Dzienny patrol – recenzja

Dzienny-patrol-Siergiej-Lukjanienko-_bc18250

Pierwszy rzut oka na szare, tonące w monotonii ulice Moskwy nie pozwala dostrzec niczego niezwykłego. Ot, ludzie ciągle się gdzieś śpieszą, chodzą po ulicach narzekając na swój los. Nie wiedzą, że świat wcale nie jest taki, jaki im się wydaje. Nie wiedzą, że wypełnia go Zmrok.

Czym jest Zmrok? To coś, gdzie czas i przestrzeń przestają mieć znaczenie; coś, co pozwala dostrzec znacznie więcej, niż widzą zwykli śmiertelnicy. Potrafiący wejść w Zmrok wybrańcy – Inni – dostają do swojej dyspozycji niezwykłą siłę: potrafią manipulować rzeczywistością, uprawiać magię, a nawet odczytywać myśli i emocje innych osób. Takich Innych jest więcej, niż mogłoby się wydawać. Ludzie nawet nie wiedzą, że wśród nich po ulicach chodzą magowie, wilkołaki, wampiry, a nawet demony.

Tak właśnie prezentuje się wizja świata przestawiona w cyklu książek Siergieja Łukjanienki, rosyjskiego pisarza science fiction. Moskwa staje się areną zmagań sił Światła i Ciemności, pozostających od tysięcy lat w równowadze i zo­bo­wią­za­nych do przestrzegania Traktatu, którego strzeże niewzruszona i zimna jak lód Inkwizycja. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż toczy się walka o uzyskanie przewagi, która pozwoli kontrolować poczynania przeciwnika. W tym celu powołano patrole – Nocny, który nocą kontroluje poczynania Ciemności, i Dzien­ny, który za dnia pilnuje, by Światło zbyt mocno nie urosło w siłę.

Dzienny Patrol (znany też pod tytułem Straż Dzienna) to bezpośrednia kontynuacja Nocnego Patrolu, wydanego w 2003 roku [I wznowionego w 2008 – dop. BZL]. O ile w pierwszej części cyklu oglądaliśmy tę odwieczną walkę oczami Antoniego Gorodeckiego i jego kolegów, funkcjonariuszy Nocnego Patrolu, w tym tomie stajemy po drugiej stronie barykady. W kolejnych rozdziałach obserwujemy wydarzenia z perspektywy znanej z pierwszego tomu wiedźmy Alicji Donnikowej, tajemniczego przybysza Witalija Rogozy i maga Edgara. Razem z nimi jesteśmy świadkami kolejnej wielkiej intrygi, która może zaważyć na równowadze sił nie tylko w Moskwie, ale i na całym świecie. Władimir Wasiljew, który jest współautorem drugiej części cyklu, odpowiada za fragmenty opisujące Ciemnych, natomiast sobie Łukjanienko zostawił fragmenty poświęcone Jasnym. I, trzeba przyznać, rozwiązanie to sprawdziło się znakomicie.

Fabuła jest dobrze skonstruowana i autor po kawałku serwuje nam informacje, ukazując te same wydarzenia z różnej perspektywy, zmuszając widza do uważnego czytania i kojarzenia faktów. Trzeba jednak dodać, że mamy tu częste odwołania do wydarzeń z poprzedniego tomu i bez lektury Nocnego Patrolu lepiej się za Dzienny nie zabierać, bo po prostu nie będzie się w stanie wyłapać wszystkich niuansów. Dzienny Patrol rozwija i uzupełnia część wątków poprzednika, z góry zakłada też znajomość bohaterów Nocnego Patrolu.

Wrażenia z lektury? Pierwsze jest takie, że akcja rozwija się bardzo powoli. Pierwsza część książki jest najzwyczajniej w świecie przegadana i może zrazić do siebie tych, którzy pamiętają Nocny Patrol z jego wartką akcją i bogatym przedstawieniem magii i samego Zmroku. Mimo to dostarcza wielu istotnych treści, niezbędnych w zrozumieniu dalszych wydarzeń. A im dalej zagłębiamy się w powieść, tym lepiej. Druga część wprowadza nutkę tajemniczości wątkiem nowego bohatera – Witalija Rogozy. Od tego momentu już do końca książka trzyma równy, solidny poziom, poza zakończeniem, które nie jest tak widowiskowe, jak można byłoby oczekiwać. Jest to jednak zrozumiałe w kontekście kolejnych części cyklu – Patrolu Zmroku i zapowiedzianego już Ostatniego Patrolu. Niemniej daje jednak odpowiedź na część nurtujących czytelnika pytań i mimo wszystko nie pozostawia uczucia niedosytu. Natomiast nie brakuje zwrotów akcji i mylnych tropów, co sprawia, że czytelnik ani przez chwilę się nie nudzi. Urzeka kreacja świata stworzonego przez Łukjanienkę. Realizm miesza się z fantastyką, ale robi to bardzo subtelnie. Świat realny i Zmrok przeplatają się ze sobą, nie mogąc się bez siebie obejść. Elementy fantasy są dawkowane oszczędnie, ale dzięki temu widzimy, że bycie Innym to dar, ale jednocześnie przekleństwo oraz że niełatwo Innym znaleźć się w nieprzyjaznym świecie, będącym przetworzeniem naszej rzeczywistości. Następuje też, na przekór stereotypom, zatarcie granicy między Jasnymi i Ciemnymi. Nikt nie jest tutaj ani jednoznacznie dobry, ani jednoznacznie zły. Obie strony mają swoje metody dążenia do celu, których nie powstydziłby się nawet przeciwnik.

Niełatwo mi jest ocenić niniejszą książkę. Z jednej strony, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w porównaniu do Nocnego Patrolu straciła nieco impet. Jednak wciąż jest to bardzo dobra książka, świetnie się ją czyta i nie sposób przejść obojętnie koło wizji świata wykreowanego przez Łukjanienkę. Warto poczuć tego ducha rosyjskiego science fiction. Dlatego jeśli ktoś czytał Nocny Patrol, to czym prędzej powinien sięgnąć po Dzienny Patrol; jeśli tego jeszcze nie zrobił, to pozostaje tylko nadrobić zaległości. Polecam fanom inteligentnej fantastyki.

Tytuł: Dzienny patrol
Autorzy: Siergiej Łukjanienko, Władimir Wasiljew
Wydawca: Mag
Rok wydania: 2008
Stron: 360
Ocena: 5
Ravandil Opublikowane przez:

7 komentarzy

  1. jokemaster
    31 lipca 2008
    Reply

    —-

    Nawiasem mówiąc to skandal że w empiku książkę można było kupić jedynie w dniach 25 – 27 lipca. Wie ktoś może kiedy znowu będzie dostępna ?

  2. BAZYL
    31 lipca 2008
    Reply

    Hmm…

    A nie masz innych księgarń? Jak naprawdę nie masz, to zamów przez Internet – np. w Empiku – link po prawej – albo po prostu powiedz ludkom w Empiku, żeby Ci sprowadzili. Mają sprowadzanie w ofercie.

  3. jokemaster
    31 lipca 2008
    Reply

    Szkoda mi kasy na przesyłkę 😉 Widzę że na Merlinie sprzedają wiec jak się uzbiera lista książek to kupie.

  4. BAZYL
    31 lipca 2008
    Reply

    hmm…

    Na miejscu w Empiku możesz zamówić bez kosztów przesyłki.

  5. Ravandil
    31 lipca 2008
    Reply

    😛

    Aż sie zdziwiłem widząc swoją recenzję znowu 😛 Ale dobrze, że wydali, kupię sobie i uzupełnię kolekcję, bo pozostałe części z Maga już mam… Swoją drogą, dziwi mnie to trochę, że drugi Patrol wydano tyle czasu po pozostałych… Nie ma jednak co jęczeć, ważne że jest ^^

  6. Keriel
    21 sierpnia 2008
    Reply

    Świetna recenzja

    Świetna recenzja – moje odczucia co do tej książki są IDENTYCZNE.

  7. Yennefer
    2 września 2008
    Reply

    Książka

    Wyjdę może nqa zacofaną aloe nie wiediząłm że jest książka.. Ale za to oglądałam film. Jeżeli Książka jest lepsza( co podejrzewam) to musi być fenomenalna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.