1. Nie będzie "rewi mody" a co za tym idzie panie nie będą chodziły w mini i w koszulkach na ramiączkach (buuu)
No w mini może i koszulkach na ramiączkach codziennie nie chodzą, ale czasem jest jakieś ubranie od którego oka nie można odczepić
.
No przynajmniej się nie będą dresy chwalić trzemma paskami z adidasa
Paski adidasa są też na butach, kurtkach i czapkach. Żaden argument
.
2. Szkoła będzie wyglądała lepiej albo gorzej (zależy jak kto spojrzy - wiem że to żaden argument ale dobra Razz)
Szkoła będzie wyglądała lepiej jak ktoś ją wyremontuje (przynajmniej w moim wypadku)
.
3. Schludniejszy wygląd
Ja codziennie mam elo elo biały kołnierzyk w trendy koszulce (np. lawendową, jasnozieloną, itp.). Dla mnie to niepotrzebne
.
jeśli to byłaby możliwość, a nie konieczność
Przy możliwości, wszystkie dresy, itp zostaną przy swoich dresach. Ja też nie ubiorę mundurku, gdyby była możliwość, a nie konieczność.
1) dziewczyny wolą mundurowych Razz
Zgadzam się! Ale gdy Twój mundur jest naprawdę wartościowy i ma kilka fajnych odznaczeń, a nie tarcze szkolne i beznadziejny wygląd.
2) mundurki w których skład wchodzą spódniczki mini są niebywale syte. ;]
To jedyna rzecz, dla której idę do technikum, w którym są mundurki z takowymi spódniczkami
.
U mnie w licku widać dokładnie ile kto ma "kasy" i nie jest za fajnie. Najbiedniejsza uczennica wyróżnia się straszliwie na tle najbogatszej. Wszyscy to widzą i jest jej przykro. Mundurki czy marynarki pomogą wyrównać poziom i wprowadzą dyscyplinę. Nie ruszają mnie argumenty o zabranianu noszenia ulub. ubrań. Mój kolega nosi koszulkę Canibali pod marynarką i niema problemu. W szkolę się zapinają i już hops są równi Very Happy
Jak nie będą mogli się pochwalić kasą na ubraniach, to będą kupowali:
- najdroższe półbuty,
- najdroższe zegarki,
- najdroższe czapeczki,
- najdroższe plecaki,
- najdroższe skarpetki.
Dla mnie to żaden argument, bo nadal wszyscy będą się różnili, tylko że zamiast patrzyć na mundurek, będzie się patrzyło na buty / zegarek.