RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: fds »

Ostatnio męczył mnie jeden problem. Jak wytłumaczyć nowym/młodym RPGowiczom na czym polega dojrzałość gry w niektóre systemy. Jak w prosty sposób, nie popadając w skrzywienie czy błaznowanie, powiedzieć dlaczego dany system kryje w sobie głębię, mówi się, że jest dla wymagających graczy i wymaga "dorosłego" spojrzenia. Dokładniej miałem wcześniej problem jak wytłumaczyć, że naprawdę dobra sesja w Świecie Mroku nie oznacza jedynie dobrej rozrywki. Że mimo, iż wszyscy się dobrze bawili to czepiam się, że brakowało tego nieuchwytnego czegoś. Niektóre moje usilne próby powodowały, że ludzie odbierali "dorosłość" jako zwrot w kierunku raniącego się emo, użalania nad swoim losem albo patetyczności. Nagle mnie po części olśniło. Systemy wymagające to takie, które niosą ze sobą przesłanie. Dobra w nich sesja, to taka, po której człowiek zacznie sie zastanawiać nad pewnymi sprawami, na które wcześniej nie zwracał np uwagi. Po naprawdę dobrej sesji, człowiek wychodzi z pewnym morałem, czasami takim którego nie da się w prost sprecyzować. Odczuciem, że dotknęło się czegoś ważnego. W pewnym momencie, szperając po różnych durnowatych stronach internetu natknąłem się na pewną krótką wypowiedź o grze w WoDzie. Po przemyśleniu ułożyłem na jej bazie taką oto regułkę opisującą "dorosłe odgrywanie":

Dobra gra w Świecie Mroku nie polega na tym, że gra się bestiami o ludzkich problemach. To tylko środek, którym się dąży do celu. Prawdziwie dobra sesja to taka, po której się zauważy, że to nie bestie zachowują się jak ludzie, ale że ludzie zachowują się jak bestie.

A czy wy też stanęliście kiedyś przed dylematem wytłumaczenia głębi jakiegoś systemu? Jak to zrobiliście?
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
A czy wy też stanęliście kiedyś przed dylematem wytłumaczenia głębi jakiegoś systemu?
Ja nie stałem przed takim problemem, ponieważ jedna z niewielu rzeczy, która mnie mierzwi i przyprawia o ciarki na plecach to ideologizowanie RPG. Dla mnie RPG to rozrywka. Nie niesie nic z głębszych wartości (ponad zwykłe kumplowe rozkminki na które można równie dobrze wpaść przy piwku co przy sesji) i nie temu służy. Nie gram w RPG po to by przeżywać jakieś duchowe ekstazy i olśnienia. W moim odczuciu przywiązywanie do RPG jakichkolwiek ideologii, teorii że RPG ma wzbudzać jakieś większe przeżycia czy zmuszać do patrzenia na coś pod innym kątem to zupełne nieporozumienie, ale oki jak ktoś ma takie podejście jego sprawa.
Jak wytłumaczyć nowym/młodym RPGowiczom na czym polega dojrzałość gry w niektóre systemy. Jak w prosty sposób, nie popadając w skrzywienie czy błaznowanie, powiedzieć dlaczego dany system kryje w sobie głębię, mówi się, że jest dla wymagających graczy i wymaga "dorosłego" spojrzenia.
Nie tłumaczyć. Do "dojrzałości" trzeba jak sama nazwa wskazuje dojrzeć. Nie nauczysz dzieciaka równań różniczkowych jeśli nie nauczysz go wpierw dodawania i odejmowania. Nic na siłę. Ludzie z czasem osiągają "dojrzałość" w RPG. Nie wolno tego przyspieszać bo być może w ten sposób rujnujesz ich "szczęśliwe dzieciństwo", za którym kiedyś zaczną tęsknić.
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Elfin »

Jak cos takiego wytlumaczyc?? Przede wszystkim gry fabularne typu Warhammer czy DnD, albo Neuroshima nie sa grami dla dzieci... Ja mialem "przyjemnosc" grac jako gracz z dziekciem... Krew poprostu zalewa... Bardzo irytuje mnie takie spojrzenie na gre-" Padne, zrobie se chara i bede gral dalej".... Osoby malo dojrzale lub niedoswiadczone, albo niemajace za grosz wyobrazni tak wlasnie mysla...Moj kuzyn (obecnie MG.. to on wprowadzil mnie w DnD) mial kiedys postac w systemie DnD chyba okolo 10 poziomu... Gral juz dosc dlugi czas bo byly to raczej sesje storrytellnigowe, a nie te na "expienie" ( :twisted: ) No i przydarzyla mu sie bezczzelna smierc ( lecz nie z winy MG )... No i.... Wiekszosc osob powiedziala by MG ze nie umie gry prowadzic i by sie obrazilo... Co zepsuloby przy okazji klimat sesji... A moj kuzyn poswiecil 2 poziomy (jako kare do PD za wskrzeszenie) i 2 pkt budowy ( co wyraznie nie bylo mu na reke, bo gral wojownikiem) i ktos go wskrzesil.. Musial zaczynac sporo rzeczy od poczatku, lecz to go nie zrazalo... Takie spojrzenie mi sie podoba... Storrytelling RLZ ( :P )... Dziekuje za uwage..
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Lea »

Są właśnie osoby, które chcą się jedynie pobawić i nie chcą, by im cokolwiek tłumaczyć. My uważamy, że wiele tracą, oni uważają, że doszukujemy sie wyższych rzeczy i psujemy zabawę. Po prostu inne spojrzenie na sprawę.
Ja, lubiąc się wczuwać, uwielbiam poważne zawiłości, rozdzierające dylematy i tego typu rzeczy stawiane przed moją postacią. Ale to dość trudne zaserwować graczom (i postaciom) emocjonalne przeżycia, zainspirować do konsekwentnego reagowania, skłonić do refleksji, zapewnić katharsis czy co tam jeszcze :) Ale takie sesje lubię najbardziej i uważam je za ideał. Wydaje mi się, że nie sprzyjają temu duże drużyny i długaśne sesje, bo ludziom męczy się uwaga.

Nie stanęłam nigdy przed problemem zbyt dziecinnego gracza, bo gramy w wąskim i dość dopasowanym (również wiekiem) gronie, choć kruchym. Od czasu do czasu na forach jedynie przemykają mi zupełnie zwariowane latorośla (również te starsze), które ominęłabym z daleka przy wybieraniu drużyny.
Wyjątkowo przyszło mi zgodzić się z Karczmarzem co do jednej rzeczy - że do dojrzałości trzeba dojrzeć... Albo po prostu się nadawać do "głęboko-wodnych" rpg.
telitha i lú...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Wyjątkowo przyszło mi zgodzić się z Karczmarzem co do jednej rzeczy
Oo a ja nawet nie zauważyłem, że zazwyczaj się ze mną nie zgadzałaś :P
Ja, lubiąc się wczuwać, uwielbiam poważne zawiłości, rozdzierające dylematy i tego typu rzeczy stawiane przed moją postacią.
Trzeba by wpierw uściślić o czym traktuje temat. Czy jest to temat o dziecinnym RPG czyli ludkach uwielbiających sieke i expienie (sam tak kiedyś grałem więc nie ma co kogo potępiać) oraz o ludkach lubiących klimat i odgrywanie. Moim zdaniem ten temat o tym nie jest. Więc wczuwanie się i wplątywanie w zawiłości intrygi ma chyba niewiele wspólnego z tym o czym mówimy.
Że mimo, iż wszyscy się dobrze bawili to czepiam się, że brakowało tego nieuchwytnego czegoś.
Ja osobiście doskonale to rozumiem, tylko w moim przypadku to "nieuchwytne coś" wynika zazwyczaj z wciągającej fabuły a nie z jakiejś potrzeby głebokich przeżyć ala "krojący się emo" :P 90% sesji jakie gram (i pewnie nie ja jeden) są bardzo dobre, wciągające, przyjemne i dają bardzo wiele przyjemności. Ale nie są perełkami. To są fajne sesje na których się świetnie bawię, ale nie będę o nich wspominał za 2-5 lat, bo nie będę ich pamiętał. 10% moich sesji wypala się w psychice i głowę dam że niektóre z nich moi gracze jak i ja będziemy pamiętać przez dłuuugie lata. Są to sesje z naprawdę mocnym kompem, w których pojawia się coś na co gracze nigdy nie patrzyli, coś co uświadamiali sobie dopiero w tej jednej jedynej chwili, coś co sprawiało że kipieli z emocji. Ale te rzeczy wychodziły zawsze spontanicznie, nagle, nieprzewidzianie. Nie widzę sensu szukania ich na siłę i "uczenia graczy" by do tego dążyli. Moim zdaniem to po prostu niemożliwe.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: fds »

Przez pojęcie "młody gracz" nie mam na myśli jedynie wieku. Nie mam zamiaru wrzucać powiedzmy trzynastolatka w okrutny świat mroku. Ale osoba mająca około 20 lat powinna być już dorosła. Nie mam zamiaru zabierać nikomu dzieciństwa. Choć swoją drogą nie widzę nic złego w tym, żeby zasygnalizować przynajmniej młodszym, że można grać inaczej.
Kraczmarz pisze:Ja osobiście doskonale to rozumiem, tylko w moim przypadku to "nieuchwytne coś" wynika zazwyczaj z wciągającej fabuły a nie z jakiejś potrzeby głebokich przeżyć ala "krojący się emo"
Właśnie to jest zdziecinnienie umysłowe i nie potrafienie zrozumienia potencjału tkwiącego w systemie.
Światy dnd to tylko zabawa, warhammer to tylko zabawa, KC to tylko zabawa. Można prowadzić w nich grę z tym czymś, ale jest to jedynie wola graczy i MG. Systemy te, same z siebie nie zapewniają narzędzi do takiej rozrywki. Np jedną z nut przewodnich Wilkołaka:Apokalipsy jest silny wątek ekologiczny.

W sumie to widzę, że dobrze mnie zrozumiała tutaj Lea :D Popieram w całej rozciągłości ;)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
W sumie to widzę, że dobrze mnie zrozumiała tutaj Lea
Rozumiem, że dobre zrozumienie oznacza zgodzenie się z twoją koncepcją? :P
Właśnie to jest zdziecinnienie umysłowe i nie potrafienie zrozumienia potencjału tkwiącego w systemie.
Zdziecinnieniem jest uważanie, że kilka zdań na kartce podręcznika potrafi więcej niż ludzka wyobraźnia. To czy sesja ma głębokie coś zależy tylko i wyłącznie od wyobraźni graczy a nie od tego co oferuje system.
fds
Tawerniany Che Wiewióra
Tawerniany Che Wiewióra
Posty: 1529
Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: fds »

Karczmarz pisze:Hmmm
W sumie to widzę, że dobrze mnie zrozumiała tutaj Lea
Rozumiem, że dobre zrozumienie oznacza zgodzenie się z twoją koncepcją? :P
Powiedzmy, że zrozumienie mnie to stwierdzenie, że można grać nie jedynie "przyjemnie-przygodowo" i odpowiedzenie na pytanie co z tym fantem zrobić :)
Obrazek
Podręczniki za darmo:
Shadowrun 2ed
DnD v3.5
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Powiedzmy, że zrozumienie mnie to stwierdzenie, że można grać nie jedynie "przyjemnie-przygodowo"
Nie widzę możliwości gdy nieprzyjemnie i nieprzygodowo. Po to gramy żeby czerpać przyjemność. Jeśli gra nie daje ci przyjemności nigdy nie nazwiesz jej udaną (przynajmniej ja nie nazwę). Nieprzygodowo? Zależy co rozumiesz jako przygodę. Masa książek przygodowych koncentruje się obok fabuły także na przeżyciach duchowych i emocjonalnych głównych bohaterów więc nie widzę tam żadnej sprzeczności. Chyba że chodzi o to że uważasz że sesje w których przez 6 godzin gry BG siedzą w 1 pomieszczeniu i gadają na tematy natury egzystencjalnej :P takie sesje też czasem gram, są inne ale nie nazwę ich lepszymi :] (ostatnimi czasy jak grałem Arabem w młotku to co jakiś czas pojawiały się głębokie dyskusje na temat kultury i osobowości ludów arabskich itp itd nawet sobie przed sesją czytaliśmy różne felietony o kulturze arabskiej by potem móc je rozważać :P)
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Lea »

Karczmarz pisze:Jeśli gra nie daje ci przyjemności nigdy nie nazwiesz jej udaną (przynajmniej ja nie nazwę).
Staram się jak mogę, by znowu nie popełnić tak rozłegłego offtopa jak poprzednio, ale chciałabym podzielić się jedną uwagą, która mi się nasunęła. Czasami z postacią dzieje się coś zdecydowanie nieprzyjemnego. Musi podjąć decyzję, której nie chce. Wybierać między niechcianymi rzeczami. Czasami dzieją się jej różne rodzaje krzywdy i doznaje różnej maści dyskomfortu. To jak przygnębiający film, który jednak się podobał, albo jakieś dramatyczne wydarzenie, z którego wychodzi się cało.
Nieprzyjemność nie zawsze powoduje to, że sesja jest nieudana - czasami dodaje wartości fabule. No i dostarcza bardziej unikatowych przezyć niż radość z dobrej zabawy, satysfakcja z rozwoju czy zadowolenie z wymyślonego rozwiązania. Chyba to w sumie chciałam powiedzieć.
W końcu niektóre przyprawy same w sobie są niedobre, ale czy to znaczy, że trzeba w ogóle ich unikać?
Chyba się udało. Offtop jest troszkę krótszy. :)
telitha i lú...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Heh, Lea, mogę oglądać przygnębiający dramat ale ogólnie być zadowolony z filmu i powiedzieć "przyjemnie spędziłem czas". I tylko i wyłącznie o to mi chodziło w wypowiedzi. Chyba nikt z nas nie jest na tyle głupi by oczekiwać od sesji wyłącznie przyjemnych, różowych, szczęśliwych wypadków, mimo to jesteśmy zadowoleni. I tylko i wyłącznie o to mi chodziło.

Btw. Zakończenie jednej z moich kampanii wyglądało tak, że BG po długich rozkminach itp itd postanowili zrezygnować z jednej drogi którą szli i doszli do wniosku, że spróbują uciec. Cała sesja wyglądała tak, że BG przedzierali się z powrotem przez drogę która już raz przeszli, ponownie narażając się na gigantyczne zagrożenie. Męczyli się co nie mało, po połowie sesji byli niemal śmiertelnie ranni ale szli dalej dzielnie zagryzając wargi. Po pokonaniu kolejnych trudności i niedogodności okazało się że trafili do ślepego zaułka (o którym zapomnieli planując ucieczkę a który był tu za pierwszym razem) i musieli męczyć się jeszcze podwójnie, potem zaczął doskwierać im głód ponieważ zapomnieli się zaopatrzyć itp, by w końcu umarli z powodu radiacji o której zupełnie zapomnieli (a przed którą chronili się poprzednim razem). Ogólnie rzecz biorąc to była jedna z nielicznych sesji w moim wykonaniu która przez 6 godzin maltretowała Graczy na wszystkie możliwe sposoby (tylko i wyłącznie z tego powodu że zapomnieli przez co przedzierali się ostatnim razem). Zakończenie było okrutne i przygnębiające: BG zginęli z powodu radiacji w chwili gdy jeden z graczy - Chemik, właśnie zaczynał preparować Rad-Away'e. Śmierć przez sen w chwili patrzenia jak niemal gotowe odtrutki bulgotały na ogniu. Było przygnębiające, smutne i okrutne a mimo to BG po sesji powiedzieli, że była to jedna z najlepszych sesji w ostatnim czasie.
Yacek
Marynarz
Marynarz
Posty: 343
Rejestracja: wtorek, 10 stycznia 2006, 17:54
Numer GG: 6299855
Lokalizacja: Kraków

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: Yacek »

Każdy system może służyć nie tylko zabawie, zależy jak się go poprowadzi. WFRP jako przykład takiego "zabawowego" systemu jest tu całkiem chybiony, bo ten świat umiera, a gracze częściej niż inni stoją bądz przed wyborami "moralnymi", bądz tylko mogą wybrać "mniejsze zło".

Ale wracając do tego co napisał fds : nie jestem zwolennikiem zbytniego "uduchawiania" RPG i traktuję to jako przyjemnośc i rozrywkę, za dużo mam problemów w realnym świecie by przeżywać je jeszcze na sesjach.
Ale jak zwykle opowiadam się za zasadą złotego środka, czyli totalna wyrzynanka na sesji to też nie to. Jednak od czasu do czasu Gracze powinni naprawdę zastanowić się nad decyzjami jakie podejmują.

Co do dorosłości Graczy no to jest czasem problem i to poważny. Grać w niektóre systemy (np ZC) z niedojrzałymi ( nie niedorosłymi) Graczami po prostu mija się z celem. MG powinien albo takiego osobnika wyeliminować jak najszybciej z sesji, albo jeżeli dotyczy to całej grupy po cichutku się spakować i po "angielsku" zniknąć. Najzwyczajniej na świecie pewne działania nie mają sensu i ich podjęcie oznacza tylko stratę czasu i nerwów.
Jest właśnie ta złowroga pora nocy,
gdy poziewają cmentarze i piekło
Zarazę rozpościera. Oto mógłbym
Chłeptać dymiącą krew i spełnić czyny,
Których dzień nie zniósłby...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: CoB »

Grywając i prowadząc ostatnio młodszym graczom zacząłem przyglądać się ich zachowaniom na sesji. Jeszcze przed tym wydarzeniem byłbym skłonny powiedzieć, że do RPG trzeba dojrzeć, ale kiedy się głębiej nad tym zastanowić, widzę w tym nutkę blefu i samouwielbienia.

Wracając do grania z młodszymi (zaczynają szkoły średnie) - jak dla mnie oni SĄ niedojrzali, ale na sesji potrafią się wczuć i starają się grać mądrzejszych niż w rzeczywistości. Ja robiłem tak samo kiedy grałem ze starszymi od siebie. Właśnie w trakcie sesji można zatrzeć granicę doświadczeń czy rozwoju emocjonalnego, o ile się tego chce oczywiście ;)

Nie dane mi było spotkać się z takimi ludźmi, ale do dzisiaj znajomi wspominają o fanatykach Maga: Wstąpienie, czy mistrzach gry z przerośniętym ego, którzy chcieli na siłę wtłoczyć do gry przesłanie.

Kto zna Maga: Wstąpienie, powinien wiedzieć, że system jest naprawdę skomplikowany, po brzegi wypełniony new age'owymi filozofiami. Wystarczy dodać do tego mistrza gry, który zafascynowany np. filozofią i religioznastwem przygotuje sobie swój wymarzony scenariusz, w którym frakcje przez kilka godzin dyskutują ze sobą na temat tego w co wierzą... Krew się w żyłach ścina, a to historia oparta na faktach :P

Czy ktoś taki jest dojrzały? Przecież chce wydobyć z systemu coś więcej...

Myślę, że RPG to nie książka, nie pobudza do myślenia, bo nie da się tak 'zaprogramować' scenariusza i myśli grających. Oczywiście, mistrz gry może przewijać jeden poważny temat, ale czy coś z tego pozostanie w głowach graczy? Zgadzam się z Karczmarzem - większość niezapomnianych i zmuszających do analizy momentów wychodzi spontanicznie i to mi się właśnie w grach fabularnych podoba.

Swoją drogą, White Wolf wprowadzając nowy Świat Mroku, zmniejszył nacisk na dojrzałość, a zwiększył na konwencję gry. Wydawane scenariusze i dodatki mają bardzo mocne znamiona horroru, czego nie doświadczyłem szczególnie czytając podręczniki ze starej edycji.

Ach i fds podał przykład walki "ekologicznej" w Wilkołaku: Apokalipsie jako czegoś dojrzałego. Jeśli to ma być wyznacznik dojrzałości, to 95% z nas jtaka nie jest, bo kto się tak naprawdę przejmuje ekologią? Za to na sesji stosunkowo łatwo założyć maskę "zielonego bojownika" ;P
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: No Name »

Dziwi mnie jedna rzecz panowie - Dlaczego ową "dojrzałość" tak bardzo wiążecie z systemem? Przecież i tak wszystko zależy od mg i nastawienia graczy. Naprawdę nie wiem w czym trudniejsze jest wplątanie przesłania w DnD od Wilkołaka?

Poza tym również twierdzę że idealizowanie rpg to kicz. Ba! Nawet wydaje mi się nieco dziecinne - W końcu dorosły człowiek chyba potrafi odróżnić fikcję, rozrywkę, zabawę od rzeczywistości.
Jedyny motyw który mnie nieco kręci to dobro i zło - naiwne? W takim razie dlaczego tylu ludzi ma problem z odróżnianiem tych dwóch? Niesamowite że podczas gry, gracze akceptują w imię wyższego dobra rzeczy, które w rzeczywistości by potępili. Tak też jeśli muszą to kradną i zabijają, a cel uświęca środki. W końcu każdy taki uczynek ma podwójne dno.
Ale jak się to ma jednak do świata realnego? A no właśnie nijak...
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: CoB »

Wydaje mi się, że nikt nie pisał o Świecie Mroku dlatego, że sam twierdzi iż systemy tej linii są przeznaczone tylko i wyłącznie dla dojrzałych - raczej twórcy systemu to podkreślają ;P

Chodzi tutaj raczej o tematy, które przewijają się podczas sesji. Sam posługuję się motywami różnorakiej zbrodni, wyborów mniejszego zła itp. ale są to jedynie narzędzia dla rozrywki. Nie chcę wdawać się z graczami w dyskusję, czy samosądy na nieświadomej niczego społeczności są ok, czy nie. Kiedy zaczyna się mędrkowanie, sesja się sypie.

Być może ich dojrzałość przejawia się w tym, że nie zaczynają mi płakać w krytycznych momentach (kiedy trzeba dokonać moralnie "złych" wyborów) i konsekwentnie odgrywają wybrane PRZEZ SIEBIE role.

Myślę, że ta konsekwencja w odgrywaniu pozwala graczom na bardziej dojrzałe podejście, pozwalające "zobaczyć" (a raczej: dorobić sobie) drugie dno do rozrywki, jaką im serwuję.

Trochę odbiegam od głównej myśli ;) Swoją drogą, ciężko mi wyobrazić sobie grających w Neuroshimę, którzy tak naprawdę przejmują się np. ekologią.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
No Name
Bombardier
Bombardier
Posty: 676
Rejestracja: środa, 26 marca 2008, 20:41
Numer GG: 0
Lokalizacja: Kraków, Bielsko w weekendy i święta. :)

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: No Name »

CoB pisze:Być może ich dojrzałość przejawia się w tym, że nie zaczynają mi płakać w krytycznych momentach (kiedy trzeba dokonać moralnie "złych" wyborów) i konsekwentnie odgrywają wybrane PRZEZ SIEBIE role.
Coś w tym jest, jeśli sięgnę pamięciom ku moim starcie z RPG. Kiedyś gracze ponad wszystko stawiali wykonanie wyznaczonych zadań, rzadko kiedy wybierali drogę ucieczki. Ostatnio natomiast coraz częściej widzę że próbują uniknąć niepotrzebnych starć.

Lepszy przykład: ostatnio miałem przyjemność brać udział w sesji w warhammera jako gracz. Byłem przepatrywaczem podróżującym razem ze znajomym strażnikiem dróg (drugim graczem).
Po jednej sesji dołączył do nas trzeci. Nie skonsultował jednak z nami swej postaci i stworzył... złodzieja.
Akcja działa się na jakimś zadupiu, na dzień dobry łotrzyk został posądzony o morderstwo. Strażnik konsekwentnie pojmał podejrzanego i miał zamiar go odwieźć do najbliższego miasta. Ten jednak nie dość że się wywinął, to jeszcze nas okradł. Strażnik za punk honoru postawił sobie zatrzymanie przestępcy. Tak też zaczęła się kilku godzinna zabawa w chowanego, między nami a nim. Koniec, końców zaciukaliśmy łajdaka, mylnie posądzając go o morderstwo. :mad:
MG był załamany - nici z fabuły, muszę jednak przyznać że sesja ta miała w sobie to coś - każdy znał swoją rolę i konsekwentnie ją odgrywał.

Nie wiem czy to dojrzałość, czy też po prostu efekt logicznego myślenia, ale fakt - początkujący często mają problem z dokonywaniem wyborów w krytycznych sytuacjach.
"Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!"

May the Phone be with you!
von Mansfeld
Pomywacz
Posty: 36
Rejestracja: piątek, 20 lipca 2012, 20:04
Numer GG: 179228
Kontakt:

Re: RPG dla wymagających a RPG dla każdego

Post autor: von Mansfeld »

Odkopuję. :mrgreen:

Ciarki mnie przechodzą, jak przeczytałem niektóre z komentarzy...

Moim zdaniem. RPG to gra, jak ten skrótowiec wskazuje. Gra służy przede wszystkim rozrywce. Może mieć dodatkowe priorytety (np.: gra edukacyjna, gra sportowa, gra logiczna), lecz wciąż głównym priorytetem jaki gra niesie jest zapewnienie rozrywki jej uczestnikom.

W RPG także.

Na sesję RPG przychodzę po to, by dobrze bawić się - graniem swoją postacią, grą innych uczestników (graczy i mistrza gry), graniem tym, jaka wydarzy się akcja i fabuła. Oczywiście, w zależności od konwencji czy systemu RPG, są różne metody bawienia się. W Zewie Cthulhu gram w to, aby przerazić moją postać i stoczyć ją na dno poczytalności (i tym się bawię). W Magu: Wstąpienie bawię się śmiertelnikiem, który nagle Przebudził się i poznaje, że swoją wyobraźnią i myślą może naginać rzeczywistość. W WFRP (1st czy 2nd) bawię się groteską otaczającego świata (tym, że "nic nie wychodzi" - nawet BNom i przeciwnikom!), próbą ugrania czegoś w świecie. W D&D bawię się w pokonywanie wyzwań i budowanie swojego Bohatera przez duże B. W Wolsungu bawię się Dżentelmenem, który staje się coraz sławniejszy ze względu na swoje nadzwyczajne dokonania, zwroty akcji, odkrycia - ale także i skandale, niebezpieczeństwa. Mógłbym pisać tak w kółko...

Lecz nadal moim zdaniem, priorytetem w RPG jest gra, fun z rozgrywki. A nie jakieś "wyższe" cele, jak przeżywanie górnolotnych emoprzeżyć buńczucznie nazywanych "katharsis", wchodzenie do głębi swojej psychiki i osobowości, rozemocjonowanie się (łzy, symulacja prawdziwego lęku, zgrzytanie zębów), aktorzenie ponad miarę, przypisywanie elitaryzmu w związku z RPG. Moim zdaniem, ludzie preferujący wymienione w RPG ponad radośc z grania, najwyraźniej nie odnajdują w RPG tego co chcą, ewentualnie swoje spotkania towarzyskie dość błędnie nazywają "sesją w erpegie".

Poza tym, rozgrywam sesję RPG między innymi po to, by wcielić się w kogoś innego niż w 100% mnie samego. Nie przenoszę więc skrajnych emocji mnie jako gracza, do grania.
ODPOWIEDZ