Strona 1 z 2

War RPG

: piątek, 7 kwietnia 2006, 22:16
autor: impostor
Czy ktoś zna jakieś PORZĄDNE komputerowe RPG, które toczyło by się w czasach WW][ albo współczesności? I nie chodzi mi tu o takie śladowe rozwijanie postaci jakie było np. w Jagged Alliance albo Silent Storm. (nie mówie że te gry były złe, wręcz bardzo dobre, ale z RPG nie mają zbyt wiele wspólnego)[/img]

: sobota, 8 kwietnia 2006, 22:10
autor: Pita
nie wiem jedyne najbliżej mi znane gry to seria Shadow Hearts z Play Station 2 - ale tam mimo wszystko jest dużo czarów. Na upartego jeszcze Ring of Red na równierz PS2 - dzieje sie w IIWŚ z tą różnicą że istnieją tam mechy, geary czy jak tam je jeszcze kto zwie...

: niedziela, 9 kwietnia 2006, 00:28
autor: Sabrae Xoraim
Jedyne co mi przychodzi do głowy, to "Jak rozpętałem II Wojnę Światową: Przygody Franka Dolasa" :P Całkiem ciekawe, ale nie chciało mi się przechodzić. Aczkolwiek grałem jakieś kilka dni i oceniam dobrze. Nie zagłębiłem się, gdyż nie znam serialu i miałem/mam lepsze gry do grania :P

: niedziela, 9 kwietnia 2006, 21:07
autor: Max Smirnov
Była jedna taka polska gra RPG, gdzie akcja toczyła się w Tybecie w czasie II WŚ, miało to być niby szkrzyżowanie Fallouta z Indianą Jonesem i 4 pancernymi :) W sumie ponoć wyszła kicha. Na upartego do RPG można zaliczyć też Gorky-17, to z kolei było nawet niezłe - akcja toczy się w 2008 czy coś koło tego (gra z 2000) w ruskim mieście opanowanym przez mutanty (też polska gra). Poza tym nic sobie nie przypominam. Hmm. Czyżby luka rynkowa? :)

: niedziela, 9 kwietnia 2006, 21:32
autor: BLACKs
Była jedna taka polska gra RPG, gdzie akcja toczyła się w Tybecie w czasie II WŚ, miało to być niby szkrzyżowanie Fallouta z Indianą Jonesem i 4 pancernymi Smile W sumie ponoć wyszła kicha.
Potwierdzam, ta gra nazywała się Grom. Ale mnie wciągała, można z nudów w nią zagrać, ale ostrzegam - są demony itpp.

: niedziela, 9 kwietnia 2006, 23:27
autor: Sabrae Xoraim
Gorkly 17 była the best! Bardzo fajna giera, warta polecenia. Impostor, jak chcesz, to przyjdź do mnie, to poszukamy, bo zdaje się gdzieś ją mam. Przeszedłbym całą, gdyby nie to, że się zaciąłem. Mianowicie, przegrywasz, jeżeli ktoś z twoich ludzi zginie, a był taki motyw że znajdujesz dziewczynkę, i okazuje się że to mutant i od razu atakuje 1 członka drużyny, taką laskę. A u mnie ta laska miała tak mało rzycia że odrazu umierała, a nie chciało mi się wracać x saveów do tyłu.

: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 14:56
autor: impostor
mam gorkiego, mam GROMA (były w CDA), ale te gry mają tyle wspólnego z RPG, że można się pochlastać...

: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 16:14
autor: cwany-lis
jeżeli chodzi o gry na PC to było kiedyś tactic rpg o słynnej (Kompania Braci) 101 Kompanii Powietrzno Desantowej, zwał się chyba 101 Airborne, stara gra, 8-7 lat na karku ma ;)

Polecam pozatym scene EMu jeżeli nie masz konsoli - seria Front Mission, szczególnie III, nie jest to III wojna ale kawał porządne military tactic jrpga :)

: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 21:53
autor: impostor
Mimo wszystko, trzeba przyznać że trafiliśmy na niszę! Zbieram utalentowanych programistów (piszcie na PW ludzie) i robimy grę! Czasy teraźniejsze i RPG!

: piątek, 28 kwietnia 2006, 21:22
autor: Max Smirnov
101 Airborne to prawdziwa legenda :) Jedna z bardziej ambitnych gier jakie widziałem. Ale żeby w nią grać trzeba mieć cierpliwość na poziomie co najmniej układacza wielkich zestawów domina. Czterogodzinne skradanie się snajperem w grach typu Ghost Recon to przy tej grze dziecinna zabawa.

: poniedziałek, 1 maja 2006, 11:55
autor: cwany-lis
w którym to Ghost reconie skradałeś się 4 godziny ? ;) z tego co pamiętam to metoda "na jana" z wykorzystaniem terenu nawet na hardzie skutkuje całkiem nieźle

: niedziela, 28 maja 2006, 14:30
autor: laRy
snajperem w ghost recon? ja wymiatalem bez problemu (a to z jakiegos dachu, a to z jakiegos wzgorza :D) albo walilem zza rogu :D tez skutkowalo.

a co do 101 Airborne, to musze powiedziec, ze ta gra byla swietna (ale jagged alliance 2 jest lepsza ;P)

: niedziela, 28 maja 2006, 14:41
autor: WaRdOg
A Fallout Tactics? :? Ma wkońcu elementy RPG i ogulnie jest świetna.

: niedziela, 28 maja 2006, 14:48
autor: laRy
fallout tactics niejest zly, ale to juz nie to co fall 1+2.
tactics sie ograniczyl do strzelania i losowych miejsc (braminy grajace w pokera, albo handlarz ktory ma zbroje z diablo 1, ktora potrzebuje 75 sily :D)
to juz niejest to... ale jesli by niepatrzec na gre jako na cos co bylo po fallu 1+2 to gra jest dobra (szczegolnie na wyzszych poziomach trudnosci, bo inaczej to tylko strzelanie bez myslenia...)

: niedziela, 28 maja 2006, 15:12
autor: WaRdOg
...bo inaczej to tylko strzelanie bez myslenia...)
Trochę się z tym nie zgadzam, w tej grze trzeba dużo myśleć nawet wtedy, kiedy cała drużyna siedzi w okopie i wali do wszystkiego, co się rusza. Grę można przejść na dwa sposoby: po cichutku, kiedy to trzeba znaleźć tylną furtkę i zabijać wrogów tak ażeby nikt nie zauważył albo tak jak już powiedziałeś, władować się frontową bramą i bezmyślnie walić w ściany (tylko, że wówczas masz małe szanse na przeżycie). To czy gra jest bezmyślną siekanką czy inteligentną skradanką zależy od upodobań gracza. Nawet w Komandosie czy Hitmanie można bawić się jak Rambo!

: niedziela, 28 maja 2006, 15:23
autor: laRy
moim zdanie nietrzeba myslec zeby ustawic 6 zolnierzy za workami z piaskiem tak zeby zabezpieczali kazda strone. potem wysylasz jednego goscia zeby znalazl wrogow, potem jeden strzal i bieg do reszty ekipy, a oni robia reszte. tak to dziala na latwym/normalnym poziomie trudnosci.

ale na trudnym to inna bajka! tam trzeba sie niezle naglowic nad niektorymi sytuacjami, ale to jeszcze nie jest tak dobre jak jagged alliance 2. tam na najwyzszym poziomie trudnosci 1 (slownie: jeden) przeciwnik moze rozwalic 6-scio osobowy oddzial w ciagu 2-3 rund (moj kumpel sie o tym przekonal :D)

ok, w fallu to tez mozliwe, ale tylko jesli przeciwnik ma rakietnice i skrzynke granatow.

ogolnie fallout tactics to taka gra do odprezenia... (przynajmniej na easy/normal, bo jak na hard sie spotka roboty to sie zaczyna robic nieciekawie :twisted:, ale to tygryski lubia najbardziej :twisted: )

: środa, 21 czerwca 2006, 07:28
autor: Szelmon
Dobry rpeg osadzony w terazniejszosci? Boiling Point. Cholernie zabugowany, nie ma co odpalac bez zainstalowania prawie 200megowego patcha, a jednak wciaga i nie daje spac. Niestety nie pogralem zbyt dlugo, bo mi na starym sprzecie okrutnie zacinal. Teraz jest pierwszy w kolejce, jak skoncze Obliviona.
Juz na samym poczatku gra oszolomila mnie wielkoscia swiata i mozliwosciami. Mamy tu praktycznie nieograniczone pole do popisu. Poludniowo amerykanski kraik, pograzony w walkach pomiedzy poszczegolnymi frakcjami (rzad, mafia, partyzantka, bandyci) stoi przed nami otworem. To jest jak Morrowind czy Oblivion tyle ze w dzunglii z kalachami m16-tkami i co tam kto jeszcze chce.
Robi wrazenie, naprawde. Polecam jesli ktos ma mocno spasionego kompa i duzo cierpliwosci.