[Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Miejsce, w którym toczą się starcia na Apokaliptycznym Polu Walki.
Zablokowany
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Kaczor »

Kaczor analizowal przez chwilke sytuacje. Analizna, jak poinformowal go komputer sterowniczy potrwala 1.21311221122113 sekundy. Za pierwszy punkt nowego planu, wybral sprawdzenie zawartosci paczki. W obecnej sytuacji, moglo byc to cos bombowego. Po najdokladnieszym sprawdzeniu zawartosci, bez otwierania, oraz upewnieniu sie w miare ze to co jest w paczce nie rozerwie go na kawalki, otwiera ja ostroznie, wyjmuje zawartosc, po czym uwaznie oglada. Sprawdza czy nic nie zostalo w paczce po czym probuje uruchomic samochod. Jesli jest zepsuty, udaje sie w kierunku wiezowca z bomba. Jesli paczka ulatwila mu w jakis sposob uzycie pilota, to nie idzie. Jesli nie, szuka pojazdu typu >>rower<< po czym laduje bron typu >>AK47<< >>nabojami<<, a nastepnie jedzie/idzie(jak wydaje mu sie szybciej). Zabija wszystkie zywe istoty w polu widzenia, nawet jesli kosztowaloby go to nadlozenie dorgi. Szykowala sie bombowa impreza...
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Tevery Best »

Iron Maiden - Thin Line Between Love And Hate. Nie patrzcie na kolesia w tle, bo się popłaczecie. To w ramach dobrej rady. Niestety, lepszego wykonania na YT nie było.

Blood Red Sandman
Nagle czujesz potężne uderzenie dźwięku. Głuchota sprzed paru minut przeradza się w nieokiełznany hałas. Nagłe odczucie telepatycznych przekazów przyprawia cię o potężny ból głowy. Wydaje ci się, jakby miała ci pęknąć czaszka. Po chwili ból ustępuje, a twoje zombi już normalnie słuchają rozkazów. Słyszysz też, co mówią w telewizorze. Twoja sytuacja przedstawia się niewesoło... zdaje się, że za dwie tury na ten teren spadnie prawdziwy deszcz atomówek. To źle... udajesz się do W1 i W2, ale tam nie ma nikogo. Gdzieś mignął ci Kaczor, ale szybko zniknął, Ognik donosi, że idzie do W5, gdzie jest też Zenek Zabójca.


Kaczor
Otwierasz paczkę, ale znajdujesz tam tylko 3 miny przeciwpiechotne, kilo semteksu i małą karteczkę. Jest na niej napisane kilka ciągów cyfr i liter:

  • A: 350144FLP
    T: 1024GBFCK
    D: 100GB181W


Bierzesz ten cały majdan ze sobą, po czym wsiadasz na stojący obok rower... i pierwszym ruchem nogi obrywasz pedały. Cóż, trzeba będzie się fatygować na piechotę. Ruszasz więc w daleką drogę. Gdzieś kątem oka widziałeś zombi i jakiś sporych rozmiarów portal, ale pominąłeś go i poszedłeś dalej. Stajesz przed W5...


Blood Red Sandman
HP: 55/70
Sługi: 206/355
20 podst. z PM - Pistolety maszynowe, Strzelanie lvl 2
10 zaawans. z PM - krótkie miecze, pistolety maszynowe, broń biała 2, strzelanie 2
1 Rambozombie z PM - karabin maszynowy, pistolet maszynowy, Strzelane 5, Rambo 3


Kaczor
Ekwipunek specjalny: Mundur policyjny, shotgun, 2x pistolet - w sumie 10 naboi, AK - 47 - 150 naboi, 2 granaty odłamkowe, pilot do bomby, karteczka, kilo semteksu, 3 miny przeciwpiechotne


Zenek Zabójca
HP: 25/40
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Kaczor »

Kaczor postanowil zapewnic sobie bombowe wejscie. Ukryty w poblizu W5 majstruje bombe z posiadanych materialow wybuchowych. Robi to tak, by zapalnikiem byl impuls elektryczny(w sensie ze bum zaraz po zapaleniu sie ladunku, bez lontow). Gdy widzi jakas grupe w poblizu wejscia, rzuca ladunkiem po ziemi, a gdy doleci ona do grupy, odpala w niego impuls elektryczny/naboj z pistoletu(lub kilka). Zanim jednak poszedl w boj, cyborg wzial pilot, wcisnal DFZ oraz wpisal D: 100GB181W. Jesli cos sie stalo, nie aktywowal opcji, tylko trzymajac pod reka pilota czekal na wlasciwy moment. W razie gdyby znalazl sie w odleglosci 50 m od wielkiego pudla, oraz byl bliski smierci, wciska 'ENTER' czy co tam takiego jest. I ma nadzieje ze jego komputer sie nie mylil. O ile to mozliwe, w chwili wciskania guzika, teleportuje sie w miejsce najbardziej oddalone od W5 na mapie. Jesli nie uda mu sie zrobic ladunku, to robi z materialami cos, co pomoze mu zniszczyc mozliwie duzo przeciwnikow i dojsc do piwnicy...




Edit

Gdy nie zadziala DFZ uzywa A.A. z haslem :350144FLP a potem sie teleportuje
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Drzewiec »

BRS leczy sobie utraconą żywotność i tworzy ognika. Wysyła go i oczekuje DOKŁADNEGO opisu sytuacji. Gdy go otrzyma, ma zamiar wziąć udział w tej rozwałce...
Jest tam gdzieś Kaczor, lub Zenek? Bardzo dobrze.
BRS idzie za wskazówkami do wroga, który jest na pozycji wygodniejszej do ataku- zakładamy, że do Kaczora, bo to o nim doniósł ognik. Swoim poddanym każe się rozproszyć tak, by żaden pocisk obszarowy nie mógł wybić dużej części sług. Sam zmienia pozycje. Gdy zobaczy Kaczora, sam staje za jakimś rogiem, tak, by przeciwnik mógł zobaczyć portal. Wszyscy poddani mają za rozkaz stanąć w miejscu i czekać. Nawet ci, którzy właśnie wyskoczą z portalu. BRS liczy na to, że Kaczor wejdzie w pułapkę.
Nieumarli mają za zadanie OTOCZYĆ GO. Zamknąć w okręgu. Może miotać pociskami, strzelać, ale straty będą nadrabiać zombi z portalu. Chorzy, ze szpitala idą prosto na wroga, jako mięso armatnie. Kaczor (lub Zenek, jeśli to jego napotkał BRS) musi zająć się tą masą niepełnosprawnych. W tym czasie radiozombi atakuje Kaczora od tyłu, reszta z pistoletami flankuje wroga. BRS miota we wroga 2 kulami ognia, ale tak, by czegoś nie zepsuć...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Tevery Best »

A teraz, specjalnie nie tylko dla was, Lordi i Chainsaw Buffet!

Blood Red Sandman
Stajesz za rogiem, a sługi rozpraszają się. Wygląda na to, że Kaczor właśnie zmontował sobie jakiś prowizoryczny ładunek wybuchowy. Heh, nic ci nie zrobi... Albo może i zrobi? Wygląda na to, że rzucił w twój portal kilo semteksu, po czym go zdetonował, zabijając wyskakujących ze środka nowych zombi... A poza tym wiesz, jaki pieprznik robi kilo semteksu? Teraz już wiesz. Wszystkie twoje kalekie zombi padły od wybuchu, a na dodatek zawaliło się parę sąsiednich budowli. Ty poleciałeś na ścianę, ale przeżyłeś. Nie takie rzeczy już przeżywałeś, a część siły wybuchu poszła w portal... nadal masz całkiem spore stadko zombi, a i nie jesteś w najgorszej kondycji.


Kaczor
Robisz szybciutko ładunek, po czym ciskasz go w jakiś dziwny portal, który pojawił się na rogu ulicy. Po rozmiarach wylatującej z niego krwawej miazgi zgadujesz, że trafiłeś, po czym wciskasz guzik DFZ i wpisujesz kod, po czym teleportujesz się do parku... a tam zonk - na ekraniku wyskoczył napis: "Defusal impossible, timer not set". Kiedy potem chcesz wklepać "Allah Akbar", pojawia się napis "Out of range". A już w następnej turze spadną tu atomówki...


Blood Red Sandman
HP: 50/70
Sługi: 126/355
Stracono wszystkich ze szpitala i z Piekielnego Marszu za tę turę


Kaczor
Liczba zabitych: 389
Stracono kilo semteksu
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Drzewiec »

BRS szybko się uleczył. Ten durny cyborg tam stał... to źle... dla niego. BRS nie ma zamiaru wdawać się w otwartą walkę. Z portalu szybko wyskakują nowe zombiaki. Tych z ciężką bronią wysyła do walki, ale każe chować się im za różnymi przeszkodami, by Kaczor miał problemy z trafianiem. Szybko wypalił jeszcze kulę ognia, po czym... zaczął uciekać.
Musiał się schować. MG wie, gdzie próbuje się chować
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Kaczor »

Durny cyborg teleportowal sie na 2 koniec mapy. A madry WZT pominal to chyba w swoim wielkim planie.

Kaczor, wiedzac co sie bedzie zaraz dzialo, podjal bardzo szalenczy, ryzykowny,wrecz idiotyczny plan. Uzywajac swojej modyfikacji,umozliwiajacej lot, wzbil sie jak najszybciej w gore. Sekunde przed eksplozja bomb zamienil sie w.........pilke kauczukowa o jak najmniejszej powierzchni. Mial nadzieje, ze wybuch bedzie go odbijal od przeciwleglych scian lokacji, dzieki czemu poleci w gore na ogromna wysokosc i uniknie wiekszych zniszczen.


Teskniliscie?
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Tevery Best »

A teraz... cisza. Nie ma już muzyki... Nie ma jej, zespoły teleportowały się gdzieś, do innego świata...

Blood Red Sandman
Twoje zombiaki nie mają jak strzelać - Kaczor jest za daleko, a słychać już silniki bombowców. Wpadasz do studzienki i biegniesz, byle głębiej. Na twoje nieszczęście nie ma żadnych zejść niżej. Wtem słyszysz, jak bomba wpada do studzienki, którą wszedłeś! Rzucasz się do przodu, byle nie oberwać falą uderzeniową, bomba jeszcze nie wybuchła, ale chyba zaraz to zrobi. Nagle docierasz jednak do wyjścia z kanału obudowanego jakimś metalem. To jedyna szansa, więc wychodzisz i okazuje się, że jesteś pod prysznicem czegoś, co wygląda jak schron atomowy bazy wojskowej. Zamykasz za sobą wyjście, zamykając swoje zombi w kanale - chwilę później zmiata je fala uderzeniowa. Wychodzisz spod prysznica i wpada na ciebie zombi! Nim masz szansę zareagować, wybucha...


Kaczor
Plan jest teoretycznie dobry - wybijasz się w powietrze i zmieniasz w kulkę kauczukową. Nie przewidziałeś jednak tego, że uderzysz w skrzydło samolotu - odbijasz się od niego i z ogromną prędkością uderzasz w ziemię, potem o jakąś ścianę, wpadasz przez przeszklone drzwi, wybijając szybę, potem do windy i zaczynasz z wielką prędkością odbijać się wewnątrz niej. Kiedy upadasz ostatecznie na podłogę, okazuje się, że właśnie zjechałeś do podziemi W5. W tym momencie słyszysz wybuch bomby. Nie atomowej jednak - ta wybuchła w czasie twojej jazdy windą i sam sobie ją zagłuszyłeś. Właśnie rozbili się o ciebie dwaj kamikaze, a za nimi są następni...


Blood Red Sandman
HP: 40/70
Sługi: 0/355


Kaczor
HP: 50/70
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Kaczor »

Kaczor laduje swoje AK-47 i wali w zombiaki z celnoscia i gracja godna podziwu. Gdy konczy mu sie amunicja, standardowo wali z rak impulsem. Jezeli przeciwnik nie odpuszcza, tworzy pole wyladowan. Jezeli to mozliwe, bez robienia sobie krzywdy, wzlatuje nad sufit, walac do wroga, poczym przebija sie do drzwi, korzystajac z mocarnych rak oraz karabinu. W chwili wytchnienia uzywa modulu naprawczego. Rejestruje, jak wygladaja zombie ktore go napadaja i zapamietuje dokladnie ich wyglad. Nastepnie szuka szybu wentylacyjnego. Jesli go nie znajduje, rozwala na wszelkie mozliwe sposoby zombie ZZ.
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Drzewiec »

Oj, sytuacja nie jest różowa! BRS stara się uchylić przed wybuchem! Regeneruje swoją żywotność na bieżąco, a jeśli widzi nowych zombiaków, wysadza ich z daleka kulami ognia. Nie widać go, więc unika wrogów. Wie,że musi się tu schować, to ostatnia szansa. Zamyka wszystkie wejścia... chronią go zombi z portalu...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Tevery Best »

Blood Red Sandman
Regenerujesz się i idziesz dalej. Za mało tu miejsca na wszystkie zombi, którymi dysponujesz... O wiele za mało. Opuszczasz toalety i wychodzisz do większej sali... Oprócz ciebie są tam już Zenek Zabójca i Kaczor. Wygląda na to, ze to tu odbędzie się ostateczna rozgrywka... Co ciekawe, niektóre zombi Błękitnego Władcy stoją na barkach innych. To chyba dość nietypowa taktyka.


Kaczor
Przesz do przodu, po drodze zabijając jeszcze paru kamikaze. Wreszcie wchodzisz do znajomej ci sali z bombą, gdzie widzisz Zenka i wchodzącego z drzwi naprzeciwko zombi, uzbrojone po zęby, a także portal, który wcześniej widziałeś na powierzchni...


Mapka sytuacyjna
Obrazek
Niebieski owal to teren, w którym (dość ciasno upchnięte) znajdują się zombi ZZ. Jest ich ok. 70 - 80, ciężko wam policzyć. Czerwony teren to zombi BRS - a. Niebieska kropka to oczywiście sam ZZ, zaś czerwona to portal, przez który pojawiają się nowe zombi dla Czerwonego Władcy. Czarna kropka to Kaczor, zaś literka W - winda. Jeżeli potrzebne wam są dowolne statystyki - zagadajcie na moje GG.
Kaczor
Marynarz
Marynarz
Posty: 380
Rejestracja: sobota, 18 listopada 2006, 16:52

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Kaczor »

Neo? Neo to cienias byl...

Cyborg wzbil sie w powietrze strzelajac do ZZ ze wszystkiego co mial. W miedzyczasie tez odpalil sfere wyladowan elektrycznych. Oczywiscie w przypadku wyczerpania amunicji mial tez raczki z impulsami... Jesli byl ranny-zreperowal sie, jesli nie, czeka na obrazenia.(starajac sie ich jednoczesnie uniknac) W wolnej chwili wciska guzik AA i wpisuje odpowiedni don kod. Jesli nic to nie da, lata nad sufitem walac ze wszystkiego co ma, unikajac wybuchajacych zombiakow. Gdy skonczy mu sie amunicja i prad(=]) leci z impetem na ZZ i stara sie go ROZERWAC ulepszonymi ramionami. Przykladowo....urwac mu glowe. Uwaza tez na BRSa i unika wszelakich pociskow i innych niespodzianek z jego strony. Gdy sytuacja przybierze tragiczny obrot zamienia sie w......50kg bryle zrobiona z diamentu. O ksztalcie kuli.
"Yet another beautiful moonlit night."-Alucard :D
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Drzewiec »

Sorry, że tak późno, ale powrócił...
... Blood Red Sandman.

Nasz krwisty, czerwony przyjaciel nie ma zamiaru angażować się od razu w bezpośrednią walkę. Czeka, aż nazbiera się mu kilku zmobiaków, a dwa przeciwne obozy zaczną się tłuc nawzajem.
Gdy tak się dzieje, wchodzą do walki. Jego radiozombi mają na odległość tłuc ze swoich karabinków w przeciwników, sam BRS używa swoich mocy, by zatrzymywać przeciwników w miejscu. Raz jednego, raz drugiego. Jego poddani nie wychodzą poza własny kąt, a BRS regeneruje się w razie problemów. Robi też granat z jakichś pobliskich zwłok i rzuca granat w sam środek zamieszania.
Jeśli zwłok nie ma, zabija jednego z zombiaków z ciężką bronią, robi z niego granat rzuca, a sam zabiera pukawkę...
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Tevery Best »

To była epicka walka, kule latały, gdzieś wybuchał nagle prąd, jęki ginących mieszały się z eksplozjami granatów. Lęk przepełniłby żywych, ale umarli nie znają strachu...

Seria kul Kaczora szybko skosiła Zenka z jego postumentu. Tymczasem Sandman zabił jednego ze swoich zombi, a potężny błękitny władca walił na wszystkie strony ze swojego ciężkiego KM - u. Nagle Kaczor zatrzymał się w powietrzu i wklepał kod, znaleziony przy kurierze... To zmieniło oblicze tego boju.

Bomba atomowa czerpie swoją energię z reakcji rozszczepienia ciężkich jąder atomowych (np. uranu lub plutonu) na lżejsze pod wpływem bombardowania neutronami. Rozpadające się jądra emitują kolejne neutrony, które bombardują inne jądra, wywołując reakcję łańcuchową.

Nazwa bomba atomowa może być myląca, gdyż konwencjonalne chemiczne materiały wybuchowe czerpią swą energię z wiązań atomowych a inne rodzaje broni nuklearnej są nie mniej atomowe.

Zasada działania bomby atomowej polega na wytworzeniu/przekroczeniu w jak najkrótszym czasie masy krytycznej ładunku jądrowego. Przekroczenie masy krytycznej uzyskuje się poprzez połączenie kilku porcji materiału rozszczepialnego lub zapadnięcie materiału uformowanego w powłokę. Połączenie to musi odbyć się szybko by reakcja nie została przerwana już w początkowej fazie w wyniku rozproszenia energii powstającej podczas rozszczepiania jąder dlatego do połączenia materiałów rozszczepialnych używa się konwencjonalnego materiału wybuchowego. Reakcja łańcuchowa wydziela ogromną ilość energii,ogromna temperatura i energia produktów rozpadu powodują rozproszenie materiału rozszczepialnego i przerwanie reakcji łańcuchowej. Jako ładunku nuklearnego używa się uranu-235 lub plutonu-239.

Ale co to dla was znaczyło w tym momencie?

W zasadzie nic. Bo to była bomba wodorowa.

Eksplozja unicestwiła siedzącego na bombie Zenka w ułamku sekundy po tym, jak swoją mocą obalił na ziemię Kaczora i uniemożliwił mu jakikolwiek ruch. W tym czasie Blood Red Sandman zorientował się, co się święci, i rzucił do ucieczki, zaś jego zombi postawiły ścianę ognia broni maszynowej, zatrzymującą w miejscu nadchodzące tabuny sług oponentów, oraz oczywiście ich samych. Rzucił się jednak do ucieczki za późno... o wiele za późno, jeśli chciał uratować skórę. Ostatnim spojrzeniem ujrzał, jak Kaczor w jednej chwili zmienia się najpierw w garść złomu, a potem w czystą energię, która tylko dalej napędzała wybuch bomby...

Obaj zginęli. Ale pierwszy zginął Kaczor... Zwycięzcą wojny został więc Blood Red Sandman. Jednak zadanie nigdy nie zostało wykonane, a potężnemu AC nie dane było powrócić...

Eksplozja była dość silna, by zniszczyć całe wschodnie wybrzeże USA. Nie dokonała jednak tego, gdyż fala uderzeniowa zatrzymała się na drzwiach windy... Bądź co bądź, po to był ten schron. Budynek nad wami zawalił się, ostatecznie grzebiąc miasto pod swymi gruzami. Administracja prezydenta Busha złożyła dymisję, trafiając pod ostrą krytykę z powodu anihilacji NY za pomocą broni jądrowej. W odległym Afganistanie terroryści głosili, że to oni byli odpowiedzialni za zniszczenia i rzeź, ale nikt im nie uwierzył... Legendy o przybyszach z kosmosu niszczących miasto były opowiadane przez wieki. Nigdy nie wyjaśniono, kto był winny. Nikt też nie skojarzył z tą sprawą zniknięcia w owym czasie arabskiego dyktatora, który przez wiele lat był marionetką USA, a potem obrócił się przeciw nim...

Historia mogła jednak potoczyć się zupełnie inną drogą. Gdyby nie kaprys władców wymiarów, być może nie doszłoby do eksplozji, terroryści zostaliby ukarani za zniszczenie World Trade Center, zaś prezydent Bush wygrałby wybory, mówiąc o wojnie z terrorem i zdobyłby pretekst do najazdu na Irak i jego ropę... Ale jak wiemy, tak się nie stało. Co za dziwaczna wizja...

Na tym kończą się Szesnaste Wojny Żywych Trupów. Temat pozostanie otwarty jeszcze przez 24 h, zwracam się do moderatury, aby wcześniej go nie zamykała, bowiem tradycją jest, że pozostaje otwarty. Tak po prostu, żeby gracze mogli skomentować... Podziękowania dla wszystkich graczy, a także serwisów: Google Maps, pl.wikipedia.org, oraz YouTube.pl.
Drzewiec
Marynarz
Marynarz
Posty: 247
Rejestracja: środa, 24 stycznia 2007, 19:44
Numer GG: 9008864

Re: [Wojny Żywych Trupów] XVI: Wiele Światów

Post autor: Drzewiec »

Chliiiip...
Jestem taki wzruszony... umrzeć w takim wspaniałym stylu, to po prostu cudo! Zawsze marzyłem, by być bezmózgim zombim i umrzeć od bomby atomowej...
No cóż, szczerze mówiąc to spodziewałem się tego :D. No dobra, nie do końca. Od czasu zamiany Kaczora w cyborga był potężnym rywalem, a o moim zwycięstwie zadecydowało lepsze ustawienie.
Sesja była super, pod koniec trochę się dłużyła, co nie zmienia faktu, że świetna z niej rozwałka. Gratulacje dla Teverego za prowadzenia tej rozwałki, no i oczywiście dla Kaczora za wspaniałą rozrywkę. Cieszę się, iż zostałem zwycięzcą i tym samym zapisałem się złotymi zgłoska... no dobra, cieszę się.
Poza tym marzę o pokoju na świecie. Właśnie. Dzięki jeszcze raz i wiwat MG, wiwat Kaczor, wiwat Lordi!
Zablokowany