[Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji - ZAMKNIĘTA!!!

Stare i nieaktywne wątki z Rekrutacji.
Ouzaru
Mat
Mat
Posty: 492
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 09:39
Numer GG: 16193629
Skype: ouzaru
Lokalizacja: U boku Męża :) Zawsze.

[Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji - ZAMKNIĘTA!!!

Post autor: Ouzaru »

"W sercu inwazji."


Obrazek


Prolog


Słońce już prawie zaszło. Jego ostatnie czerwone promienie oświetlały majestatyczną Wieżę Magów i dachy spokojnego miasta. Jakaś ciemna zakapturzona postać, odziana w długi płaszcz, szybko kierowała się do zachodniej bramy. Wysoka i szczupła, uzbrojona w łuk wystający spod płaszcza, poruszała się lekkim i cichym, pełnym gracji krokiem. Za nią szła piękna czarna klacz o sierści przypominającej rozgwieżdżone niebo nad Loren.
Ciemna postać zatrzymała się na chwilę, gdy z naprzeciwka wymijał ją staruszek w szarym płaszczu.

"Dziwne" - pomyślała dotykając drobną dłonią rękojeści miecza. "Cały drży. I ten też.". Stanęła na chwilę i dotknęła 'żelastwa', które już od dłuższego czasu nosiła ze sobą na plecach. Stare ostrze, oprawione w zniszczoną pochwę i co najmniej zużytą rękojeść, było używane do grzebania w ognisku, obracania pieczeni, szturchania zwłok i innych mniej zaszczytnych zastosowań dla miecza. "Ciekawe, kim on jest? Magiem? Wygląda jak żebrak."

Para zielonych oczu zapłonęła wewnętrznym blaskiem i zaczęła śledzić kroki starca. Kierował się on do ciemnej i rzadko uczęszczanej uliczki.
"Starcze, nie idź tam. To niebezpieczne."
- Ikandis, czuję, że mogą być kłopoty.
- Śpiewny, kobiecy głos zabrzmiał wśród ciszy i mroków zbliżającej się nocy. - Chodźmy, możemy być potrzebne.

Starzec szedł szybko, wybierał tylko małe, ciemne uliczki. Nie zatrzymywał się nawet na chwilę. Dopiero, gdy zapadła noc i na niebie pojawiły się pierwsze gwiazdy, stanął przed jakimiś drzwiami. Kobieta zatrzymała się za zaułkiem. Pozostając w cieniu nasłuchiwała i uważnie obserwowała starca. Zapukał on do drzwi, powiedział krótkie słowo w języku, którego nie rozumiała i po chwili wszedł do środka. Jej bystre oczy zdążyły zauważyć, iż jego ręka co najmniej od dwudziestu lat znajdowała się w stanie powolnego rozkładu.
"Nekromanta w Talabheim!!!?"

- Ikandis, nie wiem, w co się znowu pakuję, ale muszę go sprawdzić i jeśli okaże się niebezpieczny-zabić. Zostań tutaj
- to mówiąc poklepała klacz po głowie, na co ona odpowiedziała cichutkim rżeniem. Kobieta uśmiechnęła się do niej, sprawdziła, czy broń i ekwipunek ma na miejscu, spojrzała w gwiazdy odmawiając krótką modlitwę do swojej bogini i ruszyła w kierunku drzwi. Wzięła głęboki oddech i zapukała. Praktycznie od razu odsunął się niewielki wizjer ukazując jej parę małych oczu. Wymówiła hasło, które wcześniej powiedział starzec. Usłyszała odgłos otwieranych zamków i po chwili drzwi otworzyły się przed nią ukazując dziwne stworzenie. Małe, humanoidalne coś, o długich rękach i bardzo dużych dłoniach, szybko ją przepuściło nisko się kłaniając. Weszła w ciasny, ciemny korytarz, na końcu którego dostrzegła kolejne drzwi. Ostrożnie do nich podeszła, lekko uchyliła i zajrzała do środka.

Pomieszczenie, które zobaczyła, było małe, lecz bardzo dobrze oświetlone. Mrużąc oczy, dostrzegła, iż na środku skromnego pokoju stoi ługi stół. Po jego bokach ustawionych było sześć krzeseł (po trzy przy dłuższych bokach), a na szczycie, w honorowym miejscu, znajdował się tron z czarnego kamienia, rzeźbionego w dziwne, groteskowo powykrzywiane twarze w grymasach śmiechu, płaczu, krzyku, strachu i przedśmiertnej agonii.

Po jednej stronie stołu siedzieli odziani w szare płaszcze trzej starcy, wszyscy w podobnym stadium rozkładu, naprzeciwko nich zajęte były tylko dwa miejsca. Ci, którzy tam siedzieli, ubrani byli na czarno. Skóra ich dłoni była niemal zupełnie przezroczysta, kobieta wyraźnie przez nią widziała kości, mięśnie i żyły. Na palcach o nienaturalnie długich, zwierzęcych paznokciach, nosili pierścienie z nieoszlifowanymi zielonymi kamieniami. Zarówno szare, jak i czarne postacie miały na głowach nisko naciągnięte kaptury nie zdradzające ich tożsamości.

- Ależ proszę, wejdź - dobiegły słowa najwyraźniej skierowane do niej. Weszła i zaczęła się przyglądać mężczyźnie stojącemu za tronem, który je wypowiedział. Miał długie czarne włosy, zielone oczy i nosił niezwykle piękne jedwabne szaty. Jego skóra była normalna, a twarz przystojna jak na człowieka.
"Nekromanci i chyba demonolodzy. Ciekawe, czy domyślają się, że nie jestem jedną z nich?"
- Zajmij swoje miejsce, abyśmy mogli już zacząć
- wskazał na krzesło po stronie czarnych postaci. Nie ociągając się, szybko podeszła do stołu i usiadła na wskazanym miejscu.



* * *


Witam wszystkich :) Jeśli udało Wam się doczytać do końca, to jestem pod wrażeniem... :D
Zapraszam do sesji opartej na moim opowiadaniu, którego fragmenty będę tu wrzucać, żebyście się mogli zorientować w sytuacji i fabule. Świat przypomina WH, jest oparty na jego mapie i zawiera wszystkie podstawowe rasy... Jest tylko trochę bardziej wyluzowany i podrasowany DnD ;)

Co do postaci - tworzycie bohaterów na drugiej profesji wg podręcznika do drugiej edycji WH. Sesja to storytelling, więc bez statów; poprosimy jedynie opis postaci, jej dobre/słabe strony (nie ma osób tylko z zaletami...), jakąś charakterystykę (wygląd, zachowanie, umiejętności/zdolności, ekwipunek etc.) oraz historię.

Przewidujemy ok. 3-4 osób w przygodzie, chyba że jakaś karta nam się wybitnie spodoba to podbijemy do pięciu. Zrobimy konkurs kart, więc nie będziemy przyjmować w myśl zasady "kto pierwszy, ten lepszy". Historia niech nie będzie zbyt długa, tylko treściwa. Jeśli chcecie jakieś umiejętności, które nie są związane z profesją - opiszcie, jak i kiedy postać się tego nauczyła. Wolałabym, żebyście karty słali mi na maila, gdyż PW mam nieźle zawalone xD (ew do Serge'a na PW :P).

Pytania proszę kierować tutaj lub na GG :) Acha, będziemy prowadzić wspólnie z Mężem, więc możecie liczyć na dobrą zabawę i solidną grę :)
Ostatnio zmieniony sobota, 18 lipca 2009, 19:51 przez Ouzaru, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Acid
Marynarz
Marynarz
Posty: 320
Rejestracja: sobota, 10 listopada 2007, 17:57
Numer GG: 20329440
Lokalizacja: Dundee (UK)

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Acid »

Zapowiada się kozacka zabawa! :D Jak mnie tam nie będzie, to nawet nie ważcie się startować :P. Przez noc pomyślę nad postacią, ale wstępnie chciałbym zagrać kislevskim Czarodziejem Lodu. Co Wy na taki koncept, Mistrzowie? Bo profesja Maga Lodu jest dostępna jedynie w podręczniku TofT'a i dlatego pytam. Ale to nie jest jeszcze pewne, że nim zagram :P

Kiedy deadline?
Seks jest jednym z dziewięciu powodów do reinkarnacji. Pozostałych osiem się nie liczy.

Obrazek
Ouzaru
Mat
Mat
Posty: 492
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 09:39
Numer GG: 16193629
Skype: ouzaru
Lokalizacja: U boku Męża :) Zawsze.

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Ouzaru »

Tydzień - góra dwa :) Dopuszczamy tę profkę... Serge mówi, że fajna, a ja mu wierzę :lol: Fajnie znowu Cię powitać na pokładzie wspólnej gry :)
Obrazek
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

Czyli żeby móc grać trzeba znać podręcznik i profki z nim związane?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ouzaru
Mat
Mat
Posty: 492
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 09:39
Numer GG: 16193629
Skype: ouzaru
Lokalizacja: U boku Męża :) Zawsze.

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Ouzaru »

Jeśli napiszesz ciekawą i nieprzegiętą postać, to nie musisz ;) Masz już jakąś koncepcję? Jakby co, to pomożemy.
Obrazek
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

Ouzaru pisze:Jeśli napiszesz ciekawą i nieprzegiętą postać, to nie musisz ;) Masz już jakąś koncepcję? Jakby co, to pomożemy.
Jeszcze nie mam zastanawiam się :D
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
MarcusdeBlack
Marynarz
Marynarz
Posty: 327
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 16:02
Numer GG: 10004592
Lokalizacja: Pałac Złudzeń

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: MarcusdeBlack »

Hmmm, moi mili (jak mawia pewien Inkwizytor), jestem chętny, jak zwykle zresztą kiedy 'WY' się zbieracie na grę :lol:
Postać w praktyce już mam, skorzystam z Richtera Obrazek, postać ciekawa i myślę że przypadnie do gustu. Pewnie trzeba będzie wyretuszować, ale to co mam to wyślę już. Ok?
Fajny wstęp :D

EDIT:
Acha, będziemy prowadzić wspólnie z Mężem, więc możecie liczyć na dobrą zabawę i solidną grę
8)
Szybka dramatyczna akcja i gęsto ścielący się trup, znaczy się? ;)
"Prawdziwych przyjaciół trudno jest znaleźć, lecz stracić ich jest bardzo łatwo."

Marcus jest okay. Marcusdeblack się dziwnie odmienia jako całość ;P.
Alucard
Bosman
Bosman
Posty: 2349
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
Numer GG: 9149904
Lokalizacja: Wrzosowiska...

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Alucard »

Ok. Jak Ouz i Serge to ja się pisze oczywiście. Karta powina byc na dniach. Dzisiaj miałem zrobić ale dzięki Bogu pojawiła się sesja w realu :)
Mam już pewną koncepcję ;P

PS. Ouz, postaram się tym razem nie ładować się w brazylijsko-telenowelowe związki rozwalające sesję :>
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

Kolejne pytanie(chyba was nimi zamęczę :D ) Czy trzeba być człowiekiem?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ouzaru
Mat
Mat
Posty: 492
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 09:39
Numer GG: 16193629
Skype: ouzaru
Lokalizacja: U boku Męża :) Zawsze.

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Ouzaru »

Czekamy na kartę, Alu :) Bez związków? :P Eee... to nudno będzie xD
Co do pytania o rasę - ludzie, elfy, krasnoludy... Jakiekolwiek własne pomysły czy odstępstwa proszę ustalać ze mną. Na pewno nie zgodzę się na pół elfa - pół człowieka i jakieś krzyżówki ze smokami ;)

* * *



Siadając poczuła, że jej miecze ciągle drżą i zaczynają nawet wytwarzać przyjemne ciepło. Gdyby nie były w pochwach, pewnie by świeciły. Kobieta szczelniej owinęła się płaszczem i mocniej naciągnęła kaptur na głowę. Spiczaste uszy mogłyby przysporzyć jej kłopotów.

- Właściwie wszystko zostało już omówione wcześniej, dzisiaj spotykamy się tylko po to, by dopełnić ostatnich formalności. Gdy podpiszecie tę umowę - uniósł lekko trzymany w ręku pergamin - nasze armie połączą się, by zniszczyć Talabheim, a następnie podbić całe Imperium. W historii Starego Świata to pierwszy przypadek, by Chaos paktował z nekromantami. Mam nadzieję, że nasza współpraca będzie się układać pomyślnie i nie zawiedziecie moich oczekiwań oraz zaufania, które w was pokładam - przerwał na chwilę, by spojrzeć na zebranych. Niektórzy kiwali w jego stronę głową na znak zgody i aprobaty usłyszanych słów. - Dobrze więc. Kiedy podpiszecie umowę, armia Chaosu i szkieletów wyruszy na Talabheim - to mówiąc podał w stronę nekromantów pergamin i czerwony atrament.

"Niedobrze. Pergamin na pewno jest magiczny. Jeśli go podpiszę, będę musiała dotrzymać warunków umowy - cholera wie jakich - do tego znajdą mnie zawsze i wszędzie. No i mój ojciec się wkurzy! Bogowie, co mam zrobić? Podpiszę - zobaczą, kim jestem i zabiją mnie, nie podpiszę, to też mnie zabiją."

W końcu kartka została podsunięta do niej. Pergamin był przeplatany złotymi i srebrnymi nićmi, a także kawałkami skóry, ale nie zwierzęcej ani ludzkiej. Został napisany pięknym pismem i w dwóch językach. Pierwszym była dziwna odmiana Tajemnego Magicznego, którą nawet trochę rozumiała, drugim język Mrocznych Elfów (z którego znała tylko przekleństwa usłyszane od ojca i przyjaciela, Sida). Szybko zorientowała się w ogólnej treści pierwszej połowy. Chodziło o wystawienie własnej armii i oddanie jej pod komendę jednego z Lordów boga Chaosu, Tzeentcha. Uważnie przyjrzała się drugiej części, starając się jak najwięcej zapamiętać. Na samym dole widniało już pięć czerwonych podpisów. Jeden należał do najwyższego kapłana Tzeentcha, osoby siedzącej obok niej.

Czuła na sobie wyczekujące spojrzenia sześciu par oczu. Patrzyła się na kartkę już chyba całe wieki. Zamknęła oczy. W myślach przywołała obraz domu, rodziny i przyjaciół. Ta chwila zdawała się trwać wieczność, lecz ona już wiedziała, co ma zrobić. Odsunęła od siebie kartkę i powoli wstała.
Mężczyzna siedzący obok niej złapał ją za rękę i szepnął:

- Co ty robisz? Przecież umowa jest taka, jak zostało ustalone. Czemu nie chcesz podpisać?
- Czuję, iż nie będę w stanie dopełnić jej warunków
- powiedziała i spróbowała się uwolnić z mocnego uścisku. Bezskutecznie.
- Nie czuję się dostatecznie godną osobą do tak odpowiedzialnego i zaszczytnego zadania. Boję się, iż mogę zawieść wasze oczekiwania - dodała znacznie pewniejszym głosem.
- Jak to niegodny? Czy raczej niegodna? I skąd ten śpiewny akcent?
- Lata praktyki, panie.
- Czy moglibyśmy porozmawiać na osobności?
- kapłan Tzeentcha skierował pytanie do, najwyraźniej rozbawionego cała ta sytuacją, przystojnego mężczyzny.
- Ależ oczywiście. Mamy czas.

Nadal trzymając ją mocno za rękę podszedł do drzwi wejściowych. Gestem ręki dał znak, by się do niego schyliła. Była o ponad głowę wyższa.
- Niegodna? To chyba najgłupsze i najbardziej niedorzeczne wyjaśnienie, jakie w życiu usłyszałem. Słuchaj, nie sprawiaj kłopotów. Wszystko zostało porządnie sprawdzone. Na tej umowie możemy naprawdę wiele zyskać, tylko podpisz wreszcie ten cholerny pergamin! - machnięciem ręki wskazał na stół.
- Dobrze. Jeśli taka jest twoja wola, uczynię, co mi każesz - westchnęła.
- Świetnie! - uznając rozmowę za skończoną, kapłan ruszył do swojego miejsca. Elfka idąc za nim sięgnęła do pasa i z jednej z kieszeni wyjęła flakonik z ciemnym płynem - trucizną z Czarnego Lotosu. Widząc swoją jedyna szansę w zaskoczeniu, szybkim i energicznym ruchem ręki rozbiła buteleczkę na pergaminie.

Nie czekając na reakcję osób zebranych w pokoju rzuciła się do drzwi. Biegnąc korytarzem wyciągnęła miecz i zaatakowała dziwną, żałosną istotę. Jednym cięciem pozbawiła stworzenie głowy, jego bezwładne ciało osunęło się na podłogę obficie brocząc krwią. Nie bawiąc się w otwieranie zamków, niemal poszatkowała mieczem drzwi na drzazgi. Dla ostrza z Gwiezdnego Metalu drewno nie stanowiło żadnej przeszkody.

Nareszcie znalazła się na zewnątrz i mogła pooddychać świeżym powietrzem, wolnym od zapachu stęchlizny. Chłodny nocny wiatr owiewał i chłodził jej rozpalone policzki. Nie czekając na pościg zaczęła biec w stronę Wieży Magów - jedynego dobrze widocznego miejsca i pewnie najbezpieczniejszego zaraz po Świątyni Solkana.

- Ikandis! - z jednej z uliczek wybiegł koń. - Zabierz nas stąd szybko! Jedź tam - wskazała na lekko oświetlaną przez pełnię iglicę Wieży Magów.
Klaczy nie trzeba było dwa razy powtarzać. Czuła w powietrzu niebezpieczeństwo, widziała przerażające cienie, o długich szponowatych dłoniach, sunące po ścianach domów w ich stronę. Ile sił w kopytach pognała we wskazanym kierunku.
Obrazek
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

No to ja mam prośbę: czy mógłby mi ktoś podać parę bóstw ludzkich którzy posiadali kapłanów bitewnych(albo coś w tym stylu). Opieram swe domysły na podstawie warhammera komputerowego :P.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
TurekBW
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 11 lipca 2009, 14:48
Numer GG: 0

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: TurekBW »

Ja się zgłaszam prosiłbym tylko o emaila abym mógł wysłać kartę postaci.

No to ja mam prośbę: czy mógłby mi ktoś podać parę bóstw ludzkich którzy posiadali kapłanów bitewnych(albo coś w tym stylu). Opieram swe domysły na podstawie warhammera komputerowego
Najbardziej "bojowi" są kapłani Sigmara, Ulryka i Myrmidi.
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

TurekBW pisze:Ja się zgłaszam prosiłbym tylko o emaila abym mógł wysłać kartę postaci.

No to ja mam prośbę: czy mógłby mi ktoś podać parę bóstw ludzkich którzy posiadali kapłanów bitewnych(albo coś w tym stylu). Opieram swe domysły na podstawie warhammera komputerowego
Najbardziej "bojowi" są kapłani Sigmara, Ulryka i Myrmidi.
Dzięki wielkie.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Ouzaru
Mat
Mat
Posty: 492
Rejestracja: środa, 18 lutego 2009, 09:39
Numer GG: 16193629
Skype: ouzaru
Lokalizacja: U boku Męża :) Zawsze.

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Ouzaru »

Chyba mam maila w profilu, ale jeśli popełniłam z tym gafę to przepraszam ^^
ouzaru@gmail.com
:)
Obrazek
Acid
Marynarz
Marynarz
Posty: 320
Rejestracja: sobota, 10 listopada 2007, 17:57
Numer GG: 20329440
Lokalizacja: Dundee (UK)

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: Acid »

Czarodziej Lodu Sergei Vasiliev powędrował na Twoje PW Ouzi, wybacz... :P. Mam nadzieję, że karta się spodoba :). Dajcie mi znać co i jak... a co do kolejnej wrzutki, to pierwsza klasa. Myśleliście z Serge'em o napisaniu jakiejś książki fantasy? Bo oboje styl macie niczego sobie i moim zdaniem nie odstajecie od takiego Piekary za bardzo :D.

Ja tam bym kupił Waszą powieść :P, zwłaszcza, gdyby miała być tak dobra jak Tabor :D.
Seks jest jednym z dziewięciu powodów do reinkarnacji. Pozostałych osiem się nie liczy.

Obrazek
necron1501
Mat
Mat
Posty: 448
Rejestracja: poniedziałek, 4 lutego 2008, 17:42
Numer GG: 10328396

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: necron1501 »

Popieram powyższą wypowiedź. Co do karty to już poszła(tak piszę w końcu Ouz wie :P)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
TurekBW
Szczur Lądowy
Posty: 6
Rejestracja: sobota, 11 lipca 2009, 14:48
Numer GG: 0

Re: [Freestyle WH] Ouz&Serge = W sercu inwazji

Post autor: TurekBW »

Karta już poszła.

Uprzedzam tylko że od września w ciągu tygodnia( do poniedziałku do piątku) może się zdarzyć że będę odpisywał rzadziej ze względu na ograniczony dostęp do neta w interku.
Zablokowany