Strona 3 z 3

Re: Ulubiona profesja

: środa, 27 lutego 2008, 10:30
autor: BochN
Szczur to całkiem fajna klasa, w każdym razie mi pasuje, ale raczej do sesji w miastach, bo co by taki szczur robił na środku pustyni albo na froncie, a i nie do każdego teamu się nadaje, jaki szlachcic z Apallachów będzie włóczył się ze szczurem. Mimo wszystko w sesjach gdzie da się szczurka upchnąć radzi sobie znakomicie, jak to szczur.

Moim osobistym faworytem jest z kolei skoper, sam nie wiem, po prostu gdy tylko sobie o nim poczytałem od razu musiałem nim zagrać (a sam opis klasy odpisałem sobie w empiku do zeszytu :D), mój skoper to najczęściej indianin (posterunkowców jakoś nie lubię, sam nie wiem czemu) spokojny, wyglądający wręcz na zwieszonego, w rzeczywistości czujny niczym automat molocha, zręczny i inteligentny, niezbyt mocno zbudowany, na tyle tylko by posługiwać się swoją bronią którą jest magnum44 (moje ulubione ;) ) i czasami karabinek snajperski, trochę różnorakiej elektroniki i narzędzi w plecaku, może jeszcze jakiś ładunek wybuchowy, do tego sztuczka nieobliczalny i można ruszać w świat.

Re: Ulubiona profesja

: środa, 27 lutego 2008, 11:07
autor: Kloner
mój szczur jest zazwyczaj z missisipi (kwas w żyłach, chlor w płucach) a od profesji biorę (a co mi tam) dzięki temu jest odporny na prawie wszystkie skażenia :)

Re: Ulubiona profesja

: niedziela, 29 czerwca 2008, 21:44
autor: BlindKitty
Lekka nekromacja, ale ponieważ zacząłem ostatnio prowadzić Neuro, to mam nadzieję że modowie się nie pogniewają ;)

Mam jednak problemy z wyborem ulubionej profesji, wymienię więc moje osobiste top 3, w kolejności wysoce losowej :P
Pierwszy rzut oka, to Chemik. Chemia moje życie - a właściwie na razie moje studia ;) - poza tym... Missipi (Kwas w żyłach, chlor w płucach), Syndrom Obcego i Smakuje jak arszenik. Taśmowy producent trucizn. I materiałów wybuchowych. A najlepiej wymieszany w drużynie z Łowcą Mutantów. Wyobrażacie sobie te specjalne trucizny na każdy rodzaj mutasa, podkręcone przez Chemika? A n te, na które trucizny nie wystarczą, to semtex. A z cyklu ciekawostek dodam jeszcze, że całkiem dokładny zapalnik czasowy z opóźnieniem rzędu jednej godziny można zrobić z pudełka zapałek i naboju smugowego do karabinu. Odchylenie sięga najwyżej 1 minuty. Fajna sprawa, taka chemia... :)

Drugi rzut oka ujawnia Gladiatora. Tutaj przyznaję, że taką postacią grać się da tylko w Chromie, albo ostatecznie w Stali. Ukrainiec (Kozacka fantazja), Gladiator, cyborg. Stalowy bark, bojowa cyberręka. I sztuczka Wystarczy jedna ręka. A potem miecz. I obrażenia C/K/K+1. A do tego szerokie szarawary, biała koszula mająca zamaskować choć nieco ten stalowy bark, skórzane rękawiczki (stalowa dłoń też nie wzbudza dobrych skojarzeń). A do tego? Sand Runner, palący zioło. Cyberoko i zesmartowany karabin. Czub czarnych włosów w kozackim stylu na głowie, joint w zębach. Unikanie pokazywania swoich modyfikacji. Ostracyzm wśród znacznej części ludzi spoza gangu. Mroczna przeszłość. Metr dziewięćdziesiąt wzrostu, sto kilo wagi.
Jest teraz kontaktem dla mojej ekipy graczy rajdowców w Detroit. I żeby uczynić grę nieco zabawniejszą, zakochał się w niewysokiej mechaniczce z Nowego Jorku...
Da się, Karczmarzu? ;)

Trzeci zaś wybór? Żołnierz. Z Nie twój zasrany interes. A konkretnie nie przyznający się do bycia z Posterunku. Moloch? Coś o tym słyszałem. I Rutyna.
Stary, zmęczony całą tą cholerną wojną zawodowy sierżant. Człowiek który stulecie wcześniej byłby zawodowym sierżantem w Korei. Nieco później zawodowym sierżantem w Wietnamie. A teraz jest zawodowym sierżantem Posterunku. Który klnie i marudzi, że na froncie jest źle i że się pogarsza. Że żołnierze są do dupy, ochotnicy nic nie umieją, a fagasy z jego oddziału to już najgorsi z najgorszych. Że fucha sierżanta jest najbardziej przejeb*****.
A kiedy przychodzi co do czego, wyłazi z okopu i wyciąga z bajzlu świeżych rekrutów którzy za daleko się zapędzili, wraca czyszcząc bagnet z resztek kabli i smęci że kiedyś mniej kręgosłup bolał...
Znacie takich sierżantów? No, więc dlaczego nie mieliby siedzieć też na Froncie?

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 17 września 2009, 14:09
autor: cube1986
Ja zwykle z przyzwyczajenia gram wojownik - gladiator. Podobnie jak w innych systemach. Proby testowania innych postaci zwykle spalaly na panewce, ale zdazylo sie kilka wyjatkow:D Jeszcze kiedys na pewno sprobuje:P

Re: Ulubiona profesja

: piątek, 18 września 2009, 19:51
autor: Ragnar
Jak dla mnie żołnierz z Nie Twój Zasrany Interes z cechą "urodzony Morderca"i "Wyszkoleniem" z profesji. Fajnie mieć całą Walkę wręcz, Broń strzelecką, Kondycję i siłę woli na 3

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 24 września 2009, 17:29
autor: Zielony_14
Ja powiem szczerze zaliczyłem z kumplami kilka sesji, a pózniej Koszce znudziła się zaszczytna funkcja GM-a :evil: . Ale grałem wilkiem pustyni i szło mi całkiem, całkiem.

A! sorry- grałem nomadem :twisted:

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 24 września 2009, 23:13
autor: Matt_92
Wilk Pustyni i Nomad to klasy z jedynki, czy jakieś dodatkowe?

Re: Ulubiona profesja

: sobota, 17 października 2009, 14:37
autor: Aquila
Chemik fajna sprawa pod warunkiem że nie szuka się wszystkiego w gogle po gracz powiedział " robię chloroform do uśpienia psa" raczej potraktował by to jako dowolny środek nasenny bo chemia jest zbyt rozległa i na prawdę trzeba by byś mgr. inż chemii a mg to co najmniej dr

- chemik moja koncepcja - umiejętność wytwarzania leków, medycyna a na dokładkę pirotechnika z rusznikarstwem i granatnik przy pasie z zestawem wszelakich granatów.

-gladiator ale tylko jeżeli mam budowę 16+ ( co się rzadko zdarza a przekroczenia 17 jest nie dozwolone u mojego mg) do tego CKM i sztuczka ruchome gniazdo CKM do walki wręcz topór i oczywiście kastety do barowych zadym i cały zestaw sztuczek opartych na bujce i tak przygotowaną postacią rusza się w poszukiwaniu zadymy, alkoholu i kur** ( nie koniecznie w tej kolejności )

- kaznodzieja nowej ery wyznający np. Ball Zebuba albo kogoś jego pokroju

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 28 stycznia 2010, 14:47
autor: Alien
moja ulubione profesje w neuro ( aktualnie oczywiście) to:
- gladiator - przeczytałem dodatek "Gladiator" i przypadło mi to do gustu - w sobotę kolejna sesja gladiatorem- Aquila masz rację że nie ma sensu grać gladiatorem poniżej bd 16+

- wojownik autostrady- za pędzenie po zniszczonej autostradzie - nawalanie z uzi do Dark Vision :)
Ragnar pisze:Jak dla mnie żołnierz z Nie Twój Zasrany Interes z cechą "urodzony Morderca"i "Wyszkoleniem" z profesji. Fajnie mieć całą Walkę wręcz, Broń strzelecką, Kondycję i siłę woli na 3
e tam... ja nie czuje klimatu grając żołnierzem- nie dla mnie tacy moralni kolo

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 28 stycznia 2010, 16:32
autor: Zaknafein
Alien pisze:e tam... ja nie czuje klimatu grając żołnierzem- nie dla mnie tacy moralni kolo
Nie dopuszczasz do wiadomości, że żołnierz może być zepsutym do szpiku skurwielem, dezerterem, gwałcicielem, manipulatorem, czy oszustem?
Sporo tracisz - sam grałem półroczną kampanię jako żołnierz - dezerter i wcale nie czułem się w żadnym stopniu ograniczony moralnie.
Nie widzę w ogóle korelacji między profesją a moralnością...

Re: Ulubiona profesja

: czwartek, 28 stycznia 2010, 17:43
autor: Alien
wiem że żołnierz może być skurwielem. Ale sam nie czuję nic do tej profesji , a drugi gracz kiedy był żołnierzem był cholernie moralny, honorwy itd.
więc na 100% masz rację. Tyle że nigdy nie grałem z graczem prowadzącym żołnierza twojego typu

Re: Ulubiona profesja

: sobota, 2 października 2010, 16:11
autor: UPlord
a ja lubie hodowce besti, mi. dla tego ze nie nazuca ona zbytnio expienia jednej cechy np. siły czy zręczności, a poza tym idziesz sobie pustynia, widzisz weza, odrazu tresura i w miescie sprzedaje za nie malo gampli, a do tego czasu mi sluzy i wedluk mnie taka puma pomaga o wiele bardziej niz jakas pompka czy kałasz ;)

Re: Ulubiona profesja

: środa, 24 lipca 2013, 14:03
autor: Marz
Mi osobiście pasuje najbardziej szczur ;] Z kilku powodów.

Po pierwsze mechanika- Szczur z Missisippi jest w zasadzie niezabijalny przez czynniki naturalne ;]
Po drugie klimat- klimat, klimat, klimat! Szczur to inny sposób na powiedzenie "przeciętny mieszkaniec postapo pustkowi". Możesz być kimkolwiek! Gdzieś kiedyś czytałem fanowski "dodatek" w 100% poświęcony szczurom i ich różnym wcieleniom... Naprawdę, z tą profesją można zrobić wszystko ;]