Spór II: Globalne Państwo

Forum turniejowe.
Regulamin forum
Na tym forum mogą pisać wyłącznie osoby biorące udział w turnieju. Zalogowani użytkownicy mogą głosować na swoich faworytów.
Zablokowany

Kto wygrywa?

Tawerniak 3
4
80%
Tawerniak 4
1
20%
 
Liczba głosów: 5
MAd Phantom
Arcymod Tawerniany
Arcymod Tawerniany
Posty: 1279
Rejestracja: poniedziałek, 16 sierpnia 2004, 17:13

Spór II: Globalne Państwo

Post autor: MAd Phantom »

Temat: Globalne Państwo
Uczestnicy:
Tawerniak 3 - prawdziwa xywa = ??? - strona = ???
Tawerniak 4 - prawdziwa xywa = ??? - strona = ???

Pouczenie dla zawodników:
- Pamiętaj, że Twoim celem jest postawienie na swoim i przekonanie publiczności, a nie szukanie prawdy czy kompromisu
- Tak, można kłamać i "uderzać poniżej pasa"
- Nie ujawniaj swojej prawdziwej xywy, ani sporu, aż do jego zakończenia
- Nie możesz edytować swoich postów
- Pamiętaj, że masz tu tylko 10 postów do napisania
- Przypominam też, iż masz zawsze 36h na odpowiedź... jeżeli jej nie udzielisz, a nie masz w danym sporze nawet 3 postów, to automatycznie przegrywasz.

Pouczenie dla widzów:
- Głosujecie w ankiecie na lepszego dyskutanta
- Głosy w ankiecie można oddawać i zmieniać do 24h po zakończeniu sporu (wtedy też poznacie dokładne strony przydzielone uczestnikom)
- Starajcie się głosować obiektywnie
- Po zamknięciu ankiety dowiecie się "kto był kim"

Zaczyna Tawerniak 3.
Tawerniak 3

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 3 »

Pojęcie narodu już dawno przestało być utożsamiane z określonym terytorium. Dziś Polak może mieszkać zarówno w Polsce, jak i w USA, Anglii, Francji, Niemczech, czy gdziekolwiek indziej. Wielu osobom takie życie przypada do gustu i zostają w miejscu swego pobytu na dłużej. Podobna sytuacja jest w większości innych państw. Świat stał się mały. Stwierdzenie "globalna wioska" jest może jeszcze stosowane nieco na wyrost, ale nie da się ukryć, że wszystko ku temu zmierza. To jest postęp i nie ma sensu go zatrzymywać. Inicjatywy, jak na przykład Unia Europejska, dobitnie pokazują, że taki pomysł jest skazany na sukces. Zniesienie granic, ujednolicenie waluty, i cała masa tym podobnych rzeczy ułatwią nam znacznie życie. Nie ma co liczyć na gwałtowny skok, ale stopniowo na pewno dojdzie do powstania globalnego państwa. Powitajmy je z otwartymi ramionami.
Tawerniak 4

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 4 »

Cóż za wyświechtane, nic nie znaczące frazesy. "Powitajmy je z otwartymi ramionami"... A czy w ogóle wiesz, z czym globalizacja się wiąże. Unia monetarna, brak granic czy też wolność wyboru miejsca zamieszkania to tylko powierzchowne manifestacje owej globalizacji, niejako zasłaniające jej głębsze efekty. Bo to nie jest tylko dążenie do jednolitości ekonomicznej (która umożliwia eksploatacje terenów, do których wcześniej nie miało się dostępu), ale także do jedności światopoglądowej i kulturowej. Innymi słowy, ludzie będą dążyć do upodobnienia się do siebie w mowie, zachowaniu, ubiorze itd, państwo globalne zaś będzie na to spoglądać przychylnym okiem. W końcu wiadomo, im mniejsza różnorodność, tym łatwiej kontrolować społeczeństwo. To może być zgubne dla lokalnego folkloru. Oczywiście, nikt nigdy się nie przyzna, że dąży do jego zlikwidowania. Ba, globalne państwo może nawet próbować je wspierać, jednak nie uchroni to regionalnych kultur do swego rodzaju skansenizacji, przemiany w ośrodki turystycznej rozrywki, gdzie przejawy regionalizmów będą tylko atrakcjami dla innych zwiedzających. Jednak nie tylko folklor na tym ucierpi. Także ludność bez jakichś większych przesłanek, by identyfikować się z danym regionem, za to identyfikująca się z danym krajem zacznie tracić swoją tożsamość. To dzieje się już teraz, na naszych oczach. Ludzie, zapatrzeni w kraje obecnie dominujące kulturowo (medialna ekspansja muzyki amerykańskiej) będą starać się dążyć do swojego ideału. To rzutować się będzie na ich sposobie bycia, ubioru, mowie. Do języka zacznie przechodzić coraz więcej zapożyczeń (popatrzcie się na obecny język niemiecki!) aż w końcu, za kilkadziesiąt, może kilkaset lat, całe to społeczeństwo zmieni się w jedną szarą, bezpłciową masę ludzi o podobnych ścieżkach myślenia. Karmieni popkulturą i propagandą ludzie będą konsumentami w globalnym supermarkecie, gdzie ludzie chodzą jak zombie.
Tawerniak 3

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 3 »

Ach, więc jednak raczyłeś się pokazać. Długo kazałeś na siebie czekać, Tawerniaku Czwarty. Może nawet zbyt długo. Jeśli tyle czasu zajęło Ci wymyślenie tego jednego marnego argumentu, to może jednak należało zostawić ten walkower.

Piszesz tutaj bardzo mądre rzeczy. Skansenizacja, uniformizacja... Zapominasz jednak, że to wszystko jest kwestią ludzi. Ci, którzy uniformizacji poddać się nie chcą, nie poddadzą się jej i wychowają swoje dzieci w ten sam sposób. Problem polega właśnie na wychowaniu, któremu ostatnio poświęca się coraz mniej czasu, ale nie jest ono już winą idei globalnego państwa. Ja kultywuję tradycje, które przekazali mi rodzice. Nie uważam ich za śmieszne, czy banalne. Potrafię mówić 'po swojemu' i często to robię. Wśród moich znajomych wielu aktywnie działa na płaszczyźnie tegoż właśnie lokalnego folkloru, który według Ciebie zanika. Jest to dla nich naturalne, a dostarczanie rozrywki turystom schodzi na dalszy plan.

Łatwo też dostrzec, że pomimo tak demonizowanego przez Ciebie wpływu masowej kultury, ludzie wcale nie ulegają masowym przemianom. Wręcz przeciwnie. Globalizacja pobudza intelekt. Wbrew pozorom, ludzie dostrzegają i starają się przeciwdziałać zagrożeniu zatracenia własnej indywidualności. Chcą być inni, różnić się od pozostałych, i osiągają to przez sięganie do tradycji i historii. Powiem więcej, to dzięki globalizacji ludzie stają się bardziej świadomi własnej narodowości.

Zwróć też uwagę, że kultura zmienia się cały czas. Nie ma już tego, co kiedyś, a w przyszłości nie będzie już tego, co teraz. A nawet jeśli będzie, to nie wszystko. My nie jesteśmy w stanie ocenić, czy są to zmiany na lepsze, czy na gorsze. Nie ocenią tego nasze dzieci, ani ich dzieci. To, co powstanie będzie na pewno inne. Ale nie bez duszy, nie ujednolicone, tak jak chciałbyś to widzieć.
Tawerniak 4

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 4 »

Oczywiście, że trudno nam to ocenić... Jednak koncepcja globalnego państwa zawsze prowadziła tylko i wyłącznie do ruiny i teraz też będzie prowadzić. Cesarstwo rzymskie (w swoich trzech postaciach), cesarstwo Rosyjskie, cesarstwo Napoleona, III Rzesza, w końcu komunizm... Wszystkie one się rozpadały pozostawiając za sobą zniszczenie, z którego podnoszono się długo (czy też dalej się podnosi). Tak samo wszystkie obecne koncepcje globalnego państwa do tego prowadzą. Czy sądzisz, że będzie inaczej?
Tawerniak 3

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 3 »

Oczywiście, że wszystkie podane przez Ciebie przypadki doprowadziły do ruiny. Zauważyłeś jednak delikatną różnicę? Taki drobiazg, który na pierwszy rzut oka łatwo przeoczyć. We wszystkich tych przypadkach mieliśmy do czynienia z jednoczeniem ludzi siłą. Był sobie raz tyran, który zapragnął mieć więcej ziem, ale nie za bardzo wiedział, co mógłby z tymi ziemiami robić. No i nie przewidział, że niektórym może się to nie spodobać. Globalizacja teraz przebiega na pokojowych zasadach, toteż ludzie znacznie chętniej się jej poddają. Widzą korzyści tego rozwiązania, a w dzisiejszym świecie niemal każdy kieruje się tam, gdzie korzyści jest najwięcej. I choć znajdą się malkontenci podobni Tobie, nie ulega wątpliwości, że globalne państwo powstanie. I o żadnej ruinie teraz nie będzie mowy. Czarnowidztwo to bardzo zła cecha. I w tym przypadku jest zdecydowanie nie na miejscu.
Tawerniak 4

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 4 »

Pokojowa globalizacja? Nie żartuj... Unityzacja nigdy nie była pokojowa, bo w takim wypadku nikt nie byłby pokrzywdzony. A zawsze ktoś jest, państwa zaś (czy też regiony) się jej poddające robią to najczęściej z przymusu... Dodam, że ten przymus jest różnorakiej natury. Kiedyś był on militarny - jedno państwo najeżdżało inne i w ten sposób je podbijało tworząc jeszcze większe państwo. I o dziwo ta praktyka skończyła się bardzo niedawno, bo w okresie powojennej dekolonizacji. Teraz zaś stosuje się o wiele mniej widoczne środki a mianowicie "przemoc" gospodarczą. Po co atakować jakieś państwo, skoro można je od siebie uzależnić, wykluczyć z handlu czy też organizacji handlowej, przejąć kluczowe ośrodki przemysłu itd? Bardzo często państwa nie mają innego wyboru jak przystąpić do globalizacji... albo walczyć skazując się krytykę międzynarodową.
Tawerniak 3

Re: Spór II: Globalne Państwo

Post autor: Tawerniak 3 »

Nie rozumiem, skąd w ludziach Tobie podobnych taka skłonność do agresji i walki. Najpierw wyskoczyłeś z wojnami, teraz z uzależnianiem gospodarczym. Taaa, jasne. Wystarczy popatrzeć na Unię Europejską. Najpierw wykluczyła Polskę z handlu międzynarodowego, potem przejęła kluczowe ośrodki przemysłu, a teraz, kiedy już do niej dołączyliśmy ciągnie za sobą trupa, który do niczego się nie przydaje.

Globalizacja zawsze wiąże się z rozwojem. Widać to na przykładzie Polski, która dostaje teraz z Unii ogromne dotacje na rozbudowę. Dzięki temu będziemy w stanie dorównać do najlepszych, poprawiając standardy obowiązujące w naszym kraju i dość często irytujące ludzi. Rozwój jest wszystkim, bo żadna społeczność międzynarodowa nie będzie chciała obciążać się krajem, który do niczego się nie nadaje. To samobójstwo, a wspomniana przez Ciebie siłowa globalizacja jest zwyczajnym sianiem defetyzmu. O ile sobie przypominam, ostatnio najbardziej brutalna okazywała się Rosja (zakręcanie gazu, blokady na import mięsa), która jest zwykłym państwem, a nie zrzeszeniem dążącym do stworzenia państwa globalnego.

Widzisz w globalizacji tylko dążenie do ujednolicenia, do stworzenia państwa unitarnego za wszelką cenę. Nie dostrzegasz, jakim marnowaniem środków byłoby takie dążenie. Nie dostrzegali tego również przywódcy państw wymienionych przez Ciebie w poprzednim poście. Dlatego przegrali.
Zablokowany