[Wojny Żywych Trupów] 14: Legenda

Miejsce, w którym toczą się starcia na Apokaliptycznym Polu Walki.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

"WTF" Idę dalej uważając żeby nie dotykać ścian ani się do niech nie zbliżać za bardzo. Jeśli by coś mnie zaatakowało i nie miałbym najmniejszych szans to sie teleportuje tam gdzie na początku ale raczej staram się przejść przed tą dziwną miejscówkę. Jak już wyjdę z tego mroku to przywołuje żywiołaki ognika i karła żeby mi pomagali (ognik leci przodem i sprawdza czy wszystko ok).
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
Memo
Bombardier
Bombardier
Posty: 621
Rejestracja: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 13:44
Lokalizacja: Gdynia
Kontakt:

Post autor: Memo »

pedagogika-sila1

Dalej biegniemy na Blinda. Jakby we mnie strzelali do odbijam pociski w Władcę. Jak już dobiegniemy to wytrącam mu ew. broń jaką będzie miał, odcinam mu czubek czaszki i zaczynam siekać katanami. Moi słudzy z trucizną mają paraliżować jego sługi, a strażnik strzelać w nich (sługi Blinda, nie moje sługi z trucizną). Reszta sług po prostu ma ich gryźć i kopac.
Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę!
Odmiana nicka mego:
M: Memo; D: Mema; C: Memowi; B: Mema; N: Memem; Msc: Memie; W: Memo!
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Miałem na myśli włażenie po schodach, tzn. wspinanie się po schodach :D Ale nieważne :P

Weronika wraz ze sługami stara się zwinąć spod szkoły, wychodząc przez główne drzwi. Gdy napotka po drodze Władymira, stara się go przekonać że nie ma nic przeciw niemu, że go bardzo lubi, że jest strasznie przystojny i że Memo na pewno chce go wykończyć.
I teraz możliwości są dwie: Memo został (znów) zatrzymany przez Władymira, albo Weronice w inny sposób udało się go wymanewrować; wtedy Weronika wraz ze sługami, kierując się wskazaniami swojego ducha, udaje się w kierunku najbliższej grupki antyterrorystów, i tam hipnotyzuje kogo się da i masakruje resztę.
Albo Memo nie został zatrzymany przez Władymira i doszło do walki, wtedy plan jest następujący: Antyterrorysta i Karl korzystając ze swoich niezwykłych zdolności strzeleckich odstrzeliwywują głowy tym zombie Czarnego Władcy, którzy mają moc Trucizna, następnie tym Strażnikowi, potem Motocykliście, a potem koszą jak leci. Nie wolno im strzelać w Mema!! Zanter Aj i Kierowcy idą do walki wręcz, starając się przebić między zombiakami i zaatakować Czarnego Władcę od tyłu, gdy Weronika będzie z nim walczyć. Dziwki mają trzymać się przy niej, dopóki ktoś strzela, a gdy tylko dojdzie do walki wręcz mają zaatakować Czarnego Władcę kopniakami od tyłu. Sportowcy mają też stać w pobliżu i ochraniać własnymi ciałami swoją Władczynię (Uniki 5 :P) i bić Czarnego Władcę, starając się go pozbawić przytomności (Piącha 5). Gdy Weronika zostanie poważnie ranna, używa Wampirycznego Wyssania. Kiedy walka będzie toczyć się wręcz, Antyterrorysta ma przemienić się w Wilka i walczyć wręcz, a Karl niech ostrzeliwuje dalej Czarnych, ale nie ich Władcę. Gdyby sprawy układały się źle, Weronika prosi Władymira o wsparcie obiecując że w zamian zrobi dla niego to czego ten zażąda.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Sojusz:
Blind-Asd7

Retrospekcja dla wszystkich:
Po waszej śmierci wszyscy trafiliście do jednego prosektorium, tam wasze duszy były uwięzione i wszystko widzieliście. Kobieta, którą Tomek poznał jaką tą która zabiła jego kolegę przekupiła strażnika i wyniosła sobie wasze zwłoki. Później w zielonym vanie odprawiła dziwny rytuał, który was wskrzesił. Wszyscy jednak byliści półprzytomni. Weronika już była w tym vanie, to tam ją zgwałcono. Nagle automobil zatrzymał się i ktoś ostrzelał kabinę kierowcy. Później otworzyły się tylne drzwi i mężczyzna, którego już wcześniej widzieliście wyrzucił was na kostkę przed Suppa Marketem i z piskiem opon odjechał. Znajoma kobieta natomiast błyskawicznie uciekła do parku czego niezauważyliście wtedy, Asd7 może przyznać, że to była Didra.

Isadora:
Pod postacią Cienia podleciałaś pod zwisające cielsko Shoggotha tak żeby go tylko nie dotknąć i obserwowałaś jak pod tobą Biały Władca Żywych Trupów przechodzi cicho, jednak gdy tylko próbował przyzwać swoje potwory użyłaś Odesłania - gdyby wypuścił tutaj i teraz swoje magiczne przyzwańce to z pewnością by obudziły Shoggotha, a tego raczej nikt nie chciał. Dopiero teraz zwróciłaś uwagę, że twój Mrok zniknął więc na nowo go przyzwałaś. Tym czasem Władca powoli przeszedł do głównej komnaty, w którego centrum był rdzeń Shoggotha. Po cichu wróciłaś do swojej postaci i stanęłaś za plecami Władcy. On tym czasem poszedł dalej, a gdy doszedł do barierki skręcił w prawo i tak dotarł do biura. Usłyszałaś tylko krzyki gdy on zabił tam wszystkich przy okazji zyskując poziom. Zdaję się, że to całe zamieszanie zbudziło Shoggotha. Na korytarzu pojawiło się mnóstwo obrzydliwych macek, więc pod przykrywką mroku przetańczyłaś do barierki, a potem skręciłaś w lewo gdzie było drugie wyjście. Biuro niestety nie ma już wyjścia od czasu wypadku, który zasypał tamte schody.

Władymir:
Szybko wkroczyłeś do szkoły i wszyscy przybraliście Niewidzialność, żeby widzieć walkę pomiędzy słabym Władcą Żywych Trupów i Wampirzycą. Frontalny atak Czarnych był totalną klapą, właściwie większość jego zombie zginęła jeszcze zanim dotarli do Wampirów. Sam ich przywódca natomiast świetnie operował mieczem i jednym straszym ciosem uciął czubek czaszki Niebieskiej Przywódczyni. Sam jeden zniszczył większość Wampirów, niestety jego brak taktyki go zgubił, gdy nacierając na przywódczynie wampirów użył dwóch katan nie zwrócił uwagi na Wampira, który posłał mu serię w czaszkę i uziemił na dobre. Wahałeś się przez chwilę czy by nie wykończyć Wampirów, ale darowałeś sobie i poszedłeś korytarzem w stronę ambulatorium. Nie wszedłeś tam jednak, gdy zobaczyłeś, że kolejny słaby Władca Żywych Trupów próbuje naciskać czerwony przycisk. Po jednej z prób machnąłeś ręką i otworzyłeś mu Infernalne Wrota do Avernus. Żółty Władca zapewne pomyślał, że to jego śmieszne urządzenia. Nagle wyłoniła się jakaś olbrzymia włochata łapa i wciągnęła tamtego Władcę do Avernus po czym wrota zamknęły się.

Fuhahaer:
Zobaczyłeś jak jeden z Infaberów wyciągnął jakąś krzyczącą istotę z jakiegoś niewidzialnego miejsca (pewnie Infernalnych Wrót). Strzeliłeś do zwierzaka ze swojej dwururki przez co zmusiłeś go do upuszczenia swojej ofiary. Otworzyłeś mu Infernalne Wrota do Rzeczywistości i zobaczyłeś jak wciąga go jakaś dziwna macka. Szybko podbiegłeś w tamto miejsce i zobaczyłeś jak Żółty Władca Żywych Trupów wpadł w jakąś breję. Strasznie tam ciemno. Po chwili wrota zamknęły się, a ty wzruszyłeś ramionami i załadowałeś dwa pociski do swojej śrutówki i ruszyłeś dalej. Ten Infaber zapewne daleko nie odszedł, będzie dobra kolacja.



Blind, Władca Żywych Trupów poziom 17:
Żywotność: 5/21
Ekwipunek:
- AK-47 (naboi: 5)
Ilość sług: 2/10
- Dziwka - Kopniak3, OdrzucenieWampiryczne1
- Antyterrorysta - Strzelanie(b.p)5, PrzemianaWampiryczna5 - AK-47 (naboi: 6)
Ilość sług zahipnotyzowanych: 0
Licznik jatki: 127

Tomek, Władca Żywych Trupów poziom 6:
Żywotność: 4/10
Ekwipunek:
Ilość sług: 0/65

Asd7, Władca Żywych Trupów poziom 26:
Żywotność: 44
Ekwipunek:
- Karta bloku 2
- 40*Granat Sercowy (obr6)
Ilość sług: 10/260
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Weronika

Podniosła obie katany, oddała AK-47 antyterroryście, po czym ruszyła w miejsce w którym duch wskazywał obecność żywych antyterrorystów. Wampirycznym Wyssaniem wzmocniła się, zahipnotyzowała kogo się dało i przemieniła resztę, każąc tym, którzy umieją strzelać, podnieść broń po zupełnie martwych. Na koniec posiliła się jednym z ciał, żeby zregenerować się do końca.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Ok to ostrożni i po cichu kieruje się do wyjścia, a kiedy jestem już blisko to rzucam za siebię kilka granatów i razem z ekipą zmykamy. (jeśli by się działo coś groźnego to sługi mnie zasłaniają a ja się teleportuję na parking).
Kiedy będe na powierzchni to przyzywam przyzwańce.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
t0m3ek
Mat
Mat
Posty: 550
Rejestracja: środa, 5 lipca 2006, 08:45
Kontakt:

Post autor: t0m3ek »

Cholerny badziew - rzucam pilota na zeimie rozwalam noga. Przywołuje ognika by szybko mi znalazł jakąś kryjówkę i się tam udaje.
Meniyaki tsukete shinugaii!
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Sojusze się skończyły, nadszedł czas na finał. I żeby zrobić z długiej historii krótką:

Obudzony Shoggoth zmasakrował Tomka, który stał dokładnie obok niego (co można było wyczytac przez słowa klucze jak "ciemno" czy "breję"), ten sam potwór zniszczył też sługi Asd7 a gdy ten się teleportował na parking to zobaczył jak olbrzymia macka przebija środek Suppa Marketu a potem zaczyna go miażdżyć. Podłoże parkingu też zaczęło drgać.

W szkole natomiast cała czwórka się spotkała i zniknęła a zamiast nich pojawił niski mężczyzna w meloniku i garniturze. Wychodzi ze szkoły i spotkał Weronikę. Jak ona zareaguje? (i zapomniałem że Wampiry dostają też za zabójstwa, dostajesz 6 poziomów)




Blind, Władca Żywych Trupów poziom 23:
Żywotność: 21
Ekwipunek:
- 2*Niezniszczalna katana
Ilość sług: 2/10
- Dziwka - Kopniak3, OdrzucenieWampiryczne1
- Antyterrorysta - Strzelanie(b.p)5, PrzemianaWampiryczna5 - AK-47 (naboi: 20)
Ilość sług zahipnotyzowanych: 0
Licznik jatki: 188

Asd7, Władca Żywych Trupów poziom 26:
Żywotność: 44
Ekwipunek:
- Karta bloku 2
- 40*Granat Sercowy (obr6)
Ilość sług: 0/260
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Moc wampira 4
Rozbrojenie 1,2,3,4,5
Broń biała 1

Zaznaczam - wzięto 7 mocy, bo AC zapomniał uwzględnić Uczenia Się przy liczeniu poziomów dla mnie i oficjalne stwierdził, że po prostu nie chce mu się edytować posta :P
Weronika ujęła katanę i podeszła do człowieka... albo raczej istoty w meloniku i garniturze.
- Czy wolno mi spytać, kim pan jest? - odezwała się uprzejmie. Antyterrorysta stał tuż za nią, w razie czego gotów zrobić użytek z karabinu. Dziwka stała tuż przy niej, gotowa w razie potrzebu zatrzymać lecące kule. Gdyby zaczęła się szeroko pojęta walka, dziewczyna próbuje najpierw odepchnąć przeciwnika (Rozbrojenie 3) lub odteleportować go w okolice Suppa Marketu (Rozbrojenie 4). Gdyby to się nie udało, sama teleportuje się w okolice bloków (Rozbrojenie 5). Ale stara się raczej nawiązać przyjazną konwersację.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Piekielny Marsz level 1
Przywołuję Żywiołaki, ognika i karła po czym udajemy się do północnej części parku rozglądając się za ciekawymi przedmiotami.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Wojny Żywych Trupów to jednak zupełnie coś innego niż Dark czy Heroic Fantasy, to mieszanka zwykłej rzeczywistości, brutalności i okrucieństwa do jakiego tylko ludzie są zdolni w tym świecie, niszczycielskich sił techniki i magii pełnych plugawych rytuałów i wybuchowych akcji w stylu Rambo. Tu śmierć jest na każdym kroku, oczywiście nikt nie zakazuje heroicznych zagrywek czy sojuszy - jednak powiedzmy sobie szczerze - są tylko po to, żeby zmasakrować wroga, a czasami i po to żeby uśpić czujność sojusznika i w dogodnym momencie włożyć mu nóż w plecy. Można oczywiście powiedzieć, że całość jest liniowa - w końcu wszyscy dążą do zagłady innych, ale motyw wcale nie polega na tym, żeby było mnóstwo możliwości wygrania, tu postacie nie są po to, żeby zawierać przyjaźnie tu wszystko ma swój cel. Swoje przeznaczenie. Chcesz kogoś zastrzelić? Weź pistolet. Chcesz kogoś finezyjnie zabić? Znajdź nowe zastosowanie na przykład muszli klozetowej czy wycieraczki samochodowej. Z drugiej strony ktoś może powiedzieć, że tutaj w ogóle się nie myśli i tu trzeba przeznać że to jest bardzo częsty błąd graczy - nie myślą i krótko grają. Oczywiście myślący czasem też odpadają - poprostu tak chce przypadek i koniec. Przeznaczenie jest nieubłagalne czy w grze czy w życiu. Wracając jednak do linii fabularnej tego epizodu:

Facet w Meloniku dotknął waszych myśli i oznajmił wam, że jest Yog-Sothoth i chce zobaczyć dobry finał. Między drzewami spotkaliście się, przy wejściu gdzie jest TIR jest Asd7 i jego ekipa, a po stronie wejścia szkoły jest Weronika i jej drużyna wampirów. Tutaj stoczycie pojedynek. Na dachu szkoły pojawiło się dwóch żywych trupów, którzy wszystko będą obserwować.


Blind i Asd7 teraz macie po dwa posty zanim zrobię update. Statystyki nic się nie zmieniły od ostatniego razu oprócz tych co dotarli z Piekielnego Marszu dla Asd7.
Obrazek
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Weronika

- Mówisz i masz. - mruknęła Weronika. Podrzuciła miecz, lepiej ujęła go w dłoni, i rzuciła do Antyterrorysty:
- Strzelaj w granaty, które ten frajer będzie miał w dłoniach. Jak skończy ci się amunicja, zmień się w wilka i atakuj go. - odwróciła się do Dziwki - Idziesz ze mną. Masz zabijać tych głupków z Piekielnego Marszu.
Dziewczyna strzeliła kręgami kręgosłupa, obracając głowę, i uśmiechnęła się.
- To twój koniec, dawny sojuszniku. Do zobaczenia w piekle. - powiedziała, i zaczęła biec w stronę swojego przeciwnika. Gdy tylko dotarła do lini jego zombiaków, miecz poszedł w ruch. Niezniszczalna katana pozbawiała zombiaki głów, nóg i rąk. Gdy tylko Asd7 dobył pierwszego granatu sercowego, sprawiła, że wypadł mu z rąk, eksplodując (Rozbrojenie 1), a gdy dobiegła wystarczająco blisko, odepchnęła go w dal (Rozbrojenie 3). Gdyby próbował ją gdzieś przeteleportować, wraca na miejsce (Rozbrojenie 5 - cholernie uwiersalna moc :P) i dalej przebija się między zombie, usiłując dopchać się do samego WŻT. Jeśli za zabijanie zdobędzie level, rozwija Broń Białą.

Ostrze lśniło w słońcu, gdy Władczyni Żywych Trupów przebijała się między przeciwnikami. Fragmenty martwych - teraz już zupełnie - ciał fruwały w powietrzu. Strumienie wody i kule ognia, które raniły Weronikę, sprawiły tylko, że zaśmiała się i skinęła dłonię na przeciwnika, z którego wypłynęła esencja, wzmacniając ją (Wyssanie Wampiryczne) a potem wróciła do szlachtowania przeciwników. Śmiała się opętańczo...
- Nie wywiniesz się śmierci, żywotrupie! Tym razem, to ja jej ucieknę! - krzyczała. Musiała zemścić się na tych, którzy ją tu doprowadzili. A żeby to zrobić, nie mogła tu zginąć.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Rozbrojenie na anty i Weronike a gdyby próbowali podnosić broń to znowu. ( i pozbywam się tych granatów rzucając wszystkie w anty)
Zombie i przyzwane przezemnie żywiołaki karzeł i ognik atakują dziwki i anty a ja w tym czasie strzelam lodową strzałą w Weronike aby ją zdekoncentrować w momencie kiedy się zbliży podbijam ją w górę i odrzucam dotyłu nastepnie teleportuje się na drugą stronę walczących i z bezpiecznej odległości strzelam do Weroniki kulami ognia lodową strzłą i strumieniami wody. Z wszystkich ciał robie pajęcze szkielety i wysyłam je na weronikę.
zombiakom z portalu i tym co przetrwają nadaję pyrosum4.
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Rozbrojenia 1 można używać raz na rundę, czy częściej?

Jeśli Rozbrojenia 1 mozna używać częściej niż raz na rundę:
Weronika spokojnie stoi, wytrącając Asd7 granty z rąk, jeden po drugim, i każąc antyterroryście strzelać jego zombiakom w głowy (jeśli kule ze zwykłej broni działają na żywiołaki, to niech zamiast tego strzela w żywiołaki). Podnosi miecz za każdym razem, kiedy Asd7 wytrąca jej go z ręki, a gdy tylko ten teleportuje się gdziekolwiek, ona natychmiast teleportuje go wysoko, wysoko w powietrze nad sobą i nastawia miecz, czekając aż ten na niego spadnie i się nadzieje.

Jeśli Rozbrojenia 1 można używać tylko raz na rundę:
Kontynuuje swoją poprzednią taktykę dopóki Asd7 nie przeteloportuje się gdzieś daleko od niej, by zacząć ją ostrzeliwywać - wtedy teleportuje go wysoko w powietrze Rozbrojeniem i nastawia miecz, tak by ten na niego spadł.
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
Asd7
Marynarz
Marynarz
Posty: 215
Rejestracja: sobota, 17 czerwca 2006, 23:21

Post autor: Asd7 »

Fakt jak sie przeteleportuje daleko to napewno będe w obrębie 15 m:P no i 15 m to wysoko wysoko ale mniejsza :P
dalej stosuje porzednią taktyke (granaty niech sobie spadają nieodbezpieczone i tak zaraz mnie przy niech nie będzie). Jesli weronika z uoprem będzie się schylać po tą broń to traktuje ją magią ofensywną (niestety na inne zabawy teraz nie pora ;) )
"Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi"

- Albert Einstein
BlindKitty
Bosman
Bosman
Posty: 2482
Rejestracja: środa, 26 lipca 2006, 22:20
Numer GG: 1223257
Lokalizacja: Free City Vratislavia/Sigil
Kontakt:

Post autor: BlindKitty »

Yup, najpierw będzie musiała podbiec, fakt... Ale co z tego, podbiegnie, bo umie :P A spadłeś kiedyś z 15m (pięć pięter, nie żebym się czepiał, ale...) na nastawioną na sztorc niezniszczalną katanę? Zresztą, kto powiedział że można teleportować o 15m? Można teleportować przeciwnika znajdującego się w obrębie 15m...
What doesn't kill you, just makes you... Stranger.

But above all - I feel I'm still on my long trip to nothingness.
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

Ach bitwa, ostatnia bitwa w tym rejonie, chwilę po tym jak kilka granatów rozerwało dwóch czy trzech wampirów, a reszta wybuchła u nóg Asd7 pozostawiony sam sobie Yog Sothoth użył całej potęgi swojej mocy chcąc przenieść was do nowego wymiaru "na jego podwórko", niestety wcześniej uwolniony Shoggoth pokrzyżował mu plany atakując go z zaskoczenia dwoma mackami, które przebiły gruzy szkoły rozrywając istocie, która przybrała formę faceta w meloniku, głowę i klatkę piersiową, a następnie zabijając dwóch kolejnych wampirów. Chwilę później czas się cofnął, wampiry wciąż były rozerwane, ale nie Yog Sothoth. Tym razem gdy macki wyskoczyły on był przygotowany i przeciął je niewidzialnym ostrzem. Weronika chcąc mocno wygrać wykorzystała to, że Asd7 stał jak kołek patrząc co się dzieje i przeteleportowała go tak jak chciała nad siebie i wystawiając ostry jak brzytwa miecz, wtedy kolejny raz Yog Sothoth zareagował i zatrzymał czas. Oboje stanęliście w przestrzeni. Grawitacja przestała działać. Dopiero, gdy czas się zatrzymał (jednak nie dla Yog Sothotha) zobaczyliście tłum obserwatorów, niczym turyści na krwawym przedstawieniu, śledzili każdy was ruch. Był tam człowiek, który uratował wcześniej Weronikę od śmierci po gwałcie, którego doświadczyła. Stał niewzruszony, jego oblicze było całkowicie obojętne. Spojrzał się tylko na Yog Sothotha, a ten zniknął - rozpłynął się do innej rzeczywistości, gdzie jego miejsce. Czas zaczął wracać do normy, a obserwatorzy, dziwni międzywymiarowi turyści zniknęli z widoku. Dosłownie na dwa metry od miecza, Asd7 rzucił kulę ognia, która odrzuciła Weronikę i Asd7 poprostu spadł na ziemię. Przybyło kilku zombie Białego Władcy, ale dość szybko padli w ataku wampirów, wszyscy zginęli gdy Asd7 zaatakował ich strumieniami wody. Pozostał tylko sam były złodziej samochodów i młoda dziewczyna od samobójstwa. Rzucili się na siebie w ostatnim starciu. Wyssanie Wampiryczne i Mniejsza Kula Ognia zakończyła życie ich obojga.

Po chwili pojawił się znany już mężczyzna zastanawiając się kto zginął pierwszy, a kto zwyciężył, gdy tak się zastanawiał pojawiło się kilka macek wciąż żywego Shoggotha. Błyskawicznie powędrowały w jego stronę, a on rozpłynął się, podobnie jak wcześniej Yog Sothoth, na kilka sekund przed uderzeniem. Następnie Shoggoth zaczął masakrować mackami całą planszę.

W zupełnie innym świecie zebrało się pięciu sędziów, żeby przedyskutować sytuację. Głównym problemem była ingerencja Yog Sothotha, bo to mogło zaważyć na wyniku, z drugiej zaś strony było znamieniem nieudolności wykonywania misji przez Asd7. Wreszcie przybył znany wszystkich mężczyzna i przedstawił uratowany dysk z dokładnym nagraniem. Okazało się, że Wyssanie Wampiryczne zadziałało wcześniej, ale to Weronika odrzucona kulą ognia padła pierwsza. Precedens. Sędziowie zadecydowali, że wygrywa ostatni żywy trup na planszy, a nie ostatni, który padł.


Z Asd7 ulatuje energia życiowa!!!!!!!
[zapraszam do następnej części]


Blind wygrywa!!!!!!!!!!!
Obrazek
Zablokowany