Zachęcić graczy do "gry"

To forum przeznaczone na dyskusje dotyczące prowadzenia i przygotowywania rozgrywki. Tematy tylko dla Mistrzów Gry.
Nirus
Majtek
Majtek
Posty: 106
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 16:17
Numer GG: 7526210

Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Nirus »

Mam pewnien problem z graczami. Chodzi o to, że bardzo słabo angażują się w sesje. Praktycznie nie rozmawiają miedzy sobą, ich drużyna nagle się stwarza a oni nawet się sobie nie przedstawią tylko milczą. Nikt nie zapyta o pochodzenie, historie czy ocene sytuacji. Odzywają się tylko kiedy deklarują akcje i jak jakiś BN się ich zapyta o coś a tak to milczą. Czasami poprostu wydaje mi się, że gram z samym sobą. Są momenty kiedy poprostu coś się dzieje i nastaje cisza. Czekam aż oni coś zrobią a tu nic. No i przechodze dalej bo poprostu oni nic a nic nie robią. Jak sobie z tym poradzić? Jak ich zachęcić do rozmów miedzy swoimi postaciami i ogólnie odgrywanie swoich postaci?
Obrazek
Obrazek
Ilenear
Pomywacz
Posty: 43
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 13:13

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Ilenear »

Może troche alkoholu rozwiązałoby im języki? ;) Sam mam podobny problem. A właściwie to cała nasza drużyna ma. Jak zaczynaliśmy przygode w RPG grając w DnD było zajebiście. Każdy z nas wyczekiwał co tygodniowej sesji, byle tylko móc popchnąć przygode do przodu, ale z czasem coś się zmieniło. Sesje już nie były takie fascynujące i doszło do tego, że spotykaliśmy się tylko po to, żeby nabić sobie expa dla nowych umiejętności. Teraz mamy przerwe. Może jak troche odpoczniemy od grania to nam przejdzie
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://quakenet/tawerna-rpg]KLIK![/url]
Adamir
Marynarz
Marynarz
Posty: 329
Rejestracja: wtorek, 18 marca 2008, 19:18

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Adamir »

To przychodzi z czasem. Na początku zawsze dla graczy liczy się exp i złoto, a odgrywanie jest nieistotne. Po kilkudziesięciu sesjach przejdzie.
[url=irc://quakenet/tawerna-rpg]Obrazek[/url]
Blue Spirit
Bombardier
Bombardier
Posty: 895
Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
Numer GG: 0

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Blue Spirit »

Mam ten sam problem, i wypowiadam się tu z prośbą o pomoc: JAK zachęcić ich do konwersacji... bo moim graczom w sumie wszystko jedno czy zginą, czy zamkną ich w więzieniu, po co gadać między sobą itp.
Obrazek

to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił :D
Ilenear
Pomywacz
Posty: 43
Rejestracja: sobota, 14 października 2006, 13:13

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Ilenear »

Adamir Właśnie u mnie jest na odwrót. Na początku było super, a później zaczeliśmy mysleć tylko o tym jak nabić expa, bo trzeba rozwinąć nową prestiżówke
Kanał IRC Tawerny RPG: [url=irc://quakenet/tawerna-rpg]KLIK![/url]
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: t0m3ek »

Może spróbuj zmienić system w którym gracie? Ten stary mógł im się znudzić i zaczęli bawić się mechaniką tak by jak najwięcej z niej wycisnąć ;)
Meniyaki tsukete shinugaii!
Potforny Krzysztoff
Majtek
Majtek
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
Numer GG: 807895
Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Potforny Krzysztoff »

Moich graczy nie trzeba było zachęcać na początku do gry bo byli znudzeni cRPG i szukali dobrej rozrywki - jakoś się zaczeło i tak idzie.Zdarzały się sytuacje że w drużynie nic się nie działo "poza konkursem" ale sprawa się rozwiązywała kiedy zaczynałem prowadzić sesję osobno dla każdego gracza (jakaś sytuacja lub wątek) i wtedy zaczynali dyskutować o tematach które im podstawiłem - w tym przypadku był to sposób zabicia jakiegoś tam stwora na którgo mieli zlecenie,kiedy mieli rózne zdanie zaczeła się dyskusja,trwająca chyba ze 30 minut i w końcu doszli do porozumienia i udało się im wykonac zlecenie i dostali jeszcze bonus za pracę zespołową (im się należało bo to są indywidualiści ci moi gracze).
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
Nirus
Majtek
Majtek
Posty: 106
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 16:17
Numer GG: 7526210

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Nirus »

Dziękuje wam za porady ale niestety:
1. Nie moge zmienić systemu bo nie będą grać (tylko D&D).
2. Im właśnie wisi exp i złoto, potwory i przedmioty (no może nie dokładnie "wisi" ale nie grają wyłącznie dlatego).

Jeżeli chodzi o porade Krzysztoffa to owszem stosuje ale to i tak nic nie daje. Najgorsze jest to chodzenie jak Zombie. Jeden gdzieś pójdzie to reszta za nim nie wypowiadając nawet jednego słowa. Dyskusje między graczami a BN'ami sprowadzają się do: jeden gracz sie zgodzi to i reszta sie zgadza.

Ale chyba znam tego przyczyne... za rzadko gramy. Sesje staram się prowadzić raz na tydzień (jakby sie dało to częściej ale niestety) a i tak zawsze coś wypadnie, że w sumie zagramy czasem nawet i raz na miesiąc te 3-4 godziny (bo więcej się wyciągnąć niestety nieda, tak jak mówiłem zawsze się ktoś znajdzie kto dłużej nie może).
I tak mieliśmy długą przerwe bo od wakacji z graniem więc może to tylko te pierwsze sesje (chociarz wcześniej także występował czasem ten problem) będą tak wyglądać. Zobaczymy później, postaram się ich zachęcić jak tylko będe mógł (jakieś śmieszne sytuacje... to powinno słonić ich do wspólnego śmiechu i wymiany zdań na ten temat... byleby tylko robili to swoimi postaciami.)
Obrazek
Obrazek
Potforny Krzysztoff
Majtek
Majtek
Posty: 130
Rejestracja: sobota, 3 stycznia 2009, 21:54
Numer GG: 807895
Lokalizacja: Łódź czyli miejsce wyklęte dla RPG

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Potforny Krzysztoff »

Twierdzisz że jeden gracz się zgada to reszta też? To zrób tak aby kilka decyzji tego typu było kotastrofalnych dla drużyny - efekt tak że gracze zaczynają mysleć nad własną skórą i zaczynają się kłótnie ma ma na tym lub tamtym zyskac lub stracić - jeśli i to nie pomoże to naprawdę trzeba maleńkiego "cudu" w postaci rzeczy o którą chodzi graczą od dawna i jak dostaną to znormalnieją albo będziesz w końcu musiał zmienić drużynę bo nic nie pomoże na ich przypadłość.
"Każdy Chomik ma swój dzień!" - Minsc
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Nirus podstawowe pytanie: czy gra w RPG daje im satysfakcje/frajdę? Z tego co piszesz wynika, że nie i że tak naprawdę wcale nie chcą grać tylko przychodzą z przyzwyczajenia/przez grzeczność/bo ich namówiłeś a tak szczerze woleli by robić coś zupełnie innego. Tylko taki widzę powód sytuacji w której graczowi wisi co się dzieje i nie ma ochoty zupełnie nic robić. Gdyby chciało im się grac / gra dawała satysfakcję, robili by cokolwiek - czy to odgrywali, czy tłukli potwory. Twoi gracze ani nie chcą odgrywać, ani nie chcą tłuc potworów (z tego co piszesz). Po prostu nie chcą grać w RPG.

Więc po co ich zmuszać? Twoje pytanie mogło by brzmieć: "jak zmusić ludzi by robili to co chcemy" ale na to nie ma rady :) Chyba, że techniki NLP :P
Matt_92
Mat
Mat
Posty: 554
Rejestracja: sobota, 18 sierpnia 2007, 17:35
Numer GG: 6781941
Lokalizacja: Duchnice k/Pruszkowa

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Matt_92 »

Albo broń palna. ;)

Najlepiej po prostu porozmawiaj ze swoimi graczami- wszystkimi razem i każdym osobno. Spytaj, czy rzeczywiście chcą grać, czego się spodziewają, powiedz co ty chciałbyś zmienić, zapamiętaj czego chcą oni.
Jeśli masz jakiegoś znajomego który zna się na RPG to niech przyjdzie na sesję- obecność klimaciarza sprawi że pozostali będą bardziej się starać.
A d'yaebl aep arse!
mone0
Mat
Mat
Posty: 473
Rejestracja: wtorek, 10 czerwca 2008, 14:05
Numer GG: 12563782

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: mone0 »

Tak, muszą złapać klimat, bo bez tego ciężko.
Z pewnością BG należą do różnych profesji - daj im jakieś osobne subquesty w tym samym czasie, niezbyt skomplikowane, acz nie związane z wątkiem głównym - to pierwsza propozycja.
Druga - jeżeli masz możliwość zorganizuj jednostrzałówkę, gdzie BG będą po dwóch stronach barykady - to da do myślenia [zamach na BN - jedna grupa to zamachowcy, druga to ochrona], zobaczysz ta burzę mózgów na własne oczy.
Jeżeli chodzi o nabijanie PD - pozwólcie zagrać rozwiniętymi bohaterami, to zwykle pomaga, gdyż gracze nie martwią się o rozwój postaci, a zagłębią się w psychikę.
Zapytaj o jakiś ulubiony film i bohatera, który się podoba. Dlaczego? Zadaj właśnie to pytanie, co jest interesującego w tej konkretnej postaci.
Częstotliwość gry też jest ważna - raz w tygodniu jest idealne, jeżeli z ochota będą rozmawiać o poprzednich sesjach w ciągu tygodnia to znaczy, że udało się tobie wciągnąć ich na tyle, by można przejść do ambitnych scenariuszy.
Jak wspomniano niżej zmiana systemu też jest dobra, można w niej znaleźć dużo dobrego.
"drobnostki tworzą doskonałość, a doskonałość nie jest drobnostką" Michał Anioł
Nirus
Majtek
Majtek
Posty: 106
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 16:17
Numer GG: 7526210

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Nirus »

Właśnie o to chodzi, że oni chcą grać jak najbardziej tylko chyba problem tkwi w tym, że nikt tak naprawde nie może się dokładnie skupić. Jeżeli chodzi o klimatowca to niestety nikt kogo znam nie gra w RPG. Zaczeliśmy sami grać jako amatorzy ucząc się na własnych błędach, omijając różnego typu przeszkody.
W sumie jakby nie patrzeć najbardziej ich obchodzi akcja. Ingerują w nią jak najbardziej tu nie moge narzekać ale nie odgrywają za bardzo postaci. Praktycznie każde dialogi są prowadzone ze mną lub BN'ami ale nie rozmawiają na ten temat między sobą. Tu tkwi diabeł, nie odgrywają swoich postaci "do siebie". Tak samo nie odzywają się sami nawet podczas walki (rozumiem że nie każdy musi wrzeszczeć "za honor" ale jednak walka powinna wzbudzać jakieś emocje więc krzyk: "Przygotuj się na śmierć" raz na jakiś czas mógłby zaistnieć).

Podsumowując: odzywają się tylko wtedy kiedy ja od nich tego wymagam (deklaracje i dialogi między BN'ami) a poza tymi czynnościami odgrywanie leży. Podobnie jest jeżeli cała drużyna podejmuje decyzje, owszem naradzają się ale między sobą a nie postaciami, może poprostu za dużo od nich wymagam by krasnolud mówił jak krasnolud a czarodziej jak czarodziej.
Obrazek
Obrazek
Ragnar
Marynarz
Marynarz
Posty: 304
Rejestracja: piątek, 16 stycznia 2009, 21:10
Numer GG: 0
Lokalizacja: Szczecin

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Ragnar »

To niech na przykład zjawi się jakiś BN który wywoła sprzeczkę między graczami - to już może być początek.
MarcusdeBlack
Marynarz
Marynarz
Posty: 327
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 16:02
Numer GG: 10004592
Lokalizacja: Pałac Złudzeń

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: MarcusdeBlack »

Bosch! Nirus, skoro chcą grać zdobywają, części układanki scenariusza, to zrób tak.
Niech każdy z nich lub część zdobędzie jakieś ważkie informacje, ALE będą miały pełny sens tylko w całości, tudzież jakiś zbiór poszlak, zacznij od innej strony. Zrób scenariusz kryminalny, ot co.
Obrazek
Może coś jeszcze poradzę, ale nie teraz bo mam wredne sprawy na głowie.
"Prawdziwych przyjaciół trudno jest znaleźć, lecz stracić ich jest bardzo łatwo."

Marcus jest okay. Marcusdeblack się dziwnie odmienia jako całość ;P.
Nirus
Majtek
Majtek
Posty: 106
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 16:17
Numer GG: 7526210

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Nirus »

Pomysł dobry tylko jeden problem.
Musiałbym prowadzić każdego oddzielnie czyli dla każdej osoby robić sesje a to jest nie wykonalne bo... oni sie nie zgodzą a na wspólnej sesji to nie ma sensu bo każdy usłyszy co sie działo u innej postaci i nie będą o tym rozmawiać. I jak mówie oddzielne sesje to sie nie zgodzą.
Obrazek
Obrazek
Blue Spirit
Bombardier
Bombardier
Posty: 895
Rejestracja: niedziela, 15 lutego 2009, 17:50
Numer GG: 0

Re: Zachęcić graczy do "gry"

Post autor: Blue Spirit »

a może dajesz im za dużo luzu?

Ja mam nowy sposób. Po prostu kiedy mają rozwikłać jakąś zagadkę kryminalną (nieodłączny element każdej mojej sesji) układam ją tak, że jeden z graczy może wpaść na rozwiązanie np. ma w ekwipunku amulet gdzie jest podpowiedź.
No i wtedy zaczyna się:
Hej, mam jakiś amuleT!
pokaż!
Może to jest podpowiedź!

To miłe jak w końcu znajdą rozwiązanie, i dosłownie rzucą się sobie w ramiona.
Obrazek

to dalej ja, tylko mi kochany baziu ksywkę zmienił :D
ODPOWIEDZ