Drowy
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Drowy
Ostatnio się zastanawiałem - jakie drowy z Forgotten Realms wy znacie, a jakie są wasze ulubione ? Ja zacznę od tego - znam Grompha, Triel, opiekunkę Banrae, Quenthel, Drizzt, Zaknafein, Briza, Vierna, Malice, Maya, Jarlaxle, Pharaun i Ryld.
Moje ulubione to te trzy ostatnie postacie.
Kim są : Jarlaxle to - według wielu drowek - na zbyt wiele sobie pozwalający przywódca grupy "łotrów bez domu" Bregan D'Aerthe, a Pharaun i Ryld to mistrzowie kolejno Sorcere i Meele Marghate. Pharaun musiał opuścić swoją rodzinę, a Ryld urodził się w najniższych poziomach Menzoberzzan, skąd awansował na prawdziwego mistrza.
Z jakiej książki pochodzą : Jarlaxle z bardzo wielu, nie wiem w którym ukazał się jako pierwszy. Ryld i Pharaun byli towarzyszami w serii "Wojny Pajęczej Królowej".
Za co ich lubię : Jarlaxle za całokształt + za umiejętność negocjacji, sposób życia, bytu i odbytu. Ryld i Pharaun ciekawią mnie po prostu jako postacie i intrygują jako para.
Zachęcam do dyskusji.
Moje ulubione to te trzy ostatnie postacie.
Kim są : Jarlaxle to - według wielu drowek - na zbyt wiele sobie pozwalający przywódca grupy "łotrów bez domu" Bregan D'Aerthe, a Pharaun i Ryld to mistrzowie kolejno Sorcere i Meele Marghate. Pharaun musiał opuścić swoją rodzinę, a Ryld urodził się w najniższych poziomach Menzoberzzan, skąd awansował na prawdziwego mistrza.
Z jakiej książki pochodzą : Jarlaxle z bardzo wielu, nie wiem w którym ukazał się jako pierwszy. Ryld i Pharaun byli towarzyszami w serii "Wojny Pajęczej Królowej".
Za co ich lubię : Jarlaxle za całokształt + za umiejętność negocjacji, sposób życia, bytu i odbytu. Ryld i Pharaun ciekawią mnie po prostu jako postacie i intrygują jako para.
Zachęcam do dyskusji.
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Tawerniak
- Posty: 2122
- Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
- Numer GG: 5438992
- Lokalizacja: Mroczna Wieża
- Kontakt:
Tylko z FR?
Jeśli nie, to:
Savra, Queen of the Golgari będzie moją kandydatką.
Jej historia rozgrywa się w ogromnym mieście zajmującym obszar prawie całego świata - Ravnicy. W chwili gdy ją poznajemy jest jedną z pretendetek do tytułu królowej gildii Golgari - co jak widać już po nazwie karty się jej udało.
Jej ambicją jest wskrzeszenie legendarnego przywódcy gildii, nekromanty Svoghtira.
Kilka cytatów o samej gildii, aby załapać klimat:
Cremation of the dead is not a religious ritual in Ravnica. It’s a business designed to keep the Golgari from growing in numbers.
-Cremate
"All matter, animate or not, rots when exposed to time. We merely speed up the process."
—Ezoc, Golgari rot farmer
-Putrefy
"When something dies, all things benefit. Well okay, just our things.”
—Ezoc, Golgari rot farmer
-Vulturous Zombie
Jeśli nie, to:
Savra, Queen of the Golgari będzie moją kandydatką.
Jej historia rozgrywa się w ogromnym mieście zajmującym obszar prawie całego świata - Ravnicy. W chwili gdy ją poznajemy jest jedną z pretendetek do tytułu królowej gildii Golgari - co jak widać już po nazwie karty się jej udało.
Jej ambicją jest wskrzeszenie legendarnego przywódcy gildii, nekromanty Svoghtira.
Kilka cytatów o samej gildii, aby załapać klimat:
Cremation of the dead is not a religious ritual in Ravnica. It’s a business designed to keep the Golgari from growing in numbers.
-Cremate
"All matter, animate or not, rots when exposed to time. We merely speed up the process."
—Ezoc, Golgari rot farmer
-Putrefy
"When something dies, all things benefit. Well okay, just our things.”
—Ezoc, Golgari rot farmer
-Vulturous Zombie
-
- Bosman
- Posty: 2204
- Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
- Numer GG: 4159090
- Lokalizacja: Las Szamanów
- Kontakt:
-
- Bosman
- Posty: 1571
- Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: piwnica
Pora na kształcenie w zakresie drowów z Xen'driku
U drowów w Podmroku wszystko kręciło sie wokół swietych pajaków, wszechmatki Loth i jej poschizowanych kapłanek z domu Banrae. No i ten wkurzający matryjarchat; kobiety uważały meszczyzn za samców, nie drowy... Aż wspułczułem facetom z Menzoberranzan
Teraz drowy z Xen'driku (nie mylic z Xen'drinkiem):
Mieszkają na Xen'driku, kontynencie który jest jedną olbrzymią dżunglą. Pełni on role Podmroku i jak stwierdziłem po przeczytaniu podrecznika jest od nigo setki razy niebezbieczniszy (tak, jest to mozliwe). Pełni też role Ameryki Płd. i Śr. za czasów Kolumba jest prawie kompletnie nie odkryty (dzungla po horyzont wypełniona prastarymi światynaimi gigantów, złotymi miastami i strefami dzikiej magii)
matryjarchat został zastapiony patryjarchatem
same drowy to... dzikusy z bumerangami i sztyletami z chitynowych pancezy wielkich chrabąszczy (chityna jest tu bardzo wazna drowy wykonuja z niej wszystko nawet pancerze) malują swoje ciała, szczególnie twarze białymi geometycznymi wzorami i żyja na gruzach swojej dawnej cywilizacji uzywajac tych samych światyn co ich przodkowie 100 000 lat temu.
Niemyta Loth została zastapina jeszcze bardziej niemytym Bogiem Skorpionem zwącym sie Volkor
Dridery zostały zastapione Scorrowami (pół drow-pół skorpion):D
Charakter: neutralny zły do zły. Nie są złe z urodzenia ale jakby ktoś o białej skórze paradował koło twojej wioski i okradał grobowce świetych przodków to kazdy by sie wkurzył. Efekt? Kiedy widzisz drowa bardzo istotna jest umiejestność pogodzenia się ze śmiercią.
Drowy które mieszkaja gdzies indziej nie sa szokiemwielu z nich zostało zabranych z Xen'driku jako dzieci.
Żeby nie było tak kolorowo - Drowy sa cały czas nękane przez Xen'drickich gigantów...
Bardzo krótka wersja historii (rozbudowanej i sam byłem w szoku bo sesownej w CAŁOSCI )
Giganci - rasa półbogów władajcych nieprawdopodobną mocą. Millenia temu zamieszkiwali Xen.
Ich imperium bratało sie z powiernikami, strażnikami "Smoczej Przepowiedni" i gwiezdnymi potomkami stwórców świata. Mianowicie ze Smokami.
Giganci mieli niwolników: elfy, warforgów, drowy.
Kiedy plan Dal Quor zblizył sie do planu materialnego nastapiła inwazja gwiezdnych zdobywców - Quori.
No coż to nie była walka, raczej anihilacja. Czysta moc aihilowała Gigantów.
Giganci z pomocą niwolników postawili astalna zaporę i wytracili Dal Quor z orbity.
Niewolnicy wykozystujac okazje zbuntowli sie.
Giganci jeszcze raz przywołali te moc i za 2 razem coś sie nie udało. Fala magi omiotła kontynet przetrwał ułamek procenta populacji a Xen stał sie niestabilny magicznie (wypaczony czas, dzika magia)
Drowy zostały na Xen. (budowle ktore czcza były ich swiatyniami za czasów niewolnictwa)
Elfy uciekły.
A po Warforgach zostały tylko schematy ich budowy.
Teraz Drowy wegetuja i odkrywaja zaponiane tajemnice swoich przodków...
U drowów w Podmroku wszystko kręciło sie wokół swietych pajaków, wszechmatki Loth i jej poschizowanych kapłanek z domu Banrae. No i ten wkurzający matryjarchat; kobiety uważały meszczyzn za samców, nie drowy... Aż wspułczułem facetom z Menzoberranzan
Teraz drowy z Xen'driku (nie mylic z Xen'drinkiem):
Mieszkają na Xen'driku, kontynencie który jest jedną olbrzymią dżunglą. Pełni on role Podmroku i jak stwierdziłem po przeczytaniu podrecznika jest od nigo setki razy niebezbieczniszy (tak, jest to mozliwe). Pełni też role Ameryki Płd. i Śr. za czasów Kolumba jest prawie kompletnie nie odkryty (dzungla po horyzont wypełniona prastarymi światynaimi gigantów, złotymi miastami i strefami dzikiej magii)
matryjarchat został zastapiony patryjarchatem
same drowy to... dzikusy z bumerangami i sztyletami z chitynowych pancezy wielkich chrabąszczy (chityna jest tu bardzo wazna drowy wykonuja z niej wszystko nawet pancerze) malują swoje ciała, szczególnie twarze białymi geometycznymi wzorami i żyja na gruzach swojej dawnej cywilizacji uzywajac tych samych światyn co ich przodkowie 100 000 lat temu.
Niemyta Loth została zastapina jeszcze bardziej niemytym Bogiem Skorpionem zwącym sie Volkor
Dridery zostały zastapione Scorrowami (pół drow-pół skorpion):D
Charakter: neutralny zły do zły. Nie są złe z urodzenia ale jakby ktoś o białej skórze paradował koło twojej wioski i okradał grobowce świetych przodków to kazdy by sie wkurzył. Efekt? Kiedy widzisz drowa bardzo istotna jest umiejestność pogodzenia się ze śmiercią.
Drowy które mieszkaja gdzies indziej nie sa szokiemwielu z nich zostało zabranych z Xen'driku jako dzieci.
Żeby nie było tak kolorowo - Drowy sa cały czas nękane przez Xen'drickich gigantów...
Bardzo krótka wersja historii (rozbudowanej i sam byłem w szoku bo sesownej w CAŁOSCI )
Giganci - rasa półbogów władajcych nieprawdopodobną mocą. Millenia temu zamieszkiwali Xen.
Ich imperium bratało sie z powiernikami, strażnikami "Smoczej Przepowiedni" i gwiezdnymi potomkami stwórców świata. Mianowicie ze Smokami.
Giganci mieli niwolników: elfy, warforgów, drowy.
Kiedy plan Dal Quor zblizył sie do planu materialnego nastapiła inwazja gwiezdnych zdobywców - Quori.
No coż to nie była walka, raczej anihilacja. Czysta moc aihilowała Gigantów.
Giganci z pomocą niwolników postawili astalna zaporę i wytracili Dal Quor z orbity.
Niewolnicy wykozystujac okazje zbuntowli sie.
Giganci jeszcze raz przywołali te moc i za 2 razem coś sie nie udało. Fala magi omiotła kontynet przetrwał ułamek procenta populacji a Xen stał sie niestabilny magicznie (wypaczony czas, dzika magia)
Drowy zostały na Xen. (budowle ktore czcza były ich swiatyniami za czasów niewolnictwa)
Elfy uciekły.
A po Warforgach zostały tylko schematy ich budowy.
Teraz Drowy wegetuja i odkrywaja zaponiane tajemnice swoich przodków...
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Moim ulubieńcem jest i zawsze będzie Jarlaxle. Ostatnio nawet czytałam gdzieś tezy, jakoby był pół-Drowem o_O Bo zna tyle języków, goli głowę, jest 'inny' niż cała reszta... i takie tam...
Najbardziej mnie powaliło zakończenie "Sługi Reliktu", gdzie można przeczytać, że Jarlaxle jest trzecim synem Pierwszego Domu (Baenre). Cóż, to wyjaśnia wiele rzeczy
Najbardziej mnie powaliło zakończenie "Sługi Reliktu", gdzie można przeczytać, że Jarlaxle jest trzecim synem Pierwszego Domu (Baenre). Cóż, to wyjaśnia wiele rzeczy
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 11
- Rejestracja: wtorek, 23 stycznia 2007, 08:06
- Lokalizacja: Babylon
Zaknafein Do'Urden, zaś następny w kolejności będzie jego syn - Drizzt Do'Urden, choć ten ostatni wydaje mi się zbyt "cukierkowy" jak na drowa. Pharauna i Rylda lubiłem w pierwszej części "Wojny Pajeczej Królowej", ale że seria ta ma wielu autorów, zachowanie i sposób bycia głównych bohaterów nieznacznie, acz zauważalnie dla niektórych sie zmienia. Tak czy owak , wolę Rylda, gdyż Pharaun jawi mi się jako fircykowaty spryciarz, którego z miejsca najchętniej pozbawiłbym głowy.
Co do Jarlaxle'a to... hmm, jest w porządku, poza tym, że za często gada a za mało walczy.
Co do Jarlaxle'a to... hmm, jest w porządku, poza tym, że za często gada a za mało walczy.
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Zgadzam się z remikiem. Drowy mnie nie ruszają. Zresztą do dziś pamiętam tekst mojej matki jak zobaczyła mnie grjącego w BG2 w podmroku (drużyna dostaje wygląd Drowów) "Ty, ja nie jestem rasistką, ale asfalt powinien leżeć na swoim miejscu". Tym oto potymistycznym akcentem kończymy naszą audycje pod tytułem "Drowy do piachu".
Po prostu nie widze w Drowach nic niezwykłego. Złe elfy, ot co to już wole jakiegoś elfa co jest klasycznie zły a nie bo uwarunkowany kulturowo.
Po prostu nie widze w Drowach nic niezwykłego. Złe elfy, ot co to już wole jakiegoś elfa co jest klasycznie zły a nie bo uwarunkowany kulturowo.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Bosman
- Posty: 2074
- Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
- Numer GG: 6094143
- Lokalizacja: Roanapur
- Kontakt:
Odnośnie źródeł mojej krytyki - faktycznie, znawcą nie jestem. Moja wiedza jest raczej szczątkowo i rzeczywiście jej główną podporą jest BG2. Mimo to po prostu nie jestem w stanie zrozumieć entuzjazmu jaki budzą Drowy, które według mnie niczym niezwykłym się tak naprawdę nie wyróżniają. Moje uprzedzenia mogą wynikać z tego, że od uniwersów Forgotten Realms znacznie bardziej mi się podoba Stary Świat. Jeśli ktoś czuje się urażony moimi słowami (co uznałbym za dowód głupoty takiej osoby), to jest mi przykro, ale po prostu nie widzę w drowach nic tak ciekawego co mogłoby mnie skłonić do jakichkolwiek badań na temat tej rasy. A główną przyczyną dla której ich nie lubie jest zaobserwowana przeze mnie wśród kilku osób Drowomania przybierająca niekiedy wręcz przesadzoną formę.
Spłodził największe potwory - wielkiego wilka Fenrira, węża Midgardsorma i boginię umarłych Hel.
Nordycka Zielona Lewica
Nordycka Zielona Lewica
-
- Marynarz
- Posty: 239
- Rejestracja: piątek, 15 września 2006, 14:37
- Lokalizacja: Za( ! )pie
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Ot, racja. Nic osobiście do drowów nie mam. Książki z Drizztem mnie ni to ziębią, ni to grzeją, fabułę mają dobrą, ale są jakoś tak... ciężko napisane(Cytat: opis ceremonii drowów. W pewnym momencie kropka i od akapitu:Sercu Drizzta wydało się to bardzo złe. Akapit).
Natomiast do szału doprowadza mnie to, że niektórzy gracze drowy w FR traktują jak bogów zła - nawet najsłabszy to dla nich monstrum. Ja rozumiem, że jest to jedno z największych zagrożeń dla Krain, także powierzchni, ale bez przesady...
Przykład: prowadziłem sesję, w której Luskan zostało oblężone przez orków Oboulda. Gracze usiłowali wkraść się do miasta. Jeden z nich (swoją drogą bardzo dobry gracz) grał półdrowem łotrzykiem. Zakradł się, omijając przyślepawych (1 na kostce mówi samo za siebie) orkowych strażników, do dużego namiotu, który (o czym gracz nie wiedział) był lokum Oboulda. Gracz ten podkradł się do niego. Król orków usłyszał go w ostatniej chwili. Gracz susem wskoczył mu na plecy i przewrócili się, po czym siłą rozpędu poleciał trochę do przodu. Gracz wstał pierwszy i przyłożył półsiedzącemu na ziemi Obouldowi rapier do grdyki. A potem zdziwił się lekko, gdy Ork nadgarstkiem wytrącił mu rapier z ręki. Zaczął mi wyrzucać, że źle prowadzę. Pytam dlaczego. Otóż jego zdaniem ork, widząc kogoś, kto wygląda jak drow, powinien się... hmmmm... zdefekować ze strachu. Nic to, że jest nieustraszonym wodzem. Nic to, że tchórzostwo to dla niego i tak śmierć, zgodnie z orkowym światopoglądem. Nic to, że otaczają go elitarni wojowie. Przed nim przecież stoi drow!
I z powodu takich opinii o drowach mam dość tej rasy.
Natomiast do szału doprowadza mnie to, że niektórzy gracze drowy w FR traktują jak bogów zła - nawet najsłabszy to dla nich monstrum. Ja rozumiem, że jest to jedno z największych zagrożeń dla Krain, także powierzchni, ale bez przesady...
Przykład: prowadziłem sesję, w której Luskan zostało oblężone przez orków Oboulda. Gracze usiłowali wkraść się do miasta. Jeden z nich (swoją drogą bardzo dobry gracz) grał półdrowem łotrzykiem. Zakradł się, omijając przyślepawych (1 na kostce mówi samo za siebie) orkowych strażników, do dużego namiotu, który (o czym gracz nie wiedział) był lokum Oboulda. Gracz ten podkradł się do niego. Król orków usłyszał go w ostatniej chwili. Gracz susem wskoczył mu na plecy i przewrócili się, po czym siłą rozpędu poleciał trochę do przodu. Gracz wstał pierwszy i przyłożył półsiedzącemu na ziemi Obouldowi rapier do grdyki. A potem zdziwił się lekko, gdy Ork nadgarstkiem wytrącił mu rapier z ręki. Zaczął mi wyrzucać, że źle prowadzę. Pytam dlaczego. Otóż jego zdaniem ork, widząc kogoś, kto wygląda jak drow, powinien się... hmmmm... zdefekować ze strachu. Nic to, że jest nieustraszonym wodzem. Nic to, że tchórzostwo to dla niego i tak śmierć, zgodnie z orkowym światopoglądem. Nic to, że otaczają go elitarni wojowie. Przed nim przecież stoi drow!
I z powodu takich opinii o drowach mam dość tej rasy.
-
- Bombardier
- Posty: 890
- Rejestracja: piątek, 22 września 2006, 10:04
- Numer GG: 10332376
- Skype: p.kot.l.
- Lokalizacja: W-wa
- Kontakt:
Ja lubię Drizzta i to bardzo, ale nie jest to mój ulubiony typ drowa. Mimo to wolę drowy na powierzchni, n.p. Cromanthor jest very fajny. Ryld i Pharaun to bardzo ciekawe postacie, coś pomiędzy drowem zwykłym a Drizztem. Zaknafein czasem zachowywał się chamsko, ale Jarlaxle ... może nie rządzi, ale jest zajebisty
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Majtek
- Posty: 80
- Rejestracja: wtorek, 9 stycznia 2007, 16:31
- Lokalizacja: inąd!
- Kontakt: