Tawerna RPG

Baldur's Gate 2: Shadowds of Amn

Pierwsza i zawsze przed resztą.
Swój pierwszy egzemplarz dostałem na urodziny.Ładnych pare lat temu.To był mój najlepszy czas spędzony z grami PC.

Fallout. Następnie Fallout 2, potem jeszcze Fallout Tactics Najlepsza seria, klimat jedynki jest po prostu wspaniały.

Pierwszym moim RPG, w jaki zagrałem był Planescape Torment chociaż przez pomyłkę. Chciałem pożyczyć od kumpla Icewind Dale, ale ten się pomylił i dał mi PT. Pierw byłem zdziwiony światem (gdzie smoki, rycerze, orki itd.) - ale z każdą minutą gra mnie całkowicie pochłaniała. Los osoby, który nie wiem kim jest, ma tak wiele pytań i w ogóle budzi się w kostnicy strasznie mnie zaintrygował. Grę przechodziłem kilkukrotnie i za każdym razem odkrywałem coś, czego nie poznałem wcześniej. Wg mnie najlepsza gra gatunku i na pewno jeszcze będzie przeze mnie grywana.

Diablo I . Miałam z 7 lat. Wcześniej grali w to moja mama, ciocia i dziadek, a ja się strasznie bałam Świeżego Mięska (Butchera).
Z "prawdziwych" cRPG to Icewind Dale I. Nadal mam sentyment.

Ja pierwszy raz zetknęłem się z (action) rpg na pececie. To było Diablo. zafascynował mnie ten klimat, ta muzyka. No i oczywiście koszenie hordy morgenszternem z odgłosami trzasku i mlaśnięć o mózgowie, w momencie styku kolczastej lagi z łbami demonów. Zakochałem się w tym dźwięku, śnił mi się nawet.

Moje pierwsze RPG ( jako takie licze skończone od początku do końca , na swoim sprzęcie ) : FF 7 . Nigdy tego nie zapomne coś wspaniałego :] Nigdy tak dobrze sie nie bawiłem przy grze jak wtedy :]

Moja pierwszą grą RPG (choć można ją zaliczyć równie dobrze do hackn'slash) jest Diablo II. Dzieło Blizzarda zupełnie mnie oczarowało i nie odrywało od monitora komputera przez godziny. Nie tyle liczyła się fabuła, co szybka, wartka akcja bez zbędnych spekulacji i dylematów. Szybko, brutalnie i ładnie. Drugą grą, tym razem w pełni cRPG, był Gothic. Tak jak Diablo II było dziełem, tak owa gra jest ARCY dziełem. Prześwietny, niezwykle klimatyczny świat Górniczej Doliny pochłonął mnie w całości (100% psychiki). Nie było Bezimiennego, byłem Ja. Produkt Piranha Bytes winien dostać najwyższą możliwą nagrodę za całokształt gry (a przynajmniej jej pierwszych części).

Ja zacząłem od Neverwinter Nights gra potrafi wciągnąć na długie godziny i do dziś zdarza mi się w nią pocinać (z tym, że głównie w mody, których pełno można znaleźć na sieci). Szkoda, że drugą część tak skopali.

Ja po raz pierwszy również sięgnąłem po Neverwintera. Samą grę (wraz z dodatkami) przeszedłem kilka razy... Później był Fallout i Baldur's, ale i tak uważam NwN za bezkonkurencyjnego

był to zapewne Baldur's Gate lub Might and Magic 6... Właściwie mogłoby to być również wizardry 7. Po tylu latach, po prostu ciężko to określić.

To był chyba Baldur, albo (nie wiem, czy w końcu to się liczy, czy nie) Heroes 3.

Madeline pisze: albo (nie wiem, czy w końcu to się liczy, czy nie) Heroes 3.

Raczej nie bo gra strategiczna.

Moją pierwszą grą cRPG był albo Neverwinter Nights albo Baldur's Gate. Nie pamiętam co mi kumpel wcześniej polecił.

ta pierwszy cRPG.. że dość niedawno zacząłem grać to chyba gothic 2 będzie ...

A ja dobrze pamiętam te chwilę gdy po raz pierwszy zasiadłem do KOTORa. Pierwsze RPG ogólnie. Pamiętam jak wtedy przeżywałem tą grę... ech, sentyment i tyle....

Pierwszym rolplejem, który miałam przyjemność eksploatować, był Baldur's Gate. Sprawiłam sobie ten tytuł, gdy wydawali go w serii extra Gra. Kartonowe pudełeczko, pięć plytek i elektryzujący głos Fronczewskiego. Ach, ileż to było nieprzespanych nocy i opróżnionych filiżanek kawy. I tak oto zaczęła się moja przygoda z cRPG.

Mój pierwszy cRPG - Eye of beholder. Jak tak patrze na wasze posty poczułem się staro... Choć z drugiej strony są większe dziadki elektronicznej rozrywki niż ja, więc tyle dobrze .

Jakoś nigdy się cRPG nie interesowałem, aż do czasu gdy sięgnąłem z nudów po Beyond Divinity. To zachęciło mnie do zapoznania się z tematem i dalej już jakoś poszło... Baldury, Fallouty, szczególnie Fallouty, Arcanum...