Cthulthu: Dark Ages

Kącik Gier Fabularnych
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Cthulthu: Dark Ages

Post autor: BLACKs »

Czy ktos mial blizszy kontakt z tym systemem? Bo mnie bardzo zainteresowal. Jest to standardowy ZC, ale osadzony w sredniowieczu, niestety nie zostal wydany po Polsku.

Ktos w to gral moze? :)
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Ja widziałem :P
Będę szczery - to nie to samo, co normalny ZC i to łatwo odczuć. Tak jak Mroczne Wieki Wampira są dla mnie gównem, tak samo ten system. Ganianie rycerzem w płytówce za mackami jednak nie daje takiej satysfakcji.
Bądźmy szczerzy - tam nie ma takiego detektywistycznego podejścia, ukrywania, a później ucieczki. Ludzie w tamtych czasach mieli zupełnie inną mentalność i według mnie stwory Cthulhu były dla nich uosobieniem szatana, które trzeba zetrzeć w proch.
I tyle. Nie warto, no chyba, że chcesz grać w rąbankę kolejną, gdzie gracze łatwiej giną.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

A ja myślę, że ten system może być równie ciekawy co ZC 1920, czy ZC 1990. Chodzi tylko o odpowiednie podejście do tego MG. Nie muszę chyba mówić, że tam bardziej pasują intrygi związane z wyprawami krzyżowymi i poszukiwaniem świętego Graala, coś w stylu "Imienia Róży" i innych takich. Na dobrą sprawę nie trzeba do tego zupełnie macek - wystarczy tajemnica, powiązana z Mitami i przeświadczenie graczy, że coś się może wydarzyć.

W ogóle nie rozumiem stwierdzenia:
CoB pisze:Ganianie rycerzem w płytówce za mackami jednak nie daje takiej satysfakcji.
Mam to rozumieć że we współczesnym Cthulhu ganiacie za mackami? Powiedz jeszcze, ze strzelacie do Przedwiecznych... To zupełnie nie jest idea ZC...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

W tym stwierdzeniu chodzi mi o to, że takie rycerzyki w płytówach to fanatycy i ta cała inkwizycja... Cthulhu i inni Przedwieczni, będą dla nich raczej ucieleśnieniem diabła, które trzeba zniszczyć.
Myślałem, że wyraźnie to napisałem :>
Nie wyobrażam sobie biskupa - detektywa, który po skończonym odkryciu kultystów idzie zainkasować ofiarę, a potem zamawia dziewki... hehe...

(EDIT)

Wszystko co ma "Dark Ages" w tytule odstrasza mnie setnie. Jak chcę coś średniowiecznego, to biorę Młotka i z równym powodzeniem mogę wprowadzać kultystów.
Łatwiej wystraszyć w bliższym nam okresie. No chyba, że nie mamy zamiaru prowadzić horrorów :>
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Mnie zaciekawil system, bo w koncu daje chyba duzo mozliwosci czyz nie? Zakazana magia, templariusze, krucjaty, ahhhh :)
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Nie masz tego samego w Warhammerze? (No w 2 ed. to już nie :>) Wystarczy zrezygnować z wielorasowości i już masz Dark Ages, gdzie możesz przemycać stwory Cthulhu. Ja bym Ci proponował kupić normalny podręcznik i połączyć Młota z Cthulhu - zapewniam, że efekt będzie ten sam, a jak znudzi Ci się średniowiecze, będziesz mógł prowadzić w XIX i XX wieku ;)
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

Kiedyś uczestniczyłem w martwym już niiestety projekcie 'Cthulhu made in Poland' (badziewna nazwa), który opisywał historię Polski wśród Mitów. Bardzo dokładnie zgłębiłem historię Ziemi Lubuskiej (o niej pisałem) i muszę powiedzieć, ze naprawdę wychodziły mi bardzo ciekawe pomysły na scenariusze i fabuły własnie w średniowieczu. Wystarczy tylko poszukać starych zapiskó, legend czy historii przeczytać je, a w miejsce zdarzeń niewytlumaczalnych, czy niejasnych ze względu na brak informacji wpleść odpowiednie Mity. Efekt gwarantowany.

Powiem tylko, że ja napisałem historę Gorzowa Wielkopolskiego, jako miasta kultystów-wygnańców z terenów Nieniec, które zostało przeklęte przez kultystów z Niemiec. Od tamtej pory kazdy kto mógł starał się albo pozbyć tych ziem, albo zrównać miasto z ziemią (w co ładnie komponowała się historia tych terenów). Tymczasem, zupełnie niezależnie Cierzy (Jerzy Cichocki) pisał o Warszawie - też mieście przesiąkniętym Mitami, ale tytaj toczyły się walki między armiami chcącymi zdobyć miasto i tajemnice do swoich celów (niestety znam tylko ogólny koncept).

Pomyśl ile z tych dwóch faktów, które ujawniłem mozna wysnuć ciekawych watków na przygody w średniowieczu, a zapewniam Cię że tego było naprawdę wiele...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Zakupic normalny podrecznik? Ciekawe gdzie :)
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

Hm.. tak się pzryglądam dyskusji i dochodzę do wniosku że... nie dochodzę do żadnego wniosku :P Jeśli już porównać V:tM i Mroczne wieki to to pierwsze jest zdecydowanie lepsze ale "Wieki" są... ciekawe? Po prostu inne :) Za gówno ich na pewno nie uważam :)
A co do CoC w średniowieczu - nie wiem bo nie grałem ani nie widziałem systemu. Lecz pamiętam kiedyś opublikowany mini setting do CoC w MiM. Setting łączył teoretycznie dwie skrajne gry - Cyberpunka i Zew Cthulhu. I wyszło to... na prawde dobrze :D Te dwie sesje z moją dawną drużyną były na prawde piękne ^^ (szczególnie że ich postacie kiedy zobaczyły inkarnacje wielkiego przedwiecznego były pewne że... się naćpały ;) )
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Mówisz o CyberCthulhu. Szczerze mówiąc mógł wydawać się piękny, ale (hehe) Cthulhu:Dark Ages jest już lepszy od Cyberowego Cthulhu. W sumie ciężko mi stwierdzić, dlaczego tak jest, ale ten setting zakładał zbyt dużo walki - głównie z kultystami - dlatego tam klimat Lovrcrafta stał się rzeczą drugoplanową, a wązniejszy był sam Cyberpunk.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Phoven
Bosman
Bosman
Posty: 1691
Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39

Post autor: Phoven »

CoB pisze:Mówisz o CyberCthulhu. Szczerze mówiąc mógł wydawać się piękny, ale (hehe) Cthulhu:Dark Ages jest już lepszy od Cyberowego Cthulhu. W sumie ciężko mi stwierdzić, dlaczego tak jest, ale ten setting zakładał zbyt dużo walki - głównie z kultystami - dlatego tam klimat Lovrcrafta stał się rzeczą drugoplanową, a wązniejszy był sam Cyberpunk.
A czy Narrator nie moze dowolnie tego interpretować? :D OWszem TROSZECZKE walki jest (ale czesto tyle samo co w CoC). Mi tam sie CC podobało :) tym bardziej że ciezki (przynajmniej na tych sesjach w które grałęm) klimat Cyberpunka z szaleństwem CoC daje na prawde dobre efekty :)
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

To kwestia podejścia do gry, CofC:DarkAges jest trudniejsze do grania niż np 1890s,1920s czy 1990s, ale zabawa też może być przednia. Po pierwsze: kto w 1922 roku gra człowiekiem o majątku Henry'ego Ford'a? Tak samo postacie graczy w Dark Ages mogą być wolnymi chłopami albo drobnymi rzemieślnikami, nie muszą mieć zbroi czy mieczy. Po drugie klimat wtedy był bardziej mroczny niż w naszych czasach: cienie były dłuższe, a nieumarli byli czymś naturalnym (naturalne nie znaczy tutaj realne). Ta sama rzeczywistość, ci sami ludzie, inne podejście do świata i inna mentalność.

Podobnie w odległej przyszłości: fajnie mieć działko plazmowe, ale co jeśli technika jest niszczona przez moc Mitów? Albo inaczej: jak z działka plazmowego pozbyć się pasożyta, który zasiedlił się w jednym z 10 ludzi na statku kosmicznym i nawet ta osoba nie wie, że jest zarażona?
Obrazek
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

chłopami albo drobnymi rzemieślnikami
Z Ctulchuchem miałem nikły kontakt ale jeżeli spojrzeć na realia średniowiecza to raczej chłop miał niewielkie szanse rozpoczęcia kariery jako poszukiwacz mitów. Jego zmartwienie polegało na wyżywieniu rodziny, zapłaceniu daniny i wydaniu córki. Władykowie raczej nie pozwalali im na wiele swobody. A przygoda w stylu, że ów biedny chłop rozwiązuje proble zjadanych owiec i okazuje się, że robi to jakieś, coś mackowate wygląda lekko śmiesznie. No i patrząc na bogobojność ludzi w tamtych czasach to przedwieczni byliby demonami, czarownikami itd.

Choć może jakby zagrać inkwizytorem lub klechą który rozwiązuje zagadki lecz średniowiecze daje tyle możliwości tajemnic i mroku, że upychanie tam mitów mija się z sensem.
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
Uciekinier
Marynarz
Marynarz
Posty: 169
Rejestracja: środa, 18 stycznia 2006, 22:13

Post autor: Uciekinier »

Mnie się bardzo podoba idea mrocznych wieków splątanych z mitami Cthulhu. Słusznie Bazyl wspomniał o "Imieniu Róży", postać gracza wcale nie musi być tym rycerzem, najemnikiem, żołnierzem (nawet nie powinna nim być - niepiśmienność może bardzo przeszkodzić) - może to być mnich zajmujący się bardzo różnymi rzeczami, wysoko postawiony urzędnik, szlachcic (ale nie koniecznie wybitny wojownik), inkwizytor, znany artysta, podróżnik...

Tematów jest mnóstwo, jak już słusznie niektórzy zauważyli: osławiona już inkwizycja, wyprawy krzyżowe, templariusze, ruchy heretyckie, rozpusta kardynałów i papieży w Rzymie/Awinionie, chorzy umysłowo władcy, rodzące się powolutku idee renesansowe, poganie, zarazy itp. itd.. Szkoda tylko, że wiele z nich łączy się z religią. Taka byłą wówczas epoka, ale skazuje to graczy na pewną monotematyczność.

Wizja gotyckiego zamku, badanego przez postać, która ma tyle wspólnego z mieczem co ja z miłością do Elfów, jest wręcz cudowna!

"Cthulhu made in Poland" - słyszałem o tym, szkoda że nie żyje...
Wciąż mnie ścigają!
Mistrz Małodobry
Marynarz
Marynarz
Posty: 370
Rejestracja: niedziela, 20 sierpnia 2006, 00:22

Post autor: Mistrz Małodobry »

Aj waj

zapomniałes wymienic jedyna w Europie grupe ludzi u których od wieków znajomosc pisma jest czyms standardowym :wink:

można by poprowadzi jakiegos Rabbi albo badacza Kabały

problem w tym że w Cthulhu liczy sie osadzenie sesji w okresie i wczucie się weń i to jest główną wadą przenoszenia w okres sredniowiecza

to że trzeba sie wczuwac w realia o wiele bardziej nam obce z zupełnie inną umyysłowośią ludzi zyjących w tamtym okresie
Obrazek
AC
Bosman
Bosman
Posty: 2204
Rejestracja: sobota, 17 grudnia 2005, 17:11
Numer GG: 4159090
Lokalizacja: Las Szamanów
Kontakt:

Post autor: AC »

makk pisze:jeżeli spojrzeć na realia średniowiecza to raczej chłop miał niewielkie szanse rozpoczęcia kariery jako poszukiwacz mitów. Jego zmartwienie polegało na wyżywieniu rodziny, zapłaceniu daniny i wydaniu córki. Władykowie raczej nie pozwalali im na wiele swobody. A przygoda w stylu, że ów biedny chłop rozwiązuje proble zjadanych owiec i okazuje się, że robi to jakieś, coś mackowate wygląda lekko śmiesznie. No i patrząc na bogobojność ludzi w tamtych czasach to przedwieczni byliby demonami, czarownikami itd.
Niestety "realia" różnią się dość mocno od zwykłej wiedzy o średniowieczu serwowanej w szkołach podstawowych i średnich. Pisałem o wolnych chłopach, a nie o zależnych, wtedy w Dark Ages byli jeszcze wolni chłopi. Zresztą z tą bogobojność to też nie do końca, bo w Mrocznych Wiekach powszechne było pogaństwo, a jeszcze w późnym feudaliźmie (wieki po Mrocznych Wiekach) na Uniwersytecie Krakowskim wykładano sztukę magiczną i alchemię. Przedwieczni to nie jest "mackowate coś" :P to raczej zwykłe potwory. W świecie, w którym wszechpotężny Przedwieczny Cthulhu jest jedynie Najwyższym Kapłanem istoty o wiele potężniejszej (Azathotha) problemy nie polegają na bieganiu za potworami, a raczej uciekaniu przed nimi.

Ciekawe jak by wyglądała przygoda CofC rozgrywana w czasach neolitu albo pierwszych wiekach istnienia Rzymu (polecam książkę Turms Nieśmiertelny).
Mistrz Małodobry pisze:to że trzeba sie wczuwac w realia o wiele bardziej nam obce z zupełnie inną umyysłowośią ludzi zyjących w tamtym okresie
Można przerzucić całą odpowiedzialność na Strażnika Tajemnic, a z postaci graczy zrobić przypadkowych podróżników w czasie bez możliwości powrotu kiedy by chcieli.
Obrazek
makk
Tawerniany Zabójca Trolli
Tawerniany Zabójca Trolli
Posty: 425
Rejestracja: sobota, 4 listopada 2006, 23:10
Numer GG: 6386578
Lokalizacja: Łódz
Kontakt:

Post autor: makk »

Można przerzucić całą odpowiedzialność na Strażnika Tajemnic, a z postaci graczy zrobić przypadkowych podróżników w czasie bez możliwości powrotu kiedy by chcieli.
Z tego co czytałem przygody do Ctultucha i nowele pana L..crafta (nie pamiętam jak się to pisało) to klimat był fajny i mhroczny. A pomysł z podróżnikami w czasie to już pachnie brzydko "Slajdersami" czy jak ich tam zwał i moim zdaniem zabija klimat mitów no i robi tandetę pierwszej klasy.

No jeżeli strażnik ma tylko budować klimat za wszstkich to już współczuję prowadzącemu.
Pisałem o wolnych chłopach, a nie o zależnych, wtedy w Dark Ages byli jeszcze wolni chłopi.
A ja wyżej wspomniałem, że chciałbym zobaczyć "wolnego chłopa" który gania za mitami i innym plugastwem, a nie pilnuje chałupy itd. No i taki niepisaty, nieczytaty ciekawe jak będzie owym badaczem jak z księgami to miał tyle doczynienia co nic. Kto w średniowieczu był wykształcony i miał pojęcie o świecie??
Zresztą z tą bogobojność to też nie do końca, bo w Mrocznych Wiekach powszechne było pogaństwo,
No i co a w pogaństwie to nie ma symboli, znaków i "bóstwobojności"
Obrazek Obrazek
Hope is the first step on the road to disappointment.
ODPOWIEDZ