Tabu w RPG

Kącik Gier Fabularnych
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Alucard 666 pisze: No tu sie nie zgodzę. Są różne szkoły aktorskie i niektóre wymagają od aktorów wczuwania sie w postać przed grą na scenie i pomiędzy kolejnymi spektaklami (De Niro w "taksówkarzu", wszelkie przykłady kiedy to aktor uczył się/przebywał w środowisku/upodabniał się do postaci którą miał grać). No ale to tak na uboczu. Czasem po prostu ciężko całkowicie oddzielić sie od granej postaci... staje sie wręcz to niemozliwe. Moja postać, kim bym nie grał zawsze zachowuje część moich cech. Tego sie nie da uniknać- robimy to podświadomie ;)
Och.. Tylko że upodabniał się do postaci ażeby grać. Tylko na potrzeby tej roli. Wątpie aby od "Taksówkarza" De Niro przeszedł metamorfoże w życiu osobistym. Śmiem wątpić że nic sie nie zmieniło ;) Przecież nie odczuwał np. prawdziwej nienawiści do aktorów wcielajacych sie np. w rolę suteneróww, prawda? :)
A jeśli chodzi o podświadomego przekazywania własnych cech - uwierz mi że istnieją tacy gracze którzy w czasie sesji zachowują absolutnie odmiennie niż zwykle, po prostu są swoimi postaciami. Ja tak neistety nei potrafię ;) Zdaża mi sie bowiem grając nie ugryźć sie w język przed powiedzeniem jakiejs złośliwości wobec głupiego zachowania kogokolwiek (jak mi sie to zdaża w realu, na szczęście gdy pisze potrafię sie powstrzymać od ironii ;)). Choć i temu da się zaradzić. Po prostu - grać poistaciami które z natury są złośliwe ^^
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Phoven pisze:Zdaża mi sie bowiem grając nie ugryźć sie w język przed powiedzeniem jakiejs złośliwości wobec głupiego zachowania kogokolwiek (jak mi sie to zdaża w realu, na szczęście gdy pisze potrafię sie powstrzymać od ironii ;)). Choć i temu da się zaradzić. Po prostu - grać poistaciami które z natury są złośliwe ^^
Ja to chyba też mam :wink: Moja obecna postać w WFRP jest raczej małomówna, ale nie mogę się wręcz powstrzymać od złośliwości, gdy drużynowy krasnolud coraz to nowymi postaciami robi coraz to głupsze rzeczy :) I w normalnym życiu też mi się to zdarza, choć na szczęście czasem potrafię się powstrzymać. Ale w każdym razie to są raczej drobne złośliwości, bo nie mam na celu obrażanie kogokolwiek, co inni chyba wiedzą, a przynajmniej mam taką nadzieję :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
A jeśli chodzi o podświadomego przekazywania własnych cech - uwierz mi że istnieją tacy gracze którzy w czasie sesji zachowują absolutnie odmiennie niż zwykle, po prostu są swoimi postaciami.
Wątpie. Nie chce mowic ze grałem z ponad 80 graczami i zaden tak nie umial, bo pewnie nie wszystkich znam na tyle dobrze by oceniac, ale kazdy ma jakis schemat zachowań. Mowilem to setki razy ale smialo powtorze, ze Gracz gra swoja postacia średnio przez pierwsze 2 godziny. Potem gra postacia w charakterystycznych momentach, ale we wszystkich innych Gra sobą.

Chyba ze sesje postawione sa tylko i wylacznie na odgrywanie postaci. Ostatnio prowadze kampanie w ktorej 80% gry to klimat i odgrywanie przez graczy mizernosci sytuacji, beznadzieji, głodu, zmeczenia, samotnosci itp itd. Tym samym kazdy z graczy jest bardzo silnie zmotywowany do ogrywania (jesli nie odgrywa to sie nudzi), ale mimo to bardzo czesto pojawiaja sie typowe zachowania Gracza.

Sory ale nie wierze zeby Gracz umial wylaczyc swoj charakter, swoja osobowosc w pełni. Jestesmy tylko ludzmi i bedac Andrzejem zawsze bede myslal jak Andrzej. Moge nad tym starac sie panowac i starac sie kontrolowac, ale nigdy nie bede myslal jak ktoś inny.
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Wg mnie gracz nie tyle odgrywa postać, co stawia się na jej miejscu. Podczas sesji, na te kilka godzin ów wspomniany Andrzej staje się złodziejem, magiem, bandytą etc. To sprawia, że podejmuje decyzje nie jako np mag (a wiec nie odgrywa maga), ale jako Andrzej posiadający magiczne zdolności.

Nie twierdze, że gracze nie odgrywają swoich postaci, ale uważam, iż robią to tylko w określonych momentach, kiedy niejako sesja tego wymaga. Jednak w większości przypadków gracz postępuje tak, jak on by postąpił na miejscu tej postaci (a nie, jak postąpiłaby dana postać). szczególnie mocno widać to u początkujących graczy, z wiekiem i doświadczeniem to się zmienia. "Starzy wyjadacze" na ogół potrafią odgrywać swoje postacie, ale umiejętność ta przychodzi z czasem.

No ale się rozofftopowałem. Wiem, ze to co napisałem może brzmieć chaotycznie, ale tak ja to rozumiem.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Septimus Helmheid
Majtek
Majtek
Posty: 140
Rejestracja: wtorek, 3 października 2006, 16:23
Lokalizacja: Zamek Blackhill

Post autor: Septimus Helmheid »

Moim zdaniem nie powinno byc zadnych niedozwolonych tematow. Ludzie nie potrafie po prostu zrozumiec ze nie trzeba na przyklad byc satanista zeby go odgrywac. Jezeli nie jest sie w stanie oddzielic swiata rzeczywistego od swiata gry, nie powinno sie grac.
Septimus Helmheid
Arcymag z Blackhill
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

No tak łatwo powiedzieć, ale gdy grasz z kimś po raz pierwszy, to nigdy nie wiesz czy ta osoba potrafi odróżniać rzeczywistość sesjową od realnej, przekonasz się o tym dopiero po kilku sesyjach. Tak wiec nie można przewidzieć, czy dana osoba może i powinna grać, czy też nie. Możliwe jest też, że po kilku sesjach gracz sam nauczy się odróżniać real od gry, choć wcześniej nie przychopdziło mu to łatwo. [/quote]
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Do przedmówców:
Ale przeciez właśnie po to są np. określone fora internetowe na których mozna się umawiać na sesje z doświadczonymi ludźmi. Oczywiście i one potrafią mylić przez co mozemy sie ostro zawieść poziomem gry naszych współgraczy. Jednak i na to są sposóby... po prostu wyszukujemy osoby odbierajace pochlebne opinnie od innych drużyn... I juz mamy profesjonalnego gracza ;)
ODPOWIEDZ