Strona 6 z 9

: wtorek, 22 maja 2007, 19:04
autor: Jelcyn
Mój kumpel ma zabójcze kostki, tzw zabójcy graczy. Specjalnie poszedł do empiku, i chyba z godzinę turlał, zanim je wybrał. Najlepiej, jak jeden z graczy musiał wyjść w trakcie sesji i MG przejął jego postać (Od początku gry nie udała mu się żadna akcja). 6 razy pod rząd krytyki, zadane pałką. Od tej pory nazwywamy ją "magiczną pałką".

: wtorek, 22 maja 2007, 19:10
autor: Deep
Jeśli chodzi o moje ulubione to moja przezroczysta k20. Fajnie sie przez nią patrzy. Miałem też fajny zestaw ale gdzieś się zapodział (na jakimś obozie pod łóżkiem chyba zostawiłem ;( ). A jeśli chodzi o ulubione w ogóle to podoba mi się leśna k6 którą podarowałem na urodziny kumplowi. Po przerzuceniu się na Neuro rzadko mu isę przydaje ale fajnie wygląda :P

Re: Moja szczęśliwa kostka

: środa, 30 maja 2007, 19:58
autor: TomEdo
Ja nigdy nie miałem szczęśliwej kości, za to mój kolega ma szczęście wszystkimi :D , najgorsze jest to, że jak on jest MG to daje strasznie trudne testy zapominając, że my nie mamy takiego szczęścia :D .

Za to mój brat jest strasznym pechowcem. Ale czasami ma takie przebłyski, że same krytyki mu lecą, zdarza się to wtedy gdy losy całej drużyny zależą od jego rzutu (on jedyny umi piltować statek kosmiczny więc takie sytuacje są dość częste) :D .

Może nie można nazwać ją szczęśliwą ale bardzo podoba mi się moja ognista k20. Przynajmniej gracze przeżywają sesje :D .

Re: Moja szczęśliwa kostka

: czwartek, 31 maja 2007, 14:29
autor: Force
Mój zestaw kości jet zwykły: od k4 do k12 sa czarne, jedna z k10 jest niebieska żeby sie nie myliły, i oczywiscie k20 jest czerwona. Mam także przezroczystą, duża 5 cm diameter kostke k6 (w kazdym kiosku kupicie :P) i kostkę k6 z Monopoly która pomalowałem na czarno ( teraz jest czerwona bo wybalkła)

Co do ich szczęsliwości... Chociaż nie wierze w szczeście to nie wiem dlaczego ale na czerwonej k20 prawie zawsze wychodzi wynik w okolicach 14-18 a i 20 często wypadaja.

Gracze obsesynie nie chcą brac mojej PRZEKLETEJ KOŚCI ( bo w ich łapach zawsze wynik oscyluje koło 5 ):P i rzucaja własnymi.

A tej przezroczystej używam do wymusznia posłuszenstwa na sesji. Dziwne? Wcale nie. Wiecie jak boli uderzenie takim kawałkiem plexi? ;)

Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 10:13
autor: mqm
Jakie kostki najbardziej lubicie? Opisujcie swoje ulubione kostki i przedstawiajcie swoje ideały (nawet jeśli nie istnieją). Jeśli udało wam się zdobyć link do ciekawej kostki/kostek zamieszczajcie go tutaj.

W ankiecie można zaznaczyć max. 4 pozycje. Zaznaczcie kolor, materiał i ozdoby w których najbardziej gustujecie. Jeden Głos przydzielajcie do czego chcecie ;).

http://www.q-workshop.pl -Zna chyba każdy. Tu jest dość sporo ciekawych pozycji.

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 10:54
autor: Karczmarz
Hmmm

Czytelne!

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 16:00
autor: Kruk
Koski muszą być przede wszystkim klarowne. Lubię te bez ozdób, ale jeśli zdobione także są czytelne-nie mam nic przeciwko nim.

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 16:07
autor: jokemaster
Ach cóż za spamerski temat. Mój ideał kostki to taka na której zawsze wypada to co chce. Niestety jak powrzechnie wiadomo ideały nie istnieją. A co do wygladu to preferuje standardowe białe z czarnymi oczkami bez żadnych zbędnych bajerów.

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 16:33
autor: Ravandil
jokemaster pisze:Ach cuż za spamerski temat.
Chyba "cóż"... To czy jest spamerski, zależy od użytkowników ;)

Ja najbardziej lubię kości plastikowe (innymi można zrobić krzywdę, jak się kogoś trafi :P), najlepiej w niebieskim kolorze (mój ulubiony). Do tego albo półprzezroczyste, albo z jakimś subtelnym, nie gryzącym w oczy deseniem i wyraźnymi cyferkami. Dobrze też, jeśli są pasujące do klimatu danej gry, bo grać w WFRP używając kości z symbolami promieniowania (w sam raz do Neuro) trochę nie pasuje ;) No i właśnie takie kości mam i jestem z nich zadowolony :)

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 16:51
autor: mqm
Mi ostatnio wpadły w oko czarne kostki runiczne z czerwonym napisem http://q-workshop.com/products.php?lang ... o-czerwone. Są takie "mhroczne" :lol: . W sam raz na wyprawę do podziemi. Zastanawiam się też nad inwestycją w stalowe kostki z Rebela. Troch drogie a kasy mało :).
Na razie muszę zadowolić się malutkimi (ok. 1,5 cm średnicy) fioletowymi perełkami. Są urocze i takie milutkie 8) . Jak to mówi mój kolega "Mażna nimi rzucać i rzucać i nigdy się nie znudzi!". Kojarzą mi się z magią. Fiolet doskonale kontrastuje ze złotymi cyframi. Są jednak nieco za małe i to mnie w nich razi.

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 17:16
autor: BLACKs
mqm pisze:Mi ostatnio wpadły w oko czarne kostki runiczne z czerwonym napisem http://q-workshop.com/products.php?lang ... o-czerwone. Są takie "mhroczne" :lol: .
Polecam, są wyśmienite! Jeden z graczy używa ich na moich sesjach ;).

Dla mnie ideał kości to:
- czytelna,
- lekka (czyt. dobrze się turlająca),
- wykonana z plastiku,
- z wielkimi cyframi,
- z najwyższym i najniższym wynikiem zastąpionym czymś klimatycznym (patrz kości nuklearne z q workshop),
- polane khrwią 666 niekrzczonych dzieci,
- mająca wbudowane radio control, by wypadało to co chcę.

Jakie to są niekrzczone dzieci? - fds

Błąd zamierzony - wziąłem go bodajże z przykazań prawdziwego metalowca. Proszę o nie wprowadzanie zmian do posta :P. [dop. BLACKsior]

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 23:11
autor: Lea
Sprawy praktyczne sprawami praktycznymi, ale kostka musi jednak wyglądać. :wink:
Nie cierpię kostek przezroczystych, kulistych, niebieskich, czerwonych, żółciutkich i jakich jeszcze. Moje typowe ulubione to białe/podobne z brązowymi napisami. I z pismem lub szlaczkami.
Zgodzę się całkowicie, że muszą pasować do świata. Dlatego do poza czasem moje mg wyposażyło mnie w celtyckie, a do arkony - w runiczne. W ogóle jestem straszny dzieciak i podobają mi się nawet trójkolorowe leśne z q-worka, a już kompletnie tamtejszy kolorowy egzemplarz do neuroshimy. Tylko że zdzierczy jest.
Stalowych nie widziałam. Za to ze starych czasów zachowałam planszówkową, kropkową kostkę drewnianą i bardzo jestem ciekawa jak by się sprawdzało stado kostek rpgowych z drewna. Zrobiłam kiedyś drewnianą perłową trójkę mojemu graczowi, ale tamto drewno było bardzo lekkie i kostka skacze jak elektryk na dyskotece zanim coś pokaże.

Re: Ideał Kostki

: sobota, 23 czerwca 2007, 23:23
autor: kajtek Raulin
Jakoś stereotyp kości niszczą k100 i za nimi nie przepadam.
Klimatu dodają runy,smoki,pająki,czaszki,znaki nuklearne na kostkach.Przezroczyste mogą być.
Ja posiadam zwykłą(ale nie zastąpioną)kość k6.(nie grywam systemowo więc nie potrzebuje innch)Owa kość jest zielona z białym kropkami oraz ma ścięte rogi.Bez żadnych dodatków.
Co do ideału kości dodam iż musi wypadać największa liczba :D

Podobają mi się jeszce kości k8.Takie małe śmieszne ^^.

Zapodam link do artykułu we wikipedi(fajne zdjęcia kości są)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%9Bci_do_gry

Re: Ideał Kostki

: niedziela, 24 czerwca 2007, 09:14
autor: Elfin
Mi osobiscie podobaja sie: Elfie szare kosci z q-workshopa, metalowe (miedziane) z rebela, inne zdobione, lesne, smocze i oczywiscie tradycyjne, stare, dobre kosteczki :D ... Problem czy kosci robia roznice w grze rozwiaze tak: Kosci dodaja poniekad takiego klimatu ( no w kazdym razie jest roznica, gdy rzuca sie zwyklymi plastikami przy swiecy a metalowymi badz zdobionymi), no i lepiej jest wyciagac je z sakiewki niz z plastikowego pudelka :D ...

Re: Ideał Kostki

: niedziela, 24 czerwca 2007, 09:18
autor: Necoho
Zestaw kości metalowe to jedno z moich próżnych zachcianek, ale widziałem je w akcji, po paru sesjach z użyciem takich kości stoły potrafiły wglądać nieszczególnie. Gracze byli dość impulsywni.

Ja mam od siedmiu lat ten sam zestaw, nie pasujące do siebie kolorystycznie marmurowe kości i jedną zwykłą niebieską k10 którą dostałem dziesięć lat temu od starszego kumpla. Wtedy nie wiedziałem co to rpg :D.

Inna sprawa, słyszałem kiedyś o graczach z oszukanymi, obciążonymi kośćmi. Czy to jakaś legenda krążąca w środowisku?

Re: Ideał Kostki

: niedziela, 24 czerwca 2007, 09:23
autor: Tori
Przede wszystkim czy-tel-ne. Brak pajączków, smoczków, biohazardów i dziur po kulach. A zgiń, przepadnij osobo, która grasz kośćmi jak z tego linka (pomijając perły z prawej, k30 i dwa kryształki po lewej). Brzydkie to, takie "paćkane", ani to wygląda, ani nie jest czytelne.

Preferuję perły, albo kryształki, w ostateczności matowe. Proste, ładne, przejrzyste.
A tu zdjęcia mojego stuffu:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Łącznie jest tam:
-Komplet niebieskich perełek
-komplet fioletowych perełek
-perełki zielone: k4, k6, 2xk8, k100 i k12
-k20: 3xfiolet kryształ, 2xniebieski kryształ, 1 niebieski perła, 2x pomarańczowy kryształ, 1 błękitny kryształ.
-2x kości uśmiechu
-1 duża k6
-25 okolicznościowych 2-złotówek
-3 "jakieś" monety
-1 łuska 9mm
-4 Jedyne Pierścienie :P
-Dwie sakwy.

I to by było na tyle :P

Obciążone? Chyba raczej nie, ale mogą się zdarzyć cwaniacy, którzy upiłują kant, i ta liczba nie ma prawa wypaść... No ale to można łatwo zauważyć.

Kości metalowe? W życiu. Równie dobrze możemy w stół klepać małym młotkiem. Takimi to rzucać tylko po podłodze- a będzie dudnić, że ho ho...
Edit:

Wiki prawdę Ci powie :P
Wiki pisze:Fałszowana kość to kość tak przerobiona, by częściej lub rzadziej lądowała na określonych polach. Fałszuje się przede wszystkim kości sześcienne, ponieważ to one są najczęściej wykorzystywane w grach hazardowych. Najprostszą metodą "majstrowania" przy kostce jest odpowiednie przycięcie lub zaokrąglenie jej krawędzi. W przypadku gdy kostka nie jest przezroczysta, można posunąć się do bardziej wyszukanych, a zarazem skuteczniejszych sposobów. Podstawowym jest umieszczenie przy jednym polu ciężarka zmieniającego wyważenie. Bardziej skomplikowane oszustwa pozwalają na stworzenie kości wyrzucających fałszowane wyniki jedynie, kiedy gracz tego chce. Przykładowo wewnątrz kości można wywiercić dwa lub więcej otworów i prowadzące między nimi kanaliki. W środkowym otworze umieszcza się niewielką kroplę rtęci. Podczas gry należy lekko opukiwać lub popychać kość, tak aby ruchomy ciężarek przesunął się w pobliże właściwej ścianki. Tego typu "popychane" kostki (ang. "tappers") zwykle mają na jednej ściance widoczne okrągłe nacięcie, wykonane w celu umieszczenia odważnika. Wyjątek stanowią profesjonalne kości przerobione fabrycznie i te wykonane z drewna. W drugim przypadku nacięcia można uniknąć poprzez wykorzystanie naturalnej inkluzji, przykładowo kamyka, wokół którego rosło drzewo.

Rolę odważnika może spełniać także umieszczona wewnątrz kostki półstała substancja o temperaturze topnienia minimalnie niższej od temperatury ciała człowieka. Najczęściej funkcję tę pełni wosk. Wystarczy dmuchnąć na kostkę lub przez chwilę mocno ścisnąć ją w dłoni, aby wosk rozpuścił się. W efekcie pole, przy którym znajduje się odważnik, staje się lżejsze i z większym prawdopodobieństwem po rzucie będzie znajdować się "na górze".

Mniej popularnym sposobem oszukiwania jest umieszczenie w kości niewielkiego magnesu. Jednocześnie należy zatopić w stole wiązkę metalowych kabli. Oszukująca osoba może zrezygnować z wpływu na dany rzut lub podłączyć kable do prądu. Zależnie od jego kierunku kość upadnie "do góry" jedną z dwóch możliwych stron.

Niekiedy fałszowanymi nazywa się także opisane wyżej kości o zmienionych oznaczeniach. Wykorzystywany w nich sposób oszustwa jest bardzo prosty i łatwy do wykrycia.

Re: Ideał Kostki

: niedziela, 24 czerwca 2007, 09:34
autor: BLACKs
Inna sprawa, słyszałem kiedyś o graczach z oszukanymi, obciążonymi kośćmi. Czy to jakaś legenda krążąca w środowisku?
Wspomnę o tym, że na Cytadeli widziałem kiedyś zestaw odpowiednio obciążonych kości. Oszukana k20 nazywała się... HAPPY PALADIN :D.