Główny wątek rzeźnicki

Kącik Gier Fabularnych
whitehead
Majtek
Majtek
Posty: 139
Rejestracja: poniedziałek, 10 października 2005, 21:10
Lokalizacja: Szczecin / Świnoujście

Post autor: whitehead »

Wszystko zależy od miejsca - tak mi się przynajmniej wydaje. W miastach wystarczą ludzie o odpowiednich profesjach ( mag, złodziej, iluzjonista) lub ciekawsze kombinacje - ale z umiarem. Podobnie jest w tzw. terenie. Fajne są drowy ( chyba moje ulubione) kilka goblinów nigdy nie zaszkodzi, no i orki :) Uważam, że trzeba też dostosowywać wrogów do umiejętności drużyny - tak, wiem, oczywista sprawa, tylko, że nie dla wszystkich :(
No one like us, we don't care
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Mój MG - gobliny jako mięcho, orki jako lepsze mięcho, trolle jako główny wątek rzeźnicki. Czasami szaman orków.
laRy
Kok
Kok
Posty: 1133
Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02

Post autor: laRy »

ja mam w planie dzisiaj na graczy wyslac cyborga-szpiega molocha :D ale bedzie radocha jak w srodku jakiejs bitwy, ktorys z graczy dostanie kulke w plecy :D
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Hehe dobry pomysł :) ja się raz z jedny z graczy zmówiłem że będzie szpiegiem molocha :P
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Hmmmm. Ja myślę o wypuszczeniu na graczy trolla Chaosu.
laRy
Kok
Kok
Posty: 1133
Rejestracja: niedziela, 26 grudnia 2004, 14:02

Post autor: laRy »

u mnie to raczej nieprzejdzie, ale przerobilem lekko przygode "Ranny Zolnierz" z krew i rdza (strona: 24).

gosc bedzie w miescie lezal ranny, gracze z karawana utkna w tym miescie bo ciezarowka sie zepsuje, a w nocy beda atakowac mutki :D potem pojdzie +/- jak w przygodzie, a na koniec walka z tym gosciem i moze jeszcze lowca, albo puszcze kilka pajakow bojowych :D (te co byly w "zabic szczura")
Perzyn
Bosman
Bosman
Posty: 2074
Rejestracja: wtorek, 7 grudnia 2004, 07:23
Numer GG: 6094143
Lokalizacja: Roanapur
Kontakt:

Post autor: Perzyn »

A ja uważam, że przygody oparte głownie na walce to badziew i cho.ć zawsze jest jakaś walka lub dwie nie ma [ironia]głownego watku rzeźnickiego[/ironia] tylko przecwnicy zależni od fabuły.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Przygody na walce to kicz największy...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Oczywiście słyszę tu mądrych guru, którzy lubią dzielić się swoją wiedzą :P
Na sprostowanie - nikt nie powiedział, że przygody oparte na walce są najważniejsze! Temat powstał z myślą o długich kampaniach, gdzie przeciwnikami graczy są zwykle określone jednostki (tak jak np. teraz u mnie na sesji - mesmeryci). I nie musi ich być wcale xxx, u mnie jest zwykle mało wrogów - ostatnio 1 walka na 3 sesje.
Zauważyłem też, że w kręgach RPG panuje przekonanie, że czysty wygrzew to głupia zabawa dla przedszkolaków. Nie wiem czy inni ludzie uważają że przygody bez walki są dla jakiś elitarnych MG... ale może lepiej spojrzeć na to z tej strony: jak dobry musi być MG żeby poprowadzić kampanię diablopodobną, która nie znudzi się graczom, a walki zapadną im w pamięć?
(Oczywiście wiele też sprowadza się do systemu, bo ja np. nie chciałbym grać w ZC ciągle rżnąc potwory...)

A teraz mały komentarz:
Perzyn: A czy fabuła nie jest jakimś wątkiem?

BLACKSouL & Perzyn: Nie rozumiem waszej nietolerancji. To sprawa MG i jego drużyny, czy lubią walkę, czy nie. Czy Wy nie zaczynaliście od sesji z walkami? Czy żadnych takich rąbanek nie pamiętacie?
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Dobrze to może powinienem rozwinąć swoją wypowiedź. Oczywiście pamiętam jak zaczynałem swoje mistrzowanie. Od zwykłych rąbanek, później takie pół na pół, a teraz próbuję sił bez walki. Nadmiar walki bez przyczyny jest zły. Na przykład gdy w lesie wypadają na Ciebie ciągle gobliny bez żadnego wątku. Bohaterowie powinni się dowiedzieć, że lasy są niebezpieczne i grasują w nich gobliny, wtedy jest to lekkie urealnienia świata, a bohaterowie będą bardziej uważać. Co innego rąbanki z fabułą, gdzie każda walka jest fabularnie ułożona, a nie przypadkowa. Do dobrej rąbanki powinna być również dobra, ale nie koniecznie zakręcona fabuła. W końcu bohaterowie mają się na siekance skupić. Lubię też urozmaicone rąbanki w różnych dziwnych miejscach, gdzie trzeba wykorzystywać zdolności taktyczne.
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Ale co jest złego w goblinach w lesie? Nawet bez żadnego uzasadnienia mogą one wyskoczyć, bo przecież to jest świat fantasy i gobliny są jego częścią. Po co uzasadniać coś, co jest z góry uzasadnione? Przecież nie każda walka musi być związana w głównym wątkiem.

Dodatkowo skoro bohaterowie cały czas są uzbrojeni po zęby, to chyba oczywiste, że świat nie jest przyjazny i zawsze ktoś może się napatoczyć, chociażby zwykli zbóje zza krzaka. Tak więc takie coś nie powinno nikogo dziwić.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Dzięki Falka ^_^ Sam nie byłbym w stanie tak mądrze powiedzieć ^_^
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Hmm... W innym wątku napisałeś, że zaglądasz na forum, jak czegoś potrzebujesz... Teraz się podlizujesz... Czego Ty chcesz ode mnie?!? :D
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

Wsumie to u mnie wygląda tak że ja nawet się nie to że staram prowadzić bez rzutów kości i walk... Ja tak prowadziłem od początku i prowadzić będę... Ja poprostu tak się skupiam na grze, improwizacji i dawania graczom tego nieuchwytnego czegoś zwanego klimatem że prawie całkowicie zapominam o walce i rzutach kośćmi... Zręsztą ogólnie niechętnie sięgam do kości... Jakoś tak zawsze wolę patrząc w statsy samemu określać czy się coś da zrobić a co nie.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Moi bohaterowie po prostu nie lubią walk, które zajmują im czas i nie są do niczego potrzebne, dlatego rzadko takie robię. Rąbanka czasami musi być, można się wtedy wyżyć, a prowadzenie bez walki jest takie jakieś nijakie. Zawsze powinna być jakaś walka (nawet taka mała, bez żadnych poważniejszych ofiar, np. burda w karczmie) ponieważ pozwala bohaterom się wyżyć. W końcu od czego są wojownicy w drużynie? Czym się zajmują? Przecież nie mogą ciągle rozwiązywać dworskich intryg, itp. Muszą się szkolić w tym, co uznają za ich zawód. W walce. A my jako MG powinniśmy im dać możliwość rozwoju w niej. Nie rezygnujcie z walki, ani nie róbcie z przygody bezmyślnej rąbanki.[/url]
Kloner
Chorąży
Chorąży
Posty: 3121
Rejestracja: wtorek, 21 grudnia 2004, 11:06
Lokalizacja: Tam gdzie konczy się wieś a zaczyna zadupie \,,/ <(^.^)> \,,/

Post autor: Kloner »

Na ostatnie sesji uzyliśmy mapy taktycznej o wymiarach (120 na 60 kratek) duża była, a walka była naprawdę udana
"Lepiej Milczeć I Wyglądać Jak Idiota, Niż Się Odezwać I Rozwiać Wszelkie Wątpliwości"
Mafia Radioaktywnych Krów
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Im większa i bardziej urozmaicona walka (przez różne przeszkody, osłony, pułapki, itp.) tym dłużej pozostanie w pamięci drużynowych wojowników. Ja już odeszłem od schematu walk typu: wypada na was ork z lasu, walka na polance lub w ciasnych korytarzach i wykorzystuję bardziej wyszukane miejsca (ostatnio walka w deszczu na stromym dachu budynku).
ODPOWIEDZ