][/url]
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Wasze ulubione miejsca do sesji!
To teraz żeby nie było tak miło: gra na konwencie... W dzień oczywiście jest fatalnie bo ludzie się wszędzie plączą i jedyne co słyszymy to "Przepraszam gdzie jest gamesroom?" Za to w nocy gdy zmęczona* ferajna śpi jest wspaniale
*Bo alkoholu wnosić nie można.
*Bo alkoholu wnosić nie można.
-
- Majtek
- Posty: 126
- Rejestracja: sobota, 17 lutego 2007, 23:28
- Numer GG: 5250226
- Lokalizacja: Trochę tu, więcej tam
Re: Wasze ulubione miejsca do sesji!
Ja gram (a raczej grałem, od jakiegoś czasu wyposzczony jestem, ale już niedługo sesja się kończy, hehe...) w domu mg, czyli na ogół w moim. Mogę wszystko spokojnie przygotować, zagospodarować przestrzeń i tak dalej. Wszelkie inne wymienione w ankiecie miejsca są wg mnie dobre, ale jako urozmaicenie występujące raz na jakiś czas a nie sytuacja, że ekipa gra non stop w, dajmy na to, lesie, piwnicy czy w innych kanałach
Kilka razy zarzyło mi się prowadzić w domu któregoś z graczy i też nie było najgorzej. Ale tak czy owak z godzinę przed sesją musiałem do gracza wpaść i ogarnąć trochę pomieszczenie.
Kilka razy zarzyło mi się prowadzić w domu któregoś z graczy i też nie było najgorzej. Ale tak czy owak z godzinę przed sesją musiałem do gracza wpaść i ogarnąć trochę pomieszczenie.
Sex, Drogen und Industrial
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 16
- Rejestracja: wtorek, 29 kwietnia 2008, 09:33
- Numer GG: 5684974
Re: Wasze ulubione miejsca do sesji!
Każde miejsce jest dobre jeżeli ma się tylko dobrych graczy i dobry pomysł na sesje nawet WoD'a można grać "na łące wśród kwiatków i w słoneczny dzień" dobry MG opowie tak historie, że gracze będą oglądać się nie pewnie za siebie.
-
- Marynarz
- Posty: 166
- Rejestracja: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 01:23
- Numer GG: 5951765
- Lokalizacja: Drawsko Pom/Wrocław
Re: Wasze ulubione miejsca do sesji!
Szczerze to nie wyobrażam sobie grania w Mcdonaldzie, ale to zależy od systemu (ja nie znam takiego, który by pasował)... Przeważnie grywam w klimatach fantasy, gdzie królują scenerie leśno-piwniczne, ale i potulnym domostwem wyposażonym w kominek nie pogardze.