Strona 4 z 4

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: sobota, 14 lipca 2007, 03:35
autor: Kawairashii
Lepiej nie mogłabym tego powiedzieć. Ale, co zwraca na siebie uwagę - odwołanie do mojej sygny.
Widać chciałeś się wygadać :)

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: niedziela, 15 lipca 2007, 21:54
autor: Trankvilus
Nie wygadać. Popisać intelektem i elokwencją :mrgreen:

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: niedziela, 15 lipca 2007, 23:31
autor: kaziu
nie czytałem tematu(pierwszy post tylko) ale jestem za normalną nienormalnośćią

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 01:45
autor: Jelcyn
Szczerze mówiąc to uważam, ze faceci powinni wyzwolić męskość z okowów machyzmu. Co to znaczy. Dziś spotkałem człowieka, który twierdzi, iż:
Facet powinien być głową rodziny, utrzymywać ją - kobieta=gary, rodzenie dzieci, sprzątanie pranie etc.
Facet powinien być barczysty, silny, mieć krótkie włosy, znać się na mechanice, budowlance itp. Zawody takie jak projektant wnętrz, mody, fotograf, plastyk, artysta czy muzyk, są dobre dla gejów i lalusi.
Może skończę przytaczać, bo robi mi się nie dobrze, a sadze, ze macie już pewne wyobrażenie o gościu. Do czego zmierzam. Twierdzę, ze każdy facet powinien dbać o siebie (kwestie wyglądu osobistego) umieć sobie wyprasować koszulę, wyprać spodnie, ugotować obiad itp. Ponad to powinien być oczytany, kulturalny i szarmancki. A to wszystko dlatego, że w brew pozorom taki facet (w moim mniemaniu) jest w dzisiejszych czasach, pełnych zepsucia, przemocy i całej reszty tego gó*na potrzebny kobietom (nie, żebym sugerował, że sobie nie radzą, czy coś, wręcz przeciwnie), żeby miały w kimś oparcie. Ponad to z moich obserwacji kobiecej natury (Boże, jak ja jeszcze mało wiem o kobietach) nie potrzebują one takich Macho, po prostu nie dają im oni żadnego głębszego bodźca, nie zaspakajają wszystkich aspektów owej kobiecej natury. Takie jest moje zdanie, ale ja jestem tylko skrajnym feministą, który wynosi kobiety na piedestał.

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 10:48
autor: Aras
Jelcyn, ale z biologią nie wygrasz. Cały czas siedzą w nas zwierzaki i hormony podejmują więcej decyzji niż nam się wydaje.
Po to są dwie płci żeby się odróżniały, każda ma swoją rolę i swoje plusy oraz minusy. I tak facet musi dac oparcie kobiecie, a kobiety cóż... napisałbym coś o gotowaniu ale mogłoby być szowinistycznie :P

w każdym razie BIOLOGIA, BIOLOGIA!

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 14:20
autor: Falka
Bosh, następny się biologią zasłania _-_

To, że płcie są różne, to oczywiste. Ale jak dotąd nikt jeszcze nie udowodnił, że kobiety mają gen zmywania naczyń, który u mężczyzn nie występuje. No i nikt jeszcze nie ugotował obiadu waginą.

Wybaczcie offtop, już nie będę ;)

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 16:53
autor: Ravandil
Falka pisze:Bosh, następny się biologią zasłania _-_

To, że płcie są różne, to oczywiste. Ale jak dotąd nikt jeszcze nie udowodnił, że kobiety mają gen zmywania naczyń, który u mężczyzn nie występuje. No i nikt jeszcze nie ugotował obiadu waginą.
Ostatnie zdanie mnie rozbroiło... A jakby się zastanowić, męskie narządy lepiej nadawałyby się do prac domowych :P Zresztą ostatnio dużo się zwala na geny. Usprawiedliwia się nimi lenistwo, model rodziny etc. Tak naprawdę każdy powinien potrafić zadbać o siebie i o innych, zająć się m.in domem i obowiązkami domowymi, tylko potrzeba dobrej woli :) Szczególnie do niczego nie prowadzi myślenie, że w facecie siedzi zwierzę i nic się na to nie poradzi. Bo jeśli np. facet się nie myje, śmierdzi papierochami i ogólnie jest gruboskórnym chamem, to dlatego, że jest po prostu fleją, a nie że mu hormony tak każą. Zresztą - ciało to prywatna sprawa każdego, a jak sobie o nie zadba (lub nie) to już jego problem. ;)

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 17:00
autor: Alucard
Ravandil pisze:Bo jeśli np. facet się nie myje, śmierdzi papierochami i ogólnie jest gruboskórnym chamem, to dlatego, że jest po prostu fleją, a nie że mu hormony tak każą.
Hej. A co ma smród fajek do flejostwa :D Sam walę petami (mimo dezodorantów, płynu do płukania na ciuchy et cetera) bo po prostu palę (tak, nie idało mi się rzucić... i jestem z tego dumny :D ). Co do reszty to masz rację.

Offtop/koniec

Re: Normalność kontra metroseksualizm

: poniedziałek, 16 lipca 2007, 17:38
autor: Ravandil
Alucard pisze:
Ravandil pisze:Bo jeśli np. facet się nie myje, śmierdzi papierochami i ogólnie jest gruboskórnym chamem, to dlatego, że jest po prostu fleją, a nie że mu hormony tak każą.
Hej. A co ma smród fajek do flejostwa :D
Wiesz, to też kwestia podejścia... Niby wszystko jest ok, ktoś nie wygląda na "typową" fleję, ale jak gadasz z takim, to jakiś niesmak pozostaje... Zresztą to się wiąże z tym, co rozumiemy jako "dbanie o siebie". Jak ktoś dba, to nie pali ;) No ale mówię, że to osobista sprawa każdego z osobna, każdy z osobna będzie to też inaczej odbierał ;)