Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Sirion »

Obrazek Witam, ostatnio naszła mnie ogromna ochota na stworzenie sesji w innym świecie, czymś czego jeszcze na tawernie chyba nie było... Na początku zastanawiałem się nad światem Księcia Nicości, ale zmieniłem zdanie, gdy przypomniałem sobie o grze Lionheart, która pomimo słabej mechaniki urzekła mnie ciekawą historią, alternatywną wizją renesansu i postaciami historycznymi wplecionymi w grę ;) Każdy kto w nią grał, chyba wie o czym mówię :P

Na początek kilka słów organizacyjnych:
:arrow: Na początek 1 post w tygodniu (w związku z tym, że jestem dopiero na pierwszym roku studiów, nie potrafię dokładnie oszacować ile wolnego czasu będę aktualnie posiadał - później tempo gry może ulec przyspieszeniu ;) )
:arrow: Odpis standardowo w trzeciej osobie
:arrow: Jako że tempo gry nie będzie zbyt szybkie, prosiłbym o nie podsyłanie 5-linijkowców :P
:arrow: Docelowa liczba graczy: 5


Historia świata (pozwoliłem sobie bezczelnie skopiować z pewnej stronki ;) )

Rozdarcie

W roku pańskim 1189 papież Grzegorz VIII wezwał do przeprowadzenia Trzeciej Krucjaty, której celem miało być odbicie Jerozolimy i Ziemi Świętej z rąk niewiernych. Król Anglii, Henryk II, oraz król Francji, Filip II, zgodził się przerwać wojnę, którą prowadzili między sobą i postanowili podnieść krzyż. Kiedy Henryk i Filip zbierali swoje armie, Cesarz Świętego Cesarstwa Rzymskiego, Fryderyk Barbarossa, wyruszył z Europy na czele armii liczącej kilkaset tysięcy ludzi. Ale jego wyprawa zakończyła się nad rzeką Salef, w której utonął. Załamana po utracie przywódcy niemiecka armia rozpadła się. W ten sposób brzemienny w skutki początek krucjaty zapowiedział straszne wydarzenia, które miały wkrótce nastąpić.Król Anglii, Henryk II, zmarł zanim udało mu się rozpocząć marsz ku Ziemi Świętej. Jego syn, Ryszard Coeur de Lion, "Lwie Serce", objął tron i odpowiedział na papieskie wezwanie do broni. Połączył siły z królem Francji, Filipem, i ich armie wyruszyły pod żaglami w lecie 1190 roku. Po drodze Ryszard zdobył Sycylię i Cypr. Potem, wraz z francuską armią, rozpoczął oblężenie miasta Akka, latem 1991 roku. Po strasznych walkach armia saraceńska została zmuszona do negocjacji i zawarcia rozejmu z Ryszardem i Filipem. Warunki rozejmu były bardzo ciężkie - Saraceni mieli zapłacić krzyżowcom 200 000 złotych monet i zwrócić łupy oraz jeńców.

Ale oblężenie było trudne i krzyżowcy wiele wycierpieli z powodu chorób i braków żywności. Obaj królowie z trudem uzgodnili podział łupów. W ten sposób pomimo zwycięstwa krucjata się rozpadła. Wkrótce wojska niemieckie i francuskie odpłynęły do domu, zostawiając Ryszarda i Anglików samotnie pod Akką. Podobno, kiedy Saladyn, przywódca muzułmanów, nie zapłacił rekompensaty, której domagali się krzyżowcy, zaufany doradca Ryszarda namówił go do ukarania niewiernych. Doradził Ryszardowi, by zebrał razem kilka świętych relikwii i odprawi święty obrządek, który miał pobłogosławić armię Ryszarda i przekląć wrogów. Kierując się tą radą, Ryszard zgromadził razem relikwie. Ich obecność w jednym miejscu zaczęła osłabiać rzeczywistość. Kiedy wojska Saladyna obozowały koło Akki, by ponownie negocjować warunki rozejmu, Ryszard wysłał na śmierć 3000 muzułmańskich jeńców w wielkim pokazie siły i zawziętości. Powiadają, że ci jeńcy stali się krwawą ofiarą dla katastrofalnego rytuału, który rozpoczął doradca Ryszarda.

W ciągu zaledwie jednego dnia tkanina rzeczywistości zaczęła się rozdzierać i uwolnione zostały duchy i magia. Hordy demonów o obcych, potężnych istot wkroczyły na ulice Akki, otaczając armię Ryszarda. Po ciężkich stratach Ryszard i Saladyn połączyli siły, by przebić się przez hordy wrogów. Walcząc z niesłychanym męstwem, obaj władcy zranili doradcę Ryszarda, który ujawnił swe prawdziwe oblicze jako demon o znacznej potędze. Demoniczny doradca uciekł wraz z watahą złych istot, przerywając rytuał, zanim został on dokończony. Choć bitwa trwała kilka godzin, Rozdarcie, jak później nazwano to wydarzenie, uwolniło potężne moce na całej planecie.

W tych czasach nowa magia została po raz pierwszy użyta w zniszczonej Anglii. Stosowano ją do naprawy, zapewnienia łączności i obrony narodu. Magia spowodowała też odrodzenie grupy nieistniejącej od stuleci - Druidów.

W latach, które nastąpiły po Rozdarciu, hordy magicznych istot rozproszyły się po ziemi. Najpotężniejszymi z nich były Smoki Burzy, olbrzymie gady, które potrafiły za pomocą swych magicznych zdolności wywoływać straszliwe zniszczenia. Potrafiły kontrolować pogodę i wywoływać katastrofy naturalne. Smoki Burzy były agresywne i silnie terytorialne. Szybko rozprzestrzeniły się na całą planetę i zaczęły dzielić między siebie ziemię. Śnieżne Gady odleciały na skutą lodem północ Europy, Ogniste opanowały gorące pustynie Afryki i Bliskiego Wschodu, Smoki Błyskawic poszybowały do obu Ameryk, a Smoki Przypływów kontrolowały wody Pacyfiku.


Czwarta Krucjata

Czwarta Krucjata wymierzona przeciw Smokom Burzy niemal zakończyła się klęską. Ludzkość odkryła, że zwykłe strzały, bełty i balisty były nieskuteczne wobec tego nowego zagrożenia. W tych czasach niektórzy ludzie czystej krwi stali się nosicielami obcych duchów i zaczęli rozumieć zakres ich przeklętych mocy. Pod koniec XII wieku Dzierżyciele stali się pierwszymi ludzkimi magami i nauczyli się kontrolować nową energię, która pochodziła ze znajdujących się w nich demonów. Dzierżyciele okazali bezcenną pomoc w walce ze Smokami, ponieważ ich ochronne czary zabezpieczały żołnierzy przed palącym oddechem smoka, a czary ofensywne potrafiły przebić grube, smocze skóry. Do roku 1201 zarówno Ryszard, jak i Saladyn zatrudnili Bitewnych Dzierżycieli, by wspierali ich armie.

Ryszard nakazał Dzierżycielom, by rzucili potężny czar, który miał stworzyć magiczny szlak przez ziemię. Dzierżyciele połączyli swoje moce i przywołali magiczny szlak przez ziemię. Dzierżyciele połączyli swoje moce i z głębin ziemi przywołali magiczne kryształy. Lekkomyślne zaklęcie przywołało wiele takich kryształów, które wyrosły jak grzyby po deszczu w różnych miejscach ziemi. Niektóre były bardzo niebezpieczne, ale Dzierżycielom udało się stworzyć stabilny pomost między Europą i Bliskim Wschodem, dzięki czemu krzyżowcy mogli zaoszczędzić miesiąc cennego czasu.

Do roku 1218 Niemcy i Francja zostały uwolnione od smoków. W 1220 udało się pokonać smoki w Anglii. W 1222 roku krzyżowcy zebrali wielką flotę, by pożeglować przeciw Smokom w Norwegii i zaatakować serce smoczego imperium, lodową fortecę, Lodową Iglicę. Ale morska inwazja zakończyła się tragicznie. Śnieżne Gady wezwały na pomoc swych morskich kuzynów, Smoki Przypływów. Niszczące fale przypływów i monsuny przywołane przez Smoki zatopiły flotę krzyżowców. Największy Smok Przypływów przewrócił i rozbił okręt flagowy króla Ryszarda Lwie Serce. Przyjęto, że wielki krzyżowiec zginął we wzburzonych wodach.

Strata Ryszarda okazała się fatalna w skutkach i przez osiem lat krzyżowcom nie udało się zgromadzić nowej floty. W 1230 roku krzyżowcy wylądowali w Danii i powoli zaczęli zdobywać Skandynawię. Kiedy walczyli ze Smokami, zniewoleni skandynawscy wojownicy zerwali pęta i stanęli do walki przeciw swym ciemiężycielom. W 1239 krzyżowcy z pomocą króla Hakona IV uwolnili Norwegię i zepchnęli Smoki do morza. Ostateczna bitwa Czwartej Krucjaty rozegrała się w 1244 roku na Islandii, koło Hunafloi. Historycy nazwali ją Bitwą pod Zatoką. Krzyżowcy sprowadzili okręty z każdej nadmorskiej prowincji Europy by rozpocząć oblężenie Lodowej Iglicy. Flota przez dwa miesiące szturmowała fortecę, uzbrojona w magiczne balisty i zaklęte machiny oblężnicze, wykute przez Dzierżycieli. Oblężenie zakończyło się zagładą Smoków.

Wpływ Dzierżycieli i długa wojna przeciw smokom odbiła się na ludzkości. Mieszkańcy Europy, przestraszeni szybkim rozprzestrzenianiem się magicznego piętna na świecie, domagali się ochrony od swoich władców i Kościoła. W 1231 roku zachodni królowie i papież postanowili powołać Inkwizycję. Ta organizacja miała szkolić i kierować działaniami błogosławionych ?detektywów?, którzy mieli odnaleźć i zniszczyć zło wywołane przez Rozdarcie.

Po wygnaniu z Europy smoków i sukcesach Inkwizycji oraz Zakonu Templariuszy w zwalczaniu sił ciemności w pobliżu miast na krótki czas nastał pokój. W 1241 przerwała go inwazja Mongołów pod dowództwem Batu Chana.

Kiedy ta armia maszerowała na zachód, Batu Chan zebrał straż przednią z potwornych wojowników, ohydnych i okrutnych goblinów, którzy powstali ze związku mrocznych duchów z ludźmi. Te stwory szybko przejęły styl walki Mongołów, doprowadzając do perfekcji sztukę strzelania z łuku z końskiego grzbietu. Złota Orda Batu Chana została znacznie wzmocniona przez gobliny i przetoczyła się krwawą falą przez wschodnią Europę. Sukcesy Batu Chana zaniepokoiły wyczerpane wojną ze Smokami narody Zachodu. W 1243 zakończyła się Czwarta Krucjata przeciw Smokom, dzięki czemu Templariusze i wojska Zachodu połączyły się ze wschodnimi armiami, stając przeciw Mongołom.

Tej koalicji udało się spowolnić marsz Złotej Ordy na kilka lat, ale wojska Batu Chana nadal zdobywały nowe tereny. W 1249 koalicji udało się ostatecznie zatrzymać postępy Batu Chana we Włoszech, ale wiele włoskich prowincji odczuło dzikość hordy Mongołów. Sytuacja wydawała się tak rozpaczliwa, że papież uciekł na zachód do Hiszpanii, gdzie pozostaje do tej pory.

W 1250 roku armie europejskie ostatecznie pokonały siły Mongołów wojną na wyczerpanie. Obie strony poniosły ciężkie straty. Batu Chan sprytnie wysłał swoje plemiona goblinów przeciw Europejczykom. Potwory przedzierały się przez szeregi wroga, osłaniając odwrót Mongołów. Złota Orda zniknęła równie szybko, jak się pojawiła, a niektórym plemionom goblinów udało się przedrzeć na zachód. Wściekły atak Złotej Ordy starł z powierzchni ziemi kilka potęg, między innymi Bizancjum i Zakon Krzyżacki. Wielu Inkwizytorów zginęło, walcząc odważnie przeciw Mongołom. Ci Inkwizytorzy, którzy chcieli, udali się do Hiszpanii, ale zakon nie odzyskał swoich wpływów jeszcze przez wiele lat.

Do roku 1260 sojusz ambitnych Dzierżycieli starał się wzmocnić swoje wpływy na spustoszonych inwazją terenach. Kilku najpotężniejszych i najzuchwalszych Dzierżycieli mianowało się władcami lub gubernatorami, i stworzyło kilka niewielkich księstw oraz prowincji ma terenach zachodnich królestw. Za pomocą magicznych zdolności starali się zwiększyć swoje wpływy. W roku 1263 Dzierżyciele władali prawie jedną czwartą Hiszpanii i częścią Francji.

W 1268 roku władcy królestw Zachodu i przywódcy Inkwizycji przekonali Templariuszy by powstrzymać Dzierżycieli, którzy zaczęli zagrażać hegemonii ludzi czystej krwi. Inkwizycja wydała serię edyktów, które miały chronić mieszkańców przed magicznymi nadużyciami i ukarać tych, którzy nielegalnie korzystali z pomocy magii. Niektórzy Bitewni Dzierżyciele, lojalni wobec Templariuszy, zaakceptowali i zrozumieli edykty Inkwizycji, ale wielu otwarcie zaatakowało Inkwizytorów, by chronić swe przeklęte istnienie i żądzę władzy.

Powstała Hiszpańska Inkwizycja, która miała odzyskać ziemie Hiszpanii, przejęte przez Dzierżycieli.

Inkwizytorzy rozpoczęli Rekonkwistę, serię magicznych bitew, które pogrążyły Hiszpanię i Francję w wojnie domowej. Zbuntowani Dzierżyciele przywołali straszne siły żywiołów, a Inkwizytorzy rzucili na buntowników potężną boską magię. W rezultacie życie straciło wielu ludzi, zarówno czystej krwi, jak i dotkniętych skazą.

Rekonkwista trwała sześć lat. Do roku 1275 Inkwizycji udało się zniszczyć zbuntowanych Dzierżycieli. Lojalni względem Templariuszy Bitewni Dzierżyciele szybko odcięli od złych czarodziei, którzy władali częścią Europy. Ale Inkwizycja nadal bardzo podejrzliwie traktowała wszystkich czarodziei i nie zamierzała pozwolić, by kiedyś znowu zdobyli oni wpływy.


XIV Wiek


W 1316 Inkwizycja zakazała wszelkich praktyk magicznych, uważając je za herezję - nawet, jeśli miałyby rekompensować klęski urodzaju. Edykt te, w połączeniu z trwającym wyżem demograficznym, spowodował straszliwe klęski głodu. Zimą 1316 głodowała niemal cała ludność Europy. Ceny zboża ulegały znacznym wahaniom i farmerzy przerzucali się na pewniejszą finansowo produkcję, co pogarszało jeszcze sprawę. Po następnej biednej zimie 1317 roku Inkwizycja anulowała edykt o pozwoliła na magiczną ingerencję w zbiory pod ścisłą kontrolą kleru.

Inkwizycja winą za klęskę głodu obarczyła Dzierżycieli i rozpoczęły się długoletnie prześladowania. Powstało coraz więcej edyktów ograniczających ruchy Czarodziejów i skażonych ras. W 1343 Inkwizytor Hiszpanii ogłosił, że unia z jakimkolwiek nieboskim duchem jest herezją. Aby uciec przed prześladowaniami, pewna część Dzierżycieli lojalna wobec Templariuszy skryła się w Anglii, gdzie restrykcje były łagodniejsze.

Niedługo potem Inkwizycja ogłosiła, że magia mająca swe źródło w duchach boskiego pochodzenia jest akceptowana u członków Inkwizycji oraz pewnych wybranych osób spoza jej kręgu. Nie dotyczyło to jednostek z wyraźnymi objawami Skazy, które stały się ofiarami nocnych aresztowań oraz niekończących się procesów i przesłuchań. Wybierając resocjalizację, w najlepszym wypadku stawali się obywatelami drugiej kategorii. W 1347 Europą zawładnęła Wielka Zaraza, ale pomimo to Inkwizycja nie zniosła dekretu zakazującego kontaktu z nieboskimi duchami. Wielu Dzierżycieli występowało w obronie prawa do uprawiania magii i leczenia ludzi, lecz byli oni zamykani lub ginęli bez wieści. Boscy Dzierżyciele w łonie Inkwizycji byli zbyt zajęci polowaniem na Dzierżycieli odszczepieńców, by pomagać ludności, w efekcie, czego zginęło wiele tysięcy ludzi. Jak na ironię, wielu skażonych było bardziej odpornych na plagę i podczas gdy ludzie czystej krwi umierali, populacja dotkniętych skazą stanowiła mały procent wszystkich narodzin, lecz na początku 15 wieku populacja skażonych stała się na tyle znacząca, że różne jej kombinacje z populacją czystej krwi dały w efekcie rasy nazywane Zwierzoludźmi, Półbiesami i Sylwanami.


Piąta Krucjata

W 1336 roku grupa potężnych Czarnoksiężników weszła w posiadanie magicznego tomu, należącego do egipskich faraonów, który zawierał sekret życia i śmierci. Była to Księga Umarłych zawierająca tajniki wiedzy nekromantycznej oraz magii pozagrobowej. Po przestudiowaniu jej Nekromanci tchnęli duchy potępionych w martwe ciała i stworzyli armię potężnych i bezwolnych nieumarłych wojowników. Przy pomocy armii stworzonej z ożywionych zwłok i nieumarłych bestii Nekromanci w roku 1336 podbili Egipt oraz okoliczne narody Afryki. W miarę trwania wojny rosły szeregi armii, zasilane przez pokonanych. Imperium Otomańskie i Rycerze Saladyna zebrali siły, by powstrzymać Nekromantów, lecz w przeciągu paru lat zostali zmuszeni do odwrotu.

Na początku 1344 Nekromanci postanowili przeprawić się wraz z armią szkieletów przez, morze Śródziemne i zaatakować Europę. Podczas, gdy armie nieumarłych walczyły z ludźmi w Azji, Afryce i Europie, Nekromanci wysłali swe najpotężniejsze stwory, by odszukały ukryte artefakty, strzeżone przez Zakon Templariuszy i Rycerzy Saladyna.


XV Wiek

Na początku 1400 roku, podczas Wojny Stuletniej, północna Francja zostawała pod panowaniem Anglików. A południowa stanowiła księstwo o niewielkiej zależności i trwająca wojna była bardzo dużym obciążeniem dla zdziesiątkowanej ludności. Kiedy koronowany został Karol VII, Francja przeżywała głęboki kryzys. Sytuacja pogorszyła się, gdy Nekromanci zagrozili całej Europie. W 1429, kiedy wydawało się, że Francja straci swój cały autorytet, młoda siedemnastoletnia dziewczyna imieniem Joanna D?Arc uzyskała audiencję u Karola. Przekonała go, by dał jej tytularne zwierzchnictwo (miała być tylko figurantką) nad jedną ze swych armii. Joanna szybko uzyskała całkowitą kontrolę i z mieczem w jednej ręce, a tarczą w drugiej poprowadziła swą armię w zwycięskim marszu przez Francję. Jej zdolności przywódcze i strategiczne były niezrównane, w przeciągu roku jej żołnierze i znaczna część ludności zaczęli uważać ją za świętą. Jej armia rosła w siłę, w miarę jak zdobywała terytorium za terytorium, przywracając je koronie - trzeba jednak zauważyć, że niektóre regiony poddawały się łatwo z powodu trwającej ciągle Piątej Krucjaty. W 1341 odzyskała całą północną i południową Francję, i wkroczyła do Paryża. Królestwo Francji znów rozciągało się od Genui nad morzem Śródziemnym po Flandrię.

W 1342 Joanna i jej armia przyłączyły się do Piątej Krucjaty przeciwko Nekromantom. Wraz ze swą strażą przednią starła się w potyczce z nieumarłymi w jaskiniach południowej Francji. Podobno armia nieumarłych i należący do niej Dzierżyciele kompletnie zniszczyli kompleks jaskiń, zabijając Joannę i jej ludzi.

Po swej śmierci Joanna stała się w oczach ludu Francji męczenniczką, w efekcie, czego ludzie masowo zaciągali się do armii. Francuskie siły odegrały kluczową rolę w pokonaniu Nekromantów, by następnie zająć się odbudową potęgi królestwa. Francja wróciła na arenę światowych potęg, a lud po raz pierwszy w historii zjednoczył się pod rządami jednego króla.

Gdy niebezpieczeństwo ze strony Nekromantów zostało zażegnane, rycerstwo powróciło do swych miast, pomagając w ich odbudowie, a Inkwizycja utrwalała swą niekwestionowaną potęgę. Każdy, kto występował przeciwko niej, narażał się na oskarżenie o herezję.


Szósta Krucjata

W 1461 wysoki urzędnik dworu Hiszpanii został oskarżony o uprawianie magii i postawiony przed obliczem Inkwizycji. Oskarżony wprawił w zdumienie czterech Inkwizytorów, opierając się ich egzorcyzmom, wykazując nieludzką wytrzymałość i przemawiając wieloma starożytnymi językami. Po wielu dniach przesłuchań dwóch z czterech Inkwizytorów padło z wycieńczenia. Trzeci z Inkwizytorów zaczął skarżyć się na dziwne dolegliwości po tym, jak więzień poprosił go o prywatną rozmowę i wyjawił mu swe grzechy. Kiedy pozostali Inkwizytorzy wrócili, zastali go bełkoczącego o ?Upadłych Duchach?, podczas gdy więzień śmiał się.

Biskup i wysokiej rangi Inkwizytorzy, którzy postanowili przeegzaminować więźnia, również zostali zaskoczeni jego szczerością i otwartą postawą. Mimo, że nie posunęli się ze swymi egzorcyzmami ani o krok, demon, który opętał więźnia, dumnie opowiadał o dawnych czasach, gdy Upadłe Duchy były demonami znanymi przez wszystkie stare religie. Hindusi znają je jako straszliwe Daytie, Persowie jako Devów, Buddyści jako głodne Prety, Hebrajczycy nazywają jednego z nich Upadłym Duchem Asmodeuszem, a Chrześcijanie najbardziej obawiają się Lucyfera.

Pomimo, że zapiski z przesłuchań pierwszego Upadłego Ducha nigdy nie zostały ujawnione, to wiadomo, że brał w tym udział sam Wielki Inkwizytor. Niektórzy historycy odnotowują, że Torquemada wezwał jednego z boskich duchów, który był przeciwnikiem Upadłego Ducha już wiele razy w przeszłości. Według nich Torquemada nie opuszczał swoich komnat przez wiele dni, jednak udało mu się w końcu doprowadzić swoje egzorcyzmy do końca. Krążyły pogłoski, że Torquemada uwięził Upadłego Ducha w komnatach Inkwizycji, pozbawiając go w ten sposób mocy.

Wieść o Upadłym Duchu rozprzestrzeniła się szybko. Powszechnie wierzono, że złe siły infiltrują także rządy innych królestw.

Inkwizycja rozpoczęła szeroko zakrojone działania, by odsunąć od władzy innych urzędników opętanych przez Upadłe Duchy. Powszechna histeria sparaliżowała stolice Europy, a Inkwizycja ograniczyła podróże i handel pomiędzy miastami. Wspólnoty odwróciły się od siebie i setki, a może tysiące niewinnych ludzi znalazło się pod bezlitosnym jarzmem Inkwizycji.

W 1463 Inkwizycja wysłała swoich przedstawicieli do Londynu, by sprawdzić świątobliwość angielskiej monarchii. Kiedy Inkwizytorzy poprosili o audiencję królową Elżbietę, ta udzieliła im jej w obecności straży honorowej. Kiedy Elżbieta zorientowała się, że spotkanie jest w istocie przesłuchaniem, uznała to za zniewagę i rozkazała zgładzić Inkwizytorów. Incydent wpłynął bardzo na stosunki między Anglią i Inkwizycją, nieomal doprowadzając do wojny. Jednak w 1646 odnowiono dyplomatyczne relacje i związano nietrwały rozejm.


W tym czasie Inkwizycja ograniczyła swe poszukiwania innych Upadłych Duchów. Pomimo, że znaleziono wiele podejrzanych stworzeń zamieszkujących mroczne zakamarki miast, nie udało się uzyskać dowodów na opętanie urzędników królewskich w Europie. Powodzenie krucjaty polegało jedynie na wzbudzeniu powszechnej paniki i prześladowaniu niewinnych ludzi.

Kiedy zakończyła się krucjata przeciw Upadłym Duchom, zerwany został rozejm między Anglią i Inkwizycją. Anglia i Hiszpania rozbudowały swe floty, by chronić szlaki handlowe i zamorskie interesy. Zdarzające się w ciągu następnych kilku lat potyczki podsycały ogień nienawiści miedzy tymi krajami. W 15 wieku Hiszpania wysłała nawigatorów w odległe morskie rejony w celu znalezienia nowych szlaków handlowych. Jeden z nich, Krzysztof Kolumb, opuścił hiszpański port w sierpniu 1492 i po pokonaniu znacznych trudności zdołał przepłynąć Atlantyk. Dotarł on do północnego wybrzeża Hispanioli i wrócił do Hiszpanii w roku 1943, z wieściami o bogatych i potężnych plemionach Nowego Świata. Pozostający pod wrażeniem relacji Kolumba król Ferdynand dał mu fundusze na drugą wyprawę, która odbyła się w 1493. Kolumb dostał też małą armię, przy pomocy, której miał założyć pierwszą siedzibę w Nowym Świecie. Zniesiona przez potężny sztorm flota Kolumba dotarła do wybrzeża Ameryki Północnej. Kolumb rozkazał wyciąć pas dżungli i zbudować w tym miejscu pierwszą hiszpańską siedzibę w Nowym Świecie, La Isabela.

Dwa tygodnie później tubylcze plemiona dosiadające olbrzymich gadów, wycięły w pień wszystkich kolonistów wraz z Kolumbem oraz większość jego żołnierzy. Pozostała przy życiu garstka niedobitków wróciła do Hiszpanii w 1494, zanosząc tam wieść o straszliwej porażce.


XVI Wiek

Zdecydowany ujarzmić te dzikie ziemie, Król Filip opłacił kilku konkwistadorów, których zadaniem było zdobyć je i uczynić częścią Hiszpanii. Jeden z nich, Hernan Cortez, dostał w tym celu małą flotę. Podczas pierwszej ekspedycji utworzył małą bazę w południowym Meksyku i spotkał Azteków, potężne plemię posiadające nieprzebrane bogactwa. Cortez wrócił do Hiszpanii wraz ze zdobytymi skarbami i zażądał więcej wojska i zasobów, które pozwoliłyby mu zaatakować Azteków. W 1521 Cortez stanął na czele większej niż poprzednio floty i popłynął z powrotem doi Nowego Świata. Połączywszy swe siły z plemionami wrogimi Aztekom Cortez ruszył na Tenochtitlan, stolicę państwa Azteków. Kiedy Cortez rozpoczął oblężenie gigantycznego miasta, Aztekowie rozpętali prawdziwe piekło. Z oblężonego miasta wypełzły ogromne upierzone węże i zniszczyły maszyny oblężnicze, starożytni Azteccy bogowie kroczyli w tłumie dzikich wojowników, pożerając najeźdźców. Ciężko ranny Cortez zdołał wrócić do Hiszpanii z jednym uszkodzonym statkiem.

Kompletna porażka armii Corteza była ostatnia odnotowaną próbą stworzenia przyczółka w Nowym Świecie.

Wojna morska między Anglią i Hiszpanią pochłonęła w 1587 roku wiele ofiar po stronie hiszpańskiej, wliczając w to wpływowych Inkwizytorów i hiszpańską szlachtę. W odróżnieniu od konfliktu sprzed stu lat niepoczynione zostały żadne kroki dyplomatyczne, by zakończyć wojnę.

Rok później, w bieżącym roku 1588, wiadomo już, że Inkwizycja przez wiele miesięcy przygotowywała się do nieuchronnego konfliktu, wywołanego przez nieszczęsną Szóstą Krucjatę. Podczas gdy Inkwizycja sporządzała długą listę wykroczeń heretyckich Anglii, Hiszpańska Armada rosłą w siłę i stała się najpotężniejszą flotą w historii. Ponieważ Inkwizycja uważa magię za herezję, zabrania używania jej poza boskimi czarami uzdrawiającymi, które można rzucać jedynie na terenie Barcelony.



Schemat karty postaci:


:arrow: Imię i nazwisko

:arrow: Rasa

Ludzie
Ludzie czystej krwi pochodzą z nieskażonej linii ludzkiej. Nie zostali oni dotknięci przez Rozdarcie i duchy magii. Stanowią większość populacji Europy. Kontrolują większość kontynentu i skupiają w swoich rękach całą władzę.

Półbiesy
Zostali oni stworzeni (tak jak wszystkie rasy oprócz ludzi) w wyniku Rozdarcia. Są to zwykli ludzie, których opanowały diabelskie, bądź impowe duchy. Noszą zewnętrzne cechy swojej odmienności, ale starannie ukrywają swoje niewielkie rogi lub spiczaste uszy przed oczami innych. Są bardziej uzdolnieni magicznie niż ludzie czystej krwi.

Zwierzoczłek
Tak jak powyżej zwierzoludzie to ludzie dotknięci przez duchy tym razem zwierząt. Są najbardziej prześladowaną rasą (głównie przez ludzi czystej krwi). Noszą najwięcej zewnętrznych oznak swojej odmienności. Są za to bardzo sprawni fizycznie oraz posiadają wrodzoną odporność na magię.

Sylwani
Sylwanie, to ludzie dotknięci przez duchy żywiołów. Są fizycznie słabsi od innych ras, lecz mają największy talent magiczny z pośród nich. Emanacja magią sprawia również, że bardzo trudno jest sylwanom ukryć swoje dziedzictwo.

Cechy każdej z ras (oprócz ludzi), można (ale nie trzeba) wybrać jedną -> http://crpg.iml.pl/lionheart/cechy-rasowe/154a

:arrow: Narodowość - Sugeruję Francję, państwa półwyspu Iberyjskiego, ewentualnie Anglię albo kraje Bliskiego Wschodu (Można po prostu określić wtedy jako "Bliski Wschód" :P )

:arrow: Typ ducha:
No właśnie - tu dochodzimy do sedna sprawy. Każda postać ma w swoim ciele zamkniętego ducha (można by rzec, iż jest nosicielem :P ) ), która obdarza postać umiejętnościami magicznymi (oczywiście w większym lub mniejszym stopniu). Znacznie zwiększa to potęgę każdej postaci, ale sprawia również iż staje się ona potencjalnym celem dla Inkwizycji (więc radzę nie odnosić się z umiejętnościami zbyt otwarcie - rzucenie kuli ognia w centrum miasta może zakończyć się napaścią pobliskich strażników i wizytą w przytulnym inkwizytorskim lochu :twisted: ), typ ducha wpłynie raczej na jego osobowość, dialogi nosiciel-duch i jego sugestie w niektórych momentach (duchem bohatera steruje, czy raczej kieruje rozmowami, MG, czytaj - ja, nie zaś gracz).

Ja dopuszczę trzy rodzaje duchów (standardowo te z gry):

:arrow: Duch Żywiołów
:arrow: Duch Demoniczny
:arrow: Duch Zwierzęcy

Krótkie opisy duchów -> http://crpg.iml.pl/lionheart/rodzaje-duchow/331a ;)

:arrow: Typ magii

Rozróżniamy 3 typy magii (plemienna, boska, umysłu) -> http://crpg.iml.pl/lionheart/umiejetnosci/1230a (wiem wiem - znowu daję link :P )

Postanowiłem (jako iż nie ma tu mechaniki), iż graczy wybierają po jednym typie magii i mają dostęp do wszystkich jej czarów. Znajomość zaklęć z innych szkół jest ZEROWA, więc proszę o przemyślenie swojej decyzji (nie ma opcji iż ktoś niszczy pół miasta kulami ognia, wskrzesza zabitych jako sługi-zombie a na koniec leczy magią ślad po ugryzieniu zadany przez dziką tchórzofretkę, która wyskoczyła zza wozu ujebała postać bohatera w nogę :P )

:arrow: Historia postaci - Coś około A4 (proszę o nie lanie wody :!: )

Jakby coś to proszę pytać na PW lub na gg (numer w profilu). Mam nadzieję, iż udało mi się was zainteresować ;) Rekrutację mam nadzieję zakończyć za 2 tygodnie (14.11.2009), jeśli do tego czasu nie znajdę 3-4 graczy to zamykam ją i możemy uznać tę grę jako moją porażkę.

Pozdrawiam, Sirion :D
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: necron1501 »

masz już pierwszego chętnego :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Marz
Marynarz
Marynarz
Posty: 166
Rejestracja: środa, 21 października 2009, 23:22
Numer GG: 0

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Marz »

Haha, zaklepuję sobie miejsce :D
Tylko trzeba historię wymyślić jeszcze...

@edit- a właśnie takie pytanko- czy trzeba wybierać rodzaj magii? Planowałem granie postacią raczej amagiczną .o.

@edit2- Czy jeśli wybiorę n.p. półbiesa, to czy mogę wziąć n.p. zwierzęcego ducha?
Orcs, orcs, orcs, orcs...
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Ant »

Karty tu czy na pw?
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Sirion »

Karty prosiłbym na pw ;)

Marz - tak postać magiczna jest wymagana ;) nie znaczy to jednak, iż musisz robić typowego maga. Nie mam nic przeciwko przeciwko wojownikom, którzy wspierają się magią lub rzadko/w ogóle jej nie używają (grunt że posiadają potencjał magiczny i mają w sobie obcego ducha). Przykład: templariusz, który przez lata walczył dzielnie ze stworami powstałymi podczas rozdarcia, a któremu zupełnie przypadkowo po 20 latach objawia się duch (co nieco komplikuje sprawę :P ). Duchy są dowolne dla każdej z ras, nie ma żadnych kryteriów ;)

A właśnie. Zapomniałem o tym napisać we wstępie - prosiłbym o opisanie jeszcze charakteru ducha (króciutka charakterystyka ;) )
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Alien »

szkoda że rekrutka dopiero teraz :cry: :cry:
gdyby nie nawał prac domowych itd to miałbyś kartę w ciągu 2-3 dni - a tak to raczej nie dam rady napisać kp .... szkoda ....
ps. można gdzieś jeszcze dostać lionheart'a ?
00088888000
Obelix
Bombardier
Bombardier
Posty: 775
Rejestracja: środa, 7 czerwca 2006, 15:18
Numer GG: 6330570
Lokalizacja: Twoja świadomość
Kontakt:

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Obelix »

Zaklepuje sobie jedno miejsce, fajnie się zapowiada :P
Psychodeliczny Łowca Żelaznych Motyli Z Planety Mars
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Sirion »

@ Alien

Napisałem, że rekrutka kończy się dopiero za półtora tygodnia, więc jeśli jesteś chętny to masz trochę czasu jeszcze ;)

A w ogóle - sesja cieszy się znacznie większym zainteresowaniem niż przypuszczałem :D To chyba dobry znak ;)

A Lionhearta można dostać z tego co wiem w jakiejś multi-edycji z 3 innymi tytułami. Nie pamiętam jednak szczegółów :P
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
the_weird_one
Mat
Mat
Posty: 407
Rejestracja: sobota, 22 listopada 2008, 21:34
Numer GG: 6271014

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: the_weird_one »

Na pewno się zjawię. Postać wiesz jaka. Z wiesz czym.
No Name pisze:Podchodzę do norda i mówię:
- Pierwsza zasada klubu walki – nie rozmawiajcie o klubie walki...
Isengrim Faoiltiarna
Bombardier
Bombardier
Posty: 692
Rejestracja: niedziela, 11 grudnia 2005, 17:49
Numer GG: 2832544
Lokalizacja: The dead zone

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Isengrim Faoiltiarna »

Jeśli są jeszcze miejsca, to z chęcią bym się dopisał :)
"Beg for mercy! Not that it will help you..."
Hoist the banner high!! For Commoragh!
Ant
Kok
Kok
Posty: 1228
Rejestracja: poniedziałek, 28 sierpnia 2006, 21:54
Numer GG: 8228852
Lokalizacja: Dziki kraj pod Rosją

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Ant »

@alien

W pakiecie klasyki rpg.
Jest tam planescape, baldur i idewind bodajże
Obrazek
Fioletowy Front Wyzwolenia Mrówek
Klub Przyjaciół Kawy
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Sirion »

@Isengrim Faoiltiarna

Miejsca są jak najbardziej - grającą drużynę (jeśli oczywiście wszyscy podeślą karty) wyłoni konkurs kart ;) I przyznam szczerze, iż może ze względu na spore zainteresowanie i dość wolne (w założeniach) tempo sesji, być może zwiększę liczbę graczy ;) Ale to muszę przemyśleć (nie chciałbym, żeby sesja przerodziła się w ilość, a nie jakość :P )
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
Alien
Kok
Kok
Posty: 1304
Rejestracja: środa, 25 lutego 2009, 16:48
Numer GG: 28552833
Lokalizacja: Police

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Alien »

Ant pisze:@alien

W pakiecie klasyki rpg.
Jest tam planescape, baldur i idewind bodajże
dzięki


SIRION
niestety tu nie chodzi o tydzień - dwa tylko jakąś parodniową przerwę od szkoły
pozatym nie chcesz krótkih postów- nie mam szans napisać nomalnego posta
00088888000
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Wevewolf »

karta jutro. Małe pytanie - brak obeznania w świecie nie przeszkadza, jak się domyślam?
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
Sirion
Marynarz
Marynarz
Posty: 293
Rejestracja: wtorek, 21 października 2008, 19:47
Numer GG: 11883875
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Sirion »

Alien pisze:
Ant pisze:@alien

W pakiecie klasyki rpg.
Jest tam planescape, baldur i idewind bodajże
dzięki


SIRION
niestety tu nie chodzi o tydzień - dwa tylko jakąś parodniową przerwę od szkoły
pozatym nie chcesz krótkih postów- nie mam szans napisać nomalnego posta
Aha no trudno :?

Obeznanie się we świecie (a raczej jego brak) nie ma żadnego znaczenia - postaram się świat przedstawić w sposób jasny i klarowny, a w ogóle to ten świat to praktycznie nas europejski renesans (lekko wzbogacony), więc nie powinno być problemu ;)
“Better to fight for something, than live for nothing”

General George S. Patton

Fortis cadere, cedere non potest
Wevewolf
Mat
Mat
Posty: 453
Rejestracja: środa, 4 listopada 2009, 10:31
Numer GG: 0

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Wevewolf »

poszła karta. Tak może za bardzo niedopracowana... Cóż czekam na komentarz. Może coś tam zaświeci jako ogólny pomysł ;)
Osobiście to upek mi się podoba - wciągający i łączący wszystkie postacie :D
Matysz
Mat
Mat
Posty: 441
Rejestracja: środa, 21 października 2009, 15:31
Numer GG: 2797417

Re: Miecz krzyżowca [Świat Lionheart]

Post autor: Matysz »

Moja karta też poszła. Marz, Obelix, jak się uda, to mamy super team!
Mam niefajną klawiaturę od TPSA i mi kilka klawiszy odmawia posłuszeństwa.

ADVENTURE PLANET czeka na Ciebie! Dołącz do sesji, wczuj się w tej klimat!
Zablokowany