Strona 5 z 6

: wtorek, 15 maja 2007, 13:56
autor: Trankvilus
Wedle mej wiedzy, przy dziaraniu samo polanie jakiegoś wydrapanego "wzorka" tuszem nie wystarczy - trzeba go zmieszać albo z witaminą C, albo z ludzkim moczem - wtedy wniknie wgłąb komórek i zostanie tam na długo.
Ponoć wyraźniejsze i ciemniejsze są dziary z tuszu zmieszanego z moczem, ale to niesprawdzona plotka :wink:

: wtorek, 15 maja 2007, 15:13
autor: Tori
Mocz i sadza to więzienny tusz, i raczej do trwałych i ładnych on nie należy. No ale dzierganie "kolką" przez gita z celi fachową robotą nazwać nie można :P

: wtorek, 15 maja 2007, 17:17
autor: Szelmon
Lo matko, chlopcy, skad wy wiecie TAKIE rzeczy!? Dla mnie DZIARA = TATUAZ, dziaranie to normalny zmudny proces, do ktorego uzywa sie maszynki, koncowek, pigmentow. Nawet w wiezieniach, z tego co wiem, uzywano igly, szpilki, struny od gitary itp., owinietych nitka i maczanych w tuszu, takim z dlugopisa, dlatego wiezienne dziary slyna ze swej szlachetnej, blekitnej barwy ;) A i to KIEDYS, bo teraz zrobienie prostej maszynki z dlugopisa i silniczka od walkmana nie stanowi problemu. Metody o ktorych piszecie musza pochodzic z zamierzchlej przeszlosci.
Jeszcze raz pragne polozyc nacisk na slowo "dziara", oznacza ono tatuaz i uzywa sie go nawet w najlepszych studiach w Polsce, wiec prosze mnie wiecej nie lapac za slowka. ;)

: wtorek, 15 maja 2007, 17:32
autor: Solarius Scorch
Szelmon pisze:Jeszcze raz pragne polozyc nacisk na slowo "dziara", oznacza ono tatuaz i uzywa sie go nawet w najlepszych studiach w Polsce, wiec prosze mnie wiecej nie lapac za slowka. ;)
To pewnie dlatego, że z grypsery wiele słów przeniknęło do ogólnego slangu. Takie słowa jak "jarać" na przykład: kiedyś była to totalna nisza, dziś jara każdy przedszkolak. :)

: wtorek, 15 maja 2007, 18:01
autor: Tori
Jarać jak jarać, ale tatuaże przez wiele lat w Polsce były utożsamiane tylko i wyłącznie z gitami (grypsującymi)... No ale nawet do serialu pt Klan przenikają elementy grypsery. Przykład? Np powiedzonko pani Steni (czy tam Stasi) Zaparzę ci czaju :) :P

: wtorek, 15 maja 2007, 18:05
autor: Zaknafein
Robienie czaju nie musi pochodzić z gwary więziennej - czemu nie po prostu od Braci Czechów?

: wtorek, 15 maja 2007, 18:35
autor: Szelmon
Tori pisze: No ale nawet do serialu pt Klan przenikają elementy grypsery. Przykład? Np powiedzonko pani Steni (czy tam Stasi) Zaparzę ci czaju :) :P
Pani Steni/Stasi nie posadzaj o kontakty z polskimi recydywami. To raczej ich posadz o kontakty z ruska mafia, bo to wlasnie z rosyjskiego pochodzi slowo czaj.
Proponuje skonczyc OT.

: wtorek, 15 maja 2007, 18:40
autor: Trankvilus
Nie tylko z gitami, ale i z recydywą więzienną - w IIRP i PRL tatuaż był postrzegany jako forma swego rodzaju "samo-napiętnowania" a nie jako ozdoba. Taka moda, to dopiero ostatnich kilkanaście lat i moda ze zgniłego, kapitalistycznego zachodu - ot, co 8)
Może i błędnie, ale mi osobiście dziara kojarzy się właśnie z tatuażem amatorskim. A "tatuaż artystyczny" to dla mnie coś zupełnie innego :wink:
Ale to ja jestem dziwoląg.
A żeby nie było off-topa: Osobiście od prawie półtora roku planuję strzelić sobie tatuaż. Projekt autorstwa znajomego - czarny obrys husarza (albo pełny rysunek, jeszcze się nie zdecydowałem). Na plecach - skrzydła na łopatkach, delikatnie zachodzące na ramiona, szyszak kończący się w połowie łopatki i "drzewko" postawione na sztorc z żeleźcem kończącym sie na karku, poniżej linii kołnierzyka. Kopyta konika opierałyby się na linii miejsca, gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę.

http://www.zso-kowary.pl/jaroslaw_kotli ... husarz.jpg - coś w ten deseń, tylko od przodu i rzecz jasna wymierzone tak, by się razem z koniem ten cudak zmieścił na moich plecach :D Przewidywany koszt - minimum 1400zł. Pieniądze odkładam od prawie roku i jeszcze prędko nie uzbieram.

: wtorek, 15 maja 2007, 18:46
autor: Szelmon
Ojoj, pomnoz koszt razy dwa, albo i trzy. Pomysl zacny musze przyznac. Zycze powodzenia, szczerze! :D

: wtorek, 15 maja 2007, 18:51
autor: Trankvilus
Spokojnie - jak zrobię magistra z historii i będę pracować w IPN to wystarczy jedna łapówka i usunięcie z archiwów jednej teczki, żeby mnie było stać na 20 takich tatuaży :lol2:
A tak na poważnie - jak mi się już znudzi oszczędzać, to pomyślimy nad tańszą alternatywą. Na pewno husarz, może w nieco innej formie:] Zawsze może być profilem (to ponoć mniej roboty):
http://www.pinakoteka.zascianek.pl/Bran ... Husarz.jpg
Albo nie na plecach, a na ramieniu :wink: Choć przyznam, że bardziej odpowiada mi wizja ze skrzydłami na ramionach, a na sam pomysł napaliłem się jak szczerbaty na suchary :wink:

: wtorek, 15 maja 2007, 20:35
autor: Alucard
Ja sobię walnę na ramieniu "moja ex to zdzira"

A tak na serio to chyba niewielkiego sępa na łopatce...

Albo Alucarda :D

: środa, 16 maja 2007, 00:22
autor: Szelmon
Trankvilus pisze:Albo nie na plecach, a na ramieniu :wink: Choć przyznam, że bardziej odpowiada mi wizja ze skrzydłami na ramionach, a na sam pomysł napaliłem się jak szczerbaty na suchary :wink:
Lepiej niz ramie, na taki wzor nadawala by sie lopatka. Jakby huzar byl z profilu, to skrzydlo moglo by wylazic lekko na bark, zas lanca siegac okolicy karku. Gdyby wierzchowiec stal deba, albo przysiadl lekko na zadzie, ladnie by sie to prezentowalo na lopatce, a i w 1000 zl bys sie spokojnie zamknal. Potem bys sobie dozbieral kasy i walnal lustrzanego husarza na przeciwnej lopatce i lance by im sie krzyzowaly na karku.

: środa, 16 maja 2007, 12:24
autor: WinterWolf
Szelmon to serio nieźle by wyglądało :D No i Trankvilus miałby swoje upragnione skrzydła na ramionach i ponadto dwóch husarzy, a nie tylko jednego :D Szczerze mówiąc chętnie bym zobaczyła efekt końcowy więc jeśli kiedyś plan zostanie zrealizowany to Trankvilus koniecznie musisz zrobić fotę i pokazać :D

: środa, 16 maja 2007, 16:08
autor: Trankvilus
Na razie jestem w fazie zbierania funduszy. Ale jeszcze sporo zostało. BTW - jeżeli chcecie mnie wspomóc, możecie korzystać z usług warsztatu w który pracuję (link w stopce). Ale ze mnie perfidny naganiacz 8)

: środa, 16 maja 2007, 17:57
autor: Ravandil
Alucard 666 pisze:Ja sobię walnę na ramieniu "moja ex to zdzira"

A tak na serio to chyba niewielkiego sępa na łopatce...

Albo Alucarda :D
Walnij sobie taki mega szpanerski tatuaż z jakiegoś lizaka, gumy etc :wink: Nikt Ci wtedy nie podskoczy. Szkoda, że takie tatuaże jakoś znośnie wyglądają przez mniej więcej godzinę, ew do pierwszego zmarszczenia skóry :wink: Zacytuję jeszcze Kabaret Moralnego Niepokoju - "Tak się spociłem, że mi się aż tatuaże poodklejały" :) A tak serio to raczej tatuażu bym sobie nie zrobił. Jakoś nie lubię zbytnio w swoje ciało ingerować, nawet jeśli mógłbym go usunąć po dwóch tygodniach. Poza tym nie ma takiej rzeczy, która po pewnym czasie nie zaczęła by mnie drażnić, dlatego to raczej zabawa nie dla mnie.

Tatuaże

: piątek, 9 marca 2012, 11:36
autor: Eglarest
Nie widziałem tego wątku jeszcze więc rozpocznę chyba że już gdzieś jest to proszę mojego ulubionego admina "B" o usunięcie lub przeniesienie ;) [Przyznaj się, że nie szukałeś! - dop. BZL]
[Przyznaję się bez bicia - dop. EGL]

Otóż macie jakieś tatuaże jak tak pochwalcie się i powiedzcie co dla was one znaczą co was podkusiło by akurat to zrobić ;) gdzie robicie za ile i czy znacie jakieś dobre studia lub osoby godne polecenia.
no i może macie jakiś pomysł na miejsce i na sam tatuaż może zainspirujemy się na wzajem heh;)

ja wpadłem w zajawkę tatuaży ostatnio i chyba sprawdza się powiedzenie zrób jeden i nie będizesz mógł przestać ;)

Re: Tatuaże

: sobota, 10 marca 2012, 17:57
autor: Adda
Chcę sobie zrobić tatuaż, może na urodziny :smile: mam wizję trującej żaby, ale jeszcze nie wiem w jakim miejscu na ciele.