Strona 2 z 2

: wtorek, 27 lutego 2007, 22:57
autor: Mistrz Małodobry
hmm ktoś mi może logicznie wytłumaczy jak dziaa kusza samopowtarzalna? :wink:

: wtorek, 27 lutego 2007, 23:00
autor: Tevery Best
Nie pamiętam dokładnie, ale włącz sobie Rome: Total War. Utwórz balistę samopowtarzalną, powinieneś mieć dokładny opis. Pomniejsz to ok. 15x... :lol:

: wtorek, 27 lutego 2007, 23:02
autor: Behemoth
hmmm ja sie spotkałem tylko z kuszą magazynkową :D ale to chuba nie to sam :P
Takie kusze tzn. magazynkowe wynaleźli już baaardzo dawno temu chińczycy, kusze te miały na "górze" urządzenie magazynek na kilka bełtów, przeładowywało się posuwając :D magawynek ku przodowi (chyba)
Co do kusz samopowtarzalnych to można by zastosować mechanizm automatycznego zakładania bełtów + auto napinanie cięciwy + magazynek, tylko w praktyce jest to raczej niemożliwe do zrobienia, ale wiadomo jak sie chce to sie da :D

: wtorek, 27 lutego 2007, 23:04
autor: FatMan
Jeżeli dobrze pamiętam, to to działa na takiej zasadzie:
Kręcisz korbką naciągając sprężynę.
Nakładasz na górę specjalny magazynek.
Strzała spada z magazynku
Naciskasz spust, strzała wylatuje
Nakręcona wcześniej sprężyna odciąga cięciwę.
Wpada kolejna strzała.
I tak aż zużyjemy amunicję/sprężyna straci całkowicie moc.

EDIT: http://en.wikipedia.org/wiki/Repeating_crossbow jeśli rozumiesz angielski, a w to nie wątpię Mistrzu

: wtorek, 27 lutego 2007, 23:07
autor: Tevery Best
Behemoth pisze:Takie kusze tzn. magazynkowe wynaleźli już baaardzo dawno temu chińczycy, kusze te miały na "górze" urządzenie magazynek na kilka bełtów, przeładowywało się posuwając :D magawynek ku przodowi (chyba)
Pamiętam! Pamiętam! Było coś takiego w Age of Empires 2, zwało się Chu Ko Nu i wymiatało :lol: Teraz będę mógł się chwalić, że coś jeszcze z tych starych gier pamiętam...

: wtorek, 27 lutego 2007, 23:41
autor: Mistrz Małodobry
http://en.wikipedia.org/wiki/Repeating_crossbow
ok ale to jest kusza powtarzalna o bardzo obnizonej mocy w stosunku do jednostrzałowych a przedewszystkim stacjonarna
Jeżeli dobrze pamiętam, to to działa na takiej zasadzie:
Kręcisz korbką naciągając sprężynę.
Nakładasz na górę specjalny magazynek.
Strzała spada z magazynku
Naciskasz spust, strzała wylatuje
Nakręcona wcześniej sprężyna odciąga cięciwę.
Wpada kolejna strzała.
I tak aż zużyjemy amunicję/sprężyna straci całkowicie moc.
1 bełt nie strzała
2 kwestia wytrzymałości spreżyny ( ale metalurgie sobie daruje )
3 przeniesienie napedu czyli:
-kształt spręzyny (z klasycznej helisy w żadnym układzie nie będzie pożytku można by spirale płaską jak w zegarkach ale ona duzej siły nie utrzyma ) )
-mechanizm ruchomy poruszający naciągający cięciwe i powracający do przedniego położenia
-przeniesienie napedu ( jedyne w miare logiczne to wałek gwintowany a na nim osadzony hak do nasiagania speżyny tyle że to zbyt powolne )
4 trudno by było zminiaturyzowac do rozmiarów przenośnych :wink:


a pozatym ( co może byakurat wynalazkiem tłumacza ) i tak nie jest to konstrukcja SAMOpowtarzalna

: środa, 28 lutego 2007, 15:50
autor: kaziu
Jeden z moich graczy jest Synem eteru gadzieterem :P

o to co on wymyślił:

wyrzutnie pił tarczowych xD

bombe palnikową

prawdzwą przybijającą "maszyne"

: sobota, 3 marca 2007, 18:46
autor: Ravandil
Jeden z graczy wpadł na genialny pomysł... Cała drużyna siedziała w pace, w osobnych celach.
G1: Mam pasek?
MG: ...eee masz...
G1: Wyciągam ten taki kołeczek od klamry
MG: Po co?
G1: Zobaczysz...
Potem (za kasę) uwolniono wszystkich, zostawiono tylko jednego gracza, który miał zapłacić większą grzywnę. G1 za ten czas wrócił do pracy w szambiarni (:wink:) i podjął czyszczenia szamba pod aresztem

G1: Dobra wchodzę do kanałów, oglądam rozkład rur kanalizacyjnych w celach. Potem biorę ten kołek od paska i wydrapuję sobie mapę na drewnianej nodze :shock:
Reszta: Za dużo filmów się naoglądałeś... :lol: Genialny plan włamania do więzienia, aż strach, co wymyśli następnym razem :D

: czwartek, 22 marca 2007, 18:04
autor: Necoho
kaziu pisze:Jeden z moich graczy jest Synem eteru gadzieterem :P
Synowie eteru zwykle doprowadzali do szału moich mistrzów. Przysłuchiwałem sie raz jak jeden z nich chciał wprowadzić personalne holoemitery dla Sony. Tylko 399 $ sztuka.
Szybko pozbyła sie ich Technokracja.

A w Neuroshimie jeden z naszych info-monterów wymyślił sto zastosowań łącza MC. Podłącza się moduł stwerujący do części elektronicznej, i mamy sterowanie kamerami poza bazą, mentalne odpalanie ładunków, czy zapalanie gazu pod kuchenką.
Nasz cyber wojownik był nieustannie modyfikowany, aż miał tego napawde dosyć.
"Hej, Josh!", "Znowu chcesz mi grzebać w mózgu?".