Nieśmiertelność

Tutaj poruszamy wszystkie tematy, których nie da się upchnąć powyżej...
Verufer
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 stycznia 2008, 00:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Out of time, out of despair...

Re: Tawerna 99

Post autor: Verufer »

Do LOD: ta czesc mojej argumentacji akurat byla lekkim zartem, jak zreszta chyba napisalem :) Mozna traktowac to powaznie o ile uwzgledni sie czynnik ewolucji, choc wtedy mozna by sie klocic ze czlowiek potrafi przezwyciezyc ewolucje ;)
Do Alucard: Obawiam sie ze nawet skolonizowanie jakiejs innej planety niewiele tu niesmiertelnosci pomoze, gdyz caly czas bedziemy ograniczani prawami fizyki i matematyki :( Zreszta zeby naprawde dyskutowac o niesmiertelnosci, trzeba zdefiniowac co ma byc tak naprawde niesmiertelne, a wiec czym tak naprawde jest czlowiek... Czy istnieje tylko cialo, czy takze dusza (ale na tyle fizyczna ;) aby moc ja przemieszczac fizycznymi srodkami). W tej sytuacji chyba jedyne pewne stwierdzenia to te z mojego post scriptum ;) Pozdrawiam
TaVer(ufer)niany Kret(yn) to ja :)
(Oficjalnie przepraszam tu wszystkich Kret(yn)ów, którzy mogli się poczuć obrażeni przyrównaniem do mnie...)
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Sihamaah »

Verufer pisze:Pozdrawiam
Nie pozdrawiaj tak przy każdym poście - to jest forma pożegnania, oznacza tak jakby zakończenie dyskusji... OK? ;)

Teraz ja powiem nieco na ten temat, mam nadzieję, że ktoś podejmie się polemiki... Siedziałem w tym sporo czasu (wiecie - kryzys ideałów i wiary wieku nastoletniego :P). Na początku zaznaczę, że z tej dyskusji czy samej jej problematyki można by zrobić niezły artykuł do TRPG :) Do rzeczy:

Problem nieśmiertelności jest jednym z problemów tyczących się tzw. lęków egzystencjalnych. Lęk przed śmiercią jest jednym z nich. Wiąże się to bezpośrednio z pragnieniem nieśmiertelności - człowiek chce zachować ciągłość integralną jaźni (w takim chrześcijaństwie zdaje się tu chodzić o duszę) - czyli zbioru świadomości, wiedzy, wspomnień, uczuć człowieka; mam tu na myśli id, ego i superego razem wzięte. Z kolei wg buddyzmu zen to poprzez jaźń postrzega człowiek rzeczywistość. Jaźń ją zakrzywia, nie pozwala zobaczyć rzeczywistości takiej jaką jest (dlatego buddyzm dąży do wyzwolenia od swojego "ja" i jedynie biernego obserwowania rzeczywistości bez wpływu nań).

Teraz dalej - człowiek chciałby żeby to "ja" trwało wiecznie. Jednak zauważyć należy, że "ja" nie jest stałe, bo podlega ciągłym przemianom - kim innym byłem, będąc 4-latkiem, kim innym teraz. Ale nieco we mnie pozostało z tamtej osoby. Porównajmy to do fal na morzu - jedna wzbudza kolejną, jest w niej część energii z pierwszej, część cząsteczek wody z niej, ale to już nie ona. Nie ma więc trwałej jaźni. Trwała jaźń nie ulega przemianom, jest jedynie zbiorem - a człowiek nie jest niezmiennym zbiorem, prawda? Tak więc uważam, że nieśmiertelność umysłu/ducha jest niemożliwa.

Inna sprawa - nieśmiertelność ciała. Nie jestem specem od biologii i uważam, że być może jest możliwe uczynienia ciała (w tym mózgu) nieśmiertelnym. Ale tę kwestię pozostawiam innym :)

I powiem jeszcze - w tym co powiedziałem może nie być logiczności (a może jest?). Zawarłem tu tylko część tego co uważam, że wiem. Chciałbym usłyszeć sensowną kontrargumentację czy też rozwinięcie tego co myślę, że wiem przez innych.
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
Verufer
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 stycznia 2008, 00:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Out of time, out of despair...

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Verufer »

Ok, nie bede juz pozdrawial... Rozumiem... Dzieki :) Ech, czlowiek uczy sie cale zycie :(
A teraz polemika :) Jesli patrzymy na niesmiertelnosc po buddyjsku, to kazda istota jest niesmiertelna, wirujac na kole samsary od jednego wcielenia do drugiego... Smiertelne jest tylko "ja", ktore jest tak naprawde tylko zludzeniem (tak samo jak nie istnieje cos takiego jak samochod, ktory jest jedynie zlozeniem pewnych czesci ktore w danej konfiguracji moga sie np. przemieszczac). Paradoksalnie, w buddyzmie chodzi o wyzwolenie sie z tej niesmiertelnosci poprzez uwolnienie sie od reinkarnacji, w ktore wpycha nas nasze "ja" (a dokladniej jego pragnienia ktore sa niemozliwe do zrealizowania) Mozna odnalezc to w Planescape: Torment gdzie dustmeni sa lekko skarykuta.. skarykato... skarykaturowanymi :) buddystami... Zgodze sie ze kazda istota podlega przemianom... Gdy przyjmiemy "ja" za cos rzeczywistego, to wlasnie pojawia sie problem, jaka moze byc maksymalna przemiana, aby mozna bylo powiedziec ze to "jeszcze ja"? Nie da sie tego okreslic, dochodzimy do sprzecznosci, zatem cale zalozenie o istnieniu "ja" jest bledne... Ale za nic nie moge sie domyslic, dlaczego wysuwasz wniosek, ze niesmiertelnosc umyslu/ducha z tego powodu jest niemozliwa?
Co do niesmiertelnosci ciala to juz rozprawilem sie z tym problemem, patrz posty powyzej :) Ale jeszcze raz powtorze: nic co podlega entropii nie moze byc niesmiertelne... (tu mala dygresja: to co nazywamy dusza moze nie podlegac entropii... Wedlug mnie najlepszym kandydatem na dusze sa fale elektromagnetyczne... Jesli przyjrzec sie budowie mozgu, to jest on zbudowany jak bardzo czula antena... "Nasze" fale elektromagnetyczne moga indukowac w nim prad, ktory dalej steruje naszym cialem... Z kolei wszelkie doznania zmyslowe indukuja prad ktory powoduje zmiany w naszym polu elektromagnetycznym... Jesli w tym kontekscie popatrzec na doznania ludzi po smierci (te z tunelem z jasnoscia na koncu), i majac troche wiadomosci z teorii wzglednosci (im blizej predkosci swiatla porusza sie cialo, tym bardziej cale swiatlo koncentruje sie w jednym punkcie i mamy ten tunel) to moze sie to wydawac dosyc rozsadne :) W kazdym razie mozna by wymyslic eksperyment, ktory by mogl to potwierdzic badz obalic ;) ) Po... tfu, Juz nie bede :)
TaVer(ufer)niany Kret(yn) to ja :)
(Oficjalnie przepraszam tu wszystkich Kret(yn)ów, którzy mogli się poczuć obrażeni przyrównaniem do mnie...)
Sihamaah
Bosman
Bosman
Posty: 1719
Rejestracja: sobota, 4 sierpnia 2007, 12:16
Numer GG: 11803348
Lokalizacja: Łóżko -> Lodówka -> Kibel -> Komputer (zapętlić)

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Sihamaah »

Verufer pisze:Ale za nic nie moge sie domyslic, dlaczego wysuwasz wniosek, ze niesmiertelnosc umyslu/ducha z tego powodu jest niemozliwa?
Mówię, że jeśli dusza jest rzeczywiście, to nie jest czymś stałym. Nieśmiertelność tak jakby oznacza brak przemian w organizmie/duszy, bo to właśnie te przemiany prowadzą do niszczenia. Czyli, jeśli przemian brak, to mamy trwałość (nieśmiertelność). No chyba, że za metaforę duszy przyjmiemy taką energię fali jak już napisałem - energia sama w sobie nie jest czymś istniejącym, raczej "wydarzającym się". Nawet coś takiego jak energia potencjalna nie istnieje, jest to energia która po prostu "może się wydarzyć". Tak to ujmuję. Nie jako "byt" a jako "bytowanie" które przemija.

EDIT - No, ale to już oczywiście sprawa wiary... Przynajmniej jednak sądzę, że moje zdanie jest właściwe - chociaż to co mówisz Verufer też jest ciekawe :)

Co myślicie - nieśmiertelności ciała być nie może, ale gdyby udało się przenieść tę... duszę ludzką do innego ciała. Może? Klonowanie postępuje, wiecie. Ale z drugiej strony - sklonowany to też człowiek ze swoją "duszą". Bynajmniej coś takiego mogłoby zapewnić nieśmiertelność. W naciąganej teorii.
Mów mi Sih :)
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://irc.npircs.pl/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Link nie działa? Używaj Opery lub zainstaluj Chatzillę, jeśli używasz Firefoxa. PS.[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]STARY KANAŁ TUTAJ[/url]
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

Verufer pisze: Wedlug mnie najlepszym kandydatem na dusze sa fale elektromagnetyczne... Jesli przyjrzec sie budowie mozgu, to jest on zbudowany jak bardzo czula antena... "Nasze" fale elektromagnetyczne moga indukowac w nim prad, ktory dalej steruje naszym cialem... Z kolei wszelkie doznania zmyslowe indukuja prad ktory powoduje zmiany w naszym polu elektromagnetycznym...
Równie dobrze dusza może być bytem antymaterii. Jak wiadomo cząstki materii i antymaterii są "sparowane", tzn. zmiana stanu jednej z nich, np zmiana spinu pozytronu, powoduje natychmiastową zmianę stanu jej bliźniaczej cząstki - w tym przypadku elektronu - nieważne gdzie ta cząstka się obecnie znajduje...

Oczywiście to tylko jeżeli uprzemy się tłumaczyć wierzenia religijne na współczesną fizykę, co moim zdaniem sensu większego nie ma :P
Obrazek Obrazek
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Force »

Ciekawy temat ;] Chciałbym do końca rozwiać wszelkie wątpliwości Imrahila związane z nieśmiertelnością ludzkiej osobowości (w pierwszej wersji bez duszy)

Co wtedy? Wyobraźmy sobie taką sytuację: osobnik X ma dwadzieścia kilka lat, wykonujemy idealną kopię jego mózgu. Sześćdziesiąt lat później naturalny mózg pana X zostaje całkowicie „wyeksploatowany". Wobec tego w czaszce X umieszczamy wspomnianą wyżej kopię. Czy to będzie ten sam X? Czy może już Y, czyli zupełnie inny człowiek, bo X umarł wraz ze śmiercią swego naturalnego ośrodka osobowości? I wreszcie – czy to będzie rzeczywiście nieśmiertelność?

Kopiowanie osobowości:
Skrajnie trudne zadanie które wiązało by się z dokładnym poznaniem wszystkich ścieżek neuronowych w mózgu, oraz wykonanie ich wirtualnych kopii. Nasza osobowość to impulsy które nieustannie krążą w mózgu i trzeba by było stworzyć ich idealne dynamiczną kopię aby uzyskać kopię osobowości. Od momentu zachowania takiego modelu doszło by do separacji osobowości. Podobnie jest z bliźniakami, w momencie poczęcia są identyczni, a na ich osobowość wpływają czynniki podczas ich całego życia. Oryginał miałaby inne przemyślenia i inne doświadczenia a jego światopogląd mógłby ulec zmianie.

Implantacja:
Nie wiem jak będzie wyglądała przyszłość ale implantacja starego sygnału (20 lat) zwianego całkowicie ze starą infrastrukturą mózgu do mózgu 80-latka ( który ma już zupełnie inna strukturę) skończy się niepowodzeniem. Takie jest moje zdanie. Nie mówiąc że musiałby się to wiązać z wykasowaniem starej osobności, co kwalifikuje się pod zabójstwo.

Dane:
Być może przesyłanie (włączanie w obieg danych) na trasie mózg - komputer będzie możliwe (teraz już jest w żałośnie prymitywnym i ograniczonym wydaniu) Pamiętajmy że mowa tu o małych dawkach informacji takich jakie dostarczają nam nasze porty komputerowe (oczy, uszy).

A jednak nadzieja:
Wiem ze nienawidzicie Teoretyzowania ale skoro umysł to sygnał (a właściwie sygnał z dziurami) to może będzie stworzyć bypass który strumieniem przeniesie nasz umysł do wirtualnego modelu (zabijając oryginał). Takie dłuższe obejście pewnie ingerowałoby w strukturę mózgu i jest pewnie niemożliwe ale na pewno dużo bardziej prawdopodobne niż opcja z zachowaniem i implantacją.

Wersja z duszą jest dużo prostsza. Bez względu co będziesz miał w głowie zaimplementowane i o czym będziesz wtedy gadał i tak będzie wiadomo że prawdziwy ty już nie żyjesz...

Teraz idę czytać dalej, ale nie tracie nadziei :] Może coś da sie wymyślić w sprawie nieśmiertelności : ) i oczywiście w sprawie wiecznej młodosci... kto czytał Guliwera ten wie...
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

Force pisze:Ciekawy temat ;] Chciałbym do końca rozwiać wszelkie wątpliwości Imrahila związane z nieśmiertelnością ludzkiej osobowości (w pierwszej wersji bez duszy)
Co wtedy? Wyobraźmy sobie taką sytuację: osobnik X ma dwadzieścia kilka lat, wykonujemy idealną kopię jego mózgu. Sześćdziesiąt lat później naturalny mózg pana X zostaje całkowicie „wyeksploatowany". Wobec tego w czaszce X umieszczamy wspomnianą wyżej kopię. Czy to będzie ten sam X? Czy może już Y, czyli zupełnie inny człowiek, bo X umarł wraz ze śmiercią swego naturalnego ośrodka osobowości? I wreszcie – czy to będzie rzeczywiście nieśmiertelność?
Oj, panowie... trochę wyobraźni. Kto powiedział, że żeby coś skopiować trzeba dokładnie coś rozszyfrować? Genom ludzki do tej pory skrywa wiele tajemnic (mimo że hucznie ogłoszono jakiś czas temu jego rozszyfrowanie), ale jak wiadomo kopiowanie go nie sprawia większego problemu od kilkunastu co najmniej lat. Widział ktoś jak ślusarz dorabia klucze? Przecież nie mierzy każdego ząbka, tylko wrzuca orginał na obrabiarkę i wycina kopię. Tak samo ripując płytę (np. robiąc sobie kopię do wirtualnego cd-romu) nie analizujemy danych, tylko odczytujemy je ścieżka po ścieżce...
O ile przyjmniemy, że nasz umysł (umysł! nie utożsamiajcie tego z mózgiem!) ma podstawy jedynie materialne, to kopiowanie go wraz z naszą świadomością, to tylko kwestia opracowania odpowiednich narzędzi...
Obrazek Obrazek
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Force »

@krucaFuks

O ile pamiętam twórca metody PCR wymyślił ją przez przypadek a teraz serfuje gdzieś w tropikach. ;) W każdym bądź razie działalności kilku enzymów na obiekcie znanym (jakim jest ludzkie DNA) nie można porównać z działaniem mózgu ;) Miejmy nadzieję że ktoś wymyśli jakieś rozwiązanie które jest proste jak drut i że będziemy mogli spotykać sie na tawernie forever and forever and forever... A póki co przygotujmy się na śmierć : )
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Verufer
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 stycznia 2008, 00:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Out of time, out of despair...

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Verufer »

Do Sihamaah: Brak zmian nie moze byc jedynym warunkiem na niesmiertelnosc, gdyz w takim razie kazda zmiana musialaby oznaczac smierc, a jak wiadomo tak nie jest :)
Bytowanie ktore przemija... Jakie wspaniale wnioski mozna z tego wyciagnac... Jesli rzeczywiscie w ludziach istnieje niesmiertelny pierwiastek, to jak chyba nic innego uczy to tolerancji, bo po pewnej ilosci drobnych zmian moge sie stac taki jak kazdy inny czlowiek...
Jesli istnialaby wiedza czym jest dusza i jak ja przenosic to co by uniemozliwialo stworzenie ciala bez duszy?

Do krucaFuks: To co pisales o antymaterii to nieprawda... Przede wszystkim dlatego, ze antymaterii we Wszechswiecie jest tylko znikoma ilosc, zatem mozna by sparowac w ten sposob bardzo malo czastek...
Co do zwiazku nauki z religia to temat rzeka i tu bylby troche offtopic :) Moze zalozymy nowy watek? ;)

Do Force: Zgodze sie ze poprzez kopiowanie osobowosci za pomoca modelu na pewno nie da sie uczynic czlowieka niesmiertelnym... Tak samo zreszta jak nie mozna go z tego powodu teleportowac... Rozumowanie jest takie samo :)

Jeszcze jedno: z umyslem czlowieka jest jeden maly klopot... Ludzie nie posiadaja jednego umyslu :( Wystarczy rozciac polkule mozgu :) Nie bede opisywal dokladnie co sie wtedy dzieje, bo nie pamietam szczegolow, ale w ogolnym skrocie czlowiek zachowuje sie wtedy jakby w nim siedzialo dwoje ludzi... Swoja droga bardzo ciekawe bylyby doswiadczenia laczenia dwoch mozgow siecia elektryczna... Jak ktos przeprowadzal juz to doswiadczenie to niech napisze co sie stalo ;)
TaVer(ufer)niany Kret(yn) to ja :)
(Oficjalnie przepraszam tu wszystkich Kret(yn)ów, którzy mogli się poczuć obrażeni przyrównaniem do mnie...)
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

Force pisze:@krucaFuks
O ile pamiętam twórca metody PCR wymyślił ją przez przypadek a teraz serfuje gdzieś w tropikach. ;) W każdym bądź razie działalności kilku enzymów na obiekcie znanym (jakim jest ludzkie DNA) nie można porównać z działaniem mózgu ;)
Gwarantuję ci, że DNA jest dużo bardziej skomplikowane niż mózg (który też przecież rozwija się na podstawie informacji zawartej w DNA.
Powtórze jeszcze raz - nawet bardzo skomplikowane informacje można kopiować czasem bardzo prostymi metodami.
Verufer pisze:Do krucaFuks: To co pisales o antymaterii to nieprawda... Przede wszystkim dlatego, ze antymaterii we Wszechswiecie jest tylko znikoma ilosc, zatem mozna by sparowac w ten sposob bardzo malo czastek...
Po pierwsze, to nawet obserwowanej materii, jest całkiem sporo, np. w centrum naszej galaktyki. Prawdopodobnie powstaje ona podczas gdy cząstki zyskują energię wpadając w resztki gwiazd. Z pewnością wystarczyłoby tej materii, aby obdzielić całe życie na Ziemi.
Druga sprawa, to że asymetria dotyczy obserwowanych ilości materii/antymaterii. Zasadniczo, obu typów powinno być tyle samo... istnieją teorie próbujące tłumaczyć, czemu symetria została złamana, ale wciąż pozostaje to kwestią otwartą.
Bardzo wielu rzeczy jeszcze na ten temat nie wiemy - zresztą, puściłem tylko taką myśl, żeby pokazać wam, że zanim coś sobie rozstrzygnieciel, czy jest możliwe, czy nie, to dobrze jest zastanowić się nad tym, ilu rzeczy jeszcze nie wiemy...
Obrazek Obrazek
Verufer
Pomywacz
Posty: 38
Rejestracja: środa, 16 stycznia 2008, 00:32
Numer GG: 0
Lokalizacja: Out of time, out of despair...

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Verufer »

krucaFuks pisze: Po pierwsze, to nawet obserwowanej materii, jest całkiem sporo, np. w centrum naszej galaktyki.
Materii rzeczywiscie jest sporo, ale o antymaterii nie slyszalem... No i jest problem bo antymateria natychmiast sie anihiluje po zetknieciu ze zwykla materia :( Dlatego chocby jest jej tak malo...
Prawdopodobnie powstaje ona podczas gdy cząstki zyskują energię wpadając w resztki gwiazd. Z pewnością wystarczyłoby tej materii, aby obdzielić całe życie na Ziemi.
Antymateria nie powstaje w ten sposob... Z zasady nieoznaczonosci wynika, ze tak powstale czasteczki musialyby bardzo szybko zniknac, a zatem nie moglyby sluzyc za przetrwalnik :) Jesli juz, to moga powstac w poblizu horyzontu czarnej dziury... Wtedy moze sie zdarzyc, ze jedna czasteczka z pary wpadnie do czarnej dziury pozostawiajac ta druga bidulke sama na swiecie... Ale wiadomo ze czarna dziura jest jak ZUS, jak cos tam wpadnie do nie da sie tego za ch...lere odzyskac :( Stad ta antyczastka nie moze byc sparowana z czasteczkami na ziemi...
Moze tej ANTYmaterii by wystarczylo, tylko to by znaczylo ze wszystko na ziemi juz jest niesmiertelne, wiec nie ma tematu, albo wraz z nasza smiercia musialaby zniknac i ta sparowana istota, a wiec nie ma mowy o niesmiertelnej duszy :(
Bardzo wielu rzeczy jeszcze na ten temat nie wiemy - zresztą, puściłem tylko taką myśl, żeby pokazać wam, że zanim coś sobie rozstrzygnieciel, czy jest możliwe, czy nie, to dobrze jest zastanowić się nad tym, ilu rzeczy jeszcze nie wiemy...
Masz racje z tym zastanawianiem sie... Ale te mysl podales jako kontre na moja argumentacje ze dusza to moga byc fale elektromagnetyczne... Bylbym wdzieczny za jakis argument bardziej merytoryczny, zwiazany chocby z istota tych fal lub podobny. Natomiast podawanie w takim kontekscie innej koncepcji jest malo wnoszace do dyskusji, dlatego ze zawsze by mozna w ten sposob skontrowac kazde twierdzenie, nawet prawdziwe... Np. gdy ktos twierdzi ze ziemia jest kula, pada argument, ze przeciez ziemia moze byc plaska... Ja chcialbym uslyszec dlaczego nie moze byc kula albo jak mozna to sprawdzic :) Pozdrawiam (wiem, wiem, ale do niedzieli nie bede mial netu, wiec na razie to koniec dyskusji z mojej strony)
TaVer(ufer)niany Kret(yn) to ja :)
(Oficjalnie przepraszam tu wszystkich Kret(yn)ów, którzy mogli się poczuć obrażeni przyrównaniem do mnie...)
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Force »

Ale te mysl podales jako kontre na moja argumentacje ze dusza to moga byc fale elektromagnetyczne...
Wszystko co posiada wystarczający stopień skomplikowania i zdolność do kontynuacji swojego sygnanału pretenduje do bycia formą życia.* Fale elektromagnetyczne nie mogą się same wysyłać (ale gdyby dodać nadajnik i odbiornik...) Taką formą mogła być bardzo skomplikowana mieszanina roztworów, program komputerowy... albo internet (wystarczająca liczba komórek neuronowych w postaci komputerów)


*pojęcie duszy jakoś tu mi nie pasuje
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

Verufer pisze: Materii rzeczywiscie jest sporo, ale o antymaterii nie slyszalem... No i jest problem bo antymateria natychmiast sie anihiluje po zetknieciu ze zwykla materia :( Dlatego chocby jest jej tak malo...
[...]
Antymateria nie powstaje w ten sposob... Z zasady nieoznaczonosci wynika, ze tak powstale czasteczki musialyby bardzo szybko zniknac, a zatem nie moglyby sluzyc za przetrwalnik :)
[...]
Ale wiadomo ze czarna dziura jest jak ZUS, jak cos tam wpadnie do nie da sie tego za ch...lere odzyskac :( Stad ta antyczastka nie moze byc sparowana z czasteczkami na ziemi...
Moze tej ANTYmaterii by wystarczylo, tylko to by znaczylo ze wszystko na ziemi juz jest niesmiertelne, wiec nie ma tematu, albo wraz z nasza smiercia musialaby zniknac i ta sparowana istota, a wiec nie ma mowy o niesmiertelnej duszy :(
[...]
Bylbym wdzieczny za jakis argument bardziej merytoryczny, zwiazany chocby z istota tych fal lub podobny.
1. To, że nie słyszałeś, nie znaczy, że jej nie ma. Ocenia się, że antymaterii jest mniej więcej o 10 rzędów wielkości mniej niż materii. Czyli nadal całkiem sporo ;)
Wykrywa się ją analizując promieniowanie typowe dla poszczególnych antycząstek. Stąd między innymi wiadomo, że w wielu galaktykach istnieją miejsca wypełnione dużą ilością antymaterii.
2. Chyba zasada nieoznaczoności pomyliła ci się z czymś innym ;)
Antycząstka ulega anihilacji tylko przy spotkaniu z odpowiadająca ją cząstką. Można temu zapobiec np. za pomocą pułapek elektromagnetycznych. Albo po prostu magazynować antymaterię tam, gdzie materia nie występuje w znaczących ilościach ^^
3. Nie da się odzyskać, co nie znaczy, że cząstka taka (lub antycząstka) znika. Jeżeli by tak było, to czarna dziura nigdy by nie powstała. Przecież materia znikająca w czarnej dziurze nadal oddziaływuje z resztą wszechświata - poprzez grawitację. Tak samo nie ma powodów, aby czarna dziura zakłócała oddziaływanie pary cząstka-antycząstka.
Problemem jest raczej dlaczego antycząstka nie miałaby ulec natychmiastowej anihilacji w spotkaniu z taką ilością materii. Ale zbyt mało wiadomo na temat środowiska wewnątrz czarnych dziur, możliwe całkiem, że część procesów jest tam niemożliwych...
4. Argument przeciwko - przy obecnym stanie zaśmiecenia spektrum różnego rodzaju falami elektromagnetycznymi ciężko sobie wyobrazić "sterowanie" tak skomplikowanych mechanizmem jak organizm żywy z użyciem tych fal :D
Pole elektromagnetyczne jest ciut zbyt wrażliwe... I nie najlepiej nadaje się do przekazywania informacji na duże odległości - jest ograniczone prędkością światła ;)
Obrazek Obrazek
Imrahil
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 27 sierpnia 2006, 13:04
Lokalizacja: Dol Amroth

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Imrahil »

Widzę, że udało mi się sprokurować całkiem ciekawą dyskusję.

A propos moich zarzutów do artykułu, o których była mowa na początku tematu - nie czuję się zwyciężony przez swoich Oponentów. Wręcz przeciwnie - dowiedziałem się wielu rzeczy, zweryfikowałem własną wiedzę i wyciągnąłem jeden, partykularny wniosek - dalekosiężne wizjonerstwo mija się z celem. Ale to wspaniała okazja, by popuścić wodze fantazji. :)

Pozdrawiam!
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

ROTLF

Chyba właśnie o to w tym artykule chodziło, o popuszczenie wodzy fantazji. Coś ci się najwyraźniej pomyliło, miejsce na wizje futurologiczne to Science, a portal zajmujący się szeroko rozumianą fantastyką to właśnie miejsce na fantazjowanie :D
Obrazek Obrazek
Imrahil
Szczur Lądowy
Posty: 9
Rejestracja: niedziela, 27 sierpnia 2006, 13:04
Lokalizacja: Dol Amroth

Re: Nieśmiertelność

Post autor: Imrahil »

Szanowny Panie krucaFuks!
1. Chyba to się pchła na jajach.
2. Gratuluję refleksu. Ta złośliwość byłaby może trochę bardziej kąśliwa, gdyby pojawiła się gdzieś na początku tematu. Teraz to tylko puste słowa.
3. Odnoszę wrażenie, że Pan nie czytał tego artykułu. Przecież tam jest cała masa odwołań do rzeczywistości!
4. Czyli Pan twierdzi, że futurulogiczne wizje są oparte tylko i wyłącznie na wiedzy naukowej? Każdy wizjoner posiada przecież jakieś własne wyobrażenia o przyszłości, a więc także w pewien sposób fantazjuje.
5. Powtarzam: wniosek dotyczył moich zarzutów, a nie artykułu.
6. A co jeśli napiszę dla Tawerny RPG tekst o szansach na ewentualny kontakt z cywilizacją pozaziemską, oparty na argumentach użytych np. przez śp. Stanisława Lema, dodając jakieś własne przemyślenia (analogicznie do artykułu Pana CoBa, mógłbym napisać, że, np. kontakt nieuchronnie MUSI kiedyś nastąpić). Myślę, że bym się zmieścił z czymś takim w, nie tak znowu ciasnych, ramach Tawerny RPG.

Pozdrawiam!
krucaFuks
Tawerniany Trickster
Tawerniany Trickster
Posty: 898
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2005, 10:35
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Nieśmiertelność

Post autor: krucaFuks »

ad. 1 chyba «partykuła wyrażająca przypuszczenie mówiącego, że komunikowany w zdaniu sąd jest prawdziwy

Zapraszam do pisania. Adres na który można słać teksty podany na stronie. Obowiązują przynajmniej pozory znajomości podstawowych zasad ortografii i konstruowania wypowiedzi.

Panowie, proszę skończyć ze złośliwościami, bo będę zmuszony wyciągnąć konsekwencje. - D-moon
Obrazek Obrazek
ODPOWIEDZ