Na Molocha sposobow kilka

Kącik poświecony polskiemu systemowi postapokaliptycznemu.
Kali from Neo-Dżungla
Majtek
Majtek
Posty: 119
Rejestracja: czwartek, 17 maja 2007, 17:27
Numer GG: 6489564
Lokalizacja: z internetu

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Kali from Neo-Dżungla »

Ze złapaniem i przeprogramowaniem jednej z Papciowych maszynek to nie jest aż taki duży problem. No przynajmniej w porównoniu do wprowadzeniu takowej w obręby Molochowych budynków itp. W Bestiariuszu maszyn wyjaśniono że każda jednostka w styczności z drugą czy bazą (prócz głupkowatych Golemów itp. które są podległe Matkom albo Mózgom) wysyła sygnał rozpoznawczy. Jeśli takiego nie wyśle to albo zostanie wykryta jako uszkodzona i zaraz wemą się za nią Inżynierowie albo zostanie zidentyfikowana jako wróg i zniszczona. A podobno skopiowanie i nadawanie tego sygnału nie jest możliwe, bo to nieznana technologia. W końcu molochowa.
Byłoby więc ciężko.
WolfTeam... warto chociaż zobaczyć...
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Kloner »

Tori pisze:O wirusach już było :P
Wiem, ale nie z tymi forumowiczami :P
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Tori »

Co nie zmienia faktu, że "młode wilki" powinny przebrnąć przez całość tematu :P
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Valerian
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: środa, 5 marca 2008, 22:55
Numer GG: 9169825

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Valerian »

Ktoś już napisał w tym temacie że bez molocha neuroshima lekko traci sens. On musi istnieć.
Po lekturze tego tematu można wywnioskować że jest niepokonany(haker? Zaraz zostanie stworzony antywirus. Rośliny z Neodżungli? Trucizna. Bombardowanie? Samolotów albo nie ma, albo jeśli są to zostaną zestrzelone. Stworzenie nowej broni? Nie da rady, moloch zaraz ją przechwyci.). Zresztą z kim ludzkość miałaby toczyć wojnę jak nie z molochem? Wiem że są mutanci, gangi(może zainicjować rebelię psioników z doktorem Alluvachem na czele?) ale moloch jest bardziej skomplikowanym przeciwnikiem.

Chyba że tak: moloch musi zużywać surowce na produkcję jednostek. Kiedyś ich złoża muszą się skończyć, chyba że dysponuje magicznymi zdolnościami ich pozyskiwania.

Mały offtopic: zastanawialiście się kiedyś jakim prawem mieszkańcy w niektórych stanach spokojnie żyją jakby nic się nie działo, kiedy jest zagrożenie przedarcia się sił molocha przez front i wejście głębiej w tereny USA? Posterunek walczy, reszta zadowolona, zajmuje się sobą.
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Obelix »

Bo to jest to co ja pisałem trochę wcześniej, ludzie chcą załatwić molocha ale tak naprawdę to wcale im na tym nie zależy, gdyby zebrać wszystkich ludzi mogących walczyć żeby walczyli (nawet Gangreny mogą się przydać) a tych którzy nie mają broni/doświadczenia można wziąć jako wsparcie lub do innych przydatnych zadań (nawet posterunek potrzebuje mechaników, lekarzy itd.) to wujek moloch skończyłby z amerykańską flagą wetkniętą w d***.

A tak w ogóle - to czy moloch aby przypadkiem nie jest Dead? W końcu 99,9% sesji dzieje się poza frontem, najczęściej w głębi kontynentu gdzie wieść o froncie nawet nie dochodzi a w większości takich sesji jeden łowca na sesje pojawia się na południe od Detroit żeby przestraszyć graczy.
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
BochN
Majtek
Majtek
Posty: 126
Rejestracja: poniedziałek, 14 listopada 2005, 10:50
Numer GG: 12017892
Lokalizacja: Zimny dołek zwany Jelenią Górą

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: BochN »

Pfff.. widać, że sianie defetyzmu nie zabija waszego optymizmu, najpierw atomówki teraz ludzie, czy ktokolwiek wyobraża sobie, że to takie łatwe zebrać armię, i co ważniejsze utrzymać ją w ryzach? Jakie są szanse, że taka zbieranina wszelkiej hołoty nie zwieje na widok pierwszego łowcy, albo na wzór IV krucjaty nie ruszy na sojusznicze miasta (które o wiele łatwiej zniszczyć). Co ważniejsze nie ma właściwie możliwości by wykarmić i wyposażyć taką ilość ludzi, uzbrojeni w kije i kamienie wiele nie zdziałają a danie takim broni (gdyby jakimś cudem udało by się zdobyć dostatecznie dużo) zwiększyło by tylko ryzyko buntu. A dlaczego ludzie z południa olewają molocha? Z tych samych powodów dla których my olewamy którąś tam z kolei wojnę domową w Afryce. Bo to wszystko dzieje się daleko, owszem można o tym pogadać, można się trochę westchnąć nad losem mieszkańców tamtych terenów ale tak naprawdę zmartwi się tym może co setna osoba. Nawet Ameryka wzięła udział w 2WŚ dopiero wtedy gdy zapukała ona do ich drzwi, tak samo tutaj, Texas czy Hegemonia zainteresują się wojną dopiero gdy moloch wjedzie na ich tereny, a wtedy będzie już stanowczo za późno.
De gustibus non est disputandum, no nie?
Muerte
Pomywacz
Posty: 28
Rejestracja: środa, 7 maja 2008, 16:33
Numer GG: 4742682

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Muerte »

Jedna jest prawda: na Molocha nie ma mocnych
przegrana jest nieunikniona, ale moim zdaniem jest sposób na przeżycie (przynajmniej trochę dłużej)
Z góry ostrzegam, że jest to plan ciężki do wykonania, bo jest związany z kosmosem
Gdyby bohaterowie natrafili na bazę NASA, w której jest rakieta kosmiczna to jest duża szansa na powodzenie, ale oprócz wielkiego fuksa (co się wiąże z MG) trzeba mieć zrobione postacie specjalnie pod ten scenariusz
W drużynie musi być ktoś, kto potrafi prowadzić statki kosmiczne (wystarczy podczas tworzenia postaci dobrze rozdzielić pkt), oraz dobry mechanik (to to raczej przydałoby się rozwinąć jeszcze podczas gry)
Jeśli oboje są i przytrafiła im się baza NASA to kosmos stoi przed nimi otworem, ale lepiej nie robić sobie wiele nadziei na podróze kosmiczne-najlepiej wylecieć z atmosfery i podłączyć sie do jednej z niedziałajacych już 702 satelit i spróbować je naprawić
Gdyby to się udało wystarczyłoby zobaczyć jak idzie Europejczykom (przez satelitę), można też z ciekawości popatrzeć sobie na Molocha (tylko raz w życiu się znajduje bazę NASA :P) i jeśli u nich wszystko w porządku, można lądować w Europie :)

KONIEC - mam nadzieję, że nie_skrytykujecie mojej propozycji za bardzo
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: FatMan »

Wiesz iloosobowa musiałaby być ta drużyna, żeby wystrzelić rakietę? Jeden mechanik przegląd jednego silnika robiłby z rok albo i więcej.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Deep »

W sumie, jakby już wylecieć w kosmos, możnaby uratować Orbital. Moze tamci panowie maja jakieś ciekawe propozycje?
.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Tori »

Muahahahaha, nam Misiek ostatnio rzucił w ręce atomówkę :D Po chwili nam ją zabrał, ale pewnie ją wyślemy wgłąb maszyn... W sumie, to jest nawet dość duże pole do popisu- zarówno dla graczy, jak i dla Miśka...
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Valerian
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: środa, 5 marca 2008, 22:55
Numer GG: 9169825

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Valerian »

W sumie, jakby już wylecieć w kosmos, możnaby uratować Orbital.
Pewnie każdy MG uznałby że drużyna nie posiada umiejętności potrzebnych do kierowania rakietą kosmiczną/wahadłowcem.
Muerte
Pomywacz
Posty: 28
Rejestracja: środa, 7 maja 2008, 16:33
Numer GG: 4742682

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Muerte »

jak ktoś wykupił sobie taką umiejętność to czego ma się czepiac, ale zacząc trzeba od tego, że MG nigdy nam tego nie da
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Zaknafein »

@Tori:
Jakby mój miś gry dał nam atomówkę, to pewnie założylibyśmy kultystyczne miasteczko dla wyznawców atomowej zagłady, z największym artefaktem w samym centrum ^_^.

@Muerte:
Nie byłoby łatwo z pilotowaniem statków kosmicznych - nie ma go na liście, a w opisie "innych umiejętności" jak byk stoi:
"Oprócz podanych pakietów, gracz może wybrać dowolne inne Umiejętności, na jakie zgodzi się MG(...)"
Jeśli MG zgodziłby się na wykupienie takiej umiejętności, byłby świadomy niecnych zamiarów graczy, a w takim wypadku można pożegnać się z tymi 0,01% szans na znalezienie bazy NASA.
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: FatMan »

Zaknafein pisze:Jeśli MG zgodziłby się na wykupienie takiej umiejętności,
Ale pomyślmy logicznie - uczyć się jeździć samochodem można, bo samochodów sporo całkiem na pustkowiu. Tak samo z motorami, ciężarówkami, łodziami (Miami), ciężkim sprzętem (porty i fabryki). Ale wahadłowiec? Nie ma fizycznej opcji nauczyć się czegoś takiego, bo jedyna możliwość to symulator lotów. Już widzę, jak 20 lat po wojnie atomowo-chemiczno-biologicznej gracze znajdują dobrze działający symulator lotów wahadłowcem.
Zaknafein
Bombardier
Bombardier
Posty: 729
Rejestracja: wtorek, 6 grudnia 2005, 09:56
Numer GG: 4464308
Lokalizacja: Free City Vratislavia
Kontakt:

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Zaknafein »

FatManie, między innymi to miałem na myśli - ino nie wyraziłem się precyzyjnie.
FatMan
Majtek
Majtek
Posty: 135
Rejestracja: poniedziałek, 26 lutego 2007, 11:50
Numer GG: 0
Lokalizacja: Antwerpia

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: FatMan »

Widać się nie zrozumieliśmy.

A poza tym, co to za zabawa, uciekać przed Molochem w kosmos? Prawdziwy gracz będzie chlał, ćpał i używał brzydkich wyrazów przez całe życie, a gdy nadejdzie Moloch to odda w jego kierunku serię z karabinu, albo pośle parę granatów.

No i ogólnie samo założenie Neuroshimy utrudnia przeżycie. No bo przecież Neuro to system 'powolnej śmierci'. Tu wcale nie chodzi o to, by swoim herosem dożyć spokojnej starości, tylko o to, by przeżyć do któregoś momentu jak najefektywniej. Bo jeśli nie zabije cię kula z karabinu, gangerzy, mutanci, zmutowane zwierzaki, croats, woda z Mississipi, Neodżungla, Moloch, prawo w Nowym Jorku, tornado, pustynia, twoja wrodzona choroba, to po prostu uschniesz na pustyni z braku wody. Ten system nie zakłada możliwości przeżycia.
Poza tym, zakładam, że Orbital wisi na takiej wysokości jak ISS, czyli koło 350 kilometrów. Jeśli opowieść Lotki ze strony 23 podręcznika jest prawdziwa (nawet jeżeli jest zmyślona to fakt, że Moloch ma wyrzutnie rakiet jest dla mnie pewny) to na pewno posiada również rakiety o zasięgu tych kilku tysięcy kilometrów (zakładam, że Orbital nie wisi nad Molochem). Jeżeli uzna, że stacja kosmiczna jest dla niego zagrożeniem, to ją po prostu sprzątnie.
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Na Molocha sposobow kilka

Post autor: Ant »

A gdyby grało się człowiekiem żyjącym za naszych czasów, który był astronautą? Taka postać pewnie posiadałaby odpowiednią wiedzę, by odnaleźć bazę NASA
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
ODPOWIEDZ