Tevery Best pisze:BAZYL pisze:Jeśli tworzysz postać, zrób kobietę. Różczka biję na głowę Dorocińskiego.
Mam lepszą propozycję. Jeśli instalujesz grę, wybierz wersję z napisami. Bije na głowę dubbing.
Mam dostęp wyłącznie do wersji angielskiej, no i przy okazji język obcy trzeba szlifować! xD
////////////EDYCJA\\\\\\\\\\\\
No i po grze... Przeszedłem produkcję w wersji angielskiej i jestem naprawdę zadowolony. Pokrótce więc coś napiszę.
Gameplay:
Przyznam szczerze, że na początku mnie trochę zdziwko brało bo oto gra RPG została zrobiona na silniku jednej z bardziej popularnych strzelanin, czyli Unreala. Połączenie wyszło jednak, moim zdaniem, świetnie. Gra nabiera przez to większego dynamizmu oraz i dostarcza trochę więcej adrenaliny. Tego w grach RPG jeszcze chyba nigdy nie było. Nawet KOTOR był typową turówką udającą rozgrywkę w czasie rzeczywistym a tu proszę... ukrywanie się za przeszkodami, zdejmowanie przeciwników różnym rodzajem uzbrojenia, wykorzystywanie zdolności specjalnych... po prostu miodnie. Takiej zabawy nawet w Dark Messiashu nie miałem. Latania Normandią mi tylko jeszcze zabrakło ale nie można mieć wszystkiego xD.
Bardzo fajnie rozwiązano dialogi. Faktycznie, można poprowadzić je w różny sposób - zależny od naszego charakteru i tego co chcemy osiągnąć. Przez to czasem walki można uniknąć, czasem ją nieopatrznie spowodować chamskimi odzywkami, albo wręcz spowodować by Saren popełnił samobójstwo...
Trochę żałuję, że twórcy nie pozwalają grać na najtrudniejszym poziomie na starcie. Faktycznie (jak już wcześniej wspominaliście) gra zbyt wiele nie wymaga. Wystarczy sobie kupić lepszą zbroję i broń typu 'Spectre Master Gear' i można niszczyć wszystko w biegu... nawet Krogan.
Kolejna sprawa to rzecz, której chyba nigdy nie zrozumiem - achievments. Po co to komu? Dlaczego nie można mieć od razu wszystkiego? Dlaczego muszę przejść 3x tą samą grę, żeby sobie pograć na większym poziomie trudności? W tej sytuacji żałuję, że nie mam rodzeństwa, które przechodząc grę po kolei wszystko by mi odblokowało...
Grafika:
Postacie to po prostu kawał dobrej roboty. Z terenem jest różnie. Te lokacje, które oglądamy bardzo często, czyli nasz statek bądź Cytadela zostały wykonane szczegółowo. Tam gdzie trzeba grafika zapiera dech w piersiach (nieźle się biega po Cytadeli w trakcie inwazji). Jednak wystarczy się wybrać na planety wykonując jakieś zadania poboczne. Tam już widać, że wyraźnie się autorom nie chciało. Parę skał, jakieś proste tekstury, budynki na zasadzie kopiuj-wklej. Ogólnie na odwal.
Scenki filmowe bardzo dobrze się wplatają w akcje gry, mogłyby być tylko renderowane w wyższej rozdzielczości - współczesne maszynki nie mają problemu z ładowaniem filmów HD.
Fabuła:
... została w grze rozwiązana iście filmowo. Powoli dowiadujemy się o co w tym całym bałaganie chodzi. Co tak naprawdę knuje nasz 'dawny kolega po fachu'. Później gdy poznajemy prawdę to nie da się odejść od kompa dopóki nie dojdziesz do samego końca. Takie coś miałem tylko i wyłącznie przy naprawdę świetnych książkach.
Zadania poboczne zrobione w stylu Neverwinter Nights - parę(naście?) tych samych lokacji i podobne rzeczy do zrobienia. Niestety po którymś razie desant w Mako i eksterminacja małej grupki Gethów na zewnątrz i większej wewnątrz budynku (który najczęściej wygląda tak samo) naprawdę potrafi zanudzić. Ciekawe zadania zlecają tylko i wyłącznie na terenie Cytadeli, resztę można sobie darować.
Uniwersum:
Jest bogato ale twórcy niestety nie ustrzegli się przed stereotypowym tworzeniem planet w SF. Wszystkie planety, nieważne czy zamieszkałe, czy nie posiadają jeden i tylko jeden ekosystem. Czyli kiedy planeta jest pustynna, to jest pustynna w całości. Gdy ma roślinki, to na całej planecie rosną tak samo... ale to szczegóły.
Świetna robota jeżeli chodzi o opisy poszczególnych ras, struktury politycznej galaktyki, czy obecnie używanej technologii. Wszystko zostało spójnie stworzone oraz dobrze opisane w kodeksie, nic tylko zacząć robić sesję RPG xD.
Udźwiękowienie:
Nic nie mogę w tej sprawie zarzucić. Co prawda jak na BioWare przystało muzyka podczas gry była stworzona tak, że jej prawie całkowicie nie pamiętam to pasowała do klimatu gry. W każdym bądź razie nie przeszkadzała... xD.
Aktorzy spisali się bardzo dobrze. Przyjemnie mi się słuchało wszystkich dialogów w grze, łącznie z kwestiami Johna Shepharda. W wersji angielskiej gada bardzo dobrze.
Obejrzałem polskie dialogi na YT i stwierdzam, że opłaca się uczyć angielskiego. Polska wersja moim zdaniem mimo wszelkich starań jest kiepska. Garrus i Wrex mają w niej takie dziwne głosy, że się ich słuchać nie da.