Dressed to kill

Kącik Gier Fabularnych
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Dressed to kill

Post autor: Solarius Scorch »

Jest już temat o broni, jest o czarach, czas na kolejny - o tym, co Wasze postacie noszą na sobie (nie mówię o bliznach ani pchłach).
Pancerze kolcze, skórzane kurtki, jedwabne szaty i długie kevlarowe płaszcze to typowe wdzianka bohaterów RPG. Czy Wasi ubierają się podobnie, a może zupełnie inaczej? Czy noszą ozdoby w rodzaju amuletów, albo naszywki na plecaku? Czy noszą cały czas mniej wiecej to samo, czy też radykalnie zmieniają strój zależnie od potrzeb? I co w ogóle myślicie o ubraniu: czy jest to tylko coś chroniącego przed obrażeniami, zimnem i obrońcami moralności, czy też odgrywa ono większe znaczenie (praktyczne i estetyczne)?
Zapraszam do wymieniania raportów i opinii.
Lea
Marynarz
Marynarz
Posty: 249
Rejestracja: niedziela, 18 czerwca 2006, 20:16
Numer GG: 2956891
Lokalizacja: Celestrin
Kontakt:

Post autor: Lea »

Czyżby babski temat :P Haha. To chyba powinnam się udzielić...
U mnie to bardzo zależy od postaci. Z reguły są one słabe, więc nie lubię nosić jakichś mega kłopotliwych hmm... ubrań.
Nie lubię nosić zbroi. Są takie kłopotliwe, ciężkie, ocierają ramiona i biodra, jest w nich za zimno lub za gorąco, ciężko się ruszać, no i tyle tego upinania przy zakładaniu i ściąganiu :roll: Poza tym zbroje i pancerze są raczej brzydkie. Nienawidzę hełmów, czym podzieliłam się z jedną z moich postaci też. Nie widać mimiki przeciwnika, nie widać fryzury postaci, nie widać nic po bokach jak się to to ma na głowie... Odkryta głowa kojarzy mi się z wolnością i nieskrępowaniem.

Jak się da, chodzę w zwykłym (lub niezwykłym, według różnych standardów) ubraniu. Dzięki temu bywa, że walka zaskakuje mnie niegotową (ale czasami mg nie pamięta, że nie zakładałam pancerza). Jedna z moich postaci ubiera się na cebulę, nosząc masę cienkich warstw na sobie. Lubię też dodawać trofea i naszywki, symbole, gogle, maski (neuroshima) i elementy takie jak np poroże jelenie i mech na pancerzu druida.
A moja ulubiona postać, celtycka druidka, ubiera się najzwyczajniej. W len, wełnę, i skórę. Ciepło, bo jest zmarźlakiem. I nieraz nieco szczelnie, bo jest niestety albinosem. Czyli bez dekoltów lub z szalem, rękawy długie za palce itp. Z racji trybu życia oraz podróży pieszej, nie targa ze sobą całej szafy z jedwabiami - ma tylko 1 zapasowy komplet. Farbuje włosy na fiolet jagodami. Ukrywa znak wybrańca. Ukradkiem nosi na szyi mały amulet, który (jako jednorazowy przedmiot questowy bez żadnych właściwości) dał jej jako przepustkę enpec, którego bardzo lubi... Lubi swoją broń, bo ta jest niewielka, zdobiona i z miedzi (ma uczulenie na żelazo a poza tym nie lubi walczyć).
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Ja jakoś nie lubię postaci, które obwieszone są toną żelastwa i przypominają chodzące (z trudem) konserwy. Z kategorii zbroi raczej jakieś skórzane pancerze, kurty, kaftany etc, byle było lekkie, wytrzymałe (w miarę) i nie krępowało ruchów. Często gracze o tym sobie przypominają, gdy trzeba sie jakoś ratować i skoczyć np nad przepaścią :wink: A krasnolud w płytówce daleko nie skoczy... Jeśli chodzi o zwykły ubiór, to do tego nie przywiązuję większej wagi, jak zresztą większość facetów. Najbardziej lubię jakieś płaszcze i szerokie kapelusze, bo nadają one postaci taki... specyficzny charakter, taki trochę tajemniczy podróżnik. Za to raz miałem ubaw, bo jako MG zamieniłem graczy w kobiety i nie było zmiłuj - pełna higiena i jakiś babski ciuch były obowiązkowe :wink: Całkiem fajnie to nawet wyszło, w każdym razie był ubaw :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Wilczy Głód
Mat
Mat
Posty: 416
Rejestracja: czwartek, 13 lipca 2006, 13:03
Numer GG: 818926
Lokalizacja: Katowice

Post autor: Wilczy Głód »

jako MG zamieniłem graczy w kobiety i nie było zmiłuj - pełna higiena i jakiś babski ciuch były obowiązkowe
Heh... najlepsze było to, że w dzień przed przemianą (nastąpiła ona w nocy) moja postac miała na sobie tylko spodnie i krótki płaszcz, bo koszula zniszczyła się w czasie walki... a może posłużyła za bandaż? nie jestem pewien teraz... ważne, że przez pewien czas miałem problem, bo co chwila spotykaliśmy tzw. "napalonych samców" :D

Ale wracając do tematu: ubiór zależy głownie od tego jaką postacią gram. Taki np. mag, jakim grałem ostatnio, to normalne ubranie - byle dobrze znosiło podróż i było ciepłe! Żadna tam szata... nie podoba mi sie to. Ale za to grając czymś w rodzaju wojownika... pełna zbroja to podstawa! :D Może to troche mało finezyjne, ale trzy metry blachy na sobie się przydają! Do tego jeszcze tylko porządny rumak, do noszenia gratów i bardzo cięzkiego (przez zbroję) właściciela, i w drogę!
Co jest gorsze? Niewiedza, czy obojętnośc?
Nie wiem... nie obchodzi mnie to.

"Najchętniej zaraz oddałbym się diabłu gdybym, do krocset, sam diabłem nie był!"
Trankvilus
Marynarz
Marynarz
Posty: 371
Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40

Post autor: Trankvilus »

Taaa... 24h na dobę w zbroi... :roll: Wprawdzie nie są tak ciężkie, jak mówi obiegowa plota, ale też spróbujcie poruszać się przez dłuższy czas w czymś, co waży te 20-25kg :twisted:
Zwykle odtwarzam woja. Co mam na sobie? Lniana koszula biała i lniane spodnie czarne, pas, wysokie jeździeckie buty, rękawice. W chłodne dni płaszcz wełniany w kolorze zgniłej zieleni. W ziemie dochodzi do tego kurta podbita futrem, szal i wełniane kalesony pod spodnie i futrzana czapa:wink:
Do boju przeszywka, kolcza (względnie inny pancerz - najczęściej lamelki, mam do nich szczególną słabość), hełm szłom z podczepionym kolczym "nakarczkiem", karwasze łyżkowe, pancerne rękawice, zbrojniki na nogi, nałokcice, nakolannice. Tarcza okrągła, albo migdał i najczęściej czekan/nadziak, z nieodłączną szablą u boku. Niekiedy też bawię się w konnego, wtedy koń i broń drzewcowa.
Koyaanisqatsi!
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Post autor: Ardel »

Moja postać ubiera się zależnie od tego co robi. Zawsze ma koszulę - robię z niej bandaże XD oraz zawsze, ale to zawsze komponuję sobie naszyjnik z kłów zabitych bestii (oczywiście, jeśli kły nie cuchną nie są spaczone itp.) Zazwyczaj naszyjniki ważące ponad kilo zostawiam w jakimś domu i zaczynam tworzyć nowe. Co do kłów, to takich od słonia nie zabieram :P
Często mam na sobie skórzany kaftan, który chroni mnie przed delikatnymi ciosami. Nie nawidzę puszek, bo jak chce się uciekać, albo tropić, jest to niemożliwe bez otwieracza do konserw (czyt. 2-ga osoba)
Elfin
Mat
Mat
Posty: 526
Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
Numer GG: 9599112

Post autor: Elfin »

Moj tropiciel... Nosi pancerz cwiekowany... Ma przy sobie dlugi luk i dwa miecze... Nosi plaszcz... Typowy, koloru czarnego wyblakly plaszcz... Plecak: zwykly, skorzany, zawierajacy dwie kieszonki... Jest polatany starannie w kilku miejscach... Co do bizuterii: Postac ma jeden srebrny pierscien.. Na szyji naszyjnik z klem warga... Do pasa przypiety jest smoczy rog.... W plecaku oprocz przedmiotow standardowych ma skore zimowego wilka, sluzaca jako koc.... A poza tym nic szczegolnego...
TomEdo
Marynarz
Marynarz
Posty: 196
Rejestracja: niedziela, 3 grudnia 2006, 12:45
Lokalizacja: Śląsk

Post autor: TomEdo »

W L5K gram taką babką co nosi szate z długimi frędzlami na rękawach i końcówce szaty, do tego czegoś jest przeszyty kaptur a na nogach stylowe jedwabne buciki (japonia nie). Wbrew pozorom ten strój jest dość przydatny w walce. Moja postać walczy kosą :D więc jak sie z nią kręci to suknia spowija wrogów i nie widać gdzie postać uderza. Według mnie ciuchy bohatera wpływają na jego oryginalnośc i pozwalają lepiej go sobie wyobrazić, szczerze zachęcam do dodawania szczególnych elementów ubioru.
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

O, Solar, dobry temat.

Moje cyberpunkowe postacie zawsze wyglądają następująco: opancerzony płaszcz Edgerunner'a z panelami świetlnymi i wysoko postawionym kołnierzem. Na plecach nie mogło zabraknąć standardowego panelu videokurtki. Do płaszcza dodajmy podarte, jasne jeansy, skórzany pasek z ogromną klamrą i wysokie buty. Krawędziarz jest gotowy. Na sesjach zwykle wygląd odgrywa ważne znaczenie (co z tego, że Pistolet masz na +10, jak wyglądasz na obdartusa). Ubiór zmieniam w zależności od mody, zwykle MG informuje mnie o jakichś bajeranckich nowinkach lub stylowym ciuszku na wystawie. Ech... Postacie są jak ja. A ja jestem jak baba. :D
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Hmm... Nigdy jakoś nie przejmowałem się co moja postać ma na sobie... Muszę się zacząć i tym interesować :)
.
Dimitrij Urianov
Pomywacz
Posty: 71
Rejestracja: sobota, 17 marca 2007, 21:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Searching for fuel.

Post autor: Dimitrij Urianov »

To zależy kim się gra. Przykładowo w NS, mój gladiator był ubrany dość dziwnie (jak na klimat) - czarny płaszcz, pod nim kevlar. I raczej nie nosił wielkiej broni na widoku :).
Natomiast zabójca maszyn był już konserwą z otworem na głowę, dźwigający wszystko co strzelało i tonę amunicji (a bodaj miał budowę 18. Ja mam czasem szczęście). Niestety ubiór nie pomógł w wianiu przed Juggernautem. Dlatego jestem zwykle zwolennikiem ubrań/pancerzy nie krępujących ruchów.
kajtek Raulin
Kok
Kok
Posty: 1025
Rejestracja: czwartek, 1 lutego 2007, 14:26
Numer GG: 0

Re: Dressed to kill

Post autor: kajtek Raulin »

Pamiętam na jedenej sesji wykułem sam sobie zbroje ale to jaką!
Zwyczajna płytowa zbroja ana nią:
:arrow: 2 kły wilka
:arrow: 1 kieł jakiegoś zmutowanego,ogromnego wilka
:arrow: smocze łuski (tak z 50 sztuk)
:arrow: kawałki złota
:D i powiedzcie że byłem źle uzbrojony!


Ja myśle że strój jest bardzo ważny ale tez można go odpowiednio zastosować.np.:
przebierać się za ważnych ludzi (politycy,strażnicy bram i inni) co daje nam bezpłatne/bez problemowe wejściówki do różnych ciekwych miejsc
Ardel
Kok
Kok
Posty: 1015
Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
Numer GG: 8570942
Lokalizacja: Shadar Logoth

Re: Dressed to kill

Post autor: Ardel »

Tak ubiór jest ważny. Najbardziej śmieszą mnie moi gracze, którzy po łażeniu i walce non stop przez tydzień dziwią się, że doostają gorączki i chorób, a do ratusza ich wpuścić nie chcą :lol:

Higiena i ubiór to dwie z ważniejszych rzeczy w roleplay'u
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Re: Dressed to kill

Post autor: Tori »

Moja postać w Neuro nie jest jakoś dziwnie ubrana- tropiciel, a że praktrycznie nigdy nie zaglądamy na sesjach do ruin i Neodźungli (niestety), to ma no sobie mudnur Desert, kapelusz, na który mam naszyty z jednej strony coś w rodzaju materiałowej zasłonki na twarz, z goglami jak w masce "pe-gaz", na nogach wysokie brązowe buty na sznorówki z dużą ilością dodatkowych klamer, na podeszwie lizba Osiem (przynależność do Ósmej mili) a w planach mam kupno butów bez bieżnika, i z agresywnym bieżnikiem (czyli np takim jak w glanach).
Za to w drużynce najlepiej jest moim zdaniem ubrany nasz mały azjata, komputerowiec-kierowca-mechanik-medyk. Skórzana kurtka własnoręcznie uszyta z obić siedzeń samochdowych, powszywane wewnątrz blachy (lekki pancerz), jeansy i oryginalne wysokie, czerwone Conversy. Do tego jego narwanie, 7 Budowy i genialne odgrywanie- i tak mamy ciekawę postać.
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Dressed to kill

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Ogólnie nie przykładam wagi do ubioru moich postaci (jak już gram) ale jedna moja ukochana postać wyjątkowo na tym tle się wyróżnia.

Postać krasnoludzkiego zabójcy o wdzięcznej ksywie "Czerwony Diabeł". Całość stroju skompletowany podczas wielu sesji: Włosy oczywiście czerwone na wazelinkę ułożone w formie 1 rogu-szczypca - Postać miała wytatuowanego przez całą łysą czaszkę skorpiona i jego szczypce przechodziły: jeden we włosy i z włosów taki czub szczypiec lekko przechylony, a drugi szczypiec był z brody wykrzywiony w kierunku pierwszego. Tak że na głowie miał niemal trójwymiarowego skorpiona, a zarazem te szczypce wyglądały jak rogi demona. Na ciałko zarzucona jako płaszcz, skóra z Yeti (to w oryginale Yeti nie było tylko jakiś stwór Zimowy z Battla ale robił na sesji za budlackie Yeti), oczywiście przefarbowana na czerwono, tak, żeby wyglądało z daleka jakby cała postać była obrośnięta gęstym kującym futrem. Pod płaszczykiem z Yeti był Torwesko-Napierśniko-Naszyjnik (takie cuś zawieszone na szyi chroniące klatę - ala naszyjniki egipskie) z zębów Squiga, oczywiście ładnie pomalowanych, co by przypominały kości zalane krwią w rozdartej klatce piersiowej. Do tego oczywiście ładne budy podszyte skórą z Trolla i z kolcami zrobionymi z zębów Trolla. Do tego oczywiście rękawice ze skóry Yeti z dołączonymi szponami Demona ala kastety.

Całość wieńczył toporek: 2 ręczne bydle z 2 ostrzami z jednej strony, z drugiej strony zaś miał 2 wykręcone i zaostrzone rogi Demona robiące za nadzaki. Na toporku oczywiście wyryty run Ognia by dopełnił wrażenia Czerwonego Diabła.

Całość ekwipunku zdobywana systematycznie przez długie sesje na ciałach zabitych przeciwników - z czasem przechodziło to na polowanie na kolejne unikatowe stworzenia do kolekcji :]
Tevery Best
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1271
Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
Numer GG: 10455731
Lokalizacja: Radzymin

Re: Dressed to kill

Post autor: Tevery Best »

Powiem tak: jeden mój znajomy gra krasnoludem - fanatykiem Moradina. Ma kubek z Moradinem, płaszcz z Moradinem, młot z Moradinem... i tak dalej, i tak dalej. To raczej nie jest szczególnie klimatyczne, nie sądzicie?
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Re: Dressed to kill

Post autor: Falka »

Podumałam trochę nad tematem i doszłam do wniosku, że niezbyt przywiązuję uwagę do ubrań moich postaci - zawsze mają 'typowe ubranie podróżne', cokolwiek by to nie znaczyło, plus dodatkowo, jeżeli gram kobietami, to mają one jakieś kiecki przy sobie, które czasem zakładają (a czasem i nie). Raz chyba tylko grałam bardką, która cały czas w sukni chodziła (ale mogę się mylić, bo to dawno było).

Oczywiście wyjątkiem jest moja ogrzyca-barbarzyńca Halina, którą gram na sesjach ircowych. Strój jest jej znakiem rozpoznawczym - jest duża, "puszysta", odziana w czarne, skórzane ciuszki a'la Xena. No ale czego się można spodziewać po postaci do Nieboraków? ;)

Ostatnio zauważyłam, że więcej uwagi poświęcam fryzurze postaci. Kiedyś bo był albo 'zwykły prosty brązowy warkocz' albo 'długie rude włosy do pasa'. A teraz np. mój gnom iluzjonista, który jest z zawodu fryzjerem i czasami dorabia czesaniem krasnoludzkich bród w karczmach, dba o swoje włosy bardziej niż o życie. Fryzurę ma imponującą, masy loków misternie układanych w kopiec i ozdabianych różnymi dziwnymi rzeczami (w zależności od okoliczności). Oczywiście blond. A na zmianę ma perukę w kolorze czarnym, nieco krótszą, bez loków, którą ubiera, kiedy chce odgrywać złego nekromantę (przydaje się, gdy np. trzeba spędzić kilka dni w Tagarze Czarnej).
Coby nie odbiegać od tematu, to napiszę, że zazwyczaj nosi 'szaty maga' (cokolwiek to jest) w kolorze bliżej nieokreślonym (jakoś nikt nigdy się nie zainteresował, jaki to ma kolor) - to chyba dokładnie określa, jaką ignorantką bywam, jeżeli chodzi o ciuszki.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
ODPOWIEDZ