Strona 5 z 9

: środa, 14 marca 2007, 07:50
autor: Lea
Ravandilu, jak widzę coś małym druczkiem, zawsze przypomnia mi się shrek...

A skoro mowa była o mistrzyniach gry - macie jakieś doświadczenia? Mi się wydaje, że mistrzynie mogą być dla starych wyjadaczy strasznie denerwujące. Przynajmniej tak wynika z moich obserwacji :oops: Bo dla starego gracza "oczywiste" jest, że zwraca na coś uwagę, że robi ognisko jak chce się zatrzymać w trasie na noc, że chowa bądź dobywa broni... Ale dla mnie to wcale oczywiste nie jest, i jak mi nie powie, że zakłada pancerz, to potem jest zonk i kłopotliwa sytuacja w walce :P Nie zakładam, przynajmniej póki tego nie zaznaczy, że sypia w zbroi jak gracze szanownych przedmówców (tak, i MAM nadzieję, że to czyta!) :)

Gracz bywa lekko obruszony, jak w środku miasta jakiś malec ryknie o nim ze śmiechem, że ma rozdarte pół spodni, albo coś w tym stylu. To chyba efekt tego przywiązywania wagi do detali, o ktorym ktoś już mówił. Zjawisko również obecne u prowadzących, nie tylko graczek - tylko u mg bardziej przeszkadza :P

Jakie bywają według Was mg kobiety?

: środa, 14 marca 2007, 10:17
autor: Karczmarz
Hmmm

MG kobiety? Oj wspominam taka jedną.. mrrr.. wszystko bylo by fajnie gdyby nie to ze 90% czasu gry poswiecała najprzystojniejszemu graczowi (akurat w druzynie byl typek niemal wyciety z okładki Logo) a calą reszte skrajnie marginalizowała :/ Jakie to zaskakujące ze 1 postac moze zbabić 3 Wilkołaki w chwili gdy 3 inne postacie nie moga powalić 1? Urocze to było :]

: środa, 14 marca 2007, 11:34
autor: BAZYL
Hmm... Jeśli o mnie chodzi, to - o ile dobrze pamiętam - nie miałem okazji grać u dziewczęcia. Co prawda kiedyś Falka nosiła się z zamiarem poprowadzenia czegoś, ale na sam pomysł, że ja miałbym tam zagrać zamykała się w szafie i nakładała koc na głowę...

Innych okazji raczej nie było, zwykle to je jestem MG i przyznam nieskromnie, ze nie idzie mi najgorzej i gracze/graczki nawet nie myślą o tym, zeby się ze mną na miejsca zamieniać. A szkoda!

: środa, 14 marca 2007, 12:35
autor: Craw
Ja gralem do tej pory chyba tylko jedna sesje prowadzona przez kobiete i przyznam, ze bylo bardzo fajnie. Moze to dlatego, ze kolezanka strasznie wczuwala sie w odgrywane postaci, zmieniala specjalnie glos itd.

Bylo na prawde fajnie.

: środa, 14 marca 2007, 16:09
autor: Karczmarz
Hmmm
Innych okazji raczej nie było, zwykle to je jestem MG i przyznam nieskromnie, ze nie idzie mi najgorzej i gracze/graczki nawet nie myślą o tym, zeby się ze mną na miejsca zamieniać. A szkoda!
Mam dokladnie ten sam problem Bazyl :] Nie to ze ja bym niechcial pograć, tylko albo reszta graczy szybko wyczuwa ze dany MG jest gorszy i nalega na to bym jednak go zmienil i zebym to ja mistrzował. Albo sam widze jak gracze mecza sie z innym MG i swiadomosc ze moglbym to zrobic lepiej a tym samym dac im wieksza frajde wygrywa. Tak wiec tez w 95% przypadkow to ja mistrzuje, ale grac sie grało pod wieloma osobami takze.

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 19:42
autor: kajtek Raulin
Ja jeszcze sesji z dziewczyną nie grałem.
Ale staram się zainteresować tematem RPG koleżanki z klasy....i może kiedys zagram z którąś z nich! :)

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 19:46
autor: Deep
Ja bym się z koleżankami z klasy bał grać. W życiu takich pokemonów nie widzieliście :P (sprostowanko: no dwie są fajne :D)

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 19:54
autor: olympiaa
To jak wyglądają i jak się zachowują ma najmniejsze znaczenie. Prowadziłam raz dla 4 dziewczyn i 1 kolesia. Z dziewcząt właśnie ta 'najbrzydsza' odgrywała swoją postać najlepiej, wykazała się największą pomysłowością i w ogóle zasłużyła żeby ją chwalić. Za to 'najurodziwsza' poprostu się nie wykazała. Wygląd więc nie ma nic wspólnego z RPGami. Daj koleżankom szanse :P a nuż znajdą w RPGach swoje hobby na resztę życia? :P

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 20:09
autor: BAZYL
Ja mam taki zwyczaj że lubię sobie rzucać złote myśli na ścianę. I kiedyś miałem takich kilka kartek: Nie każdy szkielet to martwiak, nie każdy barman to złodziej i podobne. Kiedyś przyszła jedna z ładniejszych istot jakie widziałem i ze zdziwieniem zapytała czy ja też gram w RPG...

Oczywiście rzadko zdarzaja sie takie przypadaki, ale za każdym razem gdy widzę gajacą dziewczynę - bez względu na wygląd czy umiejetności gry - to jest mi niezmiernie miło, bo cały czas to jednak chłopaki graja wiecej i częściej.

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 20:23
autor: Deep
olympiaa pisze:To jak wyglądają i jak się zachowują ma najmniejsze znaczenie. Prowadziłam raz dla 4 dziewczyn i 1 kolesia. Z dziewcząt właśnie ta 'najbrzydsza' odgrywała swoją postać najlepiej, wykazała się największą pomysłowością i w ogóle zasłużyła żeby ją chwalić. Za to 'najurodziwsza' poprostu się nie wykazała. Wygląd więc nie ma nic wspólnego z RPGami. Daj koleżankom szanse :P a nuż znajdą w RPGach swoje hobby na resztę życia? :P
No to,że są brzydkie to swoją drogą. Uwierz mi, nie chciałabyś im prowadzić już po pierwszym spojrzeniu (no niech ci będzie - po pierwszym dialogu).

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 20:52
autor: Jelcyn
Jeżeli chodzi o kobiety na sesjach, to prowadzę sesje drużynie złożonej z 4 kobitek. To jest ekstremalne doświadczenie, ale ogólnie przednia zabawa, Dochodze do wniosku, ze kobitki lepiej odgrywają i wczuwają sie w postacie, natomiast faceci bardziej się skupiają na fabule, mechanice itp. (subiektywny wniosek, wyciągnięty z moich własnych doświadczeń). Generalnie z kobitkami gra się naprawdę fajnie, tyle, ze trzeba być przygotowanym na tzw "sojusz jajników", co w moim przypadku (MG-facet) objawia się kokietowaniem mnie w celu dostania lepszego miecza, wyciągnięcia informacji, a także ogólno-drużynowy protest, kiedy chce przestać misiować i troszeczkę graczki pomeczyć. Hmmm poprzez granie z dziewczynami, można się dowiedzieć wielu rzeczy, które normalnym męskim śmiertelnikom nigdyby nie zostały objawione :lol: Z resztą warto poznać tą drugą, inną stronę kobiety, która czesto pojawia sie na sesjach (np fajnie jest patrzeć, jak nieśmiała, skromna i niepozorna dziewczyna, wyjąc jak potępieniec, z wojennym okrzykiem i dwuręcznym toporem robi sieczkę :lol:)

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 20:57
autor: olympiaa
Zgodzę się z Tobą, Jelcynie. Bardzo dobrze prowadzi się kobietom, ze względu na odgrywanie. Na szczęscie u mnie kokietowanie nie przejdzie bo poprostu na mnie kobiece wdzięki nie działają :D Z drugiej strony mężczyźni, choć mam do nich słabość, też nie wyciągną ze mnie dodatkowych informacji 'na urok osobisty' :twisted:

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 20:59
autor: Deep
Z moich doswiadczeń wynika, że z kobitkami gra sie na prawdę świetnie ale nigdy nie dawajcie mistrzować kobiecie jeśli drużyna miałaby się zkładać z 1M + kilka K.

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 21:25
autor: Jelcyn
Ano jestem tylko słabym mężczyzną, który w obecności pięknych kobiet wykazyje się woskową wolą. A co do Mistrzującej kobiety, to nigdy nie miałem przyjemności w takiej sesji uczestniczyć. Poczekam, aż moje graczki trzoszeczkę bardziej wejdą w RPGi (jak narazie rozegraiśmy kilka sesji) to wtedy zaproponuje ktróerjś prowadzenie. I znajdę się w sytuacji opisanej przez przedmówcę. Dopiero wtedy odczuje znaczenie słowa "dominować" :lol:

Re: Płeć piękna na sesjach

: piątek, 25 maja 2007, 21:58
autor: olympiaa
@Jelcyn: Albo poprostu "być rozpieszczanym" :P
Na moje szczęscie nie mam problemu z traktowaniem równo wszystkich graczy, niezależnie od tego czy w drużynie jest: tylko jeden mężczyzna, lub mój facet, lub tylko jedna kobieta. Wszyscy są na tych samych zasadach. Pewnie dlatego, ze jak zaczynałam mistrzować, gosciu który przekazywał mi swoją wiedzę wiecznie truł o neutralności MG. No i mi to zostało.

Re: Płeć piękna na sesjach

: sobota, 26 maja 2007, 13:48
autor: kajtek Raulin
Czyli wychodzi na to iż kobiety bardziej sie wczuwają w postać co jest bardzo ważne na sesjach.
A tu pytanie do tych,którzy grali z kobietami.
Jak to jest płeć piękna wybiera częściej walecznych barbarzyńców czy delikatne elfie kobiety?

Re: Płeć piękna na sesjach

: sobota, 26 maja 2007, 14:00
autor: olympiaa
Na to pytanie mogę odpowiedzieć tylko na podstawie własnych postaci. Zdarzały mi się różne wybory. Kilka razy grałam krasnoludem wojownikiem, ale chyba częściej jednak gram kobietkami, rasa już nie ma znaczenia. A co wybrały moje kolezanki, na cudownej sesji 4k+m, to juz nie pamietam, bo było to wieki temu. :P