Przygotowanie graczy do sesji

Kącik Gier Fabularnych
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Przygotowanie graczy do sesji

Post autor: BAZYL »

Powszechnie mówi się, że dobry MG, to przygotowany MG. Nic dodać, nic ująć. Ale jak to jest, że przeważnie gracze, gdy przychodzą na sesję nie muszą nic zrobić?

Pomysł na ten temat zaświtał mi w głowie podczas dyskusji na Flambergu o jedzeniu w świecie RPG. Doszlismy tam do wspólnej konkluzji, że fajnie jak na sesji jest klimatyczne żarcie (chleb własnej roboty, zupa z piwa, podpłomyki), ale MG nie musi mieć czasu i chęci na przygotowanie tego.

I tutaj pojawia się rola gracza, który - dajac coś od siebie na równi z MG może przygotować takie specjały na sesję.

To oczywiście przykład. Chciałem Was zapytać jak myślicie, w jaki sposób gracze mogą przygotowywać sie do sesji? I nie chodzi mi tutaj o przygotowywanie karty postaci, odświeżenie sobie wydarzeń z poprzedniej sesji - chce konkretne, wymagajace zaangażowania czynności.
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Na pewno jest to jakaś innowacja i ja jako MG w pełni popieram ten pomysł. Jeśli chodzi o wspomniane wyżej jedzenie, to są to jednak już pewne koszty, trzeba mieć umiejętności i przepisy. Wg mnie to jedną z fajniejszych rzeczy jaką mogą zrobić gracze to przyjść na sasję przebrani za swoje postacie.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
CoB
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 1616
Rejestracja: poniedziałek, 12 września 2005, 08:47
Numer GG: 5879500
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: CoB »

Moi gracze to lenie i nigdy bym się nie spodziewał po nich, że sami zorganizują na sesję jakieś rekwizyty, lub coś, co mogłoby podbudować klimat. Nie potrafię sobie w pełni wyobrazić, co oni mogliby zrobić na sesji Neuroshimy - przynieść pistolety na kulki, albo materiały wybuchowe własnej roboty... To zbytnio ociera się o LARP-a.
http://niwia.myforum.pl/ - forum Opolskiego klubu RPG i fantastyki
http://my.opera.com/gimnazjon/blog/ - sport, ruch, zdrowie, itepe
Epyon
Tawerniak
Tawerniak
Posty: 2122
Rejestracja: poniedziałek, 3 października 2005, 13:57
Numer GG: 5438992
Lokalizacja: Mroczna Wieża
Kontakt:

Post autor: Epyon »

Jeszcze nigdy tak faktycznie się nad tym nie zastanawiałem. Ogólnie pomysł mógłby wypalić, ale to zależy od MG, który powie czego mu potrzeba. Gracze, jeśli są dobrymi przyjaciółmi z pewnością się wtedy zaangażują. Sami przecież nie wiedzą, co akurat prowadzący ma na stanie, a czego nie. ;) Wszystko sprowadza się do współpracy. ;)
Obrazek
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

Bardzo chętnie przyjdę przebrany na sesje NS! Kto ma pozyczyć pancerz wspomagany, 2 pompki (shotgun), Desert Eagle i Uzi ?? :-D Do tego jeszcze Łazik (takie śmieszne autko) :P Ale można też pomyśleć o przedwojennych konserwach... :)
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
Miechu
Marynarz
Marynarz
Posty: 207
Rejestracja: środa, 3 maja 2006, 21:04
Lokalizacja: Ałów

Post autor: Miechu »

Poza zarciem i przebraniami wydaje mi sie, ze waznym i budujacym klimat czynnikiem, jest tez napewno wystrój miejsca w którym sie gra. Mialem kiedys przyjemnosc grac w czyms w rodzaju lesniczówki polozonej na skraju lasu przy rzece. Naprawde : sesja (choc taka sama jak inne i z tym samym MG)wyrózniala sie i byla naprawde fajna. Gdyby do tego doszly stroje i zarcie to juz w ogóle....
Come with me my little ones
Let's revel for the free
Raise your glass and praise the fact
How easy life can be..!
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Co tu dużo gadać, gracze są leniwi i im się zbytnio nie chce robic podpłomyków i innych klimatycznych rzeczy. Wolą pójść na łatwiznę i zagrać bez, jak oni to nazywają "udziwnień". Tacy są przynajmniej moi gracze, wolą przyjść na gotowe, ale już ja ich sobie wytrenuje (w pozytywnym znaczeniu oczywiście).

P.S. MJa ktoś przepisy na takie" RPGowe jedzenie" lub napoje? :twisted:
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
LOD
Kok
Kok
Posty: 1348
Rejestracja: niedziela, 14 sierpnia 2005, 17:33
Numer GG: 0
Lokalizacja: Z Karczmy "Pod Wyszczerbionym Toporem"

Post autor: LOD »

MG też idzie na łatwiznę (np. ja) i za bardzo się też nie przygotowywuje... :P Trza mieć poprostu mocny łeb (na długie sesje) i dobry pomysł. Żeby był klimat wokół nas, to ja nic nie robię, więc od graczy również tego nie wymagam. 8) Znaczy się, żeby był klimat w grze (dobre opisy itp.) to się staram jak tylko mogę, ale żeby leżeć w jakimś... nie wiem... klimatycznym otoczeniu, to nie robię nic. Zresztą ogólnie preferuję grę w plenerze, więc mam to częściowo z głowy. :P
Obrazek
"Nie wiem na co będzie trzecia wojna światowa, ale czwarta będzie na pewno na maczugi." Albert Einstein
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

U mnie gracze grają normalnie bez żadnych wyróżniających się rzeczy, czasami przynosią żarcie na sesję :)). Nie wymagam od nich dużo bo i tak kołuje miejsce do gry - klimatyczna piwnica :twisted:.

Wyjątkiem od reguły jest opisywanie uderzeń w walce :)).
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

A czasami zdarza się na sesjach że trzeba opowiedzieć jakąś historię, albo np. popojedynkować sie z jakimś wstręciuchem na zagadki - co myślicie o tym, zeby powiedzieć wcześniej graczom, zeby się na coś takiego przygotowali? A może takie elementy to powinna być czysta improwizacja na sesji?
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
BearClaw
Marynarz
Marynarz
Posty: 261
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
Numer GG: 9458038
Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
Kontakt:

Post autor: BearClaw »

Ostatnio, kiedy miała się odbyć sesja w Deadlands, każdy z graczy się odpowiednio przygotował. Jak? Ano bardzo prosto. Po pierwsze każdy z nas, dla podtrzymania klimatu miał kapelusz i odpowiedni kowbojski strój (w tym również odznaki szeryfa) oraz dwa pistolety rodem z dzikiego zachodu! Nasza grupa do najmłodszych już nie należy, ponieważ przedział wiekowy naszej piątki zaczynał się od 15stu a kończył na 29 latach (ja sam mniej więcej w połowie tego przedziału się znajduję :) ), jednak każdy się dobrze bawił. Nasze stroje podkreślały osobowości jakie mieliśmy przyjemność grać. Kolejnym elementem przygotowania był oczywiście aparat cyfrowy, w celu późniejszego zmontowania filmu z naszej sesji. Tym razem jednak zabrakło nam kamery cyfrowej, jaką mieliśmy możliwość posiadać na poprzedniej sesji w Warhammera, niemniej jednak i tak całkiem fajna pamiątka nam została (chociaż niestety gorsza, od 40 minutowego filmu zmontowanego przez nasza grupę z sesji w młotka…). Jeśli chodzi o żywność, to póki co każdy z graczy chce coś urozmaicić, więc są i chipsy i kanapki i cola i herbata. Mówiąc krótko – głodni na sesji nie jesteśmy :D .
Jeśli chodzi o Twoje ostatnie pytanie Bazylu, to wydaje mi się, iż bardziej powinno się takie rzeczy improwizować. Aczkolwiek czasem całkiem ciekawie może wyjść taka scena, jeśli gracze są na to przygotowani. Wszystko zależy od ludzi z jakimi ma się przyjemność spędzać ten czas…
:)
Jeśli ktoś jest ciekawy tego filmu, to można zobaczyć pod tym linkiem jego trailer: http://www.youtube.com/watch?v=h1kZMEzSL0o
Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...
Awatar użytkownika
BLACKs
Tawerniany Cygan
Tawerniany Cygan
Posty: 3040
Rejestracja: poniedziałek, 21 listopada 2005, 17:30

Post autor: BLACKs »

Wg mnie gracze powinni się przygotować do przygody bardziej od MG, bo w dużej mierze (a nawet większej od prowadzącego) od nich zależy przebieg i miła zabawa na sesji :).
Awatar użytkownika
BAZYL
Zły Tawerniak
Zły Tawerniak
Posty: 4853
Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
Numer GG: 3135921
Skype: bazyl23
Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
Kontakt:

Post autor: BAZYL »

BLACKSouL pisze:Wg mnie gracze powinni się przygotować do przygody bardziej od MG, bo w dużej mierze (a nawet większej od prowadzącego) od nich zależy przebieg i miła zabawa na sesji :).
Spamer :P
Rzucasz ogólnikami, a tutaj chodzi o konkrety.

Na przykład Zew Cthulhu - nie wyobrażam sobie prowadzić graczom, którzy się nie przygotują (dlatego tak rzadko ZC prowadzę). O czym mówię? Ano gdy na jednej sesji zaczynamy grę w jakimś miejscu to nie ma siły, żeby się nie wgłębić w jakieś miejscowe tajemnice. Mam to we krwi - bardzo dobrze znam historię mojego miasta (Arkh... Gorzów znaczy...) i tę historię odpowiednio preparuję na Cthulhu. Gracze o tym wiedzą i sami zaczynają się interesować historią miasta, tak, że gdy na następnej sesji dochodzi do sytuacji że ktoś (NPC) zaczyna opisywać jakieś wydarzenie z przeszłości to gracze są na to przygotowani i często wtrącaja (jako postacie) że czytali o tym i było to tak, a tak...
Wtedy najczesciej taki rutynowy tekst - "Tak, ale to oficjalna, podręcznikowa wersja. Z moich badań wynika, że..." i jakieś powiazanie leci z Mitami.

Swoją drogą, gdy przyszło do robienia dodatku "Cthulhu made in Poland" to miałem już zgromadzone informacje na temat Gorzowa - wystarczyło je tylko odpowiednio opracować i spisać... Może niedługo się zdecyduję zamieścić to wreszcie w TRPG, bo projekt umarł... A szkoda...
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
Jelcyn
Bombardier
Bombardier
Posty: 643
Rejestracja: niedziela, 12 czerwca 2005, 15:41
Numer GG: 9025892
Lokalizacja: Bydgoskie przedmieścia mrokiem zalane...
Kontakt:

Post autor: Jelcyn »

Taa gracze powinni się przygotowywać, to rzecz jasna, ale nie do wszystkiego. Chodzi mi tu o taką sytuację, w której to gracze są lepiej przygotowani od swojego MG. I co z takiej sytuacji wynika? Dupa, dupa i jeszcze raz dupa! Dlatego uważam, że graczom powinno się wyznaczyć zadania na następną sesję np. napisać jakiś wiersz, przynieść jakieś klimatyczne przedmioty, przebrać się itd itp. Ja staram się przynajmniej tak robić, choć nie zawsze to wypala. No i oczywiście staram się być lepiej przygotowanym od nich, bo gdy raz się nie przygotujesz( w odróżnieniu od nich) to gracze zaczynają tracić do ciebię pewien rodzaj szacunku. Lecz gdy zachodzi odwrotna sytuacja, to wszystko spada na głowę MG.
"It is often said that before you die your life passes before your eyes. It is in fact true. It's called living."
-- Terry Pratchett
"Z głupotą się nie walczy, głupotę się omija"
Falka
Tawerniana Wiewiórka
Tawerniana Wiewiórka
Posty: 2008
Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
Numer GG: 1087314
Lokalizacja: dziupla ^^
Kontakt:

Post autor: Falka »

Jelcyn pisze: Dlatego uważam, że graczom powinno się wyznaczyć zadania na następną sesję np. napisać jakiś wiersz, przynieść jakieś klimatyczne przedmioty, przebrać się itd itp.
Po przeczytaniu posta Jelcyna przyszedł mi na myśl Amber RPG - tam trzeba pisać pamiętnik gracza, robić rysunki, pisać wiersze etc. Gracz/ka przy tworzeniu postaci zobowiązuje się coś robić i w zamian dostaje trochę dodatkowych punktów (chociażby po to, żeby starczyło na umagicznienie miecza, mówiącego konia, zrobienie 2-metrowej jadowitej i latającwej świnki morskiej, która będzie towarzyszyć postaci czy po prostu dodanie zmiennokształtności).
Ale potem trzeba się trzymać tego, co się obiecało, bo inaczej źle się dzieje i maleją szanse, że wyjdzie się cało z ryzykonwej sytuacji - "nie spłacone" punkty, to punkty pecha - Bad Stuff.
I takie rozwiązanie mi się podoba, mimo że mam zaległy pamiętnik do napisania, termin oddania się zbliża, a ja nie mam czasu się tym zająć ;)

A co do ogólnego przygotowywania się do sesji, to faktycznie - gracze także powinni dawać coś od siebie. Przebieranie się uważam za lekką przesadę, to samo tyczy się przynoszenia rekwizytów. Za to gracze powinni być przygotowani pod kątem swojej postaci - powinni znać jej historię i potrafić ją odgrywać, powinni umieć wczuć się w nią. No i znać realia świata, histrorię i zwyczaje - w końcu postacie, które prowadzą, żyją w tym świecie od dawna (oczywiście nie dotyczy to skrajnych przypadków, w których postać przybywa do danej krainy i jej nie zna - tutaj nieznajomość realiów bywa mile widziana).
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
BearClaw
Marynarz
Marynarz
Posty: 261
Rejestracja: czwartek, 21 lipca 2005, 12:46
Numer GG: 9458038
Lokalizacja: Z Bractwa Stali...
Kontakt:

Post autor: BearClaw »

Falka pisze: Za to gracze powinni być przygotowani pod kątem swojej postaci - powinni znać jej historię i potrafić ją odgrywać, powinni umieć wczuć się w nią. No i znać realia świata, histrorię i zwyczaje - w końcu postacie, które prowadzą, żyją w tym świecie od dawna (oczywiście nie dotyczy to skrajnych przypadków, w których postać przybywa do danej krainy i jej nie zna - tutaj nieznajomość realiów bywa mile widziana).
Osobiście o tym nawet nie wspominałem, ponieważ wydawało mi się, iż jest to naturalne i oczywiste! U nas to jest podstawa. Przed sesją każdy uczestnik powinien już dawno dać Mistrzowi Gry krótki życiorys swojej postaci, znać realia świata jaki go otacza. Wydaje mi się to naturalne i obowiązkowe dla każdego gracza... W moim gronie to była pierwsza rzecz, przed rozpoczęciem kampanii, w której nasze postacie miały by odgrywać swoją rolę... A za odgrywanie swojej postaci w sposób nadzwyczaj charakterystyczny, MG po prostu nagradzał nas sztonami! :D
Wszystko przemija w milczeniu, a milczenie spowija wszystko...
Sabrae Xoraim
Bombardier
Bombardier
Posty: 700
Rejestracja: wtorek, 1 listopada 2005, 15:50
Numer GG: 9383879
Lokalizacja: Preczów :P
Kontakt:

Post autor: Sabrae Xoraim »

Faktycznie ze znajomością realiów swiata bywa różnie. W KC gram Elfem, więc po Orkusie stąpam długo, a ytak na prawdę, to pierwsza postać w KC i nie znam świata za bardzo. Z drugiej jednak strony, realia Neuroshimy znam dosyc dobrze, a teraz zaczynam grać hibernatusem, czyli nie kolesiem wybudzonym ze słodkiego snu po 30 latach, kiedy nastąpił bunt maszyn połączony ze zrzutem całego arsenału biologicznego, chemicznego i nuklearnego USA na samo USA... Dla mojej postaci to niezły szok będzie...
Obrazek
(\ /)
( . .)
c('')('')
This is Bunny. Copy and paste bunny into your signature to help him gain world domination.
ODPOWIEDZ