To żeś się za mnie wypowiedział...Vistim pisze: Eragon.
Narnia
DnD
Wiedźmin..
Najgorszy film fantasy
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: Najgorszy film fantasy
-
- Mat
- Posty: 403
- Rejestracja: niedziela, 19 listopada 2006, 21:36
- Numer GG: 7230085
- Lokalizacja: Sagan
Re: Najgorszy film fantasy
Za mnie teżArdel pisze:To żeś się za mnie wypowiedział...Vistim pisze: Eragon.
Narnia
DnD
Wiedźmin..
-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: Najgorszy film fantasy
Eragon.. Owszem....
Narnia... Jako-tako....
DnD.... (nie kumam)
Wiedzmin.... Ja osobiscie nic do niego nie mam... Film stary, ale jednak cos ma....
Narnia... Jako-tako....
DnD.... (nie kumam)
Wiedzmin.... Ja osobiscie nic do niego nie mam... Film stary, ale jednak cos ma....
-
- Kok
- Posty: 1015
- Rejestracja: sobota, 13 stycznia 2007, 20:32
- Numer GG: 8570942
- Lokalizacja: Shadar Logoth
Re: Najgorszy film fantasy
Zapewne żeś książki nie czytał... Film profanował ją oraz sprawił że Sapkowski o mało co się nie pochlastał....
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Najgorszy film fantasy
Film ma z książką mało wspólnego - to fakt. Powiem to tak... Film nie miał ani jednego atutu, którym mogła poszczycić się książka. Świat nie był ani skomplikowany, ani specjalnie wyrazisty - nigdzie się tego nie czuło. Postacie... Może i były robione na "modłę" Sapka, ale różnica tkwiła w "klasie" twórcy. Ja osobiście oglądając film widziałem po prostu prozę Sapka, do której dosiadł się grafoman-nastolatek (nie ujmując nic młodzieży:P) i poprawił to, czego nie rozumiał, albo co mu nie pasowało.
W książce jest zupełnie inaczej. Człowiek ma poczucie, że ten świat żyje, a zamieszkują go istoty ludzkie - nielogiczne, nieprzewidywalne, ale jednocześnie ograniczone pewnymi "konwencjami" społecznymi, czy innymi;) a przede wszystkim - zróżnicowane.
Cóż... Ciężko uchwycić, czemu proza Sapka jest świetna (moim zdaniem jest - malkontenci niech przełkną;). Ma w sobie coś i warto ją przeczytać. Film... Można obejrzeć na tej samej zasadzie, co włoską interpretację "Ogniem i Mieczem" - jako ciekawostkę przyrodniczą, punkt odniesienia i przykład, jak można coś spaprać nawet jeśli mówimy tylko o kalkowaniu (Może w tym tkwił "błąd" filmu? To pomieszanie i poplątanie wątków w stosunku do książki? Taka "kalka" której każdy kolejny element dodawano po przesunięciu papieru względem oryginału:)
Ogólnie - gdyby nie nazywało się to-to "Wiedźmin" byłby nawet znośny... Po prostu nie wytrzymuje porównania z pierwowzorem. IMHO.
Pozdrawiam.
W książce jest zupełnie inaczej. Człowiek ma poczucie, że ten świat żyje, a zamieszkują go istoty ludzkie - nielogiczne, nieprzewidywalne, ale jednocześnie ograniczone pewnymi "konwencjami" społecznymi, czy innymi;) a przede wszystkim - zróżnicowane.
Cóż... Ciężko uchwycić, czemu proza Sapka jest świetna (moim zdaniem jest - malkontenci niech przełkną;). Ma w sobie coś i warto ją przeczytać. Film... Można obejrzeć na tej samej zasadzie, co włoską interpretację "Ogniem i Mieczem" - jako ciekawostkę przyrodniczą, punkt odniesienia i przykład, jak można coś spaprać nawet jeśli mówimy tylko o kalkowaniu (Może w tym tkwił "błąd" filmu? To pomieszanie i poplątanie wątków w stosunku do książki? Taka "kalka" której każdy kolejny element dodawano po przesunięciu papieru względem oryginału:)
Ogólnie - gdyby nie nazywało się to-to "Wiedźmin" byłby nawet znośny... Po prostu nie wytrzymuje porównania z pierwowzorem. IMHO.
Pozdrawiam.
Koyaanisqatsi!
-
- Mat
- Posty: 526
- Rejestracja: wtorek, 10 kwietnia 2007, 17:37
- Numer GG: 9599112
Re: Najgorszy film fantasy
Owszem ksiazki nie czytalem jeszcze... Ale czytac zaczne... I postaram sie poszukac tego o czym mowi Trankvilus....
-
- Bosman
- Posty: 2006
- Rejestracja: niedziela, 17 grudnia 2006, 11:38
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Nie chcesz wiedzieć... naprawdę nie chcesz wiedzieć...
Re: Najgorszy film fantasy
Oczywiście, że książki Elfin nie czytał, gdyż jeszcze do niedawna twierdził, że film był na podstawie komiksu...
Grupa Nieszanowania Praw Ludzkich oraz Wspierania Bratniej Nienawiści na Tawernie
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
Azrael (Śmierć Wszechświatów) jest ich władcą. Wszystkie inne Śmierci są zależne od niego.
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Re: Najgorszy film fantasy
Nie dziwne ze film mu sie podobal... Komiksy to takie samo dno jak ten pozalowania godny gniot zwany szumnie filmem. Filmidlo na podstawie komiksidel. To by mialo sens. Mysle ze Elfin nieswiadomie trafil w dziesiatke. Mysle ze "tfurcy" filmidla nawet nie wiedzieli o istnieniu ksiazek.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Marynarz
- Posty: 371
- Rejestracja: środa, 11 kwietnia 2007, 08:40
Re: Najgorszy film fantasy
Co Ty, Szczerbic podobno jest fanem prozy Sapka Ale jeśli tak, to faktycznie, postąpił jak Chapman z Lenonem:/ Z całego filmu trzeba jedynie oddać honor, że Wiedźmin wyglądał jak wiedźmin, a nie jak stylizowana na siwego madafakę fujara. Choć osobiście wyobrażałem sobie Geralta nieco inaczej, to to, co zrobiono z Żebrowskim IMHO jest całkiem niezłe.
Szkoda, że tylko to... Jak sobie przypomnę strzygę z serialu, to jeszcze mnie ciarki przechodzę... I te hełmy wiedźminów... Lol.
Szkoda, że tylko to... Jak sobie przypomnę strzygę z serialu, to jeszcze mnie ciarki przechodzę... I te hełmy wiedźminów... Lol.
Koyaanisqatsi!
-
- Buńczuczny Tawerniak
- Posty: 1441
- Rejestracja: wtorek, 20 grudnia 2005, 19:04
- Lokalizacja: Baile Atha Cliath
- Kontakt:
Re: Najgorszy film fantasy
Sorry, tylko co u goscia ktory w procesie mutacji stracil pigment w owlosieniu robily odrosty na glowie, ciemny zarost na twarzy, ciemnie brwi itd. To tak w ramach czepialstwa. Teraz sam aktor. Zebrowski to by sie nadal, zeby Jaskra zagrac, nie goscia o paskudnej i wzbudzajacej strach gebie. Gdyby teraz krecili to gowno, to Geralta by zagral pewnie jakis Zakoscielny czy inna dziewczynka. Ja, jak tylko uslyszalem o obsadzie pierwsze wiesci, wiedzialem, ze z "tfutcami" cos jest nie tak. W roli najwiekszego rebajly sliczny chlopczyk pizdenka-crunchips, w roli slicznego chlopca, bozyszcza kobiet, postrachu mezow, kurduplowaty brzydal. Taaaak... sami fani ten "film" krecili.Trankvilus pisze:Z całego filmu trzeba jedynie oddać honor, że Wiedźmin wyglądał jak wiedźmin, a nie jak stylizowana na siwego madafakę fujara.
Moje demony nie odchodza, zasypiaja, ale zawsze sa obecne. Ktos potrafi nucic dla nich ciche kolysanki, ja sam potrafie tylko ryczec im wprost do ucha piesni wojenne. Ten ktos, spiewajac, jednoczesnie kladzie delikatnie palec na moich ustach.
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Najgorszy film fantasy
EEEE tam. Nie przesadzaj. Geralt nie był az taki zły Nawet im wyszedł. Zamyślony, bez emocji, zasępiony, tylko ryj mu mogli nieco "spaskudzić" żeby bardziej realnie było. Ale ogólnie dało sie wytrzymać.
Za to Jaskier i Yennefer (tak sie pisze? ) w porównaniu z ksiażkowymi leżą i kwiczą. No ale to nie mój film i nie moja wizja, więc ja tylko moge ponarzekać. Może jakby go w stanach zrobili [powstałaby ciekawa epicka opowieść, a tak to mamy... no właśnie...
Za to Jaskier i Yennefer (tak sie pisze? ) w porównaniu z ksiażkowymi leżą i kwiczą. No ale to nie mój film i nie moja wizja, więc ja tylko moge ponarzekać. Może jakby go w stanach zrobili [powstałaby ciekawa epicka opowieść, a tak to mamy... no właśnie...
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica
-
- Tawerniany Leśny Duch
- Posty: 2555
- Rejestracja: poniedziałek, 13 listopada 2006, 19:14
- Numer GG: 1034954
- Lokalizacja: Las Laurelorn/Dąbrowa Górnicza/Warszawa
Re: Najgorszy film fantasy
Od tego są widzowie, żeby ponarzekać na filmy... Twórcy zawsze stwierdzą, że ich dzieło to kamień milowy kinematografii A stwierdzenie, że gdyby film powstał w Stanach, to by mogła wyjść epicka opowieść, jest nieco ryzykowne Wiemy, że Amerykanie mają ciągoty do popadania w przesadny patos i źle rozumianą "epickość". Na pewno byłby świetny pod względem technicznym i realizacji - efekty specjalne, muzyka etc... Ale czy wyczuliby prozę Sapkowskiego, żeby film nie był taką porażką, to nie wiem. W końcu miałem przed oczami wiele amerykańskich filmów fantasy, z czego bardzo spora część była tak żałosna, że aż zabawna Dlatego USA lepiej niech nie rusza naszej literatury, bo okaże się, że Geralt np. walczył ku chwale Stanów Zjednoczonych... albo jeszcze coś gorszegoAlucard pisze:No ale to nie mój film i nie moja wizja, więc ja tylko moge ponarzekać. Może jakby go w stanach zrobili [powstałaby ciekawa epicka opowieść, a tak to mamy... no właśnie...
-
- Tawerniak
- Posty: 1271
- Rejestracja: środa, 14 lutego 2007, 21:43
- Numer GG: 10455731
- Lokalizacja: Radzymin
Re: Najgorszy film fantasy
Alucard, nie kituj. Jakby to zrobili w USA... to ja bym wolał o tym nie myśleć. Cały film rozbijałby się o efekty specjalne i hektolitry krwi, a historia byłaby gdzieś bokiem . Wreszcie najgorsze - najpewniej wrzuciliby tam zaraz bandę wszelakich kolorowych żydo - masono - homoseksualnych niewiadomowsumiekogo (nie żebym coś do nich miał, ale w Sadze takich postaci raczej niewiele było, nie?), żeby to pokazać, jacy oni poprawni politycznie są. Ja już wolę tę polską wersję - badziewie, niż kasowy (k)hit dla maniaków burgerów i popkultury, z którego ludzie wychodziliby zniesmaczeni, że nie jest tak epicki jak Eragon. Filmy amerykańskie to śmierć sztuki.
-
- Bosman
- Posty: 1691
- Rejestracja: piątek, 21 lipca 2006, 16:39
Re: Najgorszy film fantasy
E tam, nie ma co przesadzać z tą poprawnoscią polityczną, nawet tam nie ma (chyba) tak źle. We WP jednymi mu.. aforoamerykanami byli ludzie z Haradu (jakbym coś przekręcił, dać znać - nigdy nie byłem fanem książki i filmu) a oni przecież byli właśnie stylizowani na prymitywne ludy znad pustyni (pod wodzą Tego Złego). Aaa... byłbym zapomniał - Sauron też był czarny (tylko oczy miał takie jakieś albinoskie).Tevery Best pisze:Alucard, nie kituj. Jakby to zrobili w USA... to ja bym wolał o tym nie myśleć. Cały film rozbijałby się o efekty specjalne i hektolitry krwi, a historia byłaby gdzieś bokiem . Wreszcie najgorsze - najpewniej wrzuciliby tam zaraz bandę wszelakich kolorowych żydo - masono - homoseksualnych niewiadomowsumiekogo (nie żebym coś do nich miał, ale w Sadze takich postaci raczej niewiele było, nie?), żeby to pokazać, jacy oni poprawni politycznie są. Ja już wolę tę polską wersję - badziewie, niż kasowy (k)hit dla maniaków burgerów i popkultury, z którego ludzie wychodziliby zniesmaczeni, że nie jest tak epicki jak Eragon. Filmy amerykańskie to śmierć sztuki.
A co do produkcji w Stanach - pieniadze zdecydowanie przydałyby się takie jak tam mają w standardzie - produkcja zaś u nas. Aha, pod jednym warunkiem - żadnych młodocianych reżyserów-fanów. Nie wspominając o dobrych aktorach dla Jaskra i Yennfer.
-
- Tawerniany Che Wiewióra
- Posty: 1529
- Rejestracja: niedziela, 13 listopada 2005, 16:55
- Numer GG: 0
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Najgorszy film fantasy
W tych filmach co je zaraz wymienię nie ma smoków, ale to i tak fantasy Ostatnio obejrzałem sobie dwa filmy, oba się ciekawie zapowiadały. W obu wypadkach się potwornie myliłem.
Po przeczytaniu książki "nocny patrol" postanowiłem obejrzeć, też filmy na podstawie całej tej serii. Akurat tak się stało, że zacząłem od dziennej straży. Okazało się, że nic się nie stało, bo cały film ma niewiele wspólnego z książką. Jest głupi i bezsensowny. Widać olbrzymie zainspirowanie reżysera jugosłowiańskimi filmami, szkoda jedynie, że przy tym umiejętności on posiada tyle co dziecko w przedszkolu. Totalny chaos i bałagan. Odradzam oglądania.
Po obejrzeniu "Underworld" myślałem, że nie da się nakręcić głupszego filmu, którego fabuła krąży wokół tematu wilkołaków. Myliłem się. Skinwalkers, bo taką nazwę nosi to tragiczne coś, jest jednym z najdebilniejszych filmów w historii kina. Wszyscy, dosłownie wszyscy bohaterowie są skrajnymi debilami bez płatów czołowych, scenarzysta jest alkoholikiem, a producent płacze po nocach widząc jak zmarnował pieniądze. Wszystkie debilne i prostackie zagrania, jakie mają budować napięcie, a jakie zna się z debilnych filmów klasy YYY, występują w tym filmie. Akcja jest zaskakująca jak wiaderko pełne mydlin, sensu w tym filmie tyle, ile w rozgotowanej marchewce. W połowie, film przeradza się w melodramat. Zakończenie oczywiście jest szczęśliwe na tyle, żeby uradowana amerykanka, zajadająca się wielką paką popcornu, mogła wyjść z kina z łezką w oku. Półtorej godziny nielogicznego i chaotycznego ciągu zdarzeń, wszystkiego skropionego paskudną charakteryzacją, głupotą, czerwonym światełkiem i porykiwaniem świń podczas jedzenia. Dno, dno i jeszcze raz dno. To coś, ledwo zasługujące na miano filmu otrzymuje, w mojej prywatnej skali, 2 punkty na dziesięć. A jestem tak hojny, ze względu na dobrą obsadę (nawet jak gra gównianie).
Po przeczytaniu książki "nocny patrol" postanowiłem obejrzeć, też filmy na podstawie całej tej serii. Akurat tak się stało, że zacząłem od dziennej straży. Okazało się, że nic się nie stało, bo cały film ma niewiele wspólnego z książką. Jest głupi i bezsensowny. Widać olbrzymie zainspirowanie reżysera jugosłowiańskimi filmami, szkoda jedynie, że przy tym umiejętności on posiada tyle co dziecko w przedszkolu. Totalny chaos i bałagan. Odradzam oglądania.
Po obejrzeniu "Underworld" myślałem, że nie da się nakręcić głupszego filmu, którego fabuła krąży wokół tematu wilkołaków. Myliłem się. Skinwalkers, bo taką nazwę nosi to tragiczne coś, jest jednym z najdebilniejszych filmów w historii kina. Wszyscy, dosłownie wszyscy bohaterowie są skrajnymi debilami bez płatów czołowych, scenarzysta jest alkoholikiem, a producent płacze po nocach widząc jak zmarnował pieniądze. Wszystkie debilne i prostackie zagrania, jakie mają budować napięcie, a jakie zna się z debilnych filmów klasy YYY, występują w tym filmie. Akcja jest zaskakująca jak wiaderko pełne mydlin, sensu w tym filmie tyle, ile w rozgotowanej marchewce. W połowie, film przeradza się w melodramat. Zakończenie oczywiście jest szczęśliwe na tyle, żeby uradowana amerykanka, zajadająca się wielką paką popcornu, mogła wyjść z kina z łezką w oku. Półtorej godziny nielogicznego i chaotycznego ciągu zdarzeń, wszystkiego skropionego paskudną charakteryzacją, głupotą, czerwonym światełkiem i porykiwaniem świń podczas jedzenia. Dno, dno i jeszcze raz dno. To coś, ledwo zasługujące na miano filmu otrzymuje, w mojej prywatnej skali, 2 punkty na dziesięć. A jestem tak hojny, ze względu na dobrą obsadę (nawet jak gra gównianie).
- Solarius Scorch
- Bosman
- Posty: 1859
- Rejestracja: sobota, 25 czerwca 2005, 13:38
- Numer GG: 0
- Skype: solar_scorch
- Lokalizacja: Cyprysowe Źródła
Re: Najgorszy film fantasy
Po długim namyśle muszę stwierdzić, że nie pamiętam żadnego naprawdę złego filmu fantasy. Bierze się to pewnie z tego, że po pierwsze omijam naprawdę złe-złe filmy (w rodzaju Reign of Fire), kierując się płynącymi z różnych źródeł zniechętami, a po drugie lubię tanie i złe kino. Gdybym już miał coś wybrać, to eroparodię Lord of the G-Strings - pierwsza połowa była całkiem zabawna, ale później już bardzo szybko coraz gorzej. Nie powiem jednak, że to największy gniot jaki widziałem. [PS: Gandalf nazywał sie tam Smirnov. ]
I jeszcze jedno: bardzo proszę nie ubliżać Narni! Moim zdaniem naprawdę świetny film, taki minimum na +4. A już na pewno lepszy od beznadziejnej książki (choć Z milczącej planety C.S. Lewisa lubię).
I jeszcze jedno: bardzo proszę nie ubliżać Narni! Moim zdaniem naprawdę świetny film, taki minimum na +4. A już na pewno lepszy od beznadziejnej książki (choć Z milczącej planety C.S. Lewisa lubię).
-
- Bosman
- Posty: 2349
- Rejestracja: czwartek, 22 marca 2007, 18:09
- Numer GG: 9149904
- Lokalizacja: Wrzosowiska...
Re: Najgorszy film fantasy
No to mamy różne zdania. Dla mnie książka miała drugie dno i pewnąmyśl filozoficzna przedstawiała czytelnikowi, natomiast film był spłycony aż do bólu.
Dla mnie narnia tak na 3-
Dla mnie narnia tak na 3-
Mroczna partia zjadaczy sierściuchów
Czerwona Orientalna Prawica
Czerwona Orientalna Prawica