Czarne dziury nie istnieją?
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Czarne dziury nie istnieją?
Naukowcy z uniwersytetu w Cleveland stworzyli matematyczną formułą wg której niemożliwe jest powstanie we wszechświecie czarnej dziury. Przy okazji wyjaśnia ona niektóre paradoksy pojawiające się przy zastosowaniu starych teorii. A oto artykuł.
Ciekawa sprawa
Ciekawa sprawa
-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Bylem.. Przeczytalem.... Ale nadal jestem zdania ze cos takiego jak czarna dziura powstac moze... Artykul przekonujacy ale to na razie nie wszystko... Z tego co wiem to Black Holes powstaja tak: Sila grawitacyjna jest tak duza, ze gwiazda zaczyna "wciagac" sama siebie i sie zapadac... Wowczas mamy do czynienia z malutkim lecz okropnie ciezkim obiektem ktory wciaga inne ciala niebieskie, przybierajac na masie i jego sila grawitacyjna staje sie coraz wieksza i wieksza...
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Re: Czarne dziury nie istnieja?
mmm lanie wody>>> astrofizyka teoretyczna to pole do działania dla wszystkich maniaków którzy tworza nieziemskie teorie posługując sie wcześniejszymi nieudokumentowanymi teoriami. I tak naprzykład Czarne karły>>>
A dobrze wiemy że wystarczy że jedna zmienna jest błedna albo niedokładna a już całe szeregi teorii kładą sie jedna na drugiej.
Przeczytałem ten artykuł i jest tam mowa o paradoksie Promieniowania Hawkinga Całe to odkrycie bazuje na tym że czarne dziury promieniują pozwalając aby materia mogła uciec zza horyzontu zdarzeń. Naukowcy piszą że skoro coś ucieka to czarne dziury jako takie nie mogą istnieć. Fajnie tylko na koniec napisli że nawet nikt nie odkrył tego Promieniowania Hawkinga Jak wykryją to uwierze.
Naukowcy korzystając z matematycznych formuł odkryli gwiazdy które jeszcze nie zdązyły powstać.Wikipedia pisze:Ponieważ czas ostudzenia się białego karła do stanu czarnego karła jest dłuższy niż obecny wiek wszechświata, gwiazdy tego typu jeszcze nie istnieją.
A dobrze wiemy że wystarczy że jedna zmienna jest błedna albo niedokładna a już całe szeregi teorii kładą sie jedna na drugiej.
Przeczytałem ten artykuł i jest tam mowa o paradoksie Promieniowania Hawkinga Całe to odkrycie bazuje na tym że czarne dziury promieniują pozwalając aby materia mogła uciec zza horyzontu zdarzeń. Naukowcy piszą że skoro coś ucieka to czarne dziury jako takie nie mogą istnieć. Fajnie tylko na koniec napisli że nawet nikt nie odkrył tego Promieniowania Hawkinga Jak wykryją to uwierze.
-
- Pomywacz
- Posty: 23
- Rejestracja: wtorek, 19 czerwca 2007, 13:27
- Numer GG: 0
Czarne dziury nie istnieja?
To zupełnie jak z Bogiem, chociaż czarne dziury wydają się być bardziej prawdopodobne Chcecie dowodów na istnienie czarnych dziur. Proponuję wycieczkę do afryki, znajdziecie czarne dziury i tzw. Zwis Hawkinga
Pytanie: masa zbliżona do krytycznej - okej, olbrzymie pole grawitacyjne - bomba, skoro wiedzą już to, to może warto by ugryźć problem od DUszY strony. Może jak skumają gdzie ta cała materia ląduje, bo przecież jest zasada zachowania energii, to uda im się zdefiniować naturę tych zjawisk. W sumie, to nie mam żadnych kwalifikacji w tej materii jestem tylko prostym dziennikarzem.
Black Hole Sun, won't You come...lalalalalalalala
Pytanie: masa zbliżona do krytycznej - okej, olbrzymie pole grawitacyjne - bomba, skoro wiedzą już to, to może warto by ugryźć problem od DUszY strony. Może jak skumają gdzie ta cała materia ląduje, bo przecież jest zasada zachowania energii, to uda im się zdefiniować naturę tych zjawisk. W sumie, to nie mam żadnych kwalifikacji w tej materii jestem tylko prostym dziennikarzem.
Black Hole Sun, won't You come...lalalalalalalala
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Powiem tak: póki co nie damy rady tego sprawdzić. To, co jest napisane w tym artykule to niesprawdzone nawet do końca teoretycznie obliczenia, a praktycznie nie sprawdzimy tego prawdopodobnie nigdy. To tak jak z właśnie czarnymi karłami, teorią Smolina, kwantową teorią grawitacji (która jeszcze nie powstała, ale wszyscy już mówią, że to będzie przełom) czy też stosunkiem mechaniki kwantowej do teorii względności. Po prostu lanie wody.
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Już niejaki Einstejn powiedział: E = mc^2, co mniej więcej oznacza, że energia nie musi być zachowana. Swoją drogą, jakby się bardziej wgryźć w Twoje słowa, to mówisz o materii, potem przechodzi to w energię (to własnie ten wzór) - a na koniec twierdzenie, które sugeruje, ze tego nie da się wytłumaczyćMarcelus pisze:Może jak skumają gdzie ta cała materia ląduje, bo przecież jest zasada zachowania energii, to uda im się zdefiniować naturę tych zjawisk.
A gdyby się nad tym zastanowić - to gdzie może podziewać się materia? Zważywszy, że cały wszechświat przepełniony jest róznymi formami energii (promieniowanie kosmiczne?), no i oczywiscie, ze cały czas się rozszerza... Wytłumacznenie moze być naprawdę prostsze niż mogłoby się wydawać. Ze tylko napomnkę tylko o innych wymiarach, których istnienie matematycznie także zostało udowodnione.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Astronomia to dość dziwna sprawa, więc na pewno niedługo dowiemy się jeszcze ciekawszych rzeczy Ja z dystansem podchodzę do tych wszystkich równań, bo jak się w to wszystko wgłębić, to wychodzi że to wszystko jest tylko teoretyczne A niektórych rzeczy naukowcy nie potrafią opisać żadnymi równaniami, np procesów zachodzących tuż po Wielkim Wybuchu. Dlatego - jako ciekawostka nawet interesujące, ale się tym ekscytować nie będę
-
- Kok
- Posty: 1183
- Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 13:55
- Numer GG: 3374868
- Lokalizacja: otchłań
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Mmmmm... czytałem... nawet dla pewności do translatora wrzuciłem...
Mam swoje zdanie, gdyby nie było czarnych dziór StarTrek był by nudny...
A tak serio to wszędzie na świecie są anomalie, niezależnie w jakich warunkach, a nie wszystkie rzeczy da się wytłumaczyć fizyką lub matematyką... wiem bo sam jestem filozofem amatorem... hmmm... jak by się tak przyjrzeć to oni nie mają racji.
Wiecie czemu? Czarna dziura jest to przedmiot o niewyobrażalnie dużej masie, a jak wiadomo przedmioty o dużej masie mają własne ciążenie [patrz. ziemia] i wielce prawdopodobnym jest, że takie przedmioty mogą wsysać w siebie coraz większe przedmioty [patrz. swoista zapaść lub jak kto woli kompresja jaką możemy doświadczyć np. zanurzając plastikową kulkę na głębokość koło 2 kilometrów], wtedy przedmiot zwiększając masę nie zwiększa swoich rozmiarów. Nie chcę was martwić ale podobno pra materia z jakiej jesteśmy stworzeni to była kiedyś wielka czarna dziura która w [o ile możliwym jest połączenie kilku czarnych dziur] zderzeniu z inną czarną dziurą wywołała wielki wybuch [już zderzenie dwóch ciężarówek daje kopa] co spowodowało ekstremalnie dużą dekompresję, rozsypanie się materii i... well... poszukajcie sobie tego, nie ma tak dobrze. Ja jestem chyba troche za głupi.
Ps. Podobno wszyscy powstaliśmy z prochu gwiazd.
Mam swoje zdanie, gdyby nie było czarnych dziór StarTrek był by nudny...
A tak serio to wszędzie na świecie są anomalie, niezależnie w jakich warunkach, a nie wszystkie rzeczy da się wytłumaczyć fizyką lub matematyką... wiem bo sam jestem filozofem amatorem... hmmm... jak by się tak przyjrzeć to oni nie mają racji.
Wiecie czemu? Czarna dziura jest to przedmiot o niewyobrażalnie dużej masie, a jak wiadomo przedmioty o dużej masie mają własne ciążenie [patrz. ziemia] i wielce prawdopodobnym jest, że takie przedmioty mogą wsysać w siebie coraz większe przedmioty [patrz. swoista zapaść lub jak kto woli kompresja jaką możemy doświadczyć np. zanurzając plastikową kulkę na głębokość koło 2 kilometrów], wtedy przedmiot zwiększając masę nie zwiększa swoich rozmiarów. Nie chcę was martwić ale podobno pra materia z jakiej jesteśmy stworzeni to była kiedyś wielka czarna dziura która w [o ile możliwym jest połączenie kilku czarnych dziur] zderzeniu z inną czarną dziurą wywołała wielki wybuch [już zderzenie dwóch ciężarówek daje kopa] co spowodowało ekstremalnie dużą dekompresję, rozsypanie się materii i... well... poszukajcie sobie tego, nie ma tak dobrze. Ja jestem chyba troche za głupi.
Ps. Podobno wszyscy powstaliśmy z prochu gwiazd.
jak piszę ortografy to nie poprawiaj... po wkurzamy BAZYL'E
-
- Chorąży
- Posty: 3653
- Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
- Numer GG: 777575
- Lokalizacja: Poznań/Konin
Re: Czarne dziury nie istnieja?
niestety ale labolatoryjnie można stworzyć czarną dziurę co prawda jej żywotnosć jest krótka ale neisie nadzieje na wykorzystanie zapaści grawitacyjnej.
Czarne dziury to nie tylko zwykła fizyka relatywna ale i fizyka hiperprzestrzeni.
Czarne dziury to nie tylko zwykła fizyka relatywna ale i fizyka hiperprzestrzeni.
-
- Marynarz
- Posty: 285
- Rejestracja: niedziela, 13 maja 2007, 13:11
- Numer GG: 8009826
- Lokalizacja: A wedle tych trzech buczków
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Według mojego Atlasu Wrzechświata:
Gwiazda o masie co najmniej osiem razy większej od słońca świeci jako typowa gwiazda przez ok. 30 milionów lat, następnie pęcznieje i przez nastepne 70 milionów lat funkcjonuje jako Nadolbrzym. Gdy gwiazda zurzyje całe swoje paliwo wybucha jako supernowa i teraz: jeśli gwiazda miała początkowo masę do 10 razy większą od słonecznej pozostawia po sobie gwiazdę neutronową otoczoną pozostałościami po supernowej.-lub-Jeśli masa pierwotnej gwiazdy wynosiła znacznie więcej niż 10-krotna masa słońca pozostałe z niej jądro zapada się w czarną dziurę.
PS.
Gwiazda o masie co najmniej osiem razy większej od słońca świeci jako typowa gwiazda przez ok. 30 milionów lat, następnie pęcznieje i przez nastepne 70 milionów lat funkcjonuje jako Nadolbrzym. Gdy gwiazda zurzyje całe swoje paliwo wybucha jako supernowa i teraz: jeśli gwiazda miała początkowo masę do 10 razy większą od słonecznej pozostawia po sobie gwiazdę neutronową otoczoną pozostałościami po supernowej.-lub-Jeśli masa pierwotnej gwiazdy wynosiła znacznie więcej niż 10-krotna masa słońca pozostałe z niej jądro zapada się w czarną dziurę.
PS.
No proszę filozof amator... nie jestem sam.scorez pisze:wiem bo sam jestem filozofem amatorem... hmmm... jak by się tak przyjrzeć to oni nie mają racji.
Opowiadania, wiersze itp. krótko mówiąc biblioteka zapraszamy - http://www.alibrary.webd.pl/index.php?id=glowna
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
http://world4.knightfight.pl/?ac=vid&vi ... &ref=flink
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Prawdziwy naukowiec nie podaje niczego ze 100% przekonaniem o ile, nie chce nadszarpnąc swojej reputacji, więc na waszym miejscu nie stawiałbym bym sprawy, ze Czarne Dziury na pewno istnieją. Dla mnie ta nowa hipoteza jest nie gorsza od starych, a w pewnych elementach, jak promieniowanie Hawkinga, jest nawet lepsza.
A oto kolejny artykuł o Czarnych Dziurach, tym razem w drugą stronę
A oto kolejny artykuł o Czarnych Dziurach, tym razem w drugą stronę
Re: Czarne dziury nie istnieja?
Hmm... Jak dla mnie to wszystko ma w sobie za dużo gdybania, fachowych uczelni i światowej klasy naukowców. Obserwacje obserwacjami, ale jeśli się pomylili lub wyciągnęli błędne wnioski? Poza tym co ich tak kosmos i dziury interesują? Ziemia jest mniej ciekawa? Też ma dziury i nie tylko... Jak dla mnie najpierw powinni zbadać naszą Planetę i człowieka, a później brać się za nieskończoną przestrzeń kosmiczną. A gdyby te pieniądze z teleskopów i wypadów na Księżyc wydali na szukanie lekarstwa na raka? Zapewne już by było.
Sorry, fizyka i kosmos są fascynujące, wiele czasu spędziłam z atlasem nocnego nieba i w planetarium, ale... Ale są chyba ważniejsze rzeczy, nie? No dobra, luneta to nadal moje wielkie marzenie
Sorry, fizyka i kosmos są fascynujące, wiele czasu spędziłam z atlasem nocnego nieba i w planetarium, ale... Ale są chyba ważniejsze rzeczy, nie? No dobra, luneta to nadal moje wielkie marzenie