Strona 17 z 18

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: czwartek, 9 października 2008, 09:39
autor: Thurs
Napiszę tak: Cykl świata dysku to zawsze był to dla mnie pastisz większych dzieł, postać Cohena barbarzyńcy np. :smile:

Nie uważam książek Pratcheta za jakieś dzieła pokroju Hobbita czy czegoś w tym stylu. Zapewniły mi parę chwil rozrywki po prostu, np kiedy dowiedziałem się w jaki sposób robi się fotografie w tym świecie (coś w stylu speed paintingu ;)). Nie wszystkie jego dzieła były dobre, ale każdy autor który tyle pisze musi czasem mieć złe okresy. :)

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: czwartek, 9 października 2008, 11:53
autor: Ravandil
Aras pisze:Ja szczerze nie mogę się poznać na jego ksiązkach, ciężko mi zrozumiec ich popularność. Prezentowany humor do mnie nie przemawia, w moim odczuciu jest absurdalnie nachalny. Niestety też - niesmieszny (w przypadku komedii na papierze zawsze tak reaguje o_O książkowe komedie to dla mnie pomyłka). Cała reszta teoretycznie oryginalna, świat dysku ciekawie wykreowany, ale jakiś nieludzki poziom to też nie jest.

W całym tym ogromie ciekawej literatury, zwyczajnie dziwię się po co tracić czas na jego twory.
Właśnie dlatego - bo TY nie możesz się poznać, TOBIE ciężko zrozumieć ich popularność, do CIEBIE nie przemawia jego humor ;) Ja też nie uważam Pratchetta za arcymistrza, ale większość jego książek była dla mnie całkiem miłą rozrywką. Mnie najbardziej podoba się jego styl pisania, nawet gdy żarty są nie najwyższych lotów. Taka złośliwa satysfakcja ;) Poza tym nie można cały czas czytać Dostojewskiego albo podręczników do ekonomii ;)

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: czwartek, 9 października 2008, 19:42
autor: Aras
Nie rozumiem czego tak sie doczepiłeś, tak JA pisałem posta wyżej o SWOIM zdaniu o__O oprócz caps locka mogłes jeszcze pogrubić żeby JAŚNIEJ było o__O

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: sobota, 11 października 2008, 18:22
autor: Azrael
Z osób, które nie lubią Pracheta JA znam tylko takich co:
- wcale nie lubią książek
- brzydzą się fantastyki
- uważają, że to dziecinne (swoją drogą dla mnie też Prachet troszkę dzieckiem zalatuje, ale mi się wciąż podoba)
- nie są wstanie zrozumieć większości dowcipów, albo nawet co się dzieje, bo nie jest to wprost napisane
- wszystko wyżej razem wzięte

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: sobota, 11 października 2008, 19:20
autor: Ravandil
Aras pisze:Nie rozumiem czego tak sie doczepiłeś, tak JA pisałem posta wyżej o SWOIM zdaniu o__O oprócz caps locka mogłes jeszcze pogrubić żeby JAŚNIEJ było o__O
A nie jest wystarczająco jasno? ;) Ja wiem, że to Twoje zdanie i to jest Twoje święte prawo (tego nigdzie nie neguję), ale to moja naturalna reakcja na zdania takie jak "W całym tym ogromie ciekawej literatury, zwyczajnie dziwię się po co tracić czas na jego twory.", bo odbieram to jako subtelne parsknięcie na 73% głosujących w ankiecie. Wiem, nadinterpretuję ;) Ogrom ciekawej literatury ma to do siebie, że każdemu podoba się co innego, ale ja mimo wszystko nie dziwię się wcale czytającym np. cegłówki do geografii ekonomicznej :P

PS. I nie uważam, żebym "tak się doczepił", bo jedno zdanie zakończone emotką " ;) " to marna doczepka ;p

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: niedziela, 26 października 2008, 18:01
autor: Adamir
Skończyłem Piekło Pocztowe. Świetny początek, ale końcówka trochę mnie zawiodła - lekko naciągane toto.

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: niedziela, 26 października 2008, 21:50
autor: Deep
Chodzi Ci o epilog? Był świetny ;)
Ogólnie przy czytaniu miałem wrażenie, że to ten sam motyw co przy Straż! Straż! w innej otoczce. Ale i tak było świetne.

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: niedziela, 26 października 2008, 22:41
autor: Perzyn
Zależy co rozumieć przez zakończenie Piekła Pocztowego. Jeśli chodzi o sposób rozwiązania akcji to owszem, może wzbudzić pewien niedosyt. Jednak jeśli chodzi o kończącą książkę rozmowę Vetinariego - świetna. Myślałem w pierwszym momencie, że będzie parabolą początku, ale nie. Według mnie z nowszych książek to Piekło jest na bliskim drugim miejscu za Strażą Nocną, pozostałe choć dobre to przegrywają w starciu z klasyką, choć i wśród starszych trafiały się pozycje najwyżej średnie, więc trzeba mieć nadzieję, że i teraz czekają na nas kolejne perełki.

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: piątek, 5 grudnia 2008, 20:31
autor: Greebo
Czy muszę jakoś wybitnie kogoś przekonywać, że jestem fanem? ;)

Przydałoby się. Bo mogę potraktować to jako spam i wywalić.
Oso

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: wtorek, 9 grudnia 2008, 17:46
autor: Garra
Jako że Pratchett dość płodnym pisarzem jest, a ja większość moich pieniążków przeznaczam na książki i różne napoje :P to postanowiłem się obkupić w kilka jego książek, akurat zbliżają się święta to sobie zrobię dobry prezent :D Dążąc do sedna.. czy możecie mi polecić kilka książek xP może być choćby jedna od której powinno się zacząć i pokochać bądź znienawidzić(różnie to bywa xP tylko nie bijcie :P) twórczość Pratchetta =)

Pozdrawiam, Garra

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: wtorek, 9 grudnia 2008, 18:37
autor: Adamir
czy możecie mi polecić kilka książek xP może być choćby jedna od której powinno się zacząć i zakochać bądź znienawidzić(różnie to bywa xP tylko nie bijcie ) twórczość Pratchetta =)
Najlepiej zacznij od początku, czyli od Koloru Magii. :smile:

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: poniedziałek, 23 lutego 2009, 10:42
autor: Plomiennoluski
Oj dawno tu nie zagladalem, cos mi sie zdaje ze mi kilka miesiecy przecieklo miedzy palcami. No ale to akurat malo istotne.

Wiadomo ze kazdy ma inne gusta literackie, to ze komus sie nie podoba twórczosc Pratchetta jest calkowicie zrozumiale. Mimo ze uwielbiam jego twórczosc, to jednak nie bede fanatykiem biegajacym z pochodnia i podpalajacym niewiernych ;)

Co do Going Postal ( wole oryginalny tytul, bo nasz jakis taki dziwny sie wydaje ), to musze powiedziec ze zakonczenie jest jednoczesnie preludium do Making Money i to jest wlasnie miejsce na caly wasz niezaspokojony niedosyt. jesli zas chodzi o Thud to jest tam kilka ciekawych watków no i kwestia niecheci Vimesa do wampirów nabiera pelnego rozmachu. Nie bede wrzucal spoilerów, po prostu zachecam do przeczytania. Gdyby zacheta oczywiscie byla potrzebna.

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: niedziela, 8 marca 2009, 08:49
autor: Deep
Jakby ktoś jeszcze nie wiedział to uprzejmie donoszę, że pan Terry Pratchett już od jakiegoś czasu to sir Terry Pratchett ;)

I zacytuję jeszcze http://www.pratchett.pl/ :
Reżyser "Spider-Mana", Sam Raimi, podejmie się ekranizacji "Wolnych Ciutludzi" Terry`ego Pratchetta. Będzie to pierwszy kinowy film na podstawie książki tego autora. Zanim jednak fantastyczna opowieść o błękitnych praludzikach wyrzuconych z Krainy Baśni za... picie i bicie trafi do kin, warto ją przeczytać!

Czy będzie to 'hit' na poziomie "człowieka pająka" czy miłe zaskoczenie?
Czas pokaże.
:)

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: niedziela, 8 marca 2009, 13:55
autor: BAZYL
Odgrzewasz suchary sprzed 3 lat. Swoją drogą na tej stronie też mają zapłon...

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: poniedziałek, 9 marca 2009, 08:10
autor: Deep
Dopiero wczoraj na nią zajrzałem i dopiero po umieszczeniu tego posta zauważyłem ,że to notka z wrzesnia :P

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: poniedziałek, 9 marca 2009, 20:40
autor: BAZYL
Podałem Ci linka do tej samej wieści na TRPG ze stycznia 2006 roku... :roll:

Baaaaajer!! Ale może zamiast rozmawiać o datach wróćmy do Pratchetta :P
Oso

Re: Terry Pratchett - Mistrz czy amator?

: czwartek, 2 kwietnia 2009, 18:26
autor: Reynard
Jak na razie mam za sobą prawie wszystkie książki o Świecie Dysku plus parę książek o innej tematyce ("Dobry Omen", "Tylko ty możesz uratować ludzkość" oraz "Kot w stanie czystym") Pratchett'a. Uważam go za jednego z najlepszych autorów z kategorii fantasy i nie tylko. Co prawda niektóre jego nowsze książki przez niektórych są krytykowane za to, że nie mają już takiego samego klimatu jak poprzednie starsze tytuły, ale ja tego nie zauważyłem. Dla mnie pisze wciąż bardzo dobrze. Z tych wszystkich postaci które stworzył najbardziej polubiłem całą ekipę Straży Miejskiej (zwłaszcza Vimesa, Marchewę i Detrytusa) oraz, of korz, Patrycjusza Havelocka Vetinari'ego (o ironio, odkąd Straż Miejska znowu zaczęła funkcjonować dzięki Vimes'owi i Marchewie, stał się naprawdę zarąbistą postacią). W ogóle cały Świat Dysku jest zwariowanym ale wbrew pozorom logicznie zbudowanym miejscem. Dla mnie Pratchett wciąż jest doskonałym pisarzem.