[Apokaliptyczne Pola Walki] Arena: Grupy A i B

[Gawd]

supremacja lodu

olewam infernalne wrota i lece dalej za pitą olewając granaty z racji przenikalności ognia... podnosze wode z rur kanalizacyjnych podmywając fundamenty ruin oraz kieruje strumień na przeciwników a na ziemi tworze lodowisko... unosze się w powietrze i szukam wzrokiem moich gnatów... z nimi bądź bez atakuje silver wolfa wykorzystując między innymi prznikalność

[AC]

(PYTANIE POZA SESJĄ: jezeli władowalem punkty do mocy plugawych, ktore miałem bazowo na 0 to mogę z nich korzystac , prawda ;p ??)

nie, bo nie zabiłeś wymaganych liczb współplemieńców

[Kloner]

jeśli mogę, to biorę:
Przenikalność Przenikalnych - [cena: 75 dusz] wym.Przenikalność Destrukcji; może przenikać tych którzy są przenikalni

Rozglądam się uważnie po okolicy i szukam upiora, który zamroził władce, pozatym staram się znaleźć jakieś dusze do zebrania

[BLACKs]

Dobra, widzę, że AC nie sprzyja kamperom .

Lecę (tak lecę!) z moimi sługami do miejsca walki Pity i Gawda, o ile oni walczą . Taktyka jest prosta, oni atakują jak harpie, w razie śmierci wybuchają z siłą granatu, a ja jestem na tyle oddalony, by nie dostać żadnym odłamkiem . Rzucam kule ognia, w Pitę walę Ponurych Żniwiarzy, otwieram Wrota (ciekawe co tym razem z nich wypadnie), ogólnie robię kaszankę.

Jeśli nie doleciałem do nich, to od razu mówię, że robię w/w do skutku (albo mojej śmierci xD).

[Mr.Zeth]

+50 ŻW
Ostrość

Oglądam się za siebie i zostawiwszy poprzedni cel udaję się w kierunku "fortecy". Moze będzie okazja do sprzątnięcia kilku łebków! Sprawdzam możliwosci wejscia do bloków i staram sieocenić co mogło wybuchnąć. W razie powodzenia w szukaniu drogi wyjścia wchodzę i masakruję pozbawiajac broni, lub przyciagajac do siebie i tnac żyletkami. Niewykluczone ciskanie granatami i kawałkami ścian / osłanianie się ciałami i gruzem.

[AC]

Soul:
[Kampować można ale trzeba pisać posty] Twoi słudzy w większości poginęli od granatów i swoich własnych eksplozji, ale kilku zdołało dorwać Cyborga i rozerwać go trochę (biedak myślał że jak ich potnie żyletkami to będzie wszystko OK, jednak nie jest). Robiąc z długiej historii trochę krótszą - Cyborg dość mocno oberwał, ale Soul stracił wszystkich swoich prócz kilku z nowego zsyłu Piekielnego Marszu.

Zgon:
W skrócie - krocząc na armię żywych trupów nie zwróciłeś nawet uwagi na to, że jeden z Wilkołaków rozwalił ci się na żyletkach na plecach - cóż zdarza się w czasie podróży. Likwidując armię Soula zyskałeś 4 poziomy (reszta, która zginęła to od swoich wybuchów - wszyscy byli kamikaze, wiedziałeś?). Straciłeś dużo żywotności.

Gawd & Pita:
Upiór (tylko trochę odurzony przez ryk wilka, Zgon odczułby to bardziej gdyby nie to że sobie poszedł) sikawką odrzucił od siebie jednego z wilkołaków i uderzył nim o Pitę, który już odwrócił się plecami. Po chwili powstało lodowisko, na którym dwójka współplemieńców padła na mordy, a sam Pita musiał trochę się na męczyć, żeby ominać pociski Gawda. I nagle Upiór pojawił z m16 i wyciął serią po krajobrazie. Wilkołaki wszystkie dostały, z czego na Picie najmniej zrobiło to wrażenia...




Pita:
Żywotność: 30/140
Siła: 20 (możesz rzucać rzeczy o masie nielimitowanej, twój cios zadaje 30 obrażeń)
Szybkość: 10
Ekwipunek: Werevicon
Ilość Res Were: 0
Ilość współplemieńców: 2
- Sylwer - żw1, s6, sz6, Srebrzystość2
- Normalny - żw3, s5, sz5
Ilość zabitych: 594
Ilość kart przeznaczenia: 0
Gawd
Żywotność: 58
Ilość dusz: 140
Ilość kart przeznaczenia: 0
Soul:
Żywotność: 35/42
Siła: 1
Szybkość: 4
Ekwipunek: Kosa Ponurego Żniwiarza
Ilość sług: 5
- 5*Zombiak PM - strzelanie2 - pistolet maszynowy
Ilość kart przeznaczenia: 2
Zgon, Cyborg poziom 15:
Żywotność: 30/120
Ekwipunek: Karabin Maszynowy (naboi: 0) i 5 granatów.
Ilość zabitych: 740
Ilość kart przeznaczenia: 2

[AC]

[Wszystko z oczu Klonera, ale update dla wszystkich]


Kloner:
Zobaczyłeś jak z lodowego więzienia wyłonił się potwór - żywy trup, którego już wcześniej widziałeś w zupełnie innym świecie, nagle wokół niego powstała na powrót mgła i dojrzałeś tego drugiego - wykorzystywał swoją supremację wody żeby na powrót zrobić lodową pułapkę. Pojawił się też Ponury Żniwiarz który uderzył w upiora i ten trochę wytracił skupienie i Asd7 zepchnął go wodą na południe cmentarza. Nagle zauważyłeś, że wokół ciebie ziemia rozpada się i wyłania się z niej magma, świecąca dziwnym krwistoczerwonym kolorem - ta dziwna magia zada ci obrażenia jeśli się zbliżysz. Szybko podążyłeś nad cmentarz, za nim grunt a potem i powietrze wokół cmentarza zamienia się w tą dziwną płynną lawę z magiczną poświatą. Cokolwiek się dzieje to tylko pole cmentarza stało się ringiem. Przy Asd7 jest jakiś portal, ale nie działa dla upiorów jak już wcześniej sprawdził Pavciooo.

[Pavciooo]

Wykorzystuję przenikalność żeby zapaść się pod ziemię, a następnie "wyskoczyc" tuż przed Asd i zepchnąć go błyskawicznie wodą w ogień. W razie problemów używam moich przenikalności.

[Kloner]

czekam cierpliwie by moi wrogowie się pozabijali, sam jestem ostrożny i nie wdaje się w walke

[Mr.Zeth]

2 x +50ŻW
Impuls Elektryczny
Moduł Naprawczy

-SYSTEM_FALIURE... PLEASE_REBOOT...CO_JA_CHRZANIĘ?- warczę i aktywujac moduł naprawczy zrzucam z pleców ściierwo wilczka. Potem poszukuję kolejnej rozróby...

[Gawd]

obniżając lekko pułap ostrzeliwuje pite z m16 skupiając sie na futrzastych łapskach i stopach... wyczerpując magazynek odrzucam broń stając się ponownie niewidzalny, wlatuje mu w cielsko starając się uszkodzić jego rdzeń kręgowy chociażby tymczasowo...

[krok2a jeśli się udało]
obserwując działania poranionego i uszkodzonego przeciwnika krąże wokół niego kumulując wode pod nim i staram się go przymrozić do tafli lodu ... po czym zabieram granaty i 2xhk z gruzów urzywając tych drugich do pogłebienia oczodółów zwierzaka...

[krok2b jeśli się nie udało]
uciekam w góre i ostrzeliwując się fire i water ballami zbieram granaty i 2xhk z ruin szkoły, natychmiastowo urzywając tych pierwszych

[Pita]

zaznaczam iż mam wysoką skocznośc i szybkośc, zas pazury winny mi zapewnić przyczepność!!

Moje sługi biegną po lodzie w stronę gawda starając się do rzucic na ziemią, ja sam z maxywmalną prędkościa wybijam się w górę i zeskakuję na niego przyszpilajac mu konczyny do lodu i wygryzając jego plugawa twarz. W locie uzywam Wilczych stun głosowych by choć trichę go ogłuszyć oraz Srebrzystość level 5 - laseru żeby do powalic.

[Asd7]

Kiedy Pavcio zapadnie się pod ziemie zatrzymuje jego ruchy na tą turę.
Natomiast ruchy Klonera spowalniami.
Na Pavcia nasyłam żniwiarza a Klonera atakuje strumieniami wody i kulą ognia.

Tak cięzko pisać jeden post na jeden upade ??;)
||
\/

[Kloner]

Zamieniam się w kule wody i zaczynam ostrzeliwać przeciwnika

[AC]

Gawd (i Pita):
Twoja seria z karabinu maszynowego ze srebrnymi pociskami wyeliminowały z gry dwóch współplemieńców Wilkołaka. On sam jednak był na tyle zdrowy, żeby wyskoczyć w powietrze i ryknąć. Jego głos sprawił, że odrzuciłeś broń i stałeś się niewidzialny, niestety nie ruszyłeś się z miejsca w przestrzeni (lekkie ogłuszenie) i tylko dlatego Pita trafił w ciebie ze swojego ocznego-lasera po czym przeleciał przez ciebie (jeszcze machał łapami, ale nie uszkodził cię nimi) i spadł na powrót na lód. Wcale się nie ślizga.

Zgon (i Soul):
Twój impuls elektryczny podniszył portal Władcy Żywych Trupów tak że tylko jakieś spalone zwłoki z niego wypadły. Jest 1:1 z purpurowym władcą (aczkolwiek w następnym update znów przyjdą jego służbiści z Piekielnego Marszu). Zyskujesz poziom.

Pita:
Żywotność: 15/140
Siła: 20 (możesz rzucać rzeczy o masie nielimitowanej, twój cios zadaje 30 obrażeń)
Szybkość: 10
Ekwipunek: Werevicon
Ilość Res Were: 0
Ilość współplemieńców: 0
Ilość zabitych: 594
Ilość kart przeznaczenia: 0
Gawd
Żywotność: 38/58
Ilość dusz: 140
Ilość kart przeznaczenia: 0
Soul:
Żywotność: 20/42
Siła: 1
Szybkość: 4
Ekwipunek: Kosa Ponurego Żniwiarza
Ilość sług: 0
Ilość kart przeznaczenia: 2
Zgon, Cyborg poziom 16:
Żywotność: 140/220
Ekwipunek: Karabin Maszynowy (naboi: 0) i 5 granatów.
Ilość zabitych: 770
Ilość kart przeznaczenia: 2

[AC]

Pavciooo:
Tą turę spędzasz pod ziemią, widzisz jak lawa przepala grunt, twoja niższa część dotknęła magmy i dostałeś 10 obrażeń od magmy (połączenie ziemii i ognia, odporny jesteś na obrażenia od ognia dlatego jeszcze żyjesz). A potem dostałeś kosą przez eteryczne żebra, niewiadomo skąd i dlaczego.

Kloner:
Przez cały ten czas Asd7 cię widział i uderzył cię kulami wody za nim zareagowałeś i gdy już przemieniłeś się zdołałeś uniknąć kolejnych ciosów. [... - jedno zdanie na PW do ciebie tutaj]

Asd7:
Wszystko tak jak planowałeś - Kloner uniknął pozostałych ciosów. To wszystko - ogień zdaję się zmniejszać wielkość cmentarza.

[Kloner]

Staram się gdzieś schować przed przeciwnikiem, choćby pod ziemią