Jaki jest wasz ulubiony piszarz bajek i ulubiona bajka?
-
- Trocheiczny Tawerniak
- Posty: 668
- Rejestracja: środa, 27 października 2004, 18:54
- Numer GG: 3654146
- Lokalizacja: Inonia.
Jaki jest wasz ulubiony piszarz bajek i ulubiona bajka?
Kogo w dzieciństwie (albo nadal ) czytaliście z najwiekszą przyjemnością? Kto dla was miał jakieś znaczenie w literaturze? Jaka bajka wam nie pasowała, jej zakończenie? Na pewno każdy będąc dzieckiem lubiał czytać (lub słuchać) jakiejś bajki raz po raz, ma niejedna książeczkę w domu. Bo bajki także kształtowały nasze dziecinstwo, wiec warto by tu o nich wspomniec.
Proszę napisać która bajka danego pisarza, i uzasadnic w miarę możliwości .
Ja chętnie czytałem braci Grimm, ale zawsze powracałem do bajki Kraszewskiego "Dziad i baba". Rozśmieszało mnie zachowanie starej dwójki, jak jedno chce wypchnąć drugiego do przodu, ale śmierć i tak przyjdzie
Proszę napisać która bajka danego pisarza, i uzasadnic w miarę możliwości .
Ja chętnie czytałem braci Grimm, ale zawsze powracałem do bajki Kraszewskiego "Dziad i baba". Rozśmieszało mnie zachowanie starej dwójki, jak jedno chce wypchnąć drugiego do przodu, ale śmierć i tak przyjdzie
Śnieżysta równina, biały krąg księżyca,
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
Całunem przykryta nasza okolica,
I zawodzą w lasach brzozy w bieli całe.
Kto zginął tu? Umarł? Nie ja sam skonałem?
(Sergiusz Jesienin, 1925)
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 86
- Rejestracja: sobota, 18 grudnia 2004, 22:32
- Lokalizacja: z Warhammera prosto z Altdorfu
- Kontakt:
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
A. A. Milne - 'Kubus Puchatek' i 'Chatka Puchatka' oraz 'Sceny z zycia Smokow' Beaty Krupskej.
Na tych ksiazkach uczylam sie czytac i je, zanim nawet zaczelam sie uczyc, rodzice czytali mi przed snem :) Ciagle je lubie i od czasu do czasu do nich wracam.
Na tych ksiazkach uczylam sie czytac i je, zanim nawet zaczelam sie uczyc, rodzice czytali mi przed snem :) Ciagle je lubie i od czasu do czasu do nich wracam.
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Tawerniak
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 8 września 2004, 15:50
- Lokalizacja: Inąd
Ja tak jak Falka - Milne - zagłosowałem jednak na Konopnicką, bo podoba mi się to nazwisko ;P.
"Gdy nie ma floty zaczynają się kłopoty. Kłopotów nie kocham, więc kocham banknoty, zamieniam je w zielone, a zielone w siwy dym, siwy dym w dobry humor, dobry humor w dobry rym - to mój sposób na życie..."
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 10
- Rejestracja: środa, 29 grudnia 2004, 18:55
- Lokalizacja: The North
- Kontakt:
Hm, zaczęłam się zastanawiać i jakoś nic mi do głowy nie przychodzi, czas iść na strych i przejrzeć książki z dzieciństwa:) Co do braci Grimm to pamiętam, że ich bajki były raczej...straszne? Np. z jednej utrwalił mi sie motyw jakiegoś małego potworka, który chciał usmażyć dziecko w ognisku i je zjeść (ale na szczęście mu się nie udało bo dobro zwyciężyło itd). Ale też czytałam. Mmm a pan Andersen - no cóż ładne bajki pisał, ale... nie wybacze mu jednego... Żeby wyjaśnić przytocze pewne z darzenie z dzieciństwa. Miałam jakieś 5 lat i rodzice pożyczyli mi kasete z Małą Syrenką. Pewnie myśleli, że to ta disneyowska, gdzie wszystko się cudownie dobrze kończy. A to była autentyczna syrenka na podstawie bajki właśnie Andersena. Wyobraźcie więc sobie niezrozumienie i rozpacz małego dziecka (które ma wpojone z wszystkich innych bajek, że to dobro zawsze zwycięża i zawsze na końcu wszyscy żyją długo i szczęśliwie) kiedy na końcu filmu słyszy, że książe olał syrenkę, ożenił się z tą złą, a "Syrenka tak bardzo cierpiała, że serce jej pękło i zamieniła się w piane morską". A że morscy ludzie nie mają duszy to nawet nie wspomnieli o czymś w stylu, że poszła do nieba...
Pewnie wszyscy maja ze mnie bękę teraz i dobrze, bo ja też mam ale wtedy to naprawdę było okropne. (Płakałam godzine bez przerwy a rodzice nie wiedzieli o co chodzi )
Boże jakie ja mialam traumatyczne dzieciństwo...
Pewnie wszyscy maja ze mnie bękę teraz i dobrze, bo ja też mam ale wtedy to naprawdę było okropne. (Płakałam godzine bez przerwy a rodzice nie wiedzieli o co chodzi )
Boże jakie ja mialam traumatyczne dzieciństwo...
"A droga była zaklęta, sennym zielem porośnieta, pełna ciszy i milczenia, i dziwnego przeznaczenia"
-
- Marynarz
- Posty: 199
- Rejestracja: piątek, 10 grudnia 2004, 19:46
- Lokalizacja: z miejsca, gdzie mnie nogi zaniosły ( ostatnio trakt między Mantarem a Skulldust)
- Kontakt:
Popieram Khazara. Kiedyś te bajki były moją lekturą szkolną ( bodajże w 2 klasie) i nawet mi się podobały. Zwłaszcza " Bajki Robotów". Lem tworzył zakręcone imiona dla bohaterów.
Pałętam się tam i tu, zabijając rzezimieszków, cwaniaków, złodziei, oczyszczam arenę, pałętam się po lesie w nocy, bo jestem niezniszczalny Skrytobójca 10 poziomu ...
Otchłań
Otchłań
- BAZYL
- Zły Tawerniak
- Posty: 4853
- Rejestracja: czwartek, 12 sierpnia 2004, 09:51
- Numer GG: 3135921
- Skype: bazyl23
- Lokalizacja: Słupsk/Gorzów Wlkp.
- Kontakt:
Przeczytajcie orginalne bajki Braci Grimm - takie nieocenzurowane w wersji jaka oni pisali - dla dorosłych - zorientujecie sie,z ęnie znacie tych bajek - wiem co piszę - zdawałem z nich mature
Pierwszy Admirał Niezwyciężonej Floty Rybackiej Najjaśniejszego Pana, Postrach Mórz i Oceanów, Wody Stojącej i Płynącej...
-
- Majtek
- Posty: 86
- Rejestracja: sobota, 18 grudnia 2004, 22:32
- Lokalizacja: z Warhammera prosto z Altdorfu
- Kontakt:
-
- Majtek
- Posty: 132
- Rejestracja: sobota, 6 listopada 2004, 19:17
- Lokalizacja: Leszno
- Kontakt:
-
- Tawerniana Wiewiórka
- Posty: 2008
- Rejestracja: poniedziałek, 23 sierpnia 2004, 15:54
- Numer GG: 1087314
- Lokalizacja: dziupla ^^
- Kontakt:
Ten 'netowy' Kubus faktycznie jest momentami niezly, ale tylko kilka pierwszych czesci - reszta robi sie wtorna i z kazda kolejna czescia jest coraz cieniej. No ale to tylko moje zdanie. Za to prawdziwy Kubus rulezuje, mimo ze jest taki naiwny i niezyciowy ;)
Sblam! | "Orły są duże i tupią"
-
- Mat
- Posty: 574
- Rejestracja: niedziela, 12 września 2004, 18:03
- Kontakt:
-
- Szczur Lądowy
- Posty: 11
- Rejestracja: środa, 20 października 2004, 22:57
- Lokalizacja: z ciemnej strony mocy
-
- Bombardier
- Posty: 765
- Rejestracja: sobota, 18 września 2004, 12:59
- Lokalizacja: Piekło skute lodem
No to zsumujmy:
Kubuś Puchatek: Miodowy alkoholik.
Królik: Chodowca marihuany.
Kłapouchy: Masochista (ach ten ogonek przybity gwoździem na siedzeniu)
Tygrysek: Erm... Falka w zweirzęcym wydaniu
Prosiaczek: Anemik, bardzo cierpi z powodu niskiego wzrostu.
Sowa: Gość z mózgiem tak wielkim, że niedługo mu rozsadzi czaszkę. Niestety, posiada tylko wiedzę książkową, bo zbyt inteligentny nie jest.
Kangurzyca: Nadopiekuńcza matka.
Kangurzątko: Mały koleś lubujący się we własnej płci (Z tygryskiem, choć ten drugi nie chce.). Ich "związek" fajnie wyszedł w przerobionej wersji .
Krzyś: Najinteligentniejszy ze wszystkich. Mądrala, jak na sześciolatka.
A z pisarzy bajek nie mam ulubionego. Najczęściej rodzice czytali mi te, w których nie było podanego autora .
P.S.
Do Khazara: Miau!
Kubuś Puchatek: Miodowy alkoholik.
Królik: Chodowca marihuany.
Kłapouchy: Masochista (ach ten ogonek przybity gwoździem na siedzeniu)
Tygrysek: Erm... Falka w zweirzęcym wydaniu
Prosiaczek: Anemik, bardzo cierpi z powodu niskiego wzrostu.
Sowa: Gość z mózgiem tak wielkim, że niedługo mu rozsadzi czaszkę. Niestety, posiada tylko wiedzę książkową, bo zbyt inteligentny nie jest.
Kangurzyca: Nadopiekuńcza matka.
Kangurzątko: Mały koleś lubujący się we własnej płci (Z tygryskiem, choć ten drugi nie chce.). Ich "związek" fajnie wyszedł w przerobionej wersji .
Krzyś: Najinteligentniejszy ze wszystkich. Mądrala, jak na sześciolatka.
A z pisarzy bajek nie mam ulubionego. Najczęściej rodzice czytali mi te, w których nie było podanego autora .
P.S.
Do Khazara: Miau!