Płeć piękna na sesjach

Kącik Gier Fabularnych
ODPOWIEDZ
AsiaWZieleni
Marynarz
Marynarz
Posty: 324
Rejestracja: wtorek, 3 maja 2005, 14:17
Numer GG: 0
Lokalizacja: z miejsca

Płeć piękna na sesjach

Post autor: AsiaWZieleni »

Mam nadzieję, że nie piszę o czymś, co już wszystkim się przejadło, lub czego szanowni wielbiciele gier fabularnych nie chcą zmienić.
Przejrzałam tematy i widać wyraźnie, że kobiety lubią być dyskryminowane w sprawach RPG. Ciężko jest je zainteresować, a już na pewno przekonać na dłużej, że warto grać.
Możliwe, że jestem po prostu kolejną osobą z żałosnym poczuciem misji, ale może dałoby się coś zmienić? Samej jest mi ciężko zdobyć znaczący głos wśród znajomych, jak dotąd udało mi się przekonać jedną koleżankę, żeby pograła z nami dłużej, ale teraz ona studiuje medycynę i co najwyżej w niedziele rano ma czas na szybką rozmowę przy herbatce :cry:. Zostałam sama w drużynie :cry: :cry: .
Reszta kobiet, gdy tylko poruszę temat, nagle zaczyna szybko mówić o planach kupienia nowej sukienki lub nerwowo milknie (nie żartuję).
Wiem, że sesje koedukacyjne wyglądają zupełnie inaczej, niż te wyłącznie męskie - grać na wyłącznie żeńskich, ani się przyglądać, nie miałam okazji (a istnieją w ogóle takie :?: :!: ) - i wbrew pozorom potrafią być bardzo ciekawe, a nie rozpraszające.

Niektórzy twierdzą, że dziewczyny lubiące RPG są zchłopaczone, ale to upraszczanie sytuacji. Moja wspomniana koleżanka jest cichą blondynką lubiącą koronki i niewygodne szpilki, a jednak dobrym graczem. Najlepiej z drużyny potrafiła się zawsze skupić na zadaniu, a grając zawsze była najodważniejsza i bez pytań biegła pomóc pokrzywdzonym przez los, gdy chłopacy pytali, ile za to dostaną pedeków. Możliwe, że to wynikało z jej upodobania do przeróżnej literatury, ale kto wie?

Jaki jest Wasz stosunek do tej kwestii? No, i jakie doświadczenie?
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Nie no obecnie coraz wiecej kobiet gra w RPG. Sam z doświadczenia wyróżniam 2 gatunki (choc wśrod mezczyzn w sumie ten podzial tez jest). Jedne graczki to takie ktore siedzą na sesji i rysuja portrety swojej postaci przez cała sesje bazgrzac, albo kolorują karte postaci, a w grze cos robia tylko jak MG lub druzyna krzynie "a ty co robisz?". I sa takie ktore dominuja cala druzyne, szybko ustawiaja wszystkich jak chca wybijaja sie na przywództwo a jak ktos chce zrobic cos inaczej to zaraz jest zjechany.

Nie no ten przyklad z rysowaniem portretu postaci to dla mnie masakra, autentycznie gralem z moze 15 roznymi panienkami na sesji i autentycznie 100% 10 z nich rysowalo portrety postaci a na słowa "to co robisz" mowila "zabijam go". Nie no niektore te panienki ktore rysowaly portreciki grały fajnie jak sie wkreciły, ale bardzo trudno sie wkrecały i bardzo niechetnie ze tak powiem. Pojecia nie mam w ogole po co grały :/

Moze tak jest dlatego ze męskie sesje gdzie jest 1 panienka jakos nie przyciągają uwagi kobiet i im nie pasuja. Np gralem sporo sesji w skladzie 3 panienki i 2 facetów i sytuacja byla diametralnie inna. Kobiety szybko ustawily sobie sesje tak zeby im to odpowiadalo a wtedy faceci czujac sie dyskryminowani nudzili sie i bazgrali po kartkach papieru :P

Ciezko powiedziec jak to pogodzic ze soba
Wilczyca
Marynarz
Marynarz
Posty: 298
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Wilczyca »

Nie przypominam sobie, by moja obecnosć w drużynie była problemem. Na początku było to coś czym się chłopcy podniecali (och, kobieta nie-npc!) i ułatwiali grę do granic nieprzyjemności, ale potem się oswoili (wytresowali? :]). Może teraz się to pozmieniało (wiadomo, feministki utwierdzają mężczyzn na każdym kroku, że jesteśmy zdolne do wszystkiego :P), ale sama już na studiach nie umiałam znaleźć sobie towarzystwa do gry, a teraz wyrwanie z mojego terminarza dłuższej chwili na sesję graniczy z cudem (ba, drużyna też nie bierze się z powietrza).
Twoje doświadczenia mogą wynikać z tego, że każdy postrzega drugą osobę na podstawie stereotypu jaki wyrobiło sobie społeczeństwo i on sam. Kobiety uznawane są za bardziej zainteresowane nowym kolorem szminki a chłopcy grający w rpg... no sami zobaczcie chociażby tutaj -> link (polecam!).
Z sesją prowadzoną wyłącznie przez kobiety się nie spotkałam w prawdziwym życiu, może dlatego, że jako tako jesteśmy płcią raczej drętwą (doświadczenia własne :P) i w swoim towarzystwie wolimy rzeczywiście porozmawiać o mężczyznach albo sukienkach. Prawdziwa zabawa zaczyna się, jak wprowadzimy do niej trochę pierwiastka meskiego (najlepiej dwóch, trzech na każdą graczkę - znowu doświadczenie własne).
Natomiast odnośnie samego odgrywania postaci, tu bywa różnie. Na pewno łatwiej jest się nam w nią wczuć (o tym najlepiej świadczy wykres widowni oper mydlanych ze względu na płeć ::P), jednak stwierdzenie, że tylko kobiety są do tego zdolne, jest raczej karkołomne. W końcu sposob odgrywania postaci zależy nie tylko od płci, ale głównie od charakteru.
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up

But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Hmmmm, płeć piękna powinna sama się wypowiedzieć :P
Pare razy grałem w składzie pięciu chłopa + jedna dziewczyna, i było dobrze. Z reguły "rodzynek" się nie wypowiadał, ale zawsze lepiej mieć złodzieja w drużynie :) Graliśmy, nie było żadnych incydentów, była normalnie traktowana. Może dlatego, że wszyscy jesteśmy kuzynostwem? ALE: Zauważyłem, że podczas grania z dziewczyną, lub w jej osobności wszyscy zachowują się jakoś... Inaczej. Nie ma bezmyślnych rzezi, głupich (prostackich?) haseł (Np "Chowam GO do delikatnej, skórzanej POCHWY"), które posiadają dość silny podtekst, nie ma klnięcia na lewo i prawo (oprócz Neuroshimy z wiadomych powodów)...

Co do graczek samych w sobie: zazwyczaj, te, z którymi się spotykam są beznadziejne. Jak to Karczmarz wspomniał- zamiast grać bazgrają po kartach, nudzą się, a jak nie wiedzą co robić, "bo właśnie w tym momencie się zamyśliły" to leci "zabijam go" albo "uciekam".
Od dziś płacę Eurogąbkami.
Deep
Chorąży
Chorąży
Posty: 3712
Rejestracja: niedziela, 10 września 2006, 10:31
Lokalizacja: Wro

Post autor: Deep »

Ja tam grałem sam jeden (jako MG) z kuzynkami (sztuk 3) i było całkiem fajnie. Sam musiałem je czasami namawiać do sesji ale ogólnie było super. Rzeźnie urządzały bardzo chętnie. Nie klnęły przynajmniej ;). No jedyny minus był taki, że wszystkie były elfkami władcami zwierząt... :roll:
.
Tori
Bosman
Bosman
Posty: 1759
Rejestracja: piątek, 17 lutego 2006, 15:05
Numer GG: 7524209
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: Tori »

Heh, przypomniała mi się jedna z pierwszych sesji, skład: Elf Władca Zwierząt (ja) i Elfka Leśna Wojowniczka (czy coś w tym stylu- siostra) Całe nasze żarcie to były kolejno: korzonki, grzybki, warzywa, owoce, listki, meszki i inne takie nie posiadające praktycznie żadnych wartości odżywczych przysmaki pochodzenia roślinnego ;) Owoce i warzywa to było (bodajże) jabłko i marchewka :)
Od dziś płacę Eurogąbkami.
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Dziewczyny na sesji? Tak mam dwie.
Pierwsza: gra calkiem calkiem, pojecie o wszystkim ma, po karcie postaci tez nie bazgrze... Tylko jest jeden taki... sam nie wiem co. Po prostu to dziewczyna naszego MG, z racji czego juz nie raz uratowal ja od smierci. Z jednej strony rozumiem jego zachowanie, pewnie gdyby zrobil inaczej mialby niezle z nia klopoty. Z drugiej strony, MG chyba powinien byc bezstronny... Tak czy inaczej poki co mi nie przeszkadza, przynajmniej poki ja na tym nie ucierpie :)
Druga: no to jest wlasnie taki typ opisany powyzej: niezbyt zainteresowana sesja, odgrywaniem postaci...

Wniosek z tego taki, ze moze "graczki", aby zaczely grac na calej linii, potrzebuja jakiegos cierpliwego... opiekuna czy przewodnika.
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Grr, jasne, to jest porażka - była nawet taka powieść młodzieżowa "Dziewczyna Mistrza Gry"... ;)
Choć tak nawiasem mówiąc świadczy to raczej o lamerstwie MG, który jeśli nie jest pewny tego, że może być wobec swojej dziewczyny obiektywny, nie powinien jej dopuszczać do sesji. Ale wiem też, że to się tak dobrze mówi.

Poza tym zgadzam się z Asią w Zieleni, że to wszystko są stereotypy, które mają się do rzeczywistości tak, jak pięść do nosa (poza tym, że same jakoś tam tę rzeczywistość tworzą, ale walić socjologię). Nie wydaje mi się, żeby dla mężczyzn i kobiet trzeba było pisać osobne scenariusze. Starczy spojrzeć na popularność choćby Władcy Pierścieni: ma równie chyba wiele fanek co fanów (zwłaszcza po filmie), a nie jest to raczej kwestia li tylko Blooma i Mortensena, ale również opowiadanej historii. Dużo ważniejsza dla opowieści jest płeć postaci niż Gracza - warunkuje to choćby, jaka inna postać może stać się obiektem zainteresowania erotycznego (choć np. moje postacie zwykle grają w obu ligach ;)).
Eberk
Majtek
Majtek
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 16:36
Numer GG: 0
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Eberk »

Hmm..

Kobiety na sesji, szczerze mowiac to ja sobie tego nie wyobrazam. Nigdy nie gralem z zadna dziewczyna w RPG, co gorasza, w moim otoczeniu nigdy nie widziałem żeby jakakolwiek dziewczyna było chociaż zainteresowana sesją. Trudno jest mi sowbie wyobrazić jak gram z dziewczynami np. w DnD. Dopiero na forum zauważyłem że dziewczyny grają w RPG, może dlatego e dopiero jak zobczyłem ten temat pomyślałem o kobietach i RPG.
Obrazek

http://s13.bitefight.pl/c.php?uid=20114-kliknij a odkryjesz nowy mroczny świat

nie ma że YO!!!
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Nie wydaje mi się, żeby dla mężczyzn i kobiet trzeba było pisać osobne scenariusze
Wiesz "Władca Pierścieni" to moze i ma fanów i fanek tyle samo. Ale np Rambo ma troche wiecej fanów wśród facetów, zaś "Rozważna i Romantyczna" wśród kobiet nie? Jednak scenariusze filmów tworzy się zazwyczaj oddzielne dla mężczyzn i dla kobiet (może nie jakos skrajnie perfidnie oddzielne, ale jednak ze wskazaniem targetu do ktorego kierowany jest film). Tak wiec jesli do filmów tworzy sie rozne scenariusze to do sesji RPG powinno sie tworzyc także różne scenariusze. Może problem z tym że kobiety niechca grac w RPG jest taki ze wiekszosc MG prowadzi jednak scenariusze pokroju Rambo a nie pokroju Titanic'a.

Zreszta Fantasy w sumie tez mozna podzielić na powieści typowo męskie jak Connan i skierowane do kobiet jak np Saga o Ludziach Lodu.

Mysle ze kobiety rzadko graja dlatego ze nawet jak sie taki rodzynek znajdzie to jest jeden na kilku facetów i czuje sie pewnie nieswojo. Ja będąc sam w druzynie z 4 kobietami napewno czułbym sie nie swojo i akurat maloby mi zalezalo na skupianiu sie na grze :] Żeby dziewczynie dobrze sie grało zazwyczaj potrzeba jej jeszcze conajmniej 1 dziewczyny do druzyny. Wtedy 2 panienki mogą trzymac sie razem, szybko założą cichy pakt, beda sie wzajemnie wspierac i tworzyc taki ruch opozycyjny do facetów (nie koniecznie konkurujac, skadze znowu, ale lobbując na MG inny kierunek przygody) Z doswiadczenia zauwazylem ze prawie zawsze jak jest 1 dziewczyna to bardzo szybko daje sie zagłuszyc facetom i traci zainteresowanie grą, zaś jak jest kilka to na sesji tworzą czesto klimat takich babkisch ploteczek i potrafią każdy szczegół sesji ktory faceci by olali rozdmuchac jak je to zainteresuje, ciagna facetów wtedy w danym kierunku i ogolnie jest o wiele przyjemniej :]

No i jeszcze element ktory prawie zawsze sie pojawia. Kiedy kobiety sa w druzynie na sesji wystepuje o wiele wiecej erotyki i zaskakujaco zazwyczaj od strony kobiet to wychodzi (jak sie 2 takie panienki ustawia na sesji i zaczna "obgadywac" ktoregos z waznych NPCów to masakra, czego to sie czlowiek nie dowiaduje)
hyjek
Marynarz
Marynarz
Posty: 395
Rejestracja: poniedziałek, 3 lipca 2006, 15:16
Lokalizacja: Piździawy Zdrój
Kontakt:

Post autor: hyjek »

Choć tak nawiasem mówiąc świadczy to raczej o lamerstwie MG, który jeśli nie jest pewny tego, że może być wobec swojej dziewczyny obiektywny, nie powinien jej dopuszczać do sesji. Ale wiem też, że to się tak dobrze mówi.
Po czesci tez tak sadze, ale przeciez mu tego nie powiem, zwlaszcza ze moj najlepszy kumpel... A i moje relacje z jego dziewczyna zapewne znaczaco by sie pogorszyly...
Tak czy inaczej: dziewczyny na sesji jak najbardziej moim zdaniem. Ale niech... trzymaja poziom ze tak powiem :)
Miasto zbudowane z Drewna tworzy się w Lesie
Miasto zbudowane z Kamienia tworzy się w Górach
Miasto zbudowane z Marzeń tworzy się w Niebiosach
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

A ja miałem graczkę na sesji, a nawet dwie.

Pierwsza to przykład klimatu przez duże "K", może gadać przez cztery godziny przy ognisku, wspominać rodzinkę, a w krytycznych momentach potrafi władać drużyną lub wpadać na tak sprytne pomysły, że MG głowa bolała. Jednym słowem dobra, profesjonalna graczka, w dodatku redaktorka zinu :). Niestety grałem z nią tylko trzy sesje, za bardzo przewyższała mnie (sic!) swoim doświadczeniem.

Druga to przykład stereotypu - gra takie coś elfem łowczynią, nie wiedząc prawie nic o tej rasie (prócz tego, że mają fajne uszka i w ogóle sexy). W dodatku prawie się nie odzywała na sesji... Takim od razu dziękuję ;].
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Karczmarz2 pisze:Wiesz "Władca Pierścieni" to moze i ma fanów i fanek tyle samo. Ale np Rambo ma troche wiecej fanów wśród facetów, zaś "Rozważna i Romantyczna" wśród kobiet nie?
Uwarunkowania kulturowe i tyle. Zresztą wśród osób grających w RPG na pewno istnieje dużo mniejszy stopień rozdziału upodobań - choćby dlatego, że RPG-owcy są bardziej świadomi społecznie.
BTW: A mnie się podobał film Rozważna i Romantyczna... A nie trawię filmów w rodzaju Rozp****ol w Wietnamie XVI. Są tez dziewczyny, które mają dokładnie odwrotnie, i ani one, ani ja nie stajemy się przez to mniej męskie czy kobiece (co to w ogóle znaczy?).

OK, mam trochę uraz na tle segregacji płciowej, sorry...
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
Uwarunkowania kulturowe i tyle. Zresztą wśród osób grających w RPG na pewno istnieje dużo mniejszy stopień rozdziału upodobań - choćby dlatego, że RPG-owcy są bardziej świadomi społecznie.
BTW: A mnie się podobał film Rozważna i Romantyczna... A nie trawię filmów w rodzaju Rozp****ol w Wietnamie XVI. Są tez dziewczyny, które mają dokładnie odwrotnie, i ani one, ani ja nie stajemy się przez to mniej męskie czy kobiece (co to w ogóle znaczy?).
Ke? Niezabardzo rozumiem sensu wypowiedzi? W sensie ze to ze faceci lubią Rambo (to akurat skrajny przyklad bo Rambo to film kretynski i mało ludzi obecnie go lubi.. byl dobry kiedys, lepszym przykladem bedzie np Ong Bak, Bond, jakieś Helikoptery w Ogniu itp itd w sensie ze rozpierducha ale bardziej elokwentna) a kobiety "Rozwazna i Romantyczna" (to tez przyklad, chodzi o romansidła i komedie romantyczne) to jest uwarunkowane kulturowo? Bosh naprawde w to wierzysz? To chyba w 95% kultur bedzie tak uwarunkowywane bo mysle ze jak znajdziesz 5% kultur w ktorych to faceci lubia romanse a kobiety lubia rozpierduche to moze Nobla nie dostaniesz ale niewiele od niego bedziesz :]
mniej męskie czy kobiece (co to w ogóle znaczy?)
A ten text to poprostu mnie rozwalil. Nie widzisz różnic miedzy kobietą a mężczyzną? Chyba ze wychodzi sie z założenia mysli feministycznych Simone de Beauvoir która to twierdzi ze kobiety nie rodzą sie kobietami tylko nimi zostają z czasem. Troche to przykre.

PS.
Artykuł - tu jest troche textu dla tych co nie widzą różnicy miedzy słowem męski-kobiecy

A wracajac do tematu i odnosnie do wyzej opisanego textu.

Może jest tak, że kobiety rzadziej grają w RPG poniewaz mają słabszą orientacje przestrzenną. Może trudniej kobiecie wyobrazic sobie dane sceny, miejsca, postacie ktore pojawiaja sie tylko i wylacznie w wyobrazni? Ciezko powiedziec, ale moze cos w tym jest.
Wilczyca
Marynarz
Marynarz
Posty: 298
Rejestracja: niedziela, 18 grudnia 2005, 19:02
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Wilczyca »

Karczmarz2 pisze:Może jest tak, że kobiety rzadziej grają w RPG poniewaz mają słabszą orientacje przestrzenną. Może trudniej kobiecie wyobrazic sobie dane sceny, miejsca, postacie ktore pojawiaja sie tylko i wylacznie w wyobrazni? Ciezko powiedziec, ale moze cos w tym jest.
Bez przesady ;]. Ja orientacji w terenie nie mam prawie żadnej, ale nie przeszkadzało mi to przez dobre siedem lat grać w rpg fabularne. A gdyby kobiety, tak jak mówisz, miały problem z wyobrażeniem sobie postaci, miejsca i sceny (chociaż ciężko mi się z tym zgodzić) to procent tych które grają w rpg na komputerach byłby drastycznie większy (jeżeli uwzględnimy problem dostępności obu wariantów).

Uważam, że to zwykła sprawa zainteresowań każdej płci - wciąż łatwiej jest nam usiąść do książki niż zacząć ją, poniekąd, pisać. I tak jak Wy nie czujecie zainteresowania kosmetykami, czy plotkami z życia aktorów (co jest uznawane za kobiecą domenę) tak większość kobiet nie uważa za absorbującą zabawę w wojnę czy grę w piłkę nożną.
If the ocean was vodka
And I were a duck
I would swim to the bottom
And never come up

But since it ain't vodka
And I'm not a duck
Pass me the bottle
And shut the fuck up
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
A gdyby kobiety, tak jak mówisz, miały problem z wyobrażeniem sobie postaci, miejsca i sceny (chociaż ciężko mi się z tym zgodzić) to procent tych które grają w rpg na komputerach byłby drastycznie większy (jeżeli uwzględnimy problem dostępności obu wariantów).
Nie no ja wysnułem tylko przypuszczenie, nie mowie ze tak jest, bo pojecia nie mam. Nawet jakbym był kobietą to bym nie wiedzial jak jest bo przeciez nie mam porownania z wyobrazeniami drugiej płci, aby stwierdzic jak to wyglada tu i tu.

Zaś co do gier komputerowych to niezabardzo zrozumialem. Podobno 40% graczy on-line to kobiety, wiec to chyba nie jest jakoś strasznie mało, nie?
I tak jak Wy nie czujecie zainteresowania kosmetykami, czy plotkami z życia aktorów (co jest uznawane za kobiecą domenę) tak większość kobiet nie uważa za absorbującą zabawę w wojnę czy grę w piłkę nożną.
No i tu jest spory problem. Poniewaz RPG to nie jest zainteresowanie jak kosmetyki czy piłka nozna. W RPG można rozegrac cała kampanie na temat kosmetyków czy rozegrac zawiły Romans w Paryżu, tak samo jak rozegrać kampanie podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. Możliwe ze kobiety nawet nie zdaja sobie sprawy ze sesje RPG mogły by byc o wiele bardziej kobiece i dotyczyć mogłyby kobiecych zainteresowań. Głownie jednak kobiety graja z męzczyzna MG i w towarzystwie wiekszosci męzczyzn i pewnie przyjmuja ze RPG musi byc takie brutalne itp itd i po kilku próbach im sie to nie podoba i wiecej nie graja. Być moze jakby mialy okazje grac w kobiecym gronie, kobiece sesje oparte bardziej na uczuciach to kto wie.
Goswin Kuhn
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 14:49
Lokalizacja: z Parczewa

Post autor: Goswin Kuhn »

Czy ja wiem kobiety na sesjach są ok.Gra jest wtedy trochę pełniejsza, lecz dziwi mnie to że ok 50% gra postaciami męskimi...
Zabić można łukiem, kuszą, mieczem lub toporem.Jednak nic nie jest tak skuteczne jak dobra trucizna.
ODPOWIEDZ