[Apokaliptyczne Pola Walki] Arena: Grupy A i B

[Gawd]

Supremacja Ognia
Przenikalność przenikalnych

24 dusze - 6żw


podnosze szybko ekwipunek i zanim zostane ostrzelany fire/water ballami tworze kule lodu wokół asd7 po czym rzucam 1 granat w przyzwańców nowego przeciwnika podkręcając ich siłe supremacją ognia - może styka - by uszkodzić marną podróbke upiora w postaci żniwiarza ostrzeliwuje się lekko z hk-5 a nastepnie zmieniam się w sfere ognia... widząc nadlatujące banana bomby cały czas pilnuje lodowego wiezienia dla przeciwnika(nie zacienkie i nie zagrube ścianki) czekając w spokoju na eksplozje - co ty na to... przenikalności dobra sprawa - cały impet wokół mnie kieruje supremacją w wżt

[AC]

Zgon:
Za nim cokolwiek zrobili inni ty teleportowałeś się w pobliże gruzów katedry i moduł zaczął cię naprawiać.

A dalej to już kostki zdecydują


Niestety, poszukiwałem wszędzie i nie znalazłem - Asd7 nie ma Pyromancji 6, a więcj nie jest odporny na ogień - a więc bananowa fala ognia zmiata go z powierzchni tej gry.

Asd7 zostaje spopielony i odkurzony z tej gry!!!!!!!!!!!!!!!
[zapraszam do następnych części]


Chwilę później Gawd dostał kosą - okazało się, że Ponuremu Żniwiarzowi udało się zrobić kilka beczek w powietrzu i ominąć całe ściany ognia lecące na niego i cię trochę ciachnąć.

Następnie na Gawda spadły magiczne sople lodu dokonując kolejnych zniszczeń - spodziewał się, że je przeniknie automatycznie? Nic z tych rzeczy, kostka zdecydowała, że nie.


Gawd
Żywotność: 10/58
Ilość dusz: 301
Ekwipunek (obok leży): 3 granatów, 2*hk5 (half ammo)
Pavciooo:
Żywotność: 20/64
Ilość dusz: 240
Zgon, Cyborg poziom 17:
Żywotność: 150/220
Ekwipunek: Karabin Maszynowy (naboi: 0) i 5 granatów.
Ilość zabitych: 770
Ilość kart przeznaczenia: 2

[Pavciooo]

Banana Bomber (jeśli nie żyje to przyzywam nowego) ostrzeliwuje bombami Zgona, a ja sam biore przyzwanie ponurego żniwiarza a za resztę dusz żw. Ponurego nasyłam na Gawda, sam staram się zebrać wodę z mgły czy chmur i walę nią w Gawda w momencie, gdy skupi się na żniwiarzu, zamrażam ją oczywiście po rzuceniu w upiora.
Jak mnie będzie chciało coś załatwić to latam jak najszybciej unikając ataków, gdy tylko nastąpi taka potrzeba korzystam z przenikania.

[Mr.Zeth]

Olewam Banana Bombera (ale ne ibomby, które zrzuca), dziekując swej opatrzności, ze mam warstwę ochronną przed ogniem. Unikam pocisków na rakietowych skrzydłach i dobieram się do dupska Pavcioo. Pora wyrzucic jeszcze parę granatów
jak bedzie dosć blisk to walę sferą porażeń, rąbię laserami z ramion, ciskam granatami i odłamkami... -PO_PROSTU_ZDYCHAJ!!!!!- jazgoczę.

[Gawd]

40dusz = 10zw

urzywam fire balli i ogniowej supremacji do zdewaluowania ataków pavcia po czym strumieniami ognia i wody atakuje go uzywając równiez sfery ognia + przenikalność przenikalnych pomagając tym samym zgonowi a resztke amunicji w hk przeznaczam na żniwiarza po czym oddalam się na ponad średnią odległość ze sporą szybkością... biore ze sobą granaty, jeśli jestem bezpieczny otwieram infernalne wroata, jeśli nie bądź nie mam czasu zaniecham tą czynność

[AC]

Zmasowany atak rzeczywiście zniszczył Pavciaaa (nie przesadzajmy że miał jakiekolwiek szanse, w końcu Gawd i Zgon w locie mają też szybkość 10), bananabomby uszkodziły trochę Zgona (ta warstwa anuluje większość obrażeń od ognia ale nie wszystkie)

PAVCIOOO ROZMYŁ SIĘ!!!!!!!!!!!
[a ty już grasz w następną część ]

No i nadszedł czas na ostatnią walkę, Gawd zyskuje 100 dusz, a Zgon jeszcze jeden punkt udoskonalenia. Wysoki poziom. Gawd otworzył Infernalne Wrota i zdaję się coś idzie do was - słyszycie wyraźne kroki, Wrota nie zamykają się. Coś przyjdzie niedługo.




Gawd
Żywotność: 20/58
Ilość dusz: 361
Ekwipunek (obok leży): 1 granat, 2*hk5 (half ammo)
Zgon, Cyborg poziom 18:
Żywotność: 150/220
Ekwipunek: Karabin Maszynowy (naboi: 0)
Ilość zabitych: 770
Ilość kart przeznaczenia: 2

[Gawd]

Supremacja Infernalna
Przyzwanie: Wietrzny Żniwiarz

16 dusz -> 4 żw

rozakzuje infernalnej istocie pozostanie w czelusciach dopóki świeżo co przyzwany wietrzny żniwiarz nie zakończy swojej misji w postaci skierowania *zagłady* na cyborga gdy ja sam oddalam się jak najdalej na średniej wysokości

[AC]

Zgon nie miał szans, dosłownie znikąd z szybkością światła nadleciał Wietrzny Żniwiarz, nie z nim się walczy - poprostu podleciał i eksplodował. To była Totalna Zagłada:



A co na to Gawd? Jego też zniszczyło, co nie znaczy, że nie wygrał.









ZGON ROZLECIAŁ SIĘ NA KAWAŁKI!!!!!!!!


















GAWD ZWYCIĘŻYŁ!!!!!!!!!!!