Strona 2 z 4

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 4 lutego 2009, 19:56
autor: Wujek Norbi
no to się raczej ni uda :) bo ja mieszkam w policach

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 18 lutego 2009, 16:01
autor: Blue Spirit
do panteonu ciosów dodałbym orchestrę i paradoks miecznika
pierwszy z ciosów to pchnięcie wroga gdzieś w okolice brzucha i ciągnięcie miecza w górę. Może to być też po prostu cięcie od dołu ciała do góry. Popularny cios. Tylka co ma orchestra do szermierki :)
paradoks miecznika to obrót wokół własnej osi (coś jakby piruet) tuż przy wrogu celem zmylenia go bądź cięcia w plecy. Strasznie nieużyteczny i trudny w wykonaniu. Paradoks, nie?

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 22 lutego 2009, 09:34
autor: Potforny Krzysztoff
Na temat cięć w plecy można zrobić tak: robisz krok z mieczem ułożonym do cięcia od dołu w górę, obracasz miecz w ręce tak aby ostrze skierowało się w dół i półkolistym ruchem ramienia wbijasz ostrze w plecy - dobre przy sztyletach czy krótkich mieczach bo atak jest wykonywany jedną ręką i bardzo szybko.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 1 marca 2009, 19:54
autor: BAZYL
Tak, tylko z tymi całymi piruetami, to jedna wielka ściema. Piruety można robić tylko wtedy, gdy przeciwnik jest na tyle daleko, że nie dojdzie do nas jak będziemy odwróceni :P

Zresztą polecam wybrać się na pokazy Rafała Dębskiego - często bywa na konwentach - on tam dokładnie pokazuje jak wyglądała prawdziwa walka na miecze, albo jak skończyłby ktoś, kto próbuje odwracać się do przeciwnika plecami...

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 1 marca 2009, 20:41
autor: Blue Spirit
tylko że piruet to nie obrót w powietrzu tuż przy przeciwniku (tylko kretyn by tak robił), ale obrót, zwykle półobrót, pomagający nabrać impent ciosu, powodujący unik przed ciosem albo zwykła zmyłka, przy fincie wyśmienita. Proszę sobie nie wyobrażać tego jako piruet w tańcu, albo na lodzie.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 1 marca 2009, 21:43
autor: Potforny Krzysztoff
A piruety w walce przyjmuję też formę tylko skrętu ciała aby zadać szybszy cios.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 1 marca 2009, 22:46
autor: gaudat
Także mam wrażenie że o szermierce macie chłopcy pojęcie co najwyżej teoretyczne ( bo co to za praktyka - okładanie się kijami albo kawałkami aluminium ). Zapisalibyście się lepiej do jakiegoś bractwa rycerskiego. Kumpel po paru pierwszych spotkaniach stwierdził ze jego wyobrażenie o walce na miecze diametralnie się zmieniło.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: niedziela, 1 marca 2009, 23:02
autor: Brzoza
ja bym dodal do listy ciosów "jebnięcie przez łeb". W końcu przez ileśset lat miecze nie słuzyły tylko do cięcia ale przy dobrych wiatrach były na tyle ciężkie i masywne jak broń obuchowa.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: poniedziałek, 4 maja 2009, 10:16
autor: Miruness
Witam panów, i ewentualne panie. :)

Chciałam się poradzić w kwestii pewnego ataku, który wydaje mi się raczej niewykonalny, ale może po prostu brakuje mi wiedzy/wyobraźni. ;)

Piszę opowiadanie rp, w którym ma miejsce krótka walka na miecze między uczniem i nauczycielem. Nauczyciel zlewa sobie ucznia i kilkakrotnie go ośmiesza przed obserwatorami, co w końcu doprowadza tamtego do furii i popycha do desperackiego ataku, żeby pokazać, że jednak potrafi więcej, niż inni sądzą. I właśnie o ten atak chodzi:

Nauczyciel lekceważąco i demonstracyjnie odwraca się plecami. Młody woła, żeby się odwrócił i rusza na niego (parę metrów odległości). Starszy oczywiście odwraca się i składa do bloku/robi unik... i jak powinien wyglądać atak ucznia? Ma jakoś zmylić nauczyciela, symulować jeden cios, a wykonać inny, tak, żeby skończyć o parę centymetrów od szyi tamtego, w porę wyhamować i nie drasnąć go (nie mają zamiaru się pozabijać, to bardziej lekcja poglądowa pod tytułem "nic-jeszcze-nie-potrafisz-smarkaczu" ;) ). A, i uczeń jest leworęczny.

Będę wdzięczna za wszelką pomoc, bo jednak lubię, kiedy opisy mają sens. :D
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: wtorek, 26 maja 2009, 18:26
autor: Alien
bastllera?

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: wtorek, 26 maja 2009, 23:31
autor: Brzoza
Alien pisze:bastllera?
O kaman mów po ludzku.

Ja bym powiedzial że zmarkowane cięcie, które przechodzi w dźgnięcie. Strasznie proste. Wiecie, chciałby nauczyciela zmylić, mogłabyś napisać że wczesniej duerzał gównie cięciami, etc i żeby nauczyciela zmylić zastosował dźgnięcie z zamarkowanym cięciem.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: wtorek, 26 maja 2009, 23:41
autor: No Name
warto byłoby jeszcze dodać jaką bronią walczą, bo jak na halabardy to raczej trochę inaczej to będzie wyglądało od sztyletów :)

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 27 maja 2009, 08:33
autor: Thurs

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 27 maja 2009, 14:01
autor: Alien
brzoza z tego co wiem bastllera jest opisana na początku tematu
więc jeśli nie wiesz o co chodzi luknij po prostu

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 27 maja 2009, 14:12
autor: Brzoza
wiesz, tylko odpowiadasz dziewcyznie na pytanie, jednym słowem, które jest neizrozumiałe dla tych którzy nie interesują się szermierką.w

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 27 maja 2009, 14:15
autor: Blue Spirit
hm de facto to jest tak: jakby się spotkało dwóch kompletnych amatorów a jeden z nich byłby o dwie głowy wyższy i tęższy od drugiego to ten właśnie zwycięży walkę na ok. 98%. Natomiast jeśli spotka się dryblas-amator i doświadczony ale chudy i mizerny miecznik, to właśnie on ma o wiele większe szanse od mięśniaka. Technika, nie siła. Szybkość, nie zamach. Dobry oręż, nie aluminium.
Niebawem postanowiłem zainwestować pieniądze w prawdziwą broń i wrócić na lekcję szermierki bo sport wymiata.

Re: Broń Biała: Poznajemy kunszt sztuki walki na miecze

: środa, 27 maja 2009, 14:57
autor: Miruness
Brzoza pisze:
Alien pisze:bastllera?
O kaman mów po ludzku.

Ja bym powiedzial że zmarkowane cięcie, które przechodzi w dźgnięcie. Strasznie proste. Wiecie, chciałby nauczyciela zmylić, mogłabyś napisać że wczesniej uderzał gównie cięciami, etc i żeby nauczyciela zmylić zastosował dźgnięcie z zamarkowanym cięciem.
Brzmi fajnie, i uczeń faktycznie uderzał cięciami. :D Tylko kiedy nauczyciel jakoś by taki cios blokował/zbijał, to czy nie uniemożliwiłby też pchnięcia? (możliwe, że bardzo się nie znam) Bo na pewno nie będzie stał bez ruchu. ;)
Dzięki wielkie za odpowiedź! :)
Nesquel pisze:hm de facto [...] jeśli spotka się dryblas-amator i doświadczony ale chudy i mizerny miecznik, to właśnie on ma o wiele większe szanse od mięśniaka. Technika, nie siła. Szybkość, nie zamach. Dobry oręż, nie aluminium.
Wzrostu są podobnego, nauczyciel trochę masywniejszy i znacznie bardziej doświadczony, to na pewno. Ostatecznie uczeń i tak ma się z pyszna, w końcu co mistrz, to mistrz. Ale na chwilę chcę, żeby go zaskoczył - nie wolno nie doceniać przeciwnika, zwłaszcza zdesperowanego, prawda? ;)