Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Kącik Gier Fabularnych
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Tevery Best »

No cóż. Przeglądając forum, zauważyłem brak takiego tematu. Więc go zakładam. No. Tak.

Dobra, do rzeczy. Do założenia temat zainspirowały mnie wydarzenia dzisiejszej sesji D&D. Od jakiegoś czasu drużyna miała ze sobą małego kobolda, którego wychowywała drużynowa łotrzyca. Traktowała go jak dziecko, przyuczyła go robić manicure, chuchała na niego i dmuchała. Wreszcie krasnolud drużynowy "zainstalował" go na swoim hełmie, gdzie pełnił on rolę obsługi zamocowanej na nim kuszy. Maluch zaczynał przejawiać zdolności zaklinacza...

Do czasu.

Na dzisiejszej sesji gracze tłukli się z paskudnym demonem i przypakowanymi gnollami. Jeden z ciosów zniszczył hełm krasnoluda, zostawiając mu paskudny ślad po zdjętym skalpie. Niestety, na toporze gnolla został kobold...

Łotrzyca zareagowała na to pełnym żałości lamentem. Walka toczyła się pod znakiem żałoby i smutku jeszcze jakiś czas, a łotrzyca zginęła w niej bohaterską śmiercią...

Czy wam kiedykolwiek się zdarzyło, drodzy gracze, stracić na sesji decyzją MG jakąś bliską waszej postaci osobę? Ale bliską naprawdę, nie dlatego, że tak napisane było w historii postaci. Towarzyszącego wam od kilku sesji BN, z którym zżyliście się już jak z członkiem rodziny? Jak na to zareagowaliście? A wy, MG? Czy pozbawiliście gracza kiedyś kogoś takiego? Piszcie...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Osobiście unikam takich sytuacji. Jednak mordowanie bądź zabieranie graczom czegoś na czym im bardzo zależy to sadyzm (chyba że tracą to przez własną głupotę) i nie uważam tego za dobre rozwiązanie. Pewnie kilka razy zdarzyło mi się by BG stracili coś dla nich bardzo cennego i trochę marudzili i smęcili więc zawsze staram się im to wynagrodzić dając coś w zamian. Osobiście jako BG zaś też bym ciężko zniósł gdyby np MG uśmiercił mi obecnie mojego chowańca, albo poprzednią postacią zabrał moje cudowne szabelki które były najważniejszym elementem mojej postaci. Więc jeśli jako BG by mi się to nie podobało wedle zasady "nierób graczowi tego co tobie niemiłe" sugeruje by na sesji było jak najwięcej zadowolenia i uśmiechów, a jak najmniej smutku, wyrzutów i pretensji, które mogą (choć nie muszą) pojawić się po stwierdzeniu, że ktoś stracił kogoś (lub coś) niezwykle cennego ot tak bo MG tak chciał.
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Tevery Best »

@ Karczmarz: Zauważ, że tu rozmawiamy o osobach, a nie o przedmiotach. Zupełnie inne sprawy...
A co do tego, czy to sadyzm: niekoniecznie. Może też być tak, że dzieje się to z winy gracza (który, nomen omen, chciał dobrze - "Wygląda na to, że w swoim gniewie zabiłeś Padme."), tudzież z woli losu (a.k.a. kości).
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Tevery Best pisze:@ Karczmarz: Zauważ, że tu rozmawiamy o osobach, a nie o przedmiotach. Zupełnie inne sprawy...
A na czym polega różnica? Uczucie jakie odczuje gracz po stracie fajnego NPCa (do którego się przyzwyczaił) (patrz np kobolda) w mojej opinii będzie totalnie identyczne jak po utracie fajnego przedmiotu (do którego się przyzwyczaił). Imho nie ma żadnej różnicy.
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Lea »

Jeśli miewasz głębsze uczucia do przedmiotów, to chyba tak... Chyba wtedy to to samo. :)
Moja postać żadna nie straciła jeszcze nikogo bliskiego - ale boi się tego tak samo, jak ja odnośnie rilowych osób (tylko że żyje w bardziej niebezpiecznym świecie, jak to bywa w rpg). Niestety nie grywałam tyle w stałym gronie, by zbudować jakieś głębsze nabyte relacje. Skład się zmienia, ciężko się przywiązać.
Udało się Wam coś świetnego moim zdaniem. To pewnie głównie zasługa MG, który dał w końcu jakieś wiarygodne ja temu... czemuś. :) To taki ciekawy motyw, jak gracze spostrzegają, że to jednak nie była tylko fajna drużynowa maskotka, a coś więcej.
telitha i lú...
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Force »

@Karczmarz - masz racje ale przedmiot musi być naprawde, naprawde wytjątkowy.

W mojej drużynie ( wszyscy źli) nie ma miejsca na sentymenty w stylu zamiartwianie sie o kogoś. Moi gracze postrzegają NPCów jak rasowi supervilians - jako narzedzia. Jedyne uczucie jakie mogą prezetować to gniew kiedy ich "narzedzie", na które chuchali, dmuchali i karmili, zginie. Gracz Qarion na syna którego wykupił z ochronki dzieci Silver Flame i uczy go na tropiciela, radośnie odbierając mu dzieciństwo ( dzieciak ma 11 lat a dostaje wycisk jak żołnierz) gdybym mu odebrał chłopaka... kurna w realu by mnie zmasakrował :P
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Eglarest »

o tak wielokrotnei jako postać musiałem przeżywać żałobę po rozstaniu np z członkami drużyny ale też miałem sytuacje że MG załatwił mi Mojego Gryfa ktorego postać wychowywała kilka lat, załatwił też jej ukochaną co spowodowało ze postać miała takie a nie inne motywacje.
Po wielu utratach rozstaniach etc... po pięciu latach gry gdy teraz nieraz siądziemy do sesji i nagle pojawia się w grze stary znajomy to odczuwa się jakąś dziwną radośc tak samo gdy zaczyna się wspominac :P
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
@Karczmarz - masz racje ale przedmiot musi być naprawde, naprawde wytjątkowy.
Dokładnie to samo tyczy się osoby. Żeby przywiązać się emocjonalnie do BN'a musi być naprawdę, naprawdę wyjątkowy. Więc moim zdaniem rządzą tu dokładnie te same prawa. Może z taką różnicą, że z BNem można pogadać co ma swoje plusy i zalety. Łatwiej przywiązać się do czegoś z czym można pogadać, ale z 2 strony wizję dobrego BN'a może w bardzo prosty sposób spaprać MG (który to właśnie gada). Przykład z ostatniej sesji: kumpel Rycerz załatwił sobie giermka, wykupił go z sierocińca, ubrał, nakarmił itp itd ogólnie przez chyba 2 sesje mocno się z żył z giermkiem mimo delikatnych nietaktów ze strony MG (MG czasem za bardzo folgował w odgrywaniu giermka). Na 3 sesji MG przesadził zupełnie i postać giermka z najlepszego kompana stała się irytującym, wkurzającym, małym gównem które każdy chciał utopić w studni. Innymi słowy. To że coś jest żywe ma swoje wady i zalety. Do martwych przedmiotów możne być trudniej się przyzwyczaić, ale z 2 strony to ty decydujesz o ich przeszłości i o ich znaczeniu a nie MG więc MG nie może ci zepsuć wizji jaką sobie stworzyłeś (patrz, np zabytkowe, sentymentalne szabelki mojego araba za które faktycznie mógłbym skoczyć by walczyć z demonem wielkim).

A co do kobolda to chciałem mojemu magowi zrobić chowańca homunkulusa trzymanego w kapturze, ale fee MG się nie zgodził <smutny>
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Tevery Best »

A co do kobolda - zaraz po tej walce była zmiana MP. I niestety, mój dobry kolega Drzewiec, tym razem się nie spisał. Zupełnie. Za chwilę pozwolił bowiem swojej postaci (kapłanowi) wskrzesić malucha. Ech...
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Deep »

Hmmm... Rzadko kiedy daję graczom BNów którzy z nimi chadzają w te i wewte a co za tym idzie - z żadnym nie obcowali dłużej niż jedną sesję więc nie płakali nigdy po stracie towarzysza. Ale znając moich graczy to zazbytnio by się śmiercią BN-a nie przejęli. W końcu to postać MG więc niech ma :P
Jedynie kiedy żałowali śmierci to gdy zginą jeden z BG.
.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Zresztą to emocjonalne podejście i żal po stracie czegoś zależy od indywidualnych predyspozycji Gracza, a nie od tego co BG traci i w jaki sposób. Grałem swego czasu trochę z panienką której postać miała 2 ukochane pieski. Uwielbiała je i potrafiła na sesji więcej opowiadać o nich niż o swojej postaci :] MG nic nie musiał robić żeby ta więź powstała, po prostu babeczka sobie wymyśliła, że będzie miała ukochane pieski i miała. Strach pomyśleć co by było gdyby któremuś z nich coś się stało. Wystarczyło coś złego burknąć na pieska i widziało się to mordercze spojrzenie pokroju "jeszcze jeden taki tekst a wyleje ci piwo na spodnie" i nikt nie miał jaj (włącznie z MG :P) aby cokolwiek zrobić pieskom :]
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Force »

@Karczmarz - Prawda jakość NPCa zalezy od jakości MG.

Ale to jak się przywiarzesz do npc i przedmiotu zależy od dróżyny. Przecież przedmiot może być inteligentny, mieć talent gawendziarski i olbrzymią wiedzę historyczną. Taki przedmiot w drużynie humanistów/archeologów/uczonych jest nieoceniony.

Ale jaki miecz moze cię zaskoczyć? Jaki miecz opowie sprośna historie o dworskich pannach? Jaki postawi kolejkę w pubie? Jaki ma dzieci i żone na utrzymaniu? I w końcu jaki może sobie poprostu pójść? NPCe są dużo bogatsze od przedmiotów i ich strata w "sentymentalnych" dróżynach powinna być opłakiwana. Za to takie ubóstwianie przedmiotów pasuje do dróżyny albo uczonych albo poprostu złej. I to w ramach więzi prawdziwie emocjonalnej.

Należy to odrożnić od posługiwania sie NPCami tak jak w mojej złej drózynie.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Eglarest
Chorąży
Chorąży
Posty: 3653
Rejestracja: sobota, 19 listopada 2005, 11:02
Numer GG: 777575
Lokalizacja: Poznań/Konin

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Eglarest »

Ale jaki miecz moze cię zaskoczyć? Jaki miecz opowie sprośna historie o dworskich pannach? Jaki postawi kolejkę w pubie? Jaki ma dzieci i żone na utrzymaniu? I w końcu jaki może sobie poprostu pójść? NPCe są dużo bogatsze od przedmiotów i ich strata w "sentymentalnych" dróżynach powinna być opłakiwana. Za to takie ubóstwianie przedmiotów pasuje do dróżyny albo uczonych albo poprostu złej. I to w ramach więzi prawdziwie emocjonalnej.

no cóż maiłem do czynienia z mieczem wyjątkowym który przeczy temu co rzeczesz :D otóż MG zafundował artefakt w którym zaklety był bóg i miał fajne bonusy ale też ogromny minus ON GADAŁ ! i zawsze n ie wtedy kiedy trzeba normalnie był bardzo upierdliwy i wybierał sobie swego właściciela. był zupełnie jak NPC a jak chciał odejść po prostu z artefaktu robił sie zwykły nieużyteczny miecz bo niemożna było nim nawet sie posłużyć ;)
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Force »

Ale żony i dzieci to on pewnie nie miał, piwa tez wam pewnie nie stawiał :D I na modzie tez sie nie znał, moge sie załozyć.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Za to mało który BN'a zna się na smarowaniu masłem chleba, albo mało który wie jak sprawnie przeciąć pęcherze na stopach :P
Necoho
Pomywacz
Posty: 36
Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 17:49
Numer GG: 1680211
Lokalizacja: Babilon, Polska.

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Necoho »

Och, źródło dramy. Wielkiej, smutnej dramy.

Dawno temu, siostra jednego z bohaterów. Opisana jako anielska, dobra, kochająca istota. Odgrywana przez MG i okazjonalnie przez jedną gościnną graczkę. Trzeba było ją raz ratować, wyciągneła jednego BG z szaleństwa, można było z nią pogadać, opatrywała BG, koszul może nie prała i nie gotowała (nizołek kucharz jej nie pozwalał), podsumowując idealna postać wspomagająca dla drużyny.

Zagryzły i zjadły ją psy. Podły, koszmarny koniec. I ogromna dawka szoku dla graczy, którzy byli mniej doświadczeni w rpg.
Obywatelu! O jakim numerze myślę?
Arxel
Kok
Kok
Posty: 1007
Rejestracja: wtorek, 3 stycznia 2006, 17:37
Numer GG: 8564458
Lokalizacja: Z TBM

Re: Odejście ważnej osoby a gracze i MG

Post autor: Arxel »

No cóż. Ostatnio baaardzo ale to baaardzo zeźliłem się na MG. A to dlatego, że pozwolił zginąć najbliższej przyjaciółce mojego kapłana, anielicy Leili. Zrobił to tylko dlatego, że przeszkadzało mu to, że za bardzo mi pomagała.... Żal pogłębiło to, że NPC ten bardzo pomagał mojej postaci i okazjonalnie reszcie drużyny. I poświęciła swoje życie żeby Kaydnara( mojego kapłana) ratować...
OŻESZ TY W PYTĘ WRÓCIŁEM NA FORUM :D!
ODPOWIEDZ