Tawerna RPG

Nesquel pisze:Ostatnio skończyłem Brisingra(...) Cóż, dalej badziew, choć wart już polecenia bo jest w miarę treściwy i wciąga.

?? Według mojej skromnej opinii, dużo gorsza powieść od dwóch poprzednich. Strasznie monotonna, spokojna i bez sensacji... Znudziła mnie, w najprostszym tego słowa znaczeniu. Paolini dał ciała, mówiąc po ludzku.

Odium pisze:Strasznie monotonna, spokojna i bez sensacji... Znudziła mnie, w najprostszym tego słowa znaczeniu. Paolini dał ciała, mówiąc po ludzku.

Według mnie po Paolinim nikt się nie spodziewał jakiegoś elementu zaskoczenia. Cała seria jest przewidywalna i tyle. Nie uważam jednak, że ta część jest gorsza od wcześniejszych. Jedyną wadą jest dla mnie rozszerzenie wątku Rorana, który moim zdaniem nie wnosi za wiele do powieści, a mnie samego nieźle wymęczył podczas czytania

Otóż to. I tak, jak (według mnie) Eragon był najlepszą z serii, tak najstarszy a potem Brisingr stawały się coraz gorsze... Od najnowszego "dzieła" Paoliniego spodziewałem się troszkę więcej akcji... A tak dostałem książkę, do połowy której bohater włóczy się po obozie Vardenów...

Mnie Eragon nie zachwycił. Autor wybrał najprymitywniejszą motywację... Bohater robi coś z zemsty i dlatego, że jest wybrańcem. Co z tego, że z przypadku... A w pełni zgadzam się z nonsensopedyczną definicją tego ,,dzieła". Pradawny zakon rycerzy zniszczony przez zdrajcę... Coś za mocno czuję tu Gwiezdne Wojny ... Ogółem seria nie warta zachodu.

Paolini faktycznie nic serią nie pokazał, czego nie byłoby już w gatunku fantasy. Do tego ubrał je w dość nieskomplikowane słowa, w efekcie czego powstał gniot.
Ale nie powiem że przy czytaniu jego książek nie bawiłem się dobrze. Są w miarę wciągające a trzecia część potrafi zaskoczyć. (Nie powiem kim okazuje się Brom)
Odium: mnie podobała się najbardziej pierwsza, nieco mniej trzecia a na końcu druga. W Najstarszym książkę ratowały rozdziały z Roranem, bo nauka Eragona była nuuudna

OMFG jeśli Eragon jest najlepszą książką z serii, to wole nie wiedzieć co sobą prezentują pozostałe. To jedyny tom z tej badziewnej serii który miałem okazję czytać, i po 10 stronach czytanie zamieniło się w mękę, a po 100 dałem sobie spokój. Kto w ogóle to czyta

Mi się podobało. Moim znajomym też. Eragon, Najstarszy i Brisingr, wszystkie są dobre. Może trochę przesadzono z potęgą Jeźdźców, ale poza tym książki były fajne, przyjemnie się czytało.

Brak akcji w Brisingr? Autor powiedział co nieco na ten temat. Mianowicie planował trzy części ale tak się rozpisał przy trzeciej, że musiał rozłożyć ją na dwie. Stąd nastrój książki. Możliwe, więc, że tym którym Brisingr się nie spodobał właśnie z powodu "braku sensacji" więcej rozrywki dostarczy czwarta część.

Poza tym, oczekujecie czegoś nowego? Bardzo trudno już w fantastyce o innowację, jeśli szukacie zupełnie nowych elementów to obawiam się, że nie znajdziecie prędko o ile znajdziecie.

Ale spójrz na sapkowskiego: za jego czasów też było już trudno czymś zaskoczyć, ale jednak mu się to udało. Paolini zawiódł na całej linii jeśli chodzi o innowację, ale nadrobił to dobrą wartką akcją.

Chociaż brak innowacyjności wcale nie musi być wadą serii. Według mnie dzięki temu, że Paolini używa utartych i popularnych schematów, książka wiele zyskała na przystępności. Świat jest według mnie dość ciekawy (mało oryginalny ale ciekawy), a forma i budowa książki (krótkie rozdziały i stosunkowo mało opisów) powodują, że nawet 10 minut przy książce znacznie rusza fabułę. I to chyba jest siła i atrakcyjność całej serii. BTW Mam nadzieję, że w 4 części wątek Rorana zostanie znacznie ograniczony

Sirion ma rację, przystępność serii jest jej największą zaletą.
Odnośnie czwartej części, troszkę sobie na nią poczekamy... druga część wyszła w 2005 a trzecia w 2008...

Ja osobiście mam nadzieję, że wydając 3 część autor miał napisany jakiś większy kawałek 4. I dlatego podjął decyzję o wydaniu historii w 4 tomach. Ale to chyba złudna nadzieja...

masz rację, to złudna nadzieja.
Choć jest promyk w ciemności: Paolini pisał trzecią część z długimi przerwami (pół roku!!!)
i do napisania dalszej części sagi namówiła go jego mama
więc jest nadzieja że za czwartą część weźmie się na serio, i skończy ją w jeden maximum dwa lata...

TomEdo - no to widocznie złe książki czytasz skoro ci innowacji brakuje.
Zresztą Eragon a innowacja to kompletne antonimy.
Przystępność ? IMO jest słabo przystępna głównie przez fatalna narracje. Jedyną dobrą stroną tej książki jest świetny marketing. Nie zdziwię się jesli Paolini zapowie tuż przed premierą 4. kolejną część, bo kasa musi płynąć.

No i trzeba też przyznać że Paolini znalazł dobrego wydawcę (jego rodzice pracują w wydawnictwie).
Swoją drogą: kolejna część? Czemu nie. Póki saga będzie w miarę ciekawa, kupię dalsze tomy. Chłopak nieźle pisze więc niech się cieszy z zysku

Powiem szczerze : Nic o samej książce nie napisze bo dużo już zostało powiedziane
Ale aktualnie powróciłem do Brisingra( czytam kiedy ładuję się strona) i mimo że jak zostało powiedzianie książka to badziew czytam chętnie

TomEdo pisze:Mi się podobało. Moim znajomym też. Eragon, Najstarszy i Brisingr, wszystkie są dobre. Może trochę przesadzono z potęgą Jeźdźców, ale poza tym książki były fajne, przyjemnie się czytało.

W sumie to ja Cię popieram. Dzieła Paoliniego to całkiem znośne czytadła średniego poziomu na raz maksymalnie dwa razy. Nie ma co się oszukiwać - ta saga evergreen'em nigdy nie była i nie będzie, ale zadajmy sobie pytanie: Czy kiedykolwiek ta seria aspirowała do tego tytułu?

Nesquel pisze:Swoją drogą: kolejna część? Czemu nie. Póki saga będzie w miarę ciekawa, kupię dalsze tomy.

Historia Eragona powinna skończyć się na "Brisingru" tak jak to było we wstępnych założeniach i tyle. To co robi teraz Paolini to zwykły skok na kasę, który nie wyjdzie na zdrowie jego książkom.
A co do ciekawości to fabuła z książki na książkę staje się coraz bardziej przewidywalna... Może gdyby Paolini tak mocno nie wzorował się na "Gwiezdnych Wojnach" byłoby z tym lepiej...

Wzorował ? Paolini zerżnął fabułę GW jak tanią rumuńską panią negocjowalnego afektu ...