Tawerna RPG

...czyli wszelkiego rodzaju portale społecznościowe o różnym zakresie działania.
Pytania niedyskretne i osobiste:
Kto ma konto? Jakie są Wasze opinie na temat tego typu portali? Do czego ich najczęściej używacie?

Korzystam z facebooka, ale to tylko ze względu na szybsze pokazywanie sobie zdjęć z dziewczyną, niż jakby wysyłać je mailem. Chciałem jak już używać picasaweb, ale namówiła mnie, że ona i tak tam będzie wystawiać, no więc tak wyszło... A tak to mam niskie zdanie o tego typu stronach. Nie wiem po kiego grzyba mam się logować na tych stronach, bo ani nie jestem tak stary by móc zatęsknić za ludźmi z którymi nie utrzymuję kontaktu, a i jak będę tak stary, to wychodzę z założenia, że z jakiegoś powodu nie utrzymuję z tymi ludźmi kontaktu więc po co ich szukać (założenia naszej klasy) Do tego nie czuję się fajniejszy pokazując ile to nie mam znajomych, w jakich to fajnych miejscach nie byłem i na imprezach ile wypiłem, czy jaki to ja nie jestem seksy na zdjęciach. Nie widzę w tym sensu. Chce się gadać - jest mail, jest gg, tlen, skype itd., do dyskusji z obcymi są fora tematyczne, jeśli chce się jeszcze bardziej poobcować z nieznajomymi są też czaty na interii, wp itd.

Ja ostatnio korzystam trochę z grona ale na razie jako bierny czytacz for. Moja lista znajomych wynosi 0.

Ogólnie mam identyczne zdanie na ten temat co LOD, poza tymi forami na których czasami można coś przydatnego znaleźć.

Konto na n-k w sumie wywaliłem, bo używałem go tylko do forum klasowego a jak założyliśmy normalne to nie widziałem sensu posiadania wciąż konta.
Natomiast na facebooku założyłem jakoś tak na początku wakacji z ciekawości. Teraz w sumie korzystam z tej strony jako pochłaniacza czasu - jak już totalnie nie mam nic do roboty to sobie w coś pogram, zrobię quiz czy dam jakiś głupi komentarz znajomym.

Nasza Klasa - zupełnie jak Deep, mam to tylko i wyłącznie dlatego, że moja klasa postanowiła utworzyć sobie tam "forum", a niestety ogół jest taki, że jeśli się nie zapyta tam, to się g**** człowiek dowie, więc mam... Coby się potem nie dziwić, że po dłuższej nieobecności przychodzę i jest kilkanaście klasówek...

Facebook - załozyłam kiedyś z ciekawości, ale usunęłam po 10 minutach stwierdzając, że jest to całkowicie do niczego.
No i Grono, z tego korzystam czasami... Niektóre fora są dosyć interesujące więc czasem mozna sobie poczytać. Ale ogólnie raczej tam nieczęsto zaglądam.

Co do samych opinii - mało pozytywne. Nasza Klasa stała się kolejnym portalem dla tzw. pokemonów jednocześnie stając się kolejnym, niemalże, erotycznym portalem. Szkoda, że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem...
W sumie jak do tej pory tolerowałam tak naprawdę jedynie Grono, ale widzę, że i ono powoli zaczyna spadać w dół. Nowe pomysły jedynie psują stronę, właściwie myślę, że niedługo i z niego trzeba będzie zrezygnować. Jego jedynym plusem jest to, że kilkanaście for ma się na jednej stronie, bez potrzeby wielokrotnego rejestrowania się. A przyznam, że pomimo iż spora ich część nadaje się do śmietnika to można wygrzebać kilka naprawdę dobrych...
Problem w tym, że to mały plus, zbyt maly na rosnącą liczbę minusów (np. cała masa coraz to nowszych aplikacji).

Mam konta na obu portalach i jestem z nich zadowolony - nie żebym z nich korzystał, ale byłem w stanie ustawić je tak jak lubię, czyli: "jak coś będzie się działo, daj znać na mail i nie przesadzaj z pierdołami", w związku z czym użytkowanie ich ograniczam do czytania PMek od ludzi. Na N-K nie zaglądałem dobry rok, a dzięki facebookowi utrzymuję kontakt z paroma znajomymi zza granicy, którzy są w to niemożebnie wkręceni więc temu drugiemu conieco (nie za duże ;P) zawdzięczam.
Anyway, sądzę, że ludzie, którzy prowadzą n-k mogliby się wysilić o jakieś sensowne innowacje, zamiast przyjmować wzór: "weźmy funkcje facebooka, okrójmy je troszkę, trochę z fotki i trochę z innych portali, a do tego dosypmy masę nikomu niepotrzebnych gadżetów i każmy sobie za nie płacić.".
Zastanawiam się, jakim prawem taki twór istnieje, mimo tego, że nie wprowadza nic nowego, działa jakby chciał a nie mógł i do tego nawet na pierwszy rzut oka wygląda jak telewizyjny blok reklamowy z drobnym dodatkiem funkcji.
Konto na gronie kiedyś założyłem, gdzieś w okolicach czasu jego powstawania, ale uznałem za bzdurne i usunąłem - jak widać to tylko kwestia opinii, bo kilku z moich przedmówców chwaliło ten portal.

Mnie do założenia konta na Naszej Klasie namówili kumple z ogólniaka. Trochę czasu już minęło, zdążyliśmy utracić kontakty, więc to się poniekąd sprawdziło (potem jeszcze odnowiły się przy okazji kontakty z ludźmi z podstawówki). Niestety kiedy minęła główna moda na Naszą Klasę, ci którzy mnie namawiali pousuwali konta. A teraz jestem tam, bo jestem.

Generalnie ten serwis mnie drażni z wielu względów, głównie nawigacyjnych i łosiogennych. Ale prawie go nie używam, więc w sumie mnie to nie rusza na dłuższą metę.

Konto na NK usunąłem - Zaśmiecało mi skrzynkę zaproszeniami od ludzi których widziałem raz w życiu, lub wcale nie widziałem. Poza tym na NK każdy może cię namierzyć! To istny koszmar! wystarczy że zdradzisz komuś Imię i nazwisko, lub choćby i ksywę, a ten bez problemu dowie się o tobie wszystko. Co więcej krąży pogłoska że nawet policja wspomaga się tym portalem. Istne zło!

na nk założyłem konto żeby pogadać z klasą na forum...
teraz zerkam raz na tydzień - miesiąc...

@No Name - to o czym piszesz świadczy o jakiejś paranoi i zupełnej nieznajomości opcji tego serwisu. Praktycznie każdą informację jaką zawrzesz w profilu możesz zataić przed obcymi. Wystarczy tylko się chwilę pobawić.

No Name pisze:wystarczy że zdradzisz komuś Imię i nazwisko, lub choćby i ksywę, a ten bez problemu dowie się o tobie wszystko. Co więcej krąży pogłoska że nawet policja wspomaga się tym portalem. Istne zło!

Szczególnie wtedy kiedy w profilu masz tylko imię i nazwisko oraz jedno zdjęcie... Z pewnością wówczas dowiedzą się wszystkiego.....
Jak już napisał BAZYL wszystko na NK można dla nieznajomych wyłączyć, od galerii po zaproszenia i przyczepianie do zdjęć.

Zastanawiam się, jakim prawem taki twór istnieje, mimo tego, że nie wprowadza nic nowego, działa jakby chciał a nie mógł i do tego nawet na pierwszy rzut oka wygląda jak telewizyjny blok reklamowy z drobnym dodatkiem funkcji.

Istnieje bo takich portali nigdy nie jest za mało. To samo z portalami randkowymi, ostatecznie także poniekąd społecznościowymi - ile by ich nie było i tak będą się mieć dobrze.
W sumie jakaś część (może nawet większa) za pośrednictwem takich tworów szuka znajomych, więc to dosyć normalne, że im na większej liczbie takich stron masz swoje konto tym masz większe szanse na znalezienie kogoś dla ciebie odpowiedniego.
Tak mi się przynajmniej wydaje..

A poza wyżej wspomnianymi mam jeszcze konto na InnejStronie, ale to w sumie ze względu na informacje zawarte na portalu niż cokolwiek innego. Chociaż poza Gronem jest to jedyny portal na który jeszcze zdarza mi się zaglądać z własnej woli. Mimo, że jest przeznaczony jedynie dla pewnej grupy społecznej to z portali informacyjno-społecznościowych jest jednym z lepszych z jakimi miałam do czynienia. Na razie przynajmniej nie jest zawalony masą zbędnych rzeczy...

Mnie można bez trudu znaleźć i na NK i na FB - ot, wady posiadania nietypowego imienia i nazwiska. Nie przepadam za pierwszym portalem, drugi uwielbiam. Powody: fb lepiej sprawdza się w funkcji książki teleadresowej, kalendarza urodzinowo-wydarzeniowego, mniej jest oszalałych od oparów spray'u do włosów różowych nastolatek i nastolatków, więcej użytkowników (z całego świata), lepsze działanie jako mikrobloga, współpraca z większą ilością aplikacji, daje się lepiej dostosowywać do potrzeb usera.

Miałam konto na NK, ale natłok zdjęć ślubnych i oślinionych bachorów zaczął mnie na tyle denerwować, że musiałam się stamtąd zmywać. No ale takie uroki bycia w wieku, w którym nagle wszyscy z klasy świrują na punkcie białych sukien czy ciąży. Fuj. No i drażniły mnie zaproszenia od ludzi, których tak naprawdę nie znam. Założyłam tam konto, żeby pozbierać kontakty od ludzi z podstawówki/liceum, ale później uznałam, że ja ich tak naprawdę nie lubię (a z tymi, których lubię, to i tak mam cały czas kontakt), więc mogę to olać.

Od FB trzymam się z daleka, bo mi się ich EULA nie podoba - ot, taka mała paranoja ;) Za to twitteruję i blipuję nałogowo.

A poza tym zaglądam czasem na Goldenline i Linkedin (częściej na to drugie - grupowe dyskusje bywają interesujące) w celach lansu zawodowego oraz na kilka branżowych mini-stronek społecznościowych (głównie na Ningu).

Do utrzymywania kontaktów ze znajomymi używam starego, dobrego komunikatora, a gdy czuję potrzebę podzielenia się fotkami, to je sobie na serwer wrzucam i "uszczęśliwiam" ludzi linkiem. Albo i nie.

A ja "nie istnieję", tj. nie mam na żadnym społecznościowym serwisie konta. Nie potrzebuję, jak chce z kimś pogadać to komórka albo gg, oglądanie zdjęć jest dla mnie bezsensowne jeżeli nie są podstawą pod coś (np. opowieść o tym, że z taaaaakiej górki się spadło). No i te spamery, pokemony, internetowe lansy czy prostytutki oraz zawalona poczta skutecznie zniechęcają mnie do tego typu portali.

Na N-K nie mam i nigdy nie miałam konta =] W moim odczuciu serwis służy ludziom do robienia szpanu i niepotrzebnego szumu.
Kiedyś na FB wciągnęły mnie gierki, teraz już nie mam na to czasu. Jedynie raz na miesiąc bądź dwa wrzucę kilka fotek, pogadam ze znajomymi z Czech i UK... i wsio. Ogólnie bardzo lubię ten serwis i mi się podoba.
Jakieś 2 lata temu można mnie było spotkać na lastfm... Fajny wynalazek, ale mi się znudził Chyba nadal mam największą liczbę odsłuchań Blind Guardiana xD

@Danai
Zbierasz informacje, by kolejnych ludzi śledzić?

Ouz:
Nie bój się, jesteś bezpieczna - o Tobie wiem już i tak wszystko, co chciałam


Swoją drogą, czy uważacie, że deviantart również klasyfikuje się jako portal społeczościowy? Internetowe blokery go jako takowy traktują...

No i kolejna sprawa, wspomniana przez Falkę : goldenline, linked-in, profeo... Czy komuś z Was pomogły znaleźć pracę?

Moim ulubionym serwisem, gdzie można znaleźć niemal wszystko - mieszkanie, pracę, samochód, chłopaka, klatkę dla chomika... - jest gumtree. Wydaje mi się, że to właśnie Falka podrzuciła mi linka kilka lat temu, ale mogę się mylić. Jedynym problemem serwisu jest to, że ludzie często nie wiedzą, pod jakie miasto wrzucić swoje ogłoszenia. Tak więc na stronce Edinburgh and Lothians natrafiłam na ofertę pracy w Spittal of Glenshee, które podchodzi pod hrabstwo Perthshire i jest najbliżej Aberdeen oraz Dundee (to tak jakby ktoś wrzucił ofertę pracy w Markach pod Warszawą na stronce Łodzi). Ale to nie wina serwisu tylko ludzi zamieszczających ogłoszenia
Polecam gumtree, jest nawet polski adres tej stronki:
www.gumtree.pl