Terroryzm i tarcza antyrakietowa

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Fakt, był tyranem, należało go pozbawić władzy. Ale nie w ten sposób. To była wojna polityczno - gospodarcza. Bush nie tylko pokazał siłę, ale także poradził sobie z problemami gospodarki w Ameryce. Za jednym zamachem! A Irak jest teraz tylko zniszczonym państewkiem na Środkowym Wschodzie, które go g***o obchodzi.
Czy znasz jakiś inny sposób na obalenie dyktatora niż siła? Jeśli zafundowalibyśmy Irakowi powstanie śląc ludziom broń, aby sami pokonalli Saddama to skończyło by się to jak w Afganistanie podczas rosyjskiej okupacji-wojną domową i chaosem. A przykład Korei Północnej czy Białorusi pokazuje, że sankcje gospodarcze są warte tyle co nic bo władza przetrwa i z nimi mając społeczeństwo w dupie. Według mnie cel uświęca środki nawet jeśli ten cel nie był najważniejszym z celów. A poza tym czy Bush zaangażował by się w wojnę w Afganistanie tylko żeby uwiarygodnić potem najazd na Irak? To jest dopiero teoria spiskowa.
Co innego środki bezbieczeństwa, które posłużyłyby obronie, tylko to może przynieść jakieś skutki.
Ty się obronisz ale w swoim kraju teroryści nadal będą terroryzować ludność. Poza tym jeśli będzie im za trudno to znajdą sobie inny cel. Nie mogli zorganizować drugiego zamachu w Stanach to zadziałali w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Ot co. Należy działać aktywnie, a nie defensywnie.
Sorry, o malo nie spadlem z krzesla Laughing Nie mam slow Laughing
Tak i sensownych argumentów też nie.
W sprawie terroryzmy to chciałbym zauważyć, ze większość terrorystów została wyszkolona przez USA i Rosję. Osławiony Ben Laden dostawał miliony dolarów od rządu amerykańskiego, został przez nich wyszkolony i przez długie lata zabijał w ich imieniu. Źródłem terroryzmu jest wojna, głód, bieda etc etc. To są rzeczy którym dałoby sie zaradzić w większości wypadków ale nikomu się nie chce. Kapitalizm polega na tym, ze jak jedni się bogacą to drudzy biednieją. Stany Zjednoczone nie robią prawie nic żeby pomóc biednym krajom, nie opłaca im się to. Mają resztę świata głęboko w dupie i tylko pompują stamtąd pieniądze. Własciwie można by na ten temat długo gadać. Rzecz w tym, że to Angole i Amerykanie zawsze mieszali, robili burdel a potem sie dziwili dlaczego ich nie lubią.
Tak naprawdę to nie obchodzi to większości świata. Unia Europejska też ma wszystkie kraje poza Europą gdzieś i potrafi tylko krytykować. Ale uważają się za moralnego i politycznego policjanta świata tak jak USA. Z dwojga złego wolę działanie, które chociaż częściowo likwiduje problem niż bezczynność, która go pogarsza. Wszyscy lubią naskakiwać na USA bo tak jest łatwiej i zrzuca się winę z samego siebie prawda?
Co do likwidacji biedy i wojen to już parę osób wyraziło zdanie, że ich likwidacja nigdy do końa nie będzie możliwa i wcale nie jest tak łatwa jak ci się wydaje. A terroryzm może mieć i inne podłoże(patrz wymieniony przeze mnie wyżej przykład Wielkiej Brytanii.
Secundo: Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak OPEC? Albo OAPEC? Chyba nie. OPEC Jest to organizacja zrzeszająca 12 państw wydobywających ropę naftową. Celem jej jest kontrolowanie światowego wydobycia ropy, poziomu cen i opłat eksploatacyjnych. Nie została wprowadzona w celu zapewnienia dostępu wszystkim do ropy, lecz w celu utrzymywania stabilnych cen ropy na rynkach światowych. Dokładniej, została założona aby ropa nie była sprzedawana po zbyt niskiej cenie, gdyż każdy chce zarobić. W momencie gdyby jedno z państw się wyłamało i zakręciło kurek, to automatycznie pozostałe państwa zwiększają wydobycie i cena ropy pozostaje niezmienna.
OPEC już raz spowodował światowy kryzys na początku lat 70-tych zwiększając nie wydobycie a ceny ropy o prawie 100%. W Stanach i Japonii zaczęło wtedy brakować benzyny. Poczytaj o tym. To nie jest organizacja obiektywna, kraje wydobywające ropę też mają na względzie głównie swój zysk.
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

Ty się obronisz ale w swoim kraju teroryści nadal będą terroryzować ludność. Poza tym jeśli będzie im za trudno to znajdą sobie inny cel. Nie mogli zorganizować drugiego zamachu w Stanach to zadziałali w Hiszpanii i Wielkiej Brytanii. Ot co. Należy działać aktywnie, a nie defensywnie.
Dobrze, działajmy aktywnie. A teraz pytanie - w jaki sposób wyeliminujesz organizację, która pojedyńczych członków może poświecać jak pionki, nie ma centrali ani pojedyńczego przywódcy, działa skrycie i rekrutuje fantyków, którzy bez wahania oddadzą za nią życie? No i mają jeszcze spore rezerwy do zarekrutowania. To nie jest walka z państwem, które mozna pokonać i zmusić do poddania, w walce z terroryzmem pomoże tylko likwidacja przyczyn bo łapanie terrorystów zanim wykonają plan i się wysadzą to jest działanie obronne, a i ściganie osamy czy innego szefa też nic nie da bo pełnią oni rolę bardziej ideową niż bezpośrednich przełożonych, bo takowi nie istnieją. Jak widać cała sprawa rozbija się o to, że nikt nie wymiślił metody skutecznego zwalczania terrorystów. Choć z drugiej strony można by zaatakować Iran, pewnie nie pomoże ale skoro jesteśmy już w Iraku i Afganistanie a terroryści wciąż sie panoszą to można zaatakować Iran. A potem jak nie pomoże to i Arabie Saudyjską albo może Egipt/Syrie czy co tam innego.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: fds »

Zajcew pisze:A terroryzm może mieć i inne podłoże(patrz wymieniony przeze mnie wyżej przykład Wielkiej Brytanii.
Jaki przykład?
Zajcew pisze:Według mnie cel uświęca środki nawet jeśli ten cel nie był najważniejszym z celów.
Można na przykład zabić wszystkich muzułmanów na świecie, nie będzie już terroryzmu z płaszczykiem świętej wojny.
Zajcew pisze:A poza tym czy Bush zaangażował by się w wojnę w Afganistanie tylko żeby uwiarygodnić potem najazd na Irak? To jest dopiero teoria spiskowa.
Wojna w Afganistanie dla Busha była przeszkodą. Plany inwazji na Irak powstały jeszcze przed zamachami w USA. Afganistan Stany Zjednoczone raczej musiały zaatakować. Społeczność międzynarodowa już dawno naciskała żeby coś zrobić z ichnim, bardziej szalonym odpowiednikiem naszego LPRu czyli Talibami. talibowie psuli potwornie rynek szmaragdów, nie dogadując sie z nikim i handlując jak sie chce. Prowadził tamtędy duży szlak Opium. Baz terrorystów było tam od groma. Bush tracił poparcie w narodzie i w końcu odnaleźli adres domowy Ben Ladena na który przesyłali mu pocztę. Do tego Rosji to bardzo pasowało, bo zażegnało nieuniknioną wojnę Rosja-Afganistan. A także, trzeba było położyć łapę na cudownym i niemal niewyczerpanym źródle szmaragdów jakim jest Afganistan :) Z wojną w Iraku to niewiele miało wspólnego.

EDIT
Zajcew pisze:OPEC już raz spowodował światowy kryzys na początku lat 70-tych zwiększając nie wydobycie a ceny ropy o prawie 100%. W Stanach i Japonii zaczęło wtedy brakować benzyny. Poczytaj o tym. To nie jest organizacja obiektywna, kraje wydobywające ropę też mają na względzie głównie swój zysk.
Czytaj ze zrozumieniem może co?
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Post autor: Alucard »

Zajcew pisze: Według mnie cel uświęca środki nawet jeśli ten cel nie był najważniejszym z celów
Tiaa :/
Ktoś się tu za dużo naczytał "Księcia" Makiaweli'ego...
coś takiego jak "po trupach do celu" lepiej pasuje do polityki USA. Poza tym o jakim celu mówimy ? Czy USA osiągnęło jakieś cele (oprócz gospodarczych). W Iraku dalej mamy burdel, a o Afganistanie szkoda gadać ( choćby nalot na jedną z placówek edukacyjnych)
Cel uświęca środki, tak ?
Szczególnie jak cel jeszcze nie został osiągnięty ( i nie mów tu o demokratyzacji Iraku, bo do tego jeszcze długa długa droga...)
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

To nie jest walka z państwem, które mozna pokonać i zmusić do poddania,
Czasem to nie jest takie proste. Afganistan był państwem terrorystów rządzonym przez terrorystów. Irak to kwestia sporna, ale już Iran ile razy by temu nie zaprzeczył to tajemnicą poliszynela jest to, że wspiera politycznie i finansowo rozmaite organizacje jak Hezbollach. Likwidując tak duże wylęgarnie i gniazda terroryzmu w jakimś stopniu przyczyniamy się do likwidacji problemu bo ograniczamy jego odradzanie się.Taki Pakistan walczy z ukrytymi szkołami bojowników na swoim terenie i wspiera walkę z terroryzmem, ale niektóre kraje same sprzyjają rozwojowi islamskiego radykalizmu. W obecnych czasach terroryzm stał się niekiedy tworem zinstytucjonalizowanym.Pod żadnym względem nie jestem za inwazją Iranu, wskazuję tylko, że nie zawsze sprawa jest taka prosta. Co do jednego się jednak z tobą zgodzę-skutecznej metody zwalczania terroryzmu nie ma.
A terroryzm może mieć i inne podłoże(patrz wymieniony przeze mnie wyżej przykład Wielkiej Brytanii.
Jaki przykład?
Dżizas! Przeczytaj mój drugi post w tym temacie.
Według mnie cel uświęca środki nawet jeśli ten cel nie był najważniejszym z celów.

Można na przykład zabić wszystkich muzułmanów na świecie, nie będzie już terroryzmu z płaszczykiem świętej wojny.
Chodziło mi tylko o przykład obalenia dyktatury w Iraku, a nie ogólną sytuację.Chodziło o ten konkretny przypadek. Przepraszam jeśli się niedokładnie wyraziłem.
Wojna w Afganistanie dla Busha była przeszkodą. Plany inwazji na Irak powstały jeszcze przed zamachami w USA. Afganistan Stany Zjednoczone raczej musiały zaatakować. Społeczność międzynarodowa już dawno naciskała żeby coś zrobić z ichnim, bardziej szalonym odpowiednikiem naszego LPRu czyli Talibami.
Dowody, teksty źródłowe ewentualnie przekonujące argumenty poproszę. Dlaczego to Stany musiały zaatakować Afganistan? Jest coś takiego jak NATO lub ONZ.
OPEC już raz spowodował światowy kryzys na początku lat 70-tych zwiększając nie wydobycie a ceny ropy o prawie 100%. W Stanach i Japonii zaczęło wtedy brakować benzyny. Poczytaj o tym. To nie jest organizacja obiektywna, kraje wydobywające ropę też mają na względzie głównie swój zysk.
Czytaj ze zrozumieniem może co?
Nie widzę gdzie wg ciebie zrobiłem błąd. Udowodniłem, że OPEC nie zawsze stoi po stronie stabilności cen i światowego rynku ropy. A gdyby powstała organizacja zapewniająca stałe ceny i była jedynym źródłem wody pitnej na świecie, ale nie zapewniała dostępu do niej wszystkim to poparł byś ją?
Poza tym o jakim celu mówimy ? Czy USA osiągnęło jakieś cele (oprócz gospodarczych). W Iraku dalej mamy burdel, a o Afganistanie szkoda gadać ( choćby nalot na jedną z placówek edukacyjnych)
To chyba oczywiste, że idealny ład w powojennym kraju nie jest możliwy. pozbycie się tyrana to pierwszy krok na drodze do normalności. Amerykanie odpowiadają za sytuację w Iraku tylko w tym stopniu, że nie mieli skutecznego planu zaprowadzenia porządku w chaosie bezpośrednio po wojnie.Cała reszta to wina terrorystów. Przed wojną w Iraku raczej ich nie było, bo Saddam nie tolerowałby innego źródła władzy niż on sam. Dopiero po wojnie do Iraku zaczęli ściągać ekstremiści z całego bliskiego wschodu.W końcu to ich znienawidzony wróg sam do nich przyszedł. Ta część obywateli, która się do nich przyłączyła sama jest sobie winna sytuacji w kraju. Gdyby wszyscy zachowali spokój to odbudowa kraju potrwałaby krócej. Winienie USA to jak obwinianie kogoś za spowodowanie bójki na ulicy tylko dlatego, że ściągnął na siebie uwagę chuliganów. Jeśli amerykanie mieliby nie interweniować w Afganistanie czy Iraku to zostało by to uznane za strach, a to najgorsze co można okazać wobec terroru.
Afganistan natomiast odbudowuje się jakoś z międzynarodową pomocą i poparciem Afgańczyków. Teraz jadą tam i Polacy więc za ewentualne zniszczenia wojenne możesz winić też ich. Czy wolałbyś, żeby w tamtym kraju nastał pokój nawet jeśli trzeba będzie na to poczekać czy żeby została tam sytuacja sprzed interwencji?
Tarcza antyrakietowa nie zwiększa bezpieczeństwa naszego kraju, lecz je wręcz zmniejsza. Nie dość, że staniemy się ewentualnym celem ataku, to na dodatek odłamki rakiet będą sie walać po Polsce a złomiarze będą mieć pełne ręce roboty. Nie jestem przeciwnikiem montowania tarczy w Polsce ale niech USA nam da jakieś wymierne korzyści z tego. Niestety chyba rządzący nami upośledzeni na umyśle, chyba tak do tego nie podchodzą. Kurduplowaty premier np. uważa że tarcza będzie nas chronić przed atakiem Korei Północnej -_- ręce opadają.
To nie Polska stanie się celem ataku ale same instalacje rakietowe.I to na pewno nie będzie atak nuklearny bo na tak mały cel to się nie opłaca. A pierwsze zostaną zaatakowane ewentualne czeskie instalacje radarowe, bo bez nich system nie działa. Szczątki rakiet? Jeśli nie zostaną przechwycone nad Polską to jak się przewiduje spadną gdzieś nad Ukrainą. Co cię to obchodzi. A nawet jeśli to nie zostaniemy zasypani setkami rakiet, ale najwyżej paroma, z których niewiele zostanie.Zgadzam się natomiast, że powinniśmy coś zyskać za ewentualne ryzyko od Amerykanów. I na koniec radziłbym wyrażać się grzeczniej o naszych władzach.Możesz ich nie lubić i się z nimi nie zgadzać, ale ich szanuj ty tępaku, baranie, debilu itd. itp. Miło ci prawda?
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Widzę, że dyskusja poszła do przodu. Trochę chamstwa przyszło, pieprzą głupoty i obrażają innych. Ech...

A co do atomowego ataku: w moim miasteczku jest wiele schronów atomowych, ale niewiele ludzi o tym wie. Instalacje takie jak na przykład stanowisku obrony przeciwrakietowej za pewne mocno będzie zabezpieczone przed rakietami, a i tak w nie będzie wycelowane jakieś 5 rakiet. Wszystko przez to, że mafia i beton komunistyczny rządzi Rosją. Francja, Niemcy, Iran, Chiny, Korea Północna - też są bardzo niebezpieczne, ale to przez to, że wszystkie te kraje utrzymują kontakt z Rosją.

I serio jeśli ktoś myśli, że embarga działają to musi na prawdę mieć nie-po-kolei w głowie. Czy to jest mięso z Polski do Rosji czy śmigłowiec bojowy dla kacyka w Afryce to wszystko się da, może nie prywatnie, ale na pewno jedno służby specjalne mają taką siłę.

I Afganistan oczywiście jest dużo lepszym miejscem bez "talibanów".

ONZ is dead without USA.
Obrazek
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Post autor: Alucard »

AC pisze:Trochę chamstwa przyszło, pieprzą głupoty i obrażają innych. Ech...
No właśnie... trochę chamstwa przyszło i pieprzenia głupot... Ekhmmm :/
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Post autor: Tevery Best »

AC pisze:Widzę, że dyskusja poszła do przodu. Trochę chamstwa przyszło, pieprzą głupoty i obrażają innych. Ech...
Diametralnie inny styl niż Ty. Twoja kultura aż onieśmiela.
AC pisze:A co do atomowego ataku: w moim miasteczku jest wiele schronów atomowych, ale niewiele ludzi o tym wie.
Oczywiście, że są. Dla rządu, sztabu głównego i obsługi. Na więcej nas nie stać. Nie postawimy sobie Krypty 13.
AC pisze:Instalacje takie jak na przykład stanowisku obrony przeciwrakietowej za pewne mocno będzie zabezpieczone przed rakietami, a i tak w nie będzie wycelowane jakieś 5 rakiet.
Nie będzie. Nikt nie jest taki głupi, żeby marnować rakiety na coś, co je siłą rzeczy zestrzeli. To tak jak ze wszystkimi innymi obiektami wojskowymi - nie bez kozery na obronę przeciwlotniczą jadą czołgi ze wsparciem piechoty, a nie helikoptery.
AC pisze:Wszystko przez to, że mafia i beton komunistyczny rządzi Rosją.
Też nie lubię Ruskich, ale bez przegięcia w drugą stronę. Rzeczywiście, Putin wykazuje cechy dawnego reżimu. Był w końcu oficerem KGB, z tego się nie wyrasta. Ale to kraj przechodzący podobną transformację jak Polska, ale dużo większy, przez co u nas ta przemiana się kończy, u nich jest jeszcze w powijakach.
AC pisze:Francja, Niemcy, Iran, Chiny, Korea Północna - też są bardzo niebezpieczne, ale to przez to, że wszystkie te kraje utrzymują kontakt z Rosją.
Polska też utrzymuje kontakty z Rosją. I Wielka Brytania. I USA. Ale dlaczego tych krajów nie wymieniasz? I od kiedy Iran jest porównywalnie tak dla nas niebezpieczny, jak posiadające broń atomową i graniczące przez Odrę mniej czy bardziej póki co bratnie Niemcy?
AC pisze:I serio jeśli ktoś myśli, że embarga działają to musi na prawdę mieć nie-po-kolei w głowie. Czy to jest mięso z Polski do Rosji czy śmigłowiec bojowy dla kacyka w Afryce to wszystko się da, może nie prywatnie, ale na pewno jedno służby specjalne mają taką siłę.
Da się. Ale na minimalną skalę. Nie przemycisz przez granicę, której przyglądają się wszyscy sąsiedzi i kilka światowych potęg głowicy atomowej, 15 ciężarówek mięcha, kolumny czołgów o wadze ~ 300 ton i helikoptera. A brak transportu z zewnątrz i zagranicznych rynków zbytu jest zabójczy dla gospodarki, w tym przemysłu zbrojeniowego.
AC pisze:I Afganistan oczywiście jest dużo lepszym miejscem bez "talibanów". ONZ is dead without USA.
Tu się zgodzę. W końcu nie bez kozery ONZ to po angielsku UN.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 26 marca 2007, 18:55 przez Tevery Best, łącznie zmieniany 1 raz.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Moim zdaniem pomysł z tarczą artyrakietową to idiotyzm, wysyłanie Polaków na "misje stabilizacyjne" to idiotyzm, wspieranie państwa, które jest odpowiedzialne za większość wojen na świecie to też idiotyzm. Co, myślicie że jak USA przestanie potrzebować Polski, to coś dla nas zrobi? Wspomoże nas? Taaa, jasne... Polska nie powinna odwracać się od Rosji. Wystarczy że zakręcą kurek gazu i po nas. Polska powinna bardziej integrować się z Rosją niż USA. Teraz Polacy są mądrzy i odwracają się do Rosjan plecami, bo mają potężnego sojusznika. Tylko że ten sojusznik, gdy nie ma żadnego interesu w wojnie, nie ruszy nam na pomoc.
...
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Moim zdaniem pomysł z tarczą artyrakietową to idiotyzm, wysyłanie Polaków na "misje stabilizacyjne" to idiotyzm, wspieranie państwa, które jest odpowiedzialne za większość wojen na świecie to też idiotyzm
To może powinniśmy postawić na granicy zasieki i betonowy mur i powiedzieć , że sprawy reszty świata nas nie obchodzą? Obecnie żadne państwo nie przeżyje długo bez udzielania się na arenie międzynarodowej i polityki.Na dobrą sprawę to nasi żołnierze nie są agresorami, a starają się tam zapewnić pokój. Gdyby rządy wszystkich krajów myślały, tak izolacjonistycznie to na bałkanach do dziś nie przeżyłby żaden muzułmański serb, albańczyk czy bośniak, a Izrael zaanektował by Liban po ostatnim konflikcie. Wszyscy powiedzieliby"to nie nasza sprawa".
Jeśli wspieranie USA bo wywołało większość wojen jest takie głupie to może chcesz, żeby cały świat wypowiedział im wojnę? Zniszczmy ich zanim wywołają następną co?
Taaa, jasne... Polska nie powinna odwracać się od Rosji. Wystarczy że zakręcą kurek gazu i po nas. Polska powinna bardziej integrować się z Rosją niż USA. Teraz Polacy są mądrzy i odwracają się do Rosjan plecami, bo mają potężnego sojusznika. Tylko że ten sojusznik, gdy nie ma żadnego interesu w wojnie, nie ruszy nam na pomoc.
Heimdall mamy dać się podporządkować Rosji jak niegdyś Białoruś? Tylko dlatego, że używają gazowego straszaka? Może od razu dajmy się im zaanektować.
Przez ponad 40 lat nami pomiatali i nie po to odzyskaliśmy w '89 niezależność i przechodziliśmy transformację ,żeby znowu uzależniać się od Rosji. Po to opracowujemy projekt dywersyfikacji gazu i energii oraz budowy elektrowni atomowej najpierw na spółę z Litwinami, potem swojej. A w gospodarczym starciu z Rosją właściwie naszym największym sojusznikiem jest Unia Europejska, a Stany w wewnętrzny konflikt Europy się nie angażują.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Zajcew pisze: Jeśli wspieranie USA bo wywołało większość wojen jest takie głupie to może chcesz, żeby cały świat wypowiedział im wojnę? Zniszczmy ich zanim wywołają następną co?
Wiesz, że w razie takiego obrotu spraw bym się ucieszył? Wkurza mnie to, że Stany wszędzie się wpieprzają. W miejsca gdzie konflikty nic ich nie powinny obchodzć, poza tym, że mogą tam zdobyć jakieś cenne dla nich surowce. Dlaczego tak potępiają wzbogacanie uranu, skoro sami mają bombę atomową? To jest jedna wielka hipokryzja.
Zajcew pisze:Mamy dać się podporządkować Rosji jak niegdyś Białoruś? Tylko dlatego, że używają gazowego straszaka? Może od razu dajmy się im zaanektować.
Nie mam na myśli całkowitego zwrócenia się w stronę Rosji i olania wszystkich innych państw. Ale moglibyśmy współpracować z nimi choćby na takim poziomie jak Niemcy.
...
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Wkurza mnie to, że Stany wszędzie się wpieprzają. W miejsca gdzie konflikty nic ich nie powinny obchodzć, poza tym, że mogą tam zdobyć jakieś cenne dla nich surowce. Dlaczego tak potępiają wzbogacanie uranu, skoro sami mają bombę atomową? To jest jedna wielka hipokryzja.
No cóż, taka jest światowa polityka. W czasie zimnej wojny mieszali się do konfliktów w imię walki z komunizmem. Bo jakie surowce mieli zdobyć np. w Wietnamie. Teraz robią to w imię walki z terroryzmem. Z różnym skutkiem. Nie opierałbym ich motywów w całości na ropie, bo choć prawdopodobnie jakieś korzyści z tego tytułu odnieśli to ciągle uważam, że obecne konflikty są skutkiem próby zdobycia prestiżu i sławy przez Busha. A że spartolił i wszystkiego dobrze nie zaplanował to sprawy mają się jak się mają.
Amerykańska bomba atomowa ma swoje źródła w historii. Podczas II wś była potrzebna do zwycięstwa, a że mieli odpowiednie środki to kto miał im zakazać jej produkcji. Teraz tą broń ma pół tuzina krajów na świecie i nie oczekuj od żadnego z nich, że się jej wyrzekną tylko dlatego. żeby móc innym prawić morały. Zauważ ,że dobra większość cywilizowanego świata nie ma bomby atomowej a i tak potępia poczynania Iranu czy Korei. Irańczykom nikt nie zabraniałby wzbogacania uranu gdyby wpuścili inspektorów ONZ, a tak to jest poważny powód do podejrzeń. Poza tym jest raczej znacznie większe prawdopodobieństwo, że Iran użyje tej broni niż że zrobią to Stany.
Nie mam na myśli całkowitego zwrócenia się w stronę Rosji i olania wszystkich innych państw. Ale moglibyśmy współpracować z nimi choćby na takim poziomie jak Niemcy.
Popieram. Jednak Rosja czasem sama unosi się dumą i nie chce współpracować.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Zajcew pisze:Nie opierałbym ich motywów w całości na ropie, bo choć prawdopodobnie jakieś korzyści z tego tytułu odnieśli to ciągle uważam, że obecne konflikty są skutkiem próby zdobycia prestiżu i sławy przez Busha.
No nie wiem, czy dobrym sposobem na zdobycie prestiżu jest wojna? Walka z terroryzmem? No cóż, terroryzm nie jest pojęciem jednoznacznym i denerwowało mnie jak w telewizji mówili np. o ty że iraccy terroryścy zaatakowali amerykańskich żołnierzy. Wolałbym żeby powiedzieli partyzanci albo chociaż bojówki. Bo obronę włsnego kraju nie można nazwać terroryzmem tylko dlatego, że okupantem jest najpotężniejsze mocarstwo świata.
Zajcew pisze: Poza tym jest raczej znacznie większe prawdopodobieństwo, że Iran użyje tej broni niż że zrobią to Stany.
No cóż, do tej pory tylko Amerykanie od czasu wynalezienia bomny atomowej użyli jej, więc dlaczego by nie mieli zrobić tego jeszcze raz?
...
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

A swoją drogą Heimdall poruszył ciekawą kwestię. Pojecie co jest terroryzmem a co nie może się łatwo zmienić w biegu historii. Wsiądźmy w maszynę czasu i zobaczmy co działo sie w początkach XXw. na terenie Kongresówki. Hmm działalność PPSu, taaak nasi bohaterowie walki narodowo-wyzwoleńczej. Hej, zaraz dlaczego carscy mówią o nich terroryści? Że co, że to byli terrorysci :shock: ? Wsiadamy znów w machinę czasu i wysiadamy w połowie lat 90tych tegoż wieku. Hmm zobaczmy, kolejny atak terrorystyczny ETA i 3 OWP? Dobra to teraz lecimy do lat 90tych XXI wieku. Młody Javier w szkole w państwie Basków uczy się o walce narodowo wyzwoleńczej, Abdul w Palestynie to samo.

W ten nieco ubarwiony sposób chcę pokazać, że to co uważamy za terroryzm może być w przyszłości uznane za najzwyklejszą walkę o niepodległość. I nieważne, że mnie zgnoicie, ale racje części ugrupować są takie, że chetnie się pod nimi podpisze bo historia mojego kraju też obejmuje podobne sprawy. I choć potępiam OWP, ETA czy Czeczenów za metody (dzieci w Biesłanie na to nie zasłużyły, choć sądze, że wojska rosyjskie w Czeczenii też sobie dobrze poczynają z cywilami, ale nie o to chodzi) to w pełni rozumiem ich motywy i z całego serca życzę tym ludziom by nadszedł dzień gdy będą mogli odwiesić karabiny, rozmontować zapalniki i zakopać plastik by powiedzieć: "Walka skończona, jesteśmy niepodlegli." Choć są to pewnie jedynie pobożne życzenia...


No cóż, do tej pory tylko Amerykanie od czasu wynalezienia bomny atomowej użyli jej, więc dlaczego by nie mieli zrobić tego jeszcze raz?
Hmm, dlatego, że wtedy rozpęta się piekło, bo Rosja odpowie tym samym stawiając się w roli obrońcy tych, w których wymierzono atak, a jak Rosja walnie to rozpocznie sie wymiana ciosów i bedzie atomowy burdel. Dlatego żadna z poteg nie użyje broni atomowej - bo wspólczynnik ovekill jest obecnie około 6, znaczy można wybić całą ludzkość 6 razy. Fanatyk się tym raczej nie przejmie w końcu Allach Akbar i jak wybuchnie to pójdzie do raju i dostanie te swoje 70 przydziałowych Hurys to czym tu się przejmować? Dlatego broń atomowa nie powinna wpaść w złe ręce.
Zajcew
Marynarz
Marynarz
Posty: 161
Rejestracja: wtorek, 13 lutego 2007, 15:36
Lokalizacja: Fort Łódź

Post autor: Zajcew »

Heimdall pisze: No cóż, terroryzm nie jest pojęciem jednoznacznym i denerwowało mnie jak w telewizji mówili np. o ty że iraccy terroryścy zaatakowali amerykańskich żołnierzy. Wolałbym żeby powiedzieli partyzanci albo chociaż bojówki. Bo obronę włsnego kraju nie można nazwać terroryzmem tylko dlatego, że okupantem jest najpotężniejsze mocarstwo świata.
Można by ich nazwać partyzantami w czasie działań wojennych. Teraz Irak ma własny rząd, władze i wojsko. Jest niepodległy(choć można by kwestionować to twierdzenie zastanawiając się czy amerykanie nie wywierają na niego presji). Czy partyzantem można nazywać kogoś kto walczy przeciw własnemu rządowi i wysadza na zatłoczonym targu samochód zabijając setkę ludzi(do tego własnych obywateli, którzy są kolaborantami do tego stopnia, że góra 2 razy widzieli amerykańskiego żołnieża na skrzyżowaniu) tylko by udowodnić, że Amerykanie są bezsilni lub z powodu konfliktów religijnych. Wojska USA zostają w Iraku na prośbę ich rządu, którego siły są jeszcze zbyt słabe na opanowanie sytuacji. Każdy wie, że gdyby Jankesi wyjechali to w ciągu tygodnia rozpętało by się piekło. Wojna domowa między szyitami i sunnitami oraz przejęcie władzy przez terrorystów, powtórka z Afganistanu. Stąd ta cała "misja stabilizacyjna" jest potrzebna.Choć założę się, że nawet gdyby misję tę przeprowadziła Liga Państw Arabskich to nic by się nie zmieniło. Obce siły jednak prędzej czy później wyjadą z Iraku, to pewne.
Heimdall pisze: No cóż, do tej pory tylko Amerykanie od czasu wynalezienia bomny atomowej użyli jej, więc dlaczego by nie mieli zrobić tego jeszcze raz?
Musielibyśmy wdać się w dyskusję o słuszności użycia pierwszych bomb atomowych. Wtedy była to alternatywa dla kilkuset tysięcy żołnierzy USA i co najmniej pięciu milionów Japończyków poległych w ewentualnym starciu na Wyspach Japońskich. Dzisiaj za coś takiego(użycie bomby) odwróciłby się od nich cały świat niezależnie od sojuszy.
Heimdall
Bosman
Bosman
Posty: 1898
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 20:11
Lokalizacja: Asgard

Post autor: Heimdall »

Zajcew pisze:Można by ich nazwać partyzantami w czasie działań wojennych. Teraz Irak ma własny rząd, władze i wojsko. Jest niepodległy(choć można by kwestionować to twierdzenie zastanawiając się czy amerykanie nie wywierają na niego presji).
Ja właśnie mówiłem o tym, co się działo podczas wojny. Nie bez powodu użyłem tam czasu przeszłego. To co się teraz dzieje w Iraku to jeden wielki burdel i nie popieram ani armii USA, ani terrorystów (tak, w tym przypadku terrorystów, zamachowców itp.). Dla mnie są oni nawzajem siebie warci. Może i nie popierałem rządów Saddama, ale pokonanie go nic dobrego dla Iraku nie zrobiło. Po prostu czasem kraj potrzebuje rządów silnej ręki, a teraz USA nie są mu w stanie tego zapewnić.

Perzyn pisze:Hmm, dlatego, że wtedy rozpęta się piekło, bo Rosja odpowie tym samym stawiając się w roli obrońcy tych, w których wymierzono atak, a jak Rosja walnie to rozpocznie sie wymiana ciosów i bedzie atomowy burdel. Dlatego żadna z poteg nie użyje broni atomowej - bo wspólczynnik ovekill jest obecnie około 6, znaczy można wybić całą ludzkość 6 razy. Fanatyk się tym raczej nie przejmie w końcu Allach Akbar i jak wybuchnie to pójdzie do raju i dostanie te swoje 70 przydziałowych Hurys to czym tu się przejmować? Dlatego broń atomowa nie powinna wpaść w złe ręce.
No dobrze, tu się z toba zgodzę, tylko że posiadanie bomby atomowej dzisiaj przypomina trochę wyścig zbrojeń w czasach żelaznej kurtyny. Tzn. kraje arabskie nie wzbogacają uranu po to, by użyć bomby atomowej, tylko po to by inne mocarstwa się z nimi liczyły. Z drugiej strony, wspomniany przez Ciebie fanatyzm rzeczywiście jest trochę niebezpieczny.
...
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Tevery Best pisze:Da się. Ale na minimalną skalę. Nie przemycisz przez granicę, której przyglądają się wszyscy sąsiedzi i kilka światowych potęg głowicy atomowej, 15 ciężarówek mięcha, kolumny czołgów o wadze ~ 300 ton i helikoptera. A brak transportu z zewnątrz i zagranicznych rynków zbytu jest zabójczy dla gospodarki, w tym przemysłu zbrojeniowego.
Zdziwiłbyś się jakie to proste, wystarczy, że jest ktoś kto sprzedaje i ktoś kto kupuje. I ta dwójka jest powiązana ze służbami specjalnymi to wszystko można opchnąć. Pamiętam jak mnie kiedyś ździwiła

A co do mięsa to wystarczy trochę pocwaniakować, trochę znajomych z biznesu - szast, prast i gotowe. Bez służb specjalnych. :wink:

A co do śmigłowców to bardzo prosto: wkładamy do kontenerowca w celu sprzedania ich legalnie w jakimś kraju. Niestety wybucha nam na pokładzie pożar i spala się nam łazik. W rejestrze wpisujemy, że spłonęły przy okazji trzy śmigłowce i czołg. W porcie wyładowujemy je i sprzedajemy mafii czy komuś tam. Dla wojska i tak to już nieistnieje. Oczywiście, żeby zrobić taki numer musimy znać LUDZI.
Tevery Best pisze:Polska też utrzymuje kontakty z Rosją. I Wielka Brytania. I USA. Ale dlaczego tych krajów nie wymieniasz? I od kiedy Iran jest porównywalnie tak dla nas niebezpieczny, jak posiadające broń atomową i graniczące przez Odrę mniej czy bardziej póki co bratnie Niemcy?
Ale ani USA ani Polska nie robią rury przez bałtyk, nie pozostawiają bez odpowiedzi głupie teksty Czekisty na jakiś zjazdach SovEU.

A co do Iranu - efekt motyla, efekt domina. Cokolwiek się stanie - świat już nie będzie taki sam po pierwszym w XXI wieku użyciu broni atomowej na oczach miliardów widzów na całym świecie.
Obrazek
ODPOWIEDZ