postać jako kreacja podświadmosci czy człowiek prawdziwy?

Kącik Gier Fabularnych
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Postacie postaciami, odgrywanie odgrywaniem ale z obserwacji wyraznie wynika (a gralem pewnie z ok 60 różnymi graczami), że nasze postacie są kreacją czegoś co odbiega od naszych charakterów tylko przez pierwsze mniej wiecej 2 godziny sesji. Po 2 godzinach sesji (czasem troche dłuzej zalezy od osoby) prawie zawsze graczowy zapał odgrywania kogoś innego opada i prawie kazdy gracz przyjmuje "typowy dla siebie" sposob gry, ktory w 90% odzwierciedla charakter gracza. Np. przez pierwsze 2 godziny gracz grajacy tepego osilka gra tepym osilkiem ale po dłuzszym czasie meczy sie i powoli nieswiadomie zupelnie zaczyna grac tak jak sam by sie zachowywal i przestaje byc tempym osilkiem a np logicznym kombinatorem z przerwami od czasu do czasu pokroju "agraah"... Naprawde bardzo niewielu graczy potrafi na calusienka sesje w 100% imitowac nie swoj charakter.

Z tego wysnuwam smutny wniosek, ze kim bysmy nie grali i tak zazwyczaj przez zdecydowana wiekszosc sesji (chyba ze gramy bardzo krotkie sesje) i tak gramy sobą a nie postaciami :/
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Z tego wysnuwam smutny wniosek, ze kim bysmy nie grali i tak zazwyczaj przez zdecydowana wiekszosc sesji (chyba ze gramy bardzo krotkie sesje) i tak gramy sobą a nie postaciami :/
W takim razie nie gracie w RPG. Już lepiej idźcie na piwo... Mnie wymyślenie postaci zajmuje mało czasu. Natomiast jej dopracowanie to zupełnie inna sprawa. Jedyne co maja moje postacie ze mnie (zwykle te dobre, czasami te złe) umiłowanie przyrody i tyle.

Każda moja postac ma w sobie cos innego. Nawet jeżeli te ideały mi przeszkadzają to odgrywanie ich daje mi satysfakcję. Moje postacie są dziwne i skomplikowane więc mierze sie z nimi tak jak aktor w teatrze mierzy sie z rolą. Jeżeli chodzi o szczegóły takie jak styl wypowiadania to idzie z tym cięzko, szczególnie jak postac jest małomówna. Ale jakos sobie radze...

Sesje bez grania to jak Diablo na papierze.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
WinterWolf
Tawerniana Wilczyca
Tawerniana Wilczyca
Posty: 2370
Rejestracja: czwartek, 22 czerwca 2006, 16:47
Lokalizacja: ze 113-tej warstwy Otchłani
Kontakt:

Post autor: WinterWolf »

Każda moja postać jest nieco inna. Fakt, że mają pewne cechy wspólne, np. romntyczna natura, refleksyjność, miłość do przyrody, ale ogólnie różnią się. Jedna postać jest skrajnie dobra, nawraca kogo się da, druga jest skupiona na samodoskonaleniu się i jest raczej neutralnie do świata nastawiona, zaś trzecia gdyby mogła sprzedałaby swoich własnych rodziców... I różnice między nimi widać bardzo wyraźnie w zachowaniu, wypowiedziach... Co nie zmienia faktu, że widać w nich moją rękę.
Obrazek
Proszę, wypełnij -> Ankieta
Hose15
Bombardier
Bombardier
Posty: 899
Rejestracja: sobota, 20 maja 2006, 10:14
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Hose15 »

Ja np. robię postać którą chciałbym być albo która utożsamia się ze mną. Często ludzie tak robią ponieważ lepiej się wtedy wczuć w klimat gry i samej postaci. Moim zdaniem jest to kreacja podświadomości ponieważ gdzieś tam w naszej głowie rodzi się taka postać przez całe nasze życie. My tylko później to wykorzystujemy i rozgrywamy taką postacią sesje rpg.
Czerwona Orientalna Prawica
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm
W takim razie nie gracie w RPG. Już lepiej idźcie na piwo
Jakby jedno stalo w sprzecznosci z drugim.

Podswiadomie kazda postac po dłuzszym czasie jest taka sama (no prawie) róznice pojawiaja sie w charakterystycznych momentach (jak np walka) ale poza walką podczas zbierania informacji, kombinowania, łazenia, rozwiazywania łamigłowek, gadania zazwyczaj Gracz gra Graczem a nie postacią, postac włącza w pewnych chwilach i tylko na moment (Oo musimy cos sprzedac a ja jestem kupcem.. wiec sie postaram ładną scene odegrać... odgrywa.. i dalej juz jest tak jak zawsze... albo Oo zaczyna sie walka a ja jestem Zabójcą, lece na pierwszy front... koniec walki i zabojca gra standardowo kazda postacia tak samo)

Dzieje sie tak dlatego ze RPG to także w duuuzym stopniu tylko GRA, o czym w dywagacjach teoretycznych czesto mozna zapomniec. Gracz Gra, aktor odgrywa. Tak wiec podczas Gry nie mozna sie dziwic ze Gracz ma swoje preferencje ktore zazwyczaj wykazuje w takim sam sposob niezaleznie kim gra.
Force
Bosman
Bosman
Posty: 1571
Rejestracja: sobota, 7 października 2006, 11:14
Numer GG: 0
Lokalizacja: piwnica

Post autor: Force »

Jakby jedno stalo w sprzecznosci z drugim.
Ajjj! Nie wyobrażam sobie prowadzenia sesji piwem gracze się rozkojarzają za bardzo.
Polska Partia Piwa - Sekcja Paladynów Żubra
Obrazek
Obrazek
Eberk
Majtek
Majtek
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 16:36
Numer GG: 0
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Eberk »

Moje postacie zazwyczaj są podobne do mnie ale tylko różnymi szczegółami które podobają mi się we mnie. Nie robie postaci które dokładnie mnie naśladują, sądze że prowadzenie takiej postaci byłoby nudne. Postacie prowadzone przeze mnie posiadają różne cechy których nie posiadam aczkoliwke może chciałbym je mieć. Co do postaci chorej umysłowo nigdy nie próbowałem takiej stworzyć, ale sądze że nie dał bym rady dobrze odegrać takiej postaci.
Obrazek

http://s13.bitefight.pl/c.php?uid=20114-kliknij a odkryjesz nowy mroczny świat

nie ma że YO!!!
Goswin Kuhn
Szczur Lądowy
Posty: 5
Rejestracja: wtorek, 28 listopada 2006, 14:49
Lokalizacja: z Parczewa

Post autor: Goswin Kuhn »

Wg mnie postać można tworzyć na dwa sposoby
1.Tworzymy obraz siebie w danej rzeczywistości lub
2.postać jaką chcielibyśmy być
Zabić można łukiem, kuszą, mieczem lub toporem.Jednak nic nie jest tak skuteczne jak dobra trucizna.
Ninerl
Bombardier
Bombardier
Posty: 891
Rejestracja: środa, 3 stycznia 2007, 02:07
Numer GG: 6110498
Lokalizacja: Mineth-in-Giliath

Post autor: Ninerl »

Każda postać to jakieś odbicie którejś ze stron mojej (moich :P) osobowości- jednak nie są moim lustrzanym odbiciem ,a to czy osobiście lubię kogoś w realu z drużyny - w grze nie ma znaczenia.
Jam jest Łaskawą Boginią, która daje Dar Radości sercom ludzkim; na Ziemi daję Wiedzę Wiecznego Ducha, a po śmierci daję pokój i wolność . Ani nie żądam ofiary, gdyż oto ja jestem Matką Życia, i Moja Miłość spływa na Ziemię.
Eberk
Majtek
Majtek
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 25 grudnia 2005, 16:36
Numer GG: 0
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: Eberk »

Wg mnie postać można tworzyć na dwa sposoby
1.Tworzymy obraz siebie w danej rzeczywistości lub
2.postać jaką chcielibyśmy być
Nie zgadzam się:?. Przecież można stworzyć postać która nie ma nic wspólnego z tobą ani z twoimi fantazjam o sobie. Można stworzyć postać która poprstu wydaje ci sięciekawa. Oczywiście większość postaci tworzona jest na podobieństwo gracza, ale czy to jest konieczne. Ja osobiście jescze nie jestem graczem który spróbował już wszystkigo i jeszcze eksperymentuje z moimi postaciami, a są one przeróżne. Na razie nie stworzyłem jeszcze postaci którą gram cały czas. Na razie chce spróbować wszystkigo potorszku.

Niektóre z cech moich postaci bardzo kontrastują z moimi cechami, ale nie czuję żeby utrudniało mi to grę. :wink:
Obrazek

http://s13.bitefight.pl/c.php?uid=20114-kliknij a odkryjesz nowy mroczny świat

nie ma że YO!!!
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Eberk

Oczywiscie ze kazdy z czasem nudzi sie dana konwencja postaci i sobie eksperymentuje. Ale podtrzymuje swoja opinie ze te "rózne" postacie beda sie roznic tylko i wylacznie w kilku momentach i zazwyczaj tylko przez pierwsza godzine, dwie sesji. Zaobserwowalem to u masy graczy. Tworza sobie ciekawe dziwne postacie a po kilku chwilach graja jednym schematem (czyli sobą naprawde). W postacie zmieniaja sie tylko w chwili charakterystycznej (patrz jestem Arabskim Nomadem, podczas rozmowy o religii plote jak najety o Allachu, a jak rozmowa o religii sie konczy to dalszy kawalek sesji gram juz dokladnie tak samo jakbym byl jakimkolwiek innym wojownikiem czy w ogole kimkolwiek innym (bo bardzo czesto widuje Magów i uczonych ktorzy poza sytuacjami "mądrymi" graja zupelnie jak wojownicy (czytaj tak jak dany gracz lubi))
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Nie będę kopiował postu karczmarza jako przykładu więc przeczytajcie go uważnie. Ów "medrzec" ma wiele racji w tej kwestii ponieważ sam równiez zauważyłem podobną tendencję u swych graczy a nawet u siebie gdy grywam. Tworzę postać (już wiele ich miałem od ośmiu lat) i zawsze się jakiś motyw w odgrywaniu powtarza, nie oznacza to, że nie kreuję jednostek indywidualnych ja lub moi kompani ale wiele cech łączy różnych bohaterów - to chyba nasza tendencja. Wydaje mi się, że często moment wspomniane przez Karczmarza2 są trafne i łączą sie z odgrywaniem cech charakterystycznych dla danej rasy.

Tworzymy zabójców i częściowo złe charaktery ale w przygodach z dobrego "serca" pomagamy jakimś wieśniakom lub innym osobą które nie mają za co nam zapłacić a czy naprawdę owy zabójca pomógłby takiej osobie czy tylko spojrzał wyśmiewająco i poszedł dalej. Ale chcemy być takimi assasynami no bo w normalnym życiu raczej nie będziemy, no i fajnie być od czasu do czasu złym leczy czy tak naprawdę potrafimy być zli, nieczuli??

Moim zdaniem gdy kreujemy to przelewamy część siebie lub część którą byśmy chcieli mieć sami w swe postaci, czy to cechy charakteru, czy wygląd bo cos nam się podoba lub to lubimy.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
Karczmarz
Bombardier
Bombardier
Posty: 650
Rejestracja: wtorek, 14 listopada 2006, 20:44
Numer GG: 0
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Karczmarz »

Hmmm

Pytanko poruszajace kilka kwestii:

Z tematu o płciach, wyodrebnionego do Tabu wynika iż sporo osob jest za tym aby tabu na sesjach nie bylo zadnego i ze mozna robic wszystko poniewaz to tylko gra i nalezy umiec odrozniac gre od rzeczywistosci.

Niechce robic offtopu tam, a wydaje mi sie ze ta sprawa bardziej bedzie pasowała tutaj. Jak myślicie gdzie jest granica miedzy Odgrywaniem a Świadomością Gry? Jedni powiedzą "kiedy ktoś na sesji obdziera dziwke ze skory i zjada ją zaraz po wyruchaniu to przeciez to tylko w grze nie masz co sie bulwersowac" inni powiedza "stary tylko ze ja odgrywam postac i staram sie czuc to co ona, a moja postac w tej sytuacji czulaby obrzydzenie i bulwersacje wiec i ja to samo czuje". No własnie, gdzie jest ta wąska granica?
PrQ
Marynarz
Marynarz
Posty: 381
Rejestracja: czwartek, 18 sierpnia 2005, 15:41
Lokalizacja: Z miasta w którym "Gotyk (jest) na dotyk"

Post autor: PrQ »

Odpowiem tak: Gzieś tam jest....dlatego większość graczy jej nei widzi...no wiecie jest bardzo wąska...ale myślę żę jak napisąłeś to gracz odgrywając postać jest tą postacią i obdzieranie kogoś ze skóry i pożeranie go nie jest normalne, także jeśli ktoś tak odgrywa postać, to albo robić mu testy np. Budowy (czy ją zje), albo wydalić z teamu....bo po co w drużynie Psychopata, który obdziera ludzi ze skóry(w koncu to ON jest tą postacią[ukryte marzenia o obdzieraniu ze skóry??])...
Prosiak (PrQ)
Prentki
Majtek
Majtek
Posty: 131
Rejestracja: środa, 25 stycznia 2006, 11:51
Lokalizacja: Bydgoszcz
Kontakt:

Post autor: Prentki »

Jeśli chodzi o moich graczy, to wcielają się w postaci, aby zrobić coś czego w życiu normalnym nie mogą zrobić (czyli np. zadyma), nie patrząc na konsekwencje. Często robią rzeczy nie tyle głupie, co poprostu szalone (zachowują się jak psychopaci (może rzeczywiście w podświadomości chcieliby być psychopatami :P )
Ravandil
Tawerniany Leśny Duch
Tawerniany Leśny Duch
Posty: 2555
Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
Numer GG: 1034954
Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa

Post autor: Ravandil »

Prentki pisze:Jeśli chodzi o moich graczy, to wcielają się w postaci, aby zrobić coś czego w życiu normalnym nie mogą zrobić (czyli np. zadyma), nie patrząc na konsekwencje. Często robią rzeczy nie tyle głupie, co poprostu szalone
Może to kwestia nieogrania, ale jeśli tak grają cały czas to współczuję :) Zresztą też tak kiedyś grałem. Jak poszukiwać przygód, który pcha się wszędzie, gdzie może i robi różne dziwne rzeczy. Moja obecna postać jest elfim włóczykijem/zwiadowcą i chyba najlepiej oddaje mój charakter. Lubi wędrować, nie jest skrępowana żadnymi ograniczeniami. Najczęściej stoi gdzieś na uboczu, włącza się do akcji wtedy, kiedy trzeba. Nikt jej nie mówi co ma robić i żyje własnym życiem pośród innych. To właśnie mi pasuje, dlatego zżyłem się z tą postacią i dobrze mi się w nią wciela :)
Nordycka Zielona Lewica


Obrazek
http://www.lastfm.pl/user/Ravandil/

Obrazek
Awatar użytkownika
Solarius Scorch
Bosman
Bosman
Posty: 1859
Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
Numer GG: 0
Skype: solar_scorch
Lokalizacja: Cyprysowe Źródła

Post autor: Solarius Scorch »

Karczmarz2 pisze:Niechce robic offtopu tam, a wydaje mi sie ze ta sprawa bardziej bedzie pasowała tutaj. Jak myślicie gdzie jest granica miedzy Odgrywaniem a Świadomością Gry? Jedni powiedzą "kiedy ktoś na sesji obdziera dziwke ze skory i zjada ją zaraz po wyruchaniu to przeciez to tylko w grze nie masz co sie bulwersowac" inni powiedza "stary tylko ze ja odgrywam postac i staram sie czuc to co ona, a moja postac w tej sytuacji czulaby obrzydzenie i bulwersacje wiec i ja to samo czuje". No własnie, gdzie jest ta wąska granica?
Hmm.. nie mam jakiejś mądrej odpowiedzi na to pytanie. Wydaje mi się jednak, że spośród tego rodzaju Graczy niewielu z nich naprawdę chciałoby robić takie rzeczy w życiu. Większość robi to po to, by (zaznacz właściwe):
a) Zaszpanować przed kumplami swoją "mhrocznością", bezwzględnością, stalowymi nerwami czy też ekscentryzmem. Gracz taki chce w ten sposób wyrabiać swój własny kult, bawiąc się w Jackassa i bez słów rzucając wyzwanie innm Graczom: "Bądźcie tacy jak ja, albo przynajmniej mnie podziwiajcie, inaczej wyjdziecie na świętoszkowatych, tchórzliwych chłoptasiów".
b) Sprawdzić, jak to jest robić to, co psychopaci. Chcą sprawdzić, jakie są granice ludzkich doznań, skąd się biorą takie zachowania, czy może są przyjemne. Chcą też zapewne sprawdzić, czy oni sami będą w stanie wytrzymać to, co robią swym ofiarom.
c) Zrobić "dla zgrywy" coś niespodziewanego, absurdalnego, obrzydliwego. Zdarzają się tacy Gracze, którzy po prostu mają we krwi czynienie dziwności i nie będę się teraz wgłębiał w przyczyny tego - ale zazwyczaj chcą być zauważeni, docenieni, zabawni, przez co na siłę wciskają takie akcje. Wiele ma to wspólnego z przykładem a), choć jednak działa inaczej - typ "a" to ludzie o dużym zmyśle społecznym, którzy wiedzą co i po co robią, a tutaj w "c" to zazwyczaj nieudacznicy, którzy na ślepo próbują zrobić coś, żeby być cool.
[Oczywiście są jeszcze Gracze, którym faktycznie sadyzm sprawia czystą, nieskrępowaną rozkosz bez żadnych dodatkowych subtelności, ale ich pomińmy, bo nie ma czego tłumaczyć. Można ich najwyżej akceptować jako Graczy i ludzi lub nie.]
Jak można sobie radzić z takimi zachowaniami, jakich dokonują typy przedstawione w "a", "b" i "c"? Wydaje mi się, że jedynym sposobem jest pójście Mistrza Gry za nimi w otchłań szaleństwa. Niech pozwoli im robić co chcą, niech opisuje to w szczegółach, niech mówi im o ich odczuciach fizycznych (nudności, podniecenie, gorączka) i dotyka też psychicznych, niech później ukaże im jak takie doświadczenie zmieniło ich życie i pogląd na rzeczywistość... Sądzę, że po takiej kuracji postać Gracza poczuje do siebie obrzydzenie i Gracz więcej nie będzie tak postępował (przynajmniej typ "b" i "c"; w przypadku typu "a" konieczna jest też praca na poziomie społecznym, aby widział że nie zyskuje w ten sposób pozycji w grupie). Jest oczywiście i inna możliwość: Graczowi się jednak spodoba ten rodzaj rozrywki... Ale to już jest kwestia bardzo indywidualna i wymagająca indywidualnego podejścia.
ODPOWIEDZ