Hmmm
Zazwyczaj przy spotkaniach pozasesjowych gracze nie mówią: "Jaaaa, ale ten MG zrobił nam klimat. Walnął taki opis, że nie wiedziałem w ogóle jak grać. To było coś boskiego..." Zamiast tego często mówią: "Heh, a pamiętacie jak Jasio pomylił mechanicznego kurczaka Molocha z normalnym? Nie mogłem z tego wyrobić i śmiałem się przez pół godziny. XD"
Tak? To akurat pod tym wzgledem ostro sie różnimy. Owszem raz na jakis czas pojawia sie text na rozmowkach pozasesyjnych o jakiś wyjatkowych wpadkach, ale zdeeecydowana wiekszosc rozmow pozasesyjnych o sesji skupia sie na wlasnie rozkminianiu kto mogl byc kim, o co chodzilo, a co bylo za tamtymi drzwiami, a co by sie stało jakby nie nacisneli tamtej drzwigni, a czy w ostatnim memencie to BG nagiął cala akcje czy to bylo przewidziane a jesli przewidziane to ciekawe jaki to mogło miec sens w dalszej historii.
Epoke śmiechu na sesji przezyłem juz dość dawno temu i obecnie śmiech z ciekawego rzutu czy głupiej akcji i potem komentarze do tego, tudziez wertowanie podrecznika, kart postaci, notatek i inne smiechy na moich sesjach nie istnieją. Oczywiscie bardzo czesto śmiejemy sie na "luźnych" sesjach (choc tych ostatnio unikam) ale tez tylko i wylacznie z sytuacji ktore mialy miejsce w świecie RPG (a takich naszczescie nigdy nie brakuje) Czy to z jakiejś ciętej riposty, parszywej obelgi, krytycznego pecha ktory został śmiesznie opisany itp itd. Ale ogolnie rzecz biorac raczej śmiech nie pojawia sie u mnie na sesjach w takim frywolnym i niezwiazanym ze swiatem rpg stylu.
Co oczywiscie nie znaczy ze sesje sa zawsze mocno klimatyczne. Zazwyczaj nie są. Ale bardziej bawi nas głowkowanie, kombinowanie i elementy odgrywania mieszane z tajemnicą, niepewnoscia i zaciekawieniem, niżeli śmiech i śmieszne sytuacje (sam czesto łąpie sie na tym ze jako MG opisuje śmiesznie jakas scenke a sami Gracze ucinaja to szybko zeby przejść do mroczniejszych motywów)
Oczywiscie wszystko zalezy od sytuacji, ale tak jak mowie: śmiech poza-erpegowy i komentarze do jakis sytuacji mowione nie w świecie RPG np. "ale Mieciu mu przywalileś" na moich sesjach w zasadzie nie istnieją i osobiscie jestem z tego zadowolony i dumny bo długo trzeba było pracować żeby tego sie pozbyc i uwazam ze pozycie sie tego bylo sporym plusem (i teraz zapraszajac na sesje czasem nowych graczy widze czesto zniesmaczenie na twarzach mojej stałej ekipy kiedy nowy gracz zaczyna cos komentowac w swiecie rzeczywistym czy odnosi sie do jakiegos zdarzenia poza rpg w srodku sesji)