Strona 4 z 4

: poniedziałek, 26 czerwca 2006, 11:19
autor: BAZYL
Kiedyś prowadziłem sesje w NS, gdzie gracze docieraja do jakiejś odciętej od swiata osady, gdzie trwa dyktatura wojskowego, który zbzikował i był przekonany że trwa II Wojna Światowa. To była chyba sesja na której najbardziej pomiatałm graczami... Oczywiście chodzi o traktowanie ich przez NPCy-żołnierzy.

: czwartek, 27 lipca 2006, 01:56
autor: Falandar
System oparty na wydarzeniach II Wojny Światowej byłby na pewno ciekawy. Weźmy pod uwagę wiele scenariuszy podczas rozgrywki. Kto powiedział, że wojnę musieli wygrać alianci, oprócz historii która to napisała rzecz jasna... np. taka kampania w okupowanej Europie przez Niemcy i Rosję, albo taki Kapitan Klos Rpg :)

: niedziela, 30 lipca 2006, 23:08
autor: mungo
przecież nikt nikomu nie zabrania stworzenia własnego systemu albo nałożenie istniejącego na IIWŚ ?! A poza tym uważam że to Świetny pomysł z tym Kapitan Kloss rpg

: poniedziałek, 31 lipca 2006, 15:10
autor: laRy
Nie trzeba robic takiegos systemu, bierzesz mechanike z jakiegokolwiek i grasz w realiach 2 wojny swiatowej. nawet z dedeka mozna zrobic tak fajny system :twisted:

: poniedziałek, 31 lipca 2006, 16:11
autor: Kloner
Zawsze można poprowadzić w normalnym Storytellingu :)

: środa, 2 sierpnia 2006, 13:13
autor: Falandar
A co do zmiany realiów wśród danego systemu, wpadlem z kumplem na stworzenie postchaotycznego warhammera :twisted: Na czym to ma polegac? Swiat został zalany chaosem doszczętnie, nie ma nic, miasta obrocone w ruine, lasy spalone, a krasnoludzkie twierdze spustoszaly. Jedyne co pozostalo to rozsiane po świecie pojedyncze enklawy, pozostałości dawnej cywilizacji. Prace powoli się rozkręcają nad tym projektem, zobaczymy co z tego wyjdzie.

: czwartek, 3 sierpnia 2006, 06:45
autor: Kloner
Zapewne Chaos :P

: piątek, 4 sierpnia 2006, 08:29
autor: Memo
Wracając do WW2 -> robienie z tego systemu nie ma zbytnio sensu. Bo jak to będzie wyglądac? "ok, ten ssman wystrzelił ci serię z stg44 w głowę... zaczekaj... (rzut k100) zadał ci 7 punktów obrażeń, jeszcze żyjesz! O, a teraz wystrzelono do ciebie z t-34, (rzut k50) otrzymujesz 23 obrażenia, masz zadrapanie na nodze, jeszcze dychasz". A storytelling to nie problem, wystarczy tylko trochę poczytać o broni. A co do pomysłów na kampanie/przygody - gracze (zakładając, że są aliantami) mogą sabotować jakieś jednostki morskie, wysadzać fabrykę u-bootów, wykradać plany nowych broni et cetera, et cetera. Starczy pomyśleć kilka minut, spojrzeć na pierwszą lepszą stronę dot. historii najnowszej i pomysły same wchodzą do głowy.

: piątek, 4 sierpnia 2006, 10:20
autor: BAZYL
Idąc za Tobą Memo, można powiedzieć, że nie da się grać w Zew Cthulhu - bo walka z przedwiecznym szybko się skończy gdy ten odgryzie graczom głowy (tak, tak - wszystkim na raz). A jednak system powstał, jest i ma rzesze sympatyków. Ja osobiście uważam go za jeden z najlepszych ever.

Problem ze stworzeniem systemu w realiach II Wojny Światowej, polega na tym, że trzebaby skonstruować mechanikę podobną do tej z Cthulhu - która będzie, ale nie będzie determinowała śmierci bohatera w taki sposób jak ma to miejsce np. w d20.

Nikt zresztą nie twierdzi że system WW2 musi polegać na grze na froncie - a nawet jeśli, to zasady frontowe mogły by być zupłnie inne od tych spoza frontu. No ale to kwestia z którą musiałby się zetrzeć autor takiego systemu...