Strona 2 z 6

: niedziela, 27 marca 2005, 15:08
autor: Carchmage
Jak już wcześniej pisałem - dla mnie góruje nad nimi wszystkimi Icewind Dale II. Ze wzgledu na klimat tej gry - mistyczne Kuldahar, umęczone pod naporem Yuan-Ti, Klasztor osamotniony w górach, jaskinie duergarów, lodowe jamy smoków, mroczny i straszny las... Gra jest piękna. Poza tym, uwielbiam wszelaka wolnosć w eRPeGach, czyli m. in. tworzenie całej druzyny od podstaw. Wiadomo, ze traci wtedy ta zalete, co występowała w BG i BG2 - charaktery postaci. Rozmowy miedzy członkami druzyny, spory, własne zdanie... to jest świetne, i żałuję, ze nie udało sie Czarnym Wspiarzom tego wtrynic do IWD II. Ale i tak jest cudnie. A do BG2 też mam ochote jeszcze powrócić... na razie mam Sacred, w które mozna ciąć, jak dla mnie, dłuugo, zwłaszcza, ze underworld wychodzi na światło dzienne... a w zasadzie to Sacred schodzi do podziemia. :wink:

: niedziela, 27 marca 2005, 15:17
autor: MAd Phantom

W BG 1 i 2 (chyba nawet bardziej w 1) masz ogromną wolność (duużo wieksza niż w ID2) - jak pisałem, możesz chodzić, gdzie chcesz, wykonywać często bardzo długie i rozbudowane poboczne zadania (choć i tak, nie ma tej wolności tyle co w Arcanum... ale to już inna para butów), nieobowiazkowe lokacje walki... A klimat lokacj to kwestia gustu - dla mnie te z BG były bardziej klimatyczne (choć chba nikt nie zparzeczy, ze w meteorologi wygrywa Torment i Sigili?). Choć fakt ID2 jest piękne...częsciowo dlatego, że jest najnowsze i na najbardziej rozwiniętej wersji silniczka... bo widać, że we wszystkich częściach graficy się starali jak mogli

i aha - w BG i BG 2 można samemu stworzyć całą dróżynę. Jak? A poczytaj instrukcję ;-p no dobra - zagraj w MPlayera sam ze sobą ;-D

: niedziela, 27 marca 2005, 15:23
autor: Carchmage
Wiem ze MPlayerze mozna... ale glupio mi zostawic minsca i reszte w klatkach i płaczącą Imoen w lochach :D .

: niedziela, 27 marca 2005, 19:17
autor: Asthner
Imoen możesz spróbowac zabic, to sama ucieknie. Pozostaje teraz tylko sobie wyobrazic, ze Jaheira i Mins pobiegli za nią, a na górze Irenicus zrobił z nich sieczkę i masz czyste sumienie. ;P

: niedziela, 27 marca 2005, 20:51
autor: Hrolf
Co kto woli. Święta racja. Bo według mnie to wlaśnie (m.in.) to "iście" na przód i wybijanie wszystkiego co się rusza tworzy klimacik IWD. A i w pełni własna drużyna robi swoje. W BG wolnośc jest czasem aż nurząca, mapy są duże, a mozolne łażenie w tę i nazad jest po prostu monotonne. I często niewarte zachodu, bo zanim na coś trafimy mogą minąc wieki... Przynajmniej takie moje odczucie. Fabuła mnie, jak już wspomniałem, ni trochę nie kręci. Nie żebym był zwolennikiem tych tzw. rzeźni, o nie, bynajmniej. Taki Torment naprawdę mnie mocno wciągnął, a tam w przeważającej części chodziło o scenariusz. Hmm... może to przez moje początkowe nastawienie do BG...? W każdym razie u mnie IWD, przyanjmniej na razie, wychodzi z porównania jako zwycięzca.

IWD II też niezłe, grafika widocznie poprawiona, system tworzenia druzyny bardziej rozbudowany, a fabuła ciekawsza. Klimat nie ten sam, chociaż ogólnie gra się przyjemnie. Co do BG 2 - jeszcze nie miałem okazji spróbować więc nie mam zbyt dużego porównania.

: poniedziałek, 28 marca 2005, 09:19
autor: Carchmage
Moze jest nadzieja na IWD III? Słyszałęm o orbotach nad BG3, ale IWD nic... Piękna by to była gra, jeśli miałaby ten sam klimat co kiedys. Ale zmiana grafiki byłaby nieuchronna. Ja wolę w cRPGach 2D, jest szczegółowe i dopieszczone, dlatego wg mnie trzyma lepszy klimat. 3d w NWN jest już troche brzydkie, szare mury, kanciaste postacie... ale jest ten plus, ze mozna im sie przyjrzeć. Mimo wszystko, jeśli IWD III miałoby powstac, to w zgrabnym 2d otoczeniu i przy postaciach 3d, takich pieknych jak w Sacred na przykład.Tam widać nawet jak się zakłada pierścien, medalion itp. itd.

: poniedziałek, 28 marca 2005, 12:42
autor: MAd Phantom

Ta sama firma (zapomniałem nazwę), która wykupiła prawa do BG3, wykupiła też ID3, i twierdziła, że zrobi oba... tylko tyle mogę na razie powiedzieć...

: wtorek, 29 marca 2005, 15:39
autor: Hrolf
Szczera prawda Maciek. Przecież najlepsze cRPG powstawały w 2d (no nie licząc NWN i kilku innych) i to bynajmniej nie przez to, że 3d bylo jeszce w fazie nieistnienia. Tylko co w ogóle ludzie widzą w tych trzech wymiarach? Ani to dokładne, ani specjalnie ładne...

: sobota, 2 kwietnia 2005, 20:30
autor: Kiwi
Cóż, kwestia wyglądu jest MOCNO dyskusyjna, weźmy takiego Dungeon Siege'a- 3D, a jaki piękny. Chociaż sam wolę dwa wymiary to nie da się uniknąć unowosześniania technologii w kolejnych grach cRPG. Bo w sumie niewiele osób jest fanami gatunku, większą część przestarzałe rozwiązania mogłyby odrzucić, a to oznacza niską sprzedaż i niewielkie perspektywy wydawnicze (gra sie za friko nie zrobi). Ups, ale to troszkę nie na temat (chociaż na siłę o IWD3 ;p). Co do Icewinda, to bardzo fajna gierka. I jak dla mnie nic ponadto, o wiele wyżej cenię BG1. Ale mroźny klimacik faktycznie daje po pysku. HoW to jest w mojej opinii całkiem niezłym dodatkiem, szkoda tylko, że zabrakło opcji tworzenia drużyny na wysokich levelach i trzeba importować postacie z podstawki albo skorzystać z przygotowanych. A nikt chyba nie wspomniał o Trials of the Luremaster- też milutki i na dodatek darmowy 'rozszeżacz'. Zaznaczyć muszę, że całkowicie zmieniający (na te parę godzin, które twra przejście go) charakter gry- bo mamy tu naprawdę sporo zagadek.

: niedziela, 24 kwietnia 2005, 16:44
autor: Rochatyniec
Na tą chwile na me konto moge zaliczyć BG1 i ID1 w tym z dodatkami BG Opowieść z Wybrzeża Mieczy oraz ID Heart of Winter + Trisal of Luremaster
W BG i ID w mej drużynie niemal nie wystepowali magowie Drużyna składala się wyłącznie z wojaków i łowców Dobry łuk i miecz z toporem potrafiły zaczymać każdy impet ataku skierowany praciw nim Nawet mag z odpowiednio dobranymi artefaktami zamieniał się w maszyne do zabijania na odległość przy pomocy łuku czy kuszy
Dopiero teraz gdy zabrałem się za ID2 musiałem wyszklić dobrego maga i kapłana Sami wojownicy sa bez szans w starciu z SI gdy na przeciwko nich stanie grupa złożona z czarodzieji i mięsa armatniego, które dość skutesznie blokuje zapędy wojów
Jak na razie najwieksze wrażenie na mnie zrobiło ID2 Tu naprawde należy nieźle nagłówkować aby pokonać większą grupe
A co do składu drużyny:
Palladyn - do dysput z napotkanymi osobnikami
Barbarzyńca - oczywiście obu ręczny
Wojowniczka - jak poprzednio
Złodziejka - zawsze sie przyda
Kapłan
Czarodziejka
Charakter bohaterów między chaotycznie zły a chaotycznie dobry Co do imion nie jestem wybredny tylko jest jeden warunek musza się zaczynać na M

: niedziela, 21 sierpnia 2005, 13:46
autor: SteeltH
U mnie było tak;
Paladyn :Asimar SteeltH sie wabił(wiadomo czemu) Chryzma siła i kondycji troche mieczyk tarcza i jazda.
Barbarzyńca :Półork BlackGod sie go zwało Topór dwuręczny do ręki zbroja siła i kondycja i krytycznym niejednego położył
Łotrzyk: Shadov:dwa miecze i łuk zeczność intteligencja=Wypas
MAg; Bomberman(domyślcie sie czemu)Inteligencja i kondycja kusza doręki i łubuduby przyneta kula ognia i mam fajne pohodnie

: niedziela, 21 sierpnia 2005, 19:06
autor: Haer'dalis
Ciekawe...wszyscy dawali Paladyna na spokesmana drużyny, a na tym się kasę i nagrody traci ;].
Mój skład w ID 2 (bez imion, bo dawno grałem):
Paladyn (chyba Tyra)/Wojownik - Święty Mściciel (a w HoF ulepszony ŚM) w łapie, odpowiednie atuty i robił rzeź wespół z kolejnym wojem czyli:
Łowca/Druid - sejmitar Xvima + (chyba) Złote Serce. Poziomy w druidzie brałem dopiero po 20 levelu, i były tylko dla klimatu :]. Ci dwaj panowie wspierani byli przez:
Kapłana (Tempusa)/Barbarzyńcę - ponownie levele w brabie tylko dla klimatu (i szału ;]), ale w HoF, dzięki Animate Dead i masowo zapamiętywanych Summon Monster stał się niepokonalny
drużynowy spokresperson to: Bard/Łotrzyk (a raczej bardka/łotrzyca) - taka miła pani od rozmawiania, ogólnego wspierania teamu (czarami i pieśniami), a czasem nawet ładowania sneaków w przeciwnika.
Jedyne postacie, które od 1 do 30 levelu były czystoklasowe to mag (chyba nekromanta) i czarodziejka. Dzięki summon monster i czarom obszarowym wspierali team z tyłu (a czasem rozwalali przeciwnika zanim reszta teamu coś zdziałała :D). Zaś w ostatecznej walce (w trybie HoF) to oni umożliwili mi zwycięstwo (ognista tarcza + lodowa tarcza + zbroja śmierci + nienaruszalna sfera okazały się jedynym sposobem na pokonanie pary bliźniaków).

: niedziela, 21 sierpnia 2005, 20:40
autor: SteeltH
Ja zawsze gram paladynem, zawsze sie mi nim najlepiej gra kierujac sie wartościami moralnymi

: poniedziałek, 22 sierpnia 2005, 10:10
autor: PrQ
W tej dolinie jest strasznie zimno... dróżyna składająca się z:
1.Człowiek-Paladyn
2.Krasnolud-Wojownik
3.Półelf-kapłan
4.Niziołek-Złodziej
5.Elf-Mag
6.Półelf-Łowca

w zupełności dała sobie radę...

: poniedziałek, 22 sierpnia 2005, 10:49
autor: SteeltH
Neinaruszalna sfera to moim zdaniem najlepszy czar każdego wypasa czy silniejsza grupe tym rozwalałem łotrzyka na przynęte pozbierać wrogów do kupy rzucić sfere na łotrzyka i obszarowymi zakleciami w wrogów bić potem tylko podobijać i po kłopocie, troche tym czarem gre ułatwili ale i tak gra jest świetnaa :D

: poniedziałek, 22 sierpnia 2005, 11:41
autor: PrQ
Moim ulubionym czarem była ognista kula niby taka pospolita ale jest całkiem dobra, no i też dobra jest Brama piekieł(czy jakos tak)...

: poniedziałek, 22 sierpnia 2005, 11:58
autor: Carchmage
Ha, zmiennobarwna kula to dopiero potężne zaklęcie!! ;P Rzucasz i gość dostaje te maciupkie obrażenia i na dodatek bardzo często nieruchomieje... I wtedy wojacy odwalają resztę.
Podobnie jest z lodową lancą (czy jakoś tak), zamraża, znieruchamia, dosyć czesto.
Te zaklęcia to na przeciętne potwory, zresztą w IWD (II) nie ma wiele nieprzecietnych.
A na tych nieprzeciętnych... Dezintegracja, przywoływanie kilkunastu potworów, magiczne słowo: śmierć (czy jakoś tak), lance zmącenia... Dużo tego.

W IWD I grałem bardzo krótko, wiec się nie wypowiem. ;]