Witam wszystkich. Wampirami zajmuje się od ok. 9 lat i tyle już się o nich nasłuchałam, że sama nie wiem w co można wierzyć. Ile jest legend i historii o tych stworzeniach, tyle jest i odpowiedzi na pytania co jedzą, jak można je zabić, jak działa na nie światło i wreszcie skąd pochodzą.
Moją ulubioną postacią historyczną podejrzewaną o wampiryzm jest Elżbieta Batory. Kuzynka Stefana Batorego, urodzona w Transylwanii. Była inteligentna, wszechstronnie wykształcona i odznaczała się niezwykłą na swe czasy, nieprzeciętną urodą. Wyszła za mąż w wieku 15 lat, za człowieka, którego wybrali jej rodzice. Nie było go za często w domu, więc Elżbieta mogła robić co chciała. Kiedy dostrzegła objawy starości wpadła w panikę. Zaczęła mordować młode dziewczęta i kąpać się w ich krwi. Długi czas pobłażano jej, ale w końcu wszczęto śledztwo, gdy zaczęły krążyć pogłoski o jej konszachtach z diabłem. Okazało się, że wymordowała ok 650 dziewczyn. Zamknięto ją w zamurowanej wieży i podawano posiłki przez mały otwór. Zmarła po 3 latach. Porównanie jej do wampirzycy jest mocno przesadzone. Kobieta ta cierpiała zapewne na chorobę psychiczną, ponieważ w dzieciństwie wiele przeszła. Dodatkowo jej strach przed starością podsycany był przez czarownicę Dorothe Szantes, która to podsunęła jej pomysł z krwią.
Innym ciekawym przykładem jest Vlad IV Tepes (Palownik). Żyl w XV w., panował na Wołoszczyźnie. Przezwisko Dracula wzieło się od herbu jego rodziny, na którym widniał smok, czyli dracul. Ciekawe,
że dracul oznacza też diabła. Zasłynął tym, że głowy swoich wrogów wbijał na pal. Zmarł prawdopodobnie w wieku 45 lat.
Teraz o wampirach z religii:
"Dlatego dałem nakaz Izraelitom: Nikt z was nie będzie spożywał krwi. Także i przybysz, który się osiedlił wśród was nie będzie spożywał krwi. [...] Bo
życie wszelkiego ciała jest we krwi jego - dlatego dałem nakaz synom Izraela: nie będziecie spożywać krwi żadnego ciała, bo życie wszelkiego ciała jest w
jego krwi. Ktokolwiek by ją spożywał, zostanie wyłączony."
[Pismo Święte, Księga Kapłańska, 17, 11-13]
Najbardziej podoba mi się pomysł, że pierwszym wampirem był Judasz. Jezus powiedział: "Jedzcie ciało moje, pijcie krew moją, a będziecie żyć wiecznie." Judasz, sprzedawszy go za srebrniki (które mogłoby tłumaczyć wstręt wampirów do srebra), powiesił się, ale nie umarł. Lina, na której miał się powiesić pękła, a Bóg za kare nie pozwolił mu umrzeć. Judasz pozostał na ziemi, nie mogąc zaznać spokoju, przemieniał ludzi w wampiry i przelewał ich krew.
Kain:
zamordował Abla, ponieważ Jahwe nie przyjął jego ofiary.
Kiedy Kain zabił Abla, Bóg zwrócił się do Kaina słowami: "Gdzie jest brat twój, Abel?", Kain odpowiedział sławnym zdaniem: "Nie wiem, czy jestem stróżem brata mego?" (Rodz 4,9). Bóg potępił czyn Kaina mówiąc, że krew jego brata woła do niego z ziemi (Rodz 4,11), przeklinając go i uprawianą przez niego ziemię, która wchłonęła krew Abla (Rodz 4,11) i sprawiając, że ziemia ta nie dawała już więcej żadnych plonów Kainowi, który będzie musiał odtąd stać się na zawsze tułaczem (Rodz 4,12). Kain powiedział Bogu, że wyznaczona mu kara jest zbyt ciężka - skoro ma odtąd tułać się po świecie ukrywając się przed Bogiem, będzie mógł go zabić każdy człowiek, którego napotka (Rodz 4,13-14). Bóg odpowiedział mu, że każdy, kto by go zabił, poniósłby siedmiokrotną pomstę, a żeby do tego nie dopuścić, naznaczył Kaina znamieniem, by każdy mógł go od razu rozpoznać (Rodz 4,15) - fakt ten odbił się w języku jako związek frazeologiczny "piętno kainowe". Następnie Kain odszedł od Pana i zamieszkał w kraju Nod, położonym na wschód od Edenu (Rodz 4,16).
W Starym Testamencie , w Księdze Rodzaju nie ma wzmnianki o długości życia Kaina. Są informacje o wszystkich patriarchach, tylko nie o Kainie...Na tym opierają się właśnie teorie o tym, że Kain dalej jest wśrod nas. Jego zwolenników nazwano Kainitami.
Lilith:
jej historia jest bardzo ciekawa i krytycznie oceniana przez religioznawców. Kiedy Bóg stworzył Adama, jego pierwszą żoną była Lilith (stworzona z brudu i błota). Nie chciała jednak słuchać Adama i uciekła. Bóg wysłał za nią 3 aniołów, którzy nie przekonali jej jednak do powrotu. Lilith została nad Morzem Czerwonym, gdzie spółkowała z lubieżnymi demonami. Nawiedzała mężczyzn we śnie i mordowała noworodki. Żydzi obawiali się jej i dżinów, jej dzieci, nazywanych przez Hebrajczyków lilim. Aby uchronić się od demonicy, starożytni jahwiści wypisywali na drzwiach hasła odstraszające ("Adam i Ewa, precz Lilith") oraz imiona owych trzech aniołów (Senoja, Sansenoja i Semangelofa). Wampirzyca miała zachować nieśmiertelność, w zwiąku z tym, że opuściła Eden jeszcze przed popełnieniem grzechu pierworodnego.
Wampiry można poznać po kilku zasadniczych cechach. Przede wszystkim charakterystyczne są wydłużone kły zęby. W Rosji wampiry piły ją tak łapczywie, że wylewała im się przez usta, uszy i nozdrza.
[Brak związku z poprzednim zdaniem.]
Po drugie miały bezbożne spojrzenie, lecz co do jego rozpoznawania kwestia jest sporna. Wampiry są o wiele silniejsze od ludzi i mogą przyjmowac kształty zwierząt. Przede wszystkim są nimi nietoperze i wilki. Mogą dowolnie zmieniać swój wygląd zewnętrzny, starzeć się i na nowo odmładzać a nawet zamieniać się w zielonkawą mgiełkę. Żyją jedynie w nocy, swiatło dzienne jest dla nich zabójcze. Całą swoją siłę czerpią z trumny, w której spędzają dzień. Nie znoszą czosnku, widoku krzyża, wody święconej i oczywiście Słowa Bożego. Krew zmarłych jest dla nich toksyczna, po wypiciu ostatniej kropli krwi ofiary wampir umiera razem z nią, ponieważ spija jej śmierć. Są bardzo uwodzicielskie i często hipnotyzują swe ofiary, by te zbliżyły się do nich. Człowiek bedący pod wpływem wampira słabnie i jest uległy swemu panu. W przeszłości wampiryzm uznawano za epidemie. Zakazić się nią można było tylko wypijając krew wampira. Często opisywane były wypadki gdy pochowany zmarły pojawiał się i straszył miejscową ludność. Gdy rozkopywano jego grób by sprawdzić czy nieboszczyk wciąż tam jest, znajdowano jego świeże ciało, na którym nie było znać żadnych skutków biegu czasu.
By "uwolnić" jego dusze od cierpienia trzeba było wbić mu w serce osikowy kołek i odciąć głowę, lub spalić go w całości. Niektóre legendy mówią, że kołek trzeba było wbić na rostaju dróg a inne, że zabijają go srebne kule. Jednak najcześciej spotykany jest kołek. Wampir po wykonaniu takiego egzorcyzmu wypluwał z siebie wypitą wcześniej krew i kończył swą szatańską egzystencję. Stosowało się też zakopywanie twarzą do ziemi, które miało zapobiec pogryzionym ofiarom przemianie w kolejnego wampira.
Węgrzy preferowali przede wszystkim kołek w serce i przybicie w jakiejś świątyni.
Rumuni do ust wkładali czosnek, ale dopiero po uprzednim wycięciu potworowi serca i przekrojeniu go na pół. Chętnie też praktykowali odcinanie głowy.
Serbowie odcinali palce u nóg i przebijali szyję, najchętniej czymś magicznym, nad czym odprawiano uprzednio rytuały.
Macedończycy byli dosyć oryginalni i do obrządku antywampirystycznego zaliczali jedynie oblanie gorącym olejem i przebicie pępka.
W Bułgarii zabijano wampiry, otaczając ich groby dzikimi różami oraz zatrudniając do tego specjalnych czarowników, którzy byli na tyle zapoznani z tematem, aby odprawić kilka rytuałów, dzięki którym dusza nieśmiertelnego ulatniała się do specjalnie do tego przygotowanej butelki, a ta następnie trafiała do buchającego świeżym płomieniem ogniska.
Germanie obsypywali groby makiem, Szkoci zabijali wampiry zimnym, nieprzetapianym jeszcze żelazem oraz wkładali między zęby cytrynę, (co ze względu na egzotyczność tego owocu raczej nie miało miejsca przed Cesarstwem Rzymskim). Zielona Wyspa Irlandczyków, znana zresztą dobrze z różnorakich kamieni i skał, słynęła z otaczania grobu lub ułożenia na nim stosu kamieni, aby wampir nie mógł się z niego wydobyć. Syryjczycy zabijali egzorcyzmami lub kołkiem. Stosowano także podcinanie pięt. Kreować się zaczął również zwyczaj rzucania na grób kwiatów - miały one stanowić barierę, aby dusza nie miała możliwości (skoro nie chciała udać się w zaświaty) opuszczania miejsca pochówku.
Średniowieczna medycyna stała na bardzo niskim poziomie, toteż strach przed niezrozumiałymi przypadłościami genetycznymi rodził się w sercach ludności, zwłaszcza wiejskiej. Poza tymi silniej wyznaczającymi przypadłościami (tj. bardziej wyróżniającymi człowieka z tłumu - schizofrenią, karłowatością, gigantyzmem, porfirią), niepokoiły cechy mniej dziwaczne, takie jak rude włosy, zajęcza warga, owłosienie na zewnętrznej stronie dłoni, zrośnięte brwi, kły wystające poza linię zgryzu, a nawet te związane bardziej z fenotypem niż genotypem: sina lub opuchnięta twarz, garb, czy kulawość.
W baroku popularne zaczęły być różne dewiacje seksualne, takie jak masochizm, sadyzm oraz ich połączenia. Terminy te, wraz z "wampiryzmem seksualnym" na poziomie fizycznym, powstały dużo
później, mimo to można śmiało stwierdzić, iż właśnie w XVII wieku zaczęły być one praktykowane.
Sztuka romantyczna znana jest z fascynacji motywami baśniowymi o charakterze folkowym, zwłaszcza demonami. Można by powiedzieć, że literacki wampir właśnie od XIX wieku miał zawładnąć ludźmi.
Rodzaje wampiryzmu:
- emocjonalny
- energetyczny
- astralny
- krwi
- seksualny
Co do filmów i książkek, to oto najciekawsze moim zdaniem:
*książki:
- "Kroniki wampirze"
- "Dracula"
-
"ZMIERZCH" (tutaj wampir jest wegetarianinem
; słońce nie robi mu krzywdy, ale jego skóra się w nim błyszczy; ma nadludzkie zdolności; nie śpi; nie musi oddychać; nie je, ale może, tylko że jedzenie smakuje mu jak człowiekowi ziemia; nie sypia w trumnach; zabić go można tylko poprzez rozerwanie na części i spalenie ich)
*filmy:
- "Wywiad z wampirem", "Królowa potępionych".
- "Dracula", "Dracula2000", "Dracula:odrodzenie"
-
"ZMIERZCH"
- "Dracula:wampiry bez zębów" (niezła komedia)
- "Anonimowi krwiopijcy" (też komedia)
- "Buffy, postrach wampirów" (komedia)
- "Od zmierzchu do świtu"
- "Metamorfoza" (ten jest dosyć kiczowaty, ale jest o Elżbiecie Batory)
Istnieje jeszcze wiele seriali ("Anioł ciemności", "Buffy", "Pod osłoną nocy") oraz mang i anime o tej tematyce ("Hellsing", "Vampire knight", "Vampire princess Miyu", "Shingetsutan Tsukihime").
O wilkołakach rozpisywać się nie będę, bo mimo iż lubię wilki to jakoś za samymi wilkołakami nie przepadam